Kurczak i smyk
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kurczak i smyk
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10
-
Mylisz się:) nie wiążę się z osobą, której nie znam a sam przyznasz, że ta krótka wymiana zdań to za mało na coś więcej. Musiałoby być coś więcej. Widzisz, chuyba jeszcze nie znasz kobiet. Jedna rozmowa na forum to stanowczo za malo... Moze gdyby cos bylo... Nie wiem, nie myslalam o tym, dopiero jak to napisales. A dzieci nie chce miec ze schematu. Kocham dzieci, naprawdę... Mam też w sobie dużo miłości, różnorakiej miłości. Naprawdę pragnę być matką. Wiem, że to wielka odpowiedzialność.
-
Tzn?
-
Najbardziej normalny w tym temacie, dziś się nie udzieli:)
-
Nie wiem, u mnie jakoś wiary nie było. Raczej święta obchodzone były z tradycji. Jakiej muzyki słucham? Zdziwisz się. Słucham rocka, punka, poezję śpewaną, muzykę z radia, ale chodzę też na imprezy w stylu techno(dobrze się przy tym bawię, ale tylko po alkoholu).
-
A co do tego, że nie dowiedziałeś się jaki jest normalny facet... Ja myślę, że to czuć. Zobacz np. Poprzez moją rozmowę w Robertem. I nie chodzi o to, że powiedział, że jest normalny, ani o cechy, które wymianiał. Dopiero po całym zbiorze jego wypowiedzi mogłam stwierdzić, że jest ogarniętym facetem. Tu naprawdę też nie chodzi o udowadnianie czegoś na siłe. Nie wiem, nie umiem wytłumaczyć, nie poznałam w sumie normalnych facetów, mogę tylko stwierdzić po wczorajszej rozmowie tu na forum
-
Wolność już mam... wolność tkwi w Tobie, a to czy jesteś wolny zależy tylko od Ciebie. Nie wiem kim jesteś. Opowoiedziałabym Ci o wolności, ale nie wiem czy jesteś wierzący. Ja wolność postrzegam przez wiarę.
-
Szkoda, że Cię nie ma... Nie mogę zasnąć, a może akurat pomógłbyś barany liczyć:)
-
Dobranoc rowniez:) czekaj na maila:)
-
Och męcze Cię... Mam sobie iść;)
-
To do jutra ma zżerać mnie ciakawośc, które z imion jest Twoje, i jakie są Twoje marzenia?:)
-
A o czym sobie tak marzysz?
-
Na powiedzenie czegoś więcej o wyobraźni za krótko Cię znam:)
-
Co rozumiesz poprzez ''wszystko''?
-
Pytales czego szukam, co tu robie, a Ty? Jestes tu od poczatku tematu, wiec jakie sa Twoje pobudki?
-
A powidz mi dużo jest takich facetów jak Ty, czy jesteś wyjątkiem?
-
Bedzie ilona.w tym miejscu moje nazwisko@gmail.com
-
Dałbyś mi jakiś kontakt do Ciebie czy raczej niekniecznie?
-
Ale wiadomo, każdy ma inne kategorie, w ktorych postrzega innego człowieka... Dla jednego mozemy byc, za mlodzi dla drugiego za starzy... Mozemy byc zby atrakcyjni, a jednoczesniesie w ogole nie podobac itp...
-
Mi się akurat wydaję, że jestem dość ciekawą osobą, mam ciekawe pasję itp, ale czasem jestem zbyt powazna, choc chyba jest dobrze, radze sobie...
-
Tylko mi nie uciekaj:)
-
Poszlam do szkoly rok wczesniej niz rowiesnicy, wiec w wieku 18 lat juz poszlam na studia. Jednoczesnie psychologia i logopedia, rok pozniej zaczelam studiowac zarzadzanie, czyli jak dobrze liczysz prawei na raz trzy kierunki. W tym roku zdalam licencjata z psychologi i logopedii. Za rok zarzadzanie. Utrzymuję się sama bo miałam pomysł na życie. Jeśli liczyłeś to mam 21 lat. Zazwyczaj osoby, z którymi rozmawiam nie wierzą w to. Jestem dość poważna jak na swój wiek...
-
Czemu jesteś samotny?
-
Ale spójrz na to też inaczej. Ja mam takie podejście, jeżeli już weszliśmy na temat obciągania, że czy się to robi czy nie to jest ok, ale już samo mówienie o tym jest brakiem szacunku do samego siebie, bo jest to na tyle intymna rzecz, że powinna zostać między dwoma kochającymi się osobami. Tak jak np. Partner mówi co robił z partnerką to jest to z jego strony brak szacunku do niej, tak? Nie wiem może mam staroświeckie myślenie:)
-
Ale ja nie mowie, ze nikt sie we mnie nigdy nie zapatrzyl, byly przypadki nawet chorobliwe, ale zalezy mi na normalnej znajomosci... Piękna nie jestem, troszkę ciałka mam za dużo... Osobiście mi to nie przeszkadza, ale wiem, że faceci potrafią za mną szaleć. Nie wiem czemu, ale chyba przyciągam słabych osobników, bo sama jestem dość silną i samodzielną kobietą...
-
Przyznaję... Przechodniów nie zaczepiam:) a po wyglądzie to trudno określić... Jest to praktycznie nierealne. A nie jestem typem osoby, która co weekend imprezuję:). Taka nietypowa studentka... Ale studencki styl życia by mnie chyba zabił, dlatego mieszkam sama i z imprez studenckich wybieram głównie domówki. Być może za mało się kręcę. Czasem bywam w teatrze, choć teraz będę miała przerwę jakoś do października, tam raczej trudno w tych czasach znaleść plus minus rówieśników... Choć jak sobie tak teraz myślę to jest jeden facet, którego często widuję i wygląda na normalnego. Fakt faktem nigdy z nim dłużej nie rozmawiałam. Ma 42 lata i to nie byłby w sumie dla mnie problem, choć to duża różnica wieku. Problemem byłby ten fakt, że ma żone i syna:)
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10