Barbara41

uciekam...:) oszczędzać prąd, bo ani nie pogadane, ani wyprasowane ! :D Całuski )))

żartowałam... :)

Nenka ,no nie wierzę że telefon służy Ci tylko do pogaduszek... :P:D

47 odkoduj...:) nic nie kapuję...czasem po czasie :D

47 a co było na obiad? :D naleśniki z serem i rodzynkami ? :):) mniam...:)

Nenka no narzeczony :D pracuje w W - wie, wszystko robimy przez telefon ! :P:D

bardzo lubię dostawać od Was zdjęcia :) takie ze świata i Was samych :) Jak porobię tu jakieś, to też poślę. Szkoda, ostatnio miałam okazję te sarny na wyciagnięcie ręki...:) Kiedys też bażant tak śmiesznie siedział na murku jak kurak jakiś w bezruchu :D na tym 47 koło drewnianej huśtawki

hihi wiewiórka Basia :D sam napisałeś ! :D

Nenka - mój..? :D

a dawniej jak były stare aparaty, to trzeba było kliszę oszczędzać ! :D Teraz można pstrykac i pstrykać - super ! :)

Nenka akurat Julka w chorobie jest grzeczna :D ja robię kilometry (zaległe) żelazkiem :) Zaglądam sobie do Was :) bo mi jakoś tak smutno :( 47 chętnie obejrzę, już z kartki widać jaka jest Praga...:) Chciałam sobie tu pooglądać, ale juz mi się nic nie otwiera znowu.

tak...a listonosz we wsi to ważna persona... :)

realne...:)

Grzesiu :) bardzo się cieszę tak jak wszyscy :) to faktycznie niesamowite, że nawiązały się tu takie przyjaźnie :)

jeśli chodzi o kartkę, to nawet bardzo miło :) może kiedyś tak się zdarzy, jak napisałeś w niej :) Dostać kartkę z wakacji to nieporównywalnie milej niż nowoczesnego smsa :)

u mnie zimno się zrobiło i jakoś tak jesiennie... Za niedługo Anny, więc "początek końca lata"... Tak mało tego ciepełka w Polsce... szkoda. Straszne upały nie są dobre, ale tak 25 stopni - fajnie :)

ja Ci dam podobiznę :D trudno po takich balowaniach na ziemię zejśc i do pracy...:)

Dzień dobry po raz drugi :) U mnie wirus - mała leży w łóżku z gorączką i nic nie chce jeść, co do niej niepodobne ! Pije colę, bo to jest to, co zapisuje nasz rodzinny lekarz na brzuch:D Na gardło - lody :D Bardzo się cieszę, że Grzesiu ma pracę i dach nad głową w fajnym miejscu :) Grzesiu, będzie dobrze :) Odżyjesz wśród ludzi, bo mnie się wydaje że bardzo tam byłeś samotny, a nie tylko bezrobotny... Nie mogłeś chyba lepiej trafić niż w ciepłe ręce Krysi...:) Krysiu, Ty już sobie zaklepałaś miejsce w niebie na przyszłość :D Całusy dla Was:) Madziu, powodzenia jesteś dzielną kobietą :) 47 nie włącza mi się już nic, znów ten net...:O i dzięki za widokówkę, która dziś przyszła Listonosz ma głupawkę...bo nie dość że nazwisko inne, choć wiadomo dlaczego..:P, to imię też nie to ! :D:D

Kumi :) ale ja już uciekam...u nas już jutro ! :D pa pa...

Hej ja tylko na moment przyszłam popatrzeć co u Grzesia, Krysi i Azora :):) ale widzę, że zajęci :D:) Też jestem jak najlepszych myśli :) Dzięki Kumi, że zapytałaś o nogę :) Byłam u rodzinnego, tam podejrzenie o zapalenie żył (mam na tej łydce w tym miejscu żylaki:( ) albo stan zapalny po ukąszeniu kleszcza. Skierowanie na chirurgię, tam wyczerpane limity przyjęć :D i odsyłka na SOR tak sie to pisze czy jak..? Tam bardzo miła obsługa, jednak stan zapalny skóry po ukąszeniu, antybiotyk i jakieś leki na żyły. A dziś cudne trzy sarny tuz przed moim oknem znów były :) Koziołek to jest taki szalej, że uprawia slalom na mojej działeczce !:) Podeszłam do nich tak blisko...:) Uciekam spać, bo oczy mi się zamykają...przebyłam długą rozmowę o życiu z moim A... Nic nie jest proste, nic. Całuski dla Was :) Ime :) oszczędzaj się, nie warto tak się szarpać, o siebie zadbaj ! Mówię Ci to ja, co tak dawała z siebie a poszło na nic...:( Michaś :) fajnie że zaglądasz :)jak to? Masz jakąś "zazdrośnicę" u boku? no to super :) tylko tej zazdrosci to ma być tak ciut, bo inaczej to nie zdrowo...:)

smacznego Krysiu i całuski Ci się należą :) Grzesiu, zdecydowanie początki są najgorsze, ja dużo przeprowadzek miałam w życiu i zawsze trzeba się zaaklimatyzować :)

Dzień dobry i ja :) Tak na chwilę wpadłam sprawdzić, czy dotarł na miejsce Grześ :) Lecę do lekarza, bo mi coś paskudnego na nodze się stało :( Nie wiem czy kleszcza na "chama" nie wydarłam jakiś czas temu i jakaś noga tam nie została :O Czerwone i siniak się zrobił, a rodzinka wczoraj mało mnie nie pobiła, ze głupia wiejska baba jestem, że mogę mieć boleriozę itd. Aaa..nie wiem jak to się pisze, bo mi się podkreśliło :D

Zostawiam wieczorne pozdrowienia :) Grześ, prawie koniec podróży :) Sprzątam po rodzinnym grillowaniu... Widzę, że 47 dojechał szczęśliwie do domu :) Dajcie znać jak Grzesiu będzie na miejscu :) Nenka, Buber dzięki za piękne obrazy świata dzięki Wam trochę zwiedzamy :) Madziu, pierożki z borówkami bym zjadła :) nawet miałam dziś jechać do lasu, ale rodzinka przyjechała z miasta :D

http://www.youtube.com/watch?v=cdUi0Y5piAY ...z dedykacją dla Grzesia :) wiem, że już nieraz wkleiłam...ale czasem mam takie dżemujące chwile...:) Witaj Sage :) miłych spokojnych snów... niech Ci się przyśnią truskawkowe lody...

http://www.youtube.com/watch?v=Rfb1j0k4DwI&feature=related :))))