Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jolinkac

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez jolinkac

  1. witam dziewczyny mój maluszek jest kochany ma na imię Pawełek i naprawdę odpukać mało dokazuje. Co do mojego popękania to powiem wam szczerze ze najbardziej dokucza mi warga strasznie ciągnie i to niestety do tej pory a to już dwa tygodnie co prawda odrobinę mniej ale jednak bo co do szyjki to już dawno zapomniałam. A mam pytanie czy wiecie gdzie załatwia się tą ogromną kwotę becikowego i jakie dokumenty trzeba mieć. Aneczko Ty to już naprawdę na dniach trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze i żeby było więcej luzu na sali. MK dziękuję za poradę z tym jeleniem słyszałam o tym tylko zapomniałam wyślę męża żeby kupił. A i muszę się pochwalić mój Pawełek dziś był na swoim pierwszym spacerku. pozdrawiam
  2. o dziękuję za podpowiedź fakt nie wpadłabym na to sama że jabłka ale spróbuje. co do tych pseudo podarunków to masz racje bo też słyszałam o niebieskim pudełeczku i powiem więcej niektóre panie wychodzą jeszcze z paczka pampersow a bylo tak na naszej sali jedna pani dostała ale to tylko wybrani nie wiem od czego to zależy natomiast jest śmieszna ta ankieta jaki masz samochód i ile zarabiasz i masę innych bzdur.
  3. a co do pudełka to dostałam ale różowe a w nim była próbka herbatki humana i woda mineralna poradnik dla rodziców próbka maści bepanthen i miesięcznik twój maluszek z marca i to koniec
  4. co do pościeli to niestety nie jest wymieniana ja starałam się nie pobrudzić więc nie było aż tak źle co do karmienia to była jedna bardzo sympatyczna pielęgniarka która mi pomogła i przystawiła synka do piersi i o dziwo załapał i do tej pory karmie piersią co prawda dokarmiam bo czasem się nie najada. O to w świdnicy jest faktycznie o niebo lepiej i łazienka przy pokoju to luksus bo ta łazienka to największa bolączka przynajmniej dla mnie.
  5. teraz już dzieciaczki nie są w tetrze tylko w pampersach no moze przesadziłam ze w pampersach bo szpital ma jednorazowe pieluszki i to pampersy nie są ale dają rade. Pielęgniarki proszą żeby dać swoje pieluszki ale jak się nie ma to oczywiście dają tylko lepiej jak będziesz miała bo jedna takiego maluszka trzeba dość często przebierać wiem bo na początku tylko pielęgniarki mi przebierały przez pierwsze 1,5 doby i mały miał odparzone jajeczka i pupkę i oczywiści musisz mieć swoj sudocrem lub inny krem ochronny ja akurat używam sudocremu i jestem zadowolona bo odparzenia szybko zniknęły. Co do koszuli to przebierasz się w swoją już na izbie przyjęć przy położnej albo przy lekarzu jest oczywiście pseudo parawanik ale intymność żadna ja miałam 3 koszule i później mąż zabrał do prania i jakoś mi wystarczyły więc myślę ze dwie jak ktoś później może wymienić spokojnie wystarczy.
  6. na korytarzu miałam mojego synka tylko chwilę dopiero jak przewieźli mnie na salę to dostałam go w tym łóżeczku i tak był już do końca ze mna. Dokazuje niunia nic już niedługo stopki będziesz widzieć nie przez skórę i to dopiero jest przyjemność. pozdrawiam
  7. Witaj Adria może tym razem będzie łatwiej i jest pewne że dostaniesz zastrzyk znieczulający przed szyciem może nie poczekają az zacznie działać ale dostać dostaniesz. Co do laktatora to lepiej mieć swój w szpitalu nie ma tak jak nie ma specjalnej diety dla mam karmiacych jak ja byłam był kapuśniak średnio się nadaje. Natomiast jezeli pytasz czy mąż moze być to masz na myśli poród czy już później bo w trakcie porodu moze być cały czas natomiast później tylko w godzinach odwiedzin. pozdrawiam serdecznie
  8. tak mój mąż był obecny przy porodzie ja akurat chciałam żeby był zawsze to jakieś wsparcie i poczucie ze nie jestem sama myślę ze to dużo pomaga ale oczywiście jest to sprawa indywidualna każdej kobiety. Wszystkim które mają poród przed sobą życzę mniejszego tłoku na oddziale i więcej życzliwego podejścia do rodzącej bo tego bardzo mi brakowało. Nie wiem jak się rodzi w feminie ale wiem jak się chodzi na badania i rzeczywiście jest to niebo a ziemia w porównaniu nawet do prywatnych wizyt w legnicy u pani doktor więc myślę ze i sam poród jest zupełnie inny szkoda ze za ludzie podejście w tak ważnej dla kobiety chwili trzeba połacić żeby rodzić po ludzku. Ale dobrze ze maluszek później wynagradza wszystko cały trud porodu i wszelkie niedogodności później naprawdę jak jest się już w domku to wszystko jakoś szybciej przestaje boleć i jest mniejsze zmęczenie mimo ze maluszek budzi się jak zwykle i czasem marudzi ale atmosfera jest inna i spokój psychiczny też. pozdrawiam
  9. przed porodem już nie ważyli mnie a co do badania to raz na izbie przyjęć w obecności położnej później w osobnym gabinecie sam a później co jakiś czas na sali porodowej i jak ktos był to poprostu był ja jak rodziłam to miałam szczęście bo było dość późno więc miałam nieliczną widownie bo zasiadali dosłownie mówiąc naprzeciwko ginekolog dwie panie sprzątające i dwie położne w tym jedna siedziała a jedna odbierała poród druga była mniej zainteresowana więc bawiła się telefonem czy położne są miłe powiedziałabym ze normalne oschłe robią to co do nich należy i tyle nic więcej. Co do odwiedzin to są do tego wyznaczone godziny od 13.00 do 18.00 i jak do każdego przyjdzie choć jedna osoba to jest mega tłum na sali i nikt nie może się ruszyć a tak ogólnie to ciągle ktoś jest bo i to normalne każdy chce zobaczyć maleństwo więc nawet za specjalnie jak maluszek śpi nie można odpocząć bo wiecznie ktoś jest i nie winie tu akurat odwiedzających tylko naprawdę nie ma miejsca po za tym po porodzie troszkę trudniej wstać z łóżka i sie sprawnie poruszać a tu jeszcze same przeszkody bo nie dość ze łóżeczka stoją na środku i żeby przejść to trzeba kolejno odsuwać to jeszcze przeciskasz się po między odwiedzającymi ogólnie fatalnie jest to rozwiązane. Jedynie kobiety po cesarskim cięciu mają odrobine więcej miejsca bo leżą po 3 osoby na sali i mają większe sale. Ogólnie chciałam jak najszybciej wyjść jak każdy tam jest się tak zmęczonym że nawet nie masz pojęcia dopiero w domku można naprawdę odpocząć nawert przy małym dziecku bo zawsze z domowników ktoś pomoże natomiast w szpitalu zmęczona i obolała po porodzie musisz radzić sobie sama
  10. a co do wagi to u pani doktor wychodziło ok 3,8 kg a urodził sie 3,46 kg
  11. co do samego przyjęcia to na izbie przyjęć na porodówce pani położna poprosiła o wszystkie dane tj. dane osobowe mamy i ojca dziecka dowod osobisty mamy później wszystkie wyniki tzn grupa krwi i inne robione w trakcie trwania ciąży książeczkę ciążową i książeczkę ubezpieczeniową ja musiałam pokazać jeszcze ze opłaciłam składkę zus ponieważ prowadzę własną działalność. Oczywiście są tez pytania dotyczące co ile ma się skurcze czy odeszły wody itp. dodatkowo na co chorujemy jakie leki były lub są przyjmowane na co jesteśmy uczulone itp. Ja nie byłam golona ponieważ sama się ogoliłam w domu więc nie bardzo było co poprawiać niestety nazwiska lekarza który był przy porodzie i mnie zszywał nie pamiętam ale ogólnie młody w miarę sympatyczny nie miałam nacinanego krocza a szkoda może bym tak nie popękała w sumie najgorszy ból to teraz właśnie pozszywane wargi sromowe mój synek urodził się z wagą 3460 i 55 cm długi więc nie malutki ani nie kolos bo leżała na mojej sali pani która urodziła synka 4900 więc naprawdę duży chłopak w porównaniu z moją kruszynką i też siłami natury pomimo że był tak duży i ma tarczyce ale u nas jak widać cesarkę ma się tylko wówczas jak się trafi na swojego lekarza lub się zapłaci to przykre ale niestety prawdziwe. Jeżeli coś jeszcze nie napisałam to pytaj pozdrawiam serdecznie Aniu i nie martw się będzie dobrze a na kiedy Ty nasz termin?
  12. witam dziewczyny ja już tym co najgorsze urodziłam w piątek synka a jak Wy się trzymacie
  13. witam serdecznie Ineczko miałam do wyboru albo położyć sie dziś albo w poniedziałek. I przyznam się szczerze ze boję sie strasznie i wybrałam poniedziałek bo jak pomyśle że miałabym na weekend leżeć to jakoś nie bardzo mi pasuje po za tym słyszałam ze jest straszne obłożenie i nawet niektóre kobiety są odsyłane do innych szpitali. Jeżeli możesz mi podać ten nr to będę bardzo wdzięczna. Mam nadzieje, że z Twoim uchem będzie wszystko ok bo to strasznie boli współczuje.
  14. Ale tu cisza ostatnio chyba to ten długi weekend no i wakacje. Odezwijcie się jak się czujecie ja idę mam nadzieje już na ostatnią wizytę w czwartek i zaczynam coraz mocniej to wszystko przeżywać . Pozdrawiam wszystkich
  15. Ineczko podaję e-mail jolach@poczta.onet.pl z góry dziękuję
  16. Witam ja niestety nie wiem gdzie robią dobre torty ale na pewno nie polecam cukierni przy ul chojnowskiej tortu nie można było zjeść Natomiast sama chętnie skorzystam z podpowiedzi odnośnie Lubina mam nadzieje że oprócz wyglądu tez jest smaczny pozdrawiam
  17. a mam jeszcze pytanko czy Wy też dziewczyny macie problem z puchnięciem nóg i uczuciem rozsadzania od środka te uczucie rozpierania to można powiedzieć że na całym ciele i strasznie mi to przeszkadza może jakaś podpowiedź z góry dziękuje
  18. Ineczko a może wiesz ile kosztuje taka położna i jak to się załatwia jest to tez w miarę ciekawe rozwiązanie. A czy wiesz ile kobiet leży na sali? Przepraszam, ze tak dopytuje ale kurcze już zaczynam się denerwować bo to całkiem niedaleko jeżeli chodzi o mój poród. Ja też nie za specjalnie się czuje męczę się strasznie szybko i tak ogólnie średnie te moje samopoczucie i dodatkowo myślę ze nakłada się na to wszystko narastający stres jak będzie tym razem. Ty też uważaj na te skoki ciśnienia i kontroluj bo to też nie jest za dobre.
  19. dziękuję Inka mi nie odrastają szybko może dlatego że są właśnie słabe ja używam depilatora no i raz tego laserowego który teraz leży w szafie bo niestety nie miałam do tego cierpliwości ale fakt mam bardzo nie wiele i słabe tylko problem z wrastaniem niektórych. A co do golenia miejsc intymnych to nie wiem jak teraz ale kiedyś niestety nawet jak było ogolone to i tak musieli niby poprawić tuż przed więc nie wiem A jak samopoczucie mój maluszek się wierci kręci na potęgę.
  20. dziękuje kurcze ale wizja codziennego golenia mnie przeraża bo tak jak elektrycznym to mam spokój na prawie miesiąc tylko niestety ogromna wada to właśnie wrastające włoski i blizny to szpetnie wygląda
  21. witam wszystkie dziewczyny w ten słoneczny ranek mam takie pytanie tym razem zupełnie nie związane z ciążą ale może ktoś mi podpowie. Mam problem z wrastającymi włoskami pod skórę na nogach i nawet piling nie pomaga a później robi się ranka i pozostaje nieładna blizna może ktoś zna jakiś sposób na to proszę o porady:)
  22. o to super masz już wszystko prawie gotowe a kwiaty ja zawsze kupuje w rynku w kwiaciarni po schodkach nie pamietam jak sie nazywa ale bukiety robią całkiem ładne a ceny takie powiedziałabym normalne jeszcze w miare. Mam nadzieje ze się bedziesz dobrze bawić. A pogoda fakt jak dla nas to nie bardzo ja sie czuje tak zmęczona i ociężała że lepiej nie mowić
  23. ale jej dobrze to w sumie nawet szybko moje gratulacje ja nic nie uzupełniałam tylko mam to co ona wpisuje a przytyłam juz 12 kg od początku średnio co wizytę 2 kg więcej mój maluszek obecnie waży ok. 3 kg i mierzy 47 cm więc tak w miarę w normie mama jak zwykle troszkę przesadziła z podjadaniem ale cóż jak mam ochotę to jem po prostu i już
  24. sama nie wiem ale jak przypominam sobie poprzedni poród to raczej chce cc. niby mnie pani dr zapewniała ze mi pomoze i moze jakos pojdzie lepiej niz ostatnio ale ja się boję że znów będzie podobnie
  25. ja miałam poród rodzinny czyli z mężem na sali porodowej byłam sama a poźniej w pokoju tez sama wiec z odwiedzinami nie było problemu teraz wiem ze to bedzie uciążliwe bo przecież nie każdy chce zeby ktoś obcy przesiadywał to normalne dlatego tak mi zależało na tej jedynce ja rodziłam naturalnie teraz zobaczymy rozmawiałam, że umowimy sie na termin i jeżeli znów będzie problem z rozwarciem to zrobimy cc
×