Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

haneczka8

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez haneczka8

  1. Hej dziewczyny! Ja niestety spadam do pracy :( nie korzystam tam z koputera więc nie będę mogła do Was zaglądać :( a nawet gdyby to nie miałabym czasu, pacjentów pewno mam na full :( powysyłałam Wam wczoraj fotki, ale o zgrozo! ja nieuk komputerowy w podglądzie wiadomości zauważyłam, że poszły w jakimś gigantycznym formacie :( nie wiem jak to zmniejszyć ;9 muszę się podszkolić ;) dajcie znać cZy wogóle coś doszło Dziękuję za Wasze maile i zdjęcia (nie mam fotek Marcysi :( ) Nie zapomnijcie o ciężko pracującej haneczce ;) miłego dzionka i słoneczka w serduchach (u mnie wstrętna pogoda) pa pa
  2. Hejka! Pewnie wypoczywanie z rodzinkami :) Ja cały dzień w krzokach, wyrywałam, kopałam, sadziłam i...zdążyłam przed deszczem :) a teraz padam Kobietki obiecuję, że jutro nadrobię zaległości mailowe. Wiem, że nie wysłałam do Asiamt i Moniki, no i Marcysia pisała, że nie dostała ode mnie życiorysu ;) jutro powalczę z moją pocztą :) miłego wieczorku
  3. Hej Kochane :) Pewno wypoczywacie z rodzinkami :) ja calutki dzień sadziłam te krzoki ;) kopałam, wyrywałam trawsko ale efekt nawet nawet.... ;) teraz łapy mnie tak bolą jak fiks! aaa i zdążyłam przed deszczem :) właśnie zaczęło padać ;) obiecuję Wam drogie koleżanki, że jutro zajmę się odpisywaniem na maile :) Marcysia ja wysłałam do Ciebie mój życiorys, nie doszedł? wiem, że jeszcze Asiamt i Monika są zaniedbane przeze mnie, poprawię się :) miłego wieczorku
  4. No nie, no nie , no nie! Ja czasu nie mam a tu tyle wpisów! I kiedy ja to nadrobię? Obiecuję, że wieczorkiem póżnym otworzę pocztę, wyślę maile do kogo nie wysłałam i poszukam zdjęć. odprawiłam gości i pojechałam do szkółki krzewów, nakupiłam sadzonek. Będę jutro robić wrzosowisko :) Odezwę się później pa
  5. Kobrietta wypatruję Cię :) Dziewczyny no widzę, że ja naskrobałam najdłuższy życiorys ;) Dowi jak tam?
  6. kobrietta (chyba w końcu dobrze napisałam Twojego nicka?) to ja jestem pierwsza ;) do mnie na kawkę u mnie słońce pięknie świeci :)
  7. Hej Kobietki! :) Dowi mocno wierzę, że będzie dobrze. Będę się modlić o to. Trzym się! Pisałyście ho ho! Wieczorkiem poczytam bo goście nadal są, jeszcze śpią a ja już odwiozłam młodą na wycieczkę, potem młodego do szkoły i na koniec wyprawiłam mężusia :) teraz musiałam tu zaglądnąć bo myślałam co tam u Was no i badania Dowi. Z ostatnich wpisów widzę, że poruszałyście temat wagi. No kurna ja przy 165cm mam między 65 a 62kg. Teraz po świętach i siedzeniu w domu to się nawet nie ważę ;) w przychodni mamy dietetyczkę i ostatnio dostałam wskaźniki do diety 1500 kalorii. 4 posiłki z pieczywem i 1 obiad, trza jeść co 4 godz więc w moim trybie pracy, kiedy jem kiedy mam czas odpada. Ale ponoć ludzie chudną. A i tam ważne jest żeby ważyć to co się je. Pani dietetyczka powtarza "wywalić wagę łazienkową a na stół kuchenny postawić kuchenną". Zajrzałam na pocztę. Dziękuję za maile ale poczytam później. U nas piękne słońce ale wieje. Syn wybrał się w samej koszulce i cienkiej bluzie. Musiałam mu grozić żeby założył kurtkę. W nocy coś cherla... Dobra, idę szykować śniadanko gościom. Może w końcu wstaną? Miłego dnia
  8. Dziewczyny hybrydowy to taki lakiero-żel. Nie piłuje się tak bardzo płytki paznokcia. maluje się jak lakierem i suszy w lampie. Wygląda bardzo naturalnie i jest cieńszy niż żel. Z żelem na początku nie mogłam pozapinać guzików ;) Powinien być trwalszy od zwykłego lakieru i wytrwać ok 2tyg. Ale gdzie tam... miałam i nie bardzo polecam. A jakie teraz mam paznokcie do doopy :( dobrze, że teraz krótkie paznkocie modne :) dobra to teraz na serio spadam :)
  9. zaś mam przerwę :p oj, jeden z moich ulubionych tematów-PRASOWANIE ;) ja prasuję wsio, nawet majtki ;) po kilku akcjach z owsikami tak mi jakoś weszło w krew a mam tego...... mój też chodzi w koszulach, syn lubi koszule to w tygodniu samych mi się uzbiera ale teraz jestem na bieżąco odprasowana, bo siedzę w domku w przyszłym tyg wsio wróci do normy i znów będę składować ;) Dziewczynki dobrze, że nie mamy sąsiadów , a ci co już są to w pracy. Pootwierałam okna, słonko czasem wychodzi, włączyłam muzę na full do sprzątania. Puściłam sobie płyty młodego ;) a teraz przygrywa i Shakira :) Jak ja to lubię! Mogę poszaleć bo jak rodzinka w domu to każą mi zaraz ściszać. Zajrzę może wieczorkiem bo moje chłopczysko wróci zaraz ze szkoły i przegoni matkę sprzed jego kompa :0 pa pa
  10. Asiamt właśnie do Ciebie nie chciało mi wysłać a próbowałam kilka razy :( nie wiem o co biega ? Spróbuję wieczorem jak mąż zwróci mi laptopa. Marcysia my właśnie mamy berneńczyka DziewcZyny dajcie znać czy dostałyście maile ode mnie. Ja nie mam w poczcie ustawionego potwierdzenia doręczenia a nie umiem. Jeśli chodzi o komputer to mnie również uczy syn. Potem chodzi i się śmieje: ho ho mamusia wstawiła zdjęcie na fb ;) A ja zrobiłam sobie przerwę na drugą kawkę :p a co?
  11. A ja się lenię od rana bo moja mała ma później do szkoły. Wyprawiłam mężusia mi synka i siup do łóżeczka. Teraz budzę się kawką i widzę, że koleżanki od rana aktywne. Ja nie mam dziś swojego laptopa a nie chcę ściągać poczty na koputer syna bo nie wiem czy mi się zapisze. Sprawdzę później. Dowi wysłałam maila i do Ciebie trzymaj się :) wysyłam same pozytywne fluidy :) u nas pogoda jak u Marcysi, szaro-buro Marcysia współczuję Ci tej sytuacji z kotem :( moi już się zastanawiają jak przeżyją odejście naszego pupila :( wyczytali, że ta rasa nie żyje zbyt długo Dziewczynki ja spadam, zajrzę jeszcze później
  12. Arpad ja zaś jestem wielbicielką bianco ;) z cytrynką, lodem... mniam pycha. Ale winko ogólnie wolę czerwone. Ale masz pracowity woeczór. Mnie czeka takie jutro. Dom po generalnych porządkach ale wiadomo po gościach i codziennym funkcjonowaniu nie jest najlepiej. A jeszcze musze się wystylizować odpowiednio :p siedząc w domu to nawet włosów mi się nie chce myć. Dziewczyny pisałam, wysyłałam i cos mi ta durna poczta zastrajkowała i wysłała tylko 2 maile :( spróbuję później
  13. Tjulip ale jesteśmy szybkie i rozpisane nie :) ja od poniedziałku też będę w odstawce bo wracam do pracy a tam nie korzystam z kompa :( Dowi ja nie mam od Ciebie maila :( Nalałam sobie lampke martini i już do Was piszę Korrbieta dzięki :) odpisałam
  14. Do doopy to nk :/ nie mogę pisać tam wiadomości :( non stop wyskakuje, że coś tam coś tam wrrr
  15. Arpad ja Ci wysłałam zaproszanie ale nie mogłam wysłać wiadomości bo cos mi się tam zwieszało. Jeśli zatwierdziłaś to zaraz sprawdzam i piszę na nk
  16. Ja też napiszę Wam w mailach jak to u mnie i gdzie dokładnie mieszkam. A teraz czeka mnie ostatni kurs po moją córę. Zajrzę wieczorkiem
  17. Tak Marcysiu ja Ci górolka :) samo południe ale jeszcze nie Tatry Mama to Ty takie mroczne książki czytasz :) ja ostatnio z tego typu książek przeczytałam Zafona "Gra Anioła' i Martina "Malarz cieni". A ogólnie uwielbiam grubaśne historyczne książki i powieści Muso a także wszystkie opowiadające o życiu w egzotycznych krajach Arabskich :) jak juz się dorwę i mnie wciągnie to nieraz do 3 w nocy czytam a o 6 trza wstać ;)
  18. Marcysia to mi ulżyło :) ja właśnie zdecydowanie wolę książki ale film mi się podobał. Dobrze, że mężuś chrapał po zakrapianej imprezce rodzinnej bo z pewnością znalazłby jakis mecz albo coś tam. Generalnie nie oglądam tv, nie jestem na bieżąco z serialami, czasem cos obejrzę. Ale w 2 części się wkurzam bo Edward zostawił Bellę :( już oczywiście przewertowałam resztę książki w poszukiwaniu co dalej i już wiem, że mogę sobie spokojnie czytać ;)
  19. Mamo i trudno coś mądrego powiedzieć kiedy czyta się takie historie jak Twoja czy Dowi czy Arpad... jestem wierzącą osobą i ufam, że każdy z nas ma swój krzyż ale na tyle ciężki na ile potrafi go unieść I to co przeczytałam w Waszych ostatnich wpisach, jak i też moje osobiste doświadczenia potwierdzają moją teorię, że kobiety, które ciężko doświadczyło życie potrafią mówić o sobie, że są spełnione, szczęśliwe. Potrafią wziąć swoje problemy za rogi i jakoś z nimi żyć z uśmiechem na twarzy niosąc niejednokrotnie pomoc innym. A te narzekające non stop, czepiające się cierpiętnice nie wiedzą co to prawdziwy ból i cierpienie. Nie tylko fizyczne... Mam taką jedną w rodzinie... Jesteście super! musimy kiedyś zorganizować zlot spełnionych :)
  20. No widzicie, zaś tu siedzę a młody kończy lekcje.. lecę synusiu, lecę tzn jadę ;)
  21. Arpad No to juz wiem czemu nie mam maila od Ciebie amordarska8@wp.pl bez przerw Dowi jestem przykładem, że z 1 jajnikiem się da. Ja 5 m-cy po operacji zaszłam w ciążę i mam córcię Dziewczyny ale nas Bóg nie oszczędza.... u każdego coś super, że się nie poddajemy Mamo właśnie myslałam jak te Twoje wyniki po przeczytaniu całego tematu. To juz pewne? Ta diagnoza?
  22. Dowi to trzym się kuchnia, szlachetne zdrowie... ja tez mam co rusz jakies akcje... przed świętami dzwoniłam po wyniki mammografii i wyszły jakieś łagodne zmiany a lekarz dopiero w czerwcu. Wbijam sobie w łepetynę łagodne, łagodne... ale myślenie i tak nie do opanowania a już raz miałam akcję z podejrzeniem raka piersi :( i tez jestem bez jajnika i jajowodu, uhodowałam porządną cystę Dziewczyny muszę sobie pospisywac te Wasze maile :) ja jestem taka cieniutka w zabawe z komputerem, jakies wklej zapisz- nie ogarniam ;) pa spadam po młodego normalnie sie uzależniam od topiku :p
  23. Jeszcze zerknęłam na auto, które planuje kupić Dowi :) no cacuńko ;) ja jestem miłośniczką fiatów, moim punciakiem jeżdżę już 9 lat Arpad sprawdzę jak wrócę bo teraz to już muszę jechać po młodą bo będzie mnie bombardować telefonami :)
  24. Hm też tego nie rozgryzłam jak byli mniejsi. Generalnie mieli swoje ulubione dania, czyli kotleciki i mogli je jeść do oporu. Do dziś lubią a ja nie lubię smażyć. Spadam bo teraz na jakiś czas zamieniam się w kierowcę moich dzieci ;) jestem w domu to ich porozpieszczam :) niech nie wracają na nogach czy autobusem bo mamy prawie 3 km do szkoły plus duża góra do pokonania na nogach. Tylko, że czekają 4 kursy. Po córę, po syna, z córą na tńce i po córę z tańców :) a ja znów w tym tygodniu opuszczę moje ukochane zajęcia w szkole tańca :( w sumie poszłabym, gdybym miała problem z oddychaniem usiadłabym ale mąż się kłóci, że na L4 nie powinnam i koniec. I tak już trzeci tydzień :( tęskno mi :(
  25. Asiamt my wszyscy uwielbiamy :) a, że mamy swoja kapustę kiszoną to grzech byłoby nie gotować A wogóle to mój syn teraz tyle je! Wciąż głodny! Tak, że mamusie niejadków nie przejmujcie się! Przyjdzie czas, że dzieci będą ciągle zaglądać do lodówki.
×