Luna33
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Luna33
-
Livciu bardzo chętnie. Jeszcze tak cicho to u nas nie było,żadne auto nie jedzie. Niemcy dziś świętują,sklepy na amen zamknięte.
-
Livciu bardzo chętnie. Jej jaka cisza za oknem,żadne auto nie jedzie,u nas dziś święto,wszystko pozamykane.
-
Dzień dobry. Wpadam na kawę,och jak miło znowu tu być. Nawet nie zdajecie sprawy, jak mi trudno było przez te dwa tyg bez naszego wagonika. Ciągle o was myślałam.!!! Marylko wracaj szybciutko do zdrowia. Dzisiaj pracuję,ale krótko. Mam wolne aż do środy!!!! Hurraaa cieszę się.Odpocznę w końcu.
-
U mnie po staremu,praca dom,obowiązki . Ojca mam chorego,leży w szpitalu. Lekarze nie mają dobrych wiadomości. Ciągle jest coś co nie daje spokojnie żyć. Na święta zostajemy w domu. Całuski dla was wszystkich. Nie mogła bym odejść bez słowa pożegnania,z resztą dlaczego miała bym was opuścić skoro mi tu u was dobrze.
-
Witam dziewczyny. Mialam awarie komputera,długo czekałam aż mi go naprawią.o dzisiaj go odebrałam. Jestem z wami i muszę nadrobić zaległości. Pozdrawiam was,biorę się do czytania.
-
Witam. Marylko dziękuję za kawę. Fajnie a co planujesz w te 3 dni urlopu robić? U mnie słoneczko,zapowiadali 17 st.
-
Hej kobiety. Globusiku popracowałaś porządnie. Zaplanowałam malowanie ścian na,przed świętami ! Livciu ale sama prawda,ja bym chciała być facetem na jeden dzień,ot tak po prostu,zobaczyć jak to jest i poznać ich myśli. 123 ja nakupiłam pomarańczy i zajadamy oboje,lubię również winogrona. A soku całą szklanicę wypiję. Marylko wszystkie dziś miałyśmy zły nastrój,mam nadzieję że jutro będzie lepiej. Spokojnych senków!
-
Hej Rozpoczynamy kolejny tydzień,u mnie pogoda piękna,słoneczko świeci. Dziewczyny życzę wam miłego dnia. NIE CHCE MI SIĘ DZIŚ DO PRACY!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Pomalutku kończy nam się niedziela,byliśmy na spacerze,w lesie narwałam bukiet żonkili. Z rozpoczął dziś sezon grillowania,oj smakowało!!! Koleżanki miłych snów.
-
Ha ha Livciu w takim duecie jesteście niepokonani. Jak to się mówi w kupie siła. Marylko cieszę się że spędzasz czas z wnukiem,ma takie samo imię jak mój brat.
-
Hej wszystkim koleżankom. Globusiku widać pogoda od nas, zawędrowała do ciebie.Dziś deszczowo za oknem. Byłam z piesem na spacerku,przemokły mi buty.Psa wysuszyłam suszarką. Z tymi drzwiami to naprawdę,przedmioty martwe przyzwyczajają się do ludzi,dziwne....... myślałam że jest na odwrót. No ale skoro fachman tak mówi. Pozdrawiam was wszystkie i życzę miłej niedzieli.
-
Livciu jeszcze nie widziałam żeby ktoś siał nasiona,kupują ludzie już wyhodowane w doniczkach. Tu gdzie my mieszkamy jest dużo ogrodników.
-
o Livciu witaj
-
123 czasem można się na prawdę osłuchać,ale fachowiec fest,najlepiej podobała mi się ta dziewczynka
-
Globusiku zgoda,POGODNE NIEBO,brzmi optymistycznie. Odrobiliśmy syzyfy,okien nie myłam,na wieczór zapowiadają deszcz i wiatr. Za to ugotowaliśmy pomidorową,zrobiliśmy sałatkę jarzynową,i zakupiliśmy prymulki, i już posadziliśmy przed domem. Dostałam również nie dobrą wiadomość, o stanie zdrowia mojego ojca. Pozdrawiam was wszystkie.
-
Dzień dobry. Globusiku witaj! Obudził mnie zapach kawy, wiersz odzwierciedla nasze poranki. Słoneczko gdzieś schowane za chmurami,mgła spowiła całą okolice. Szkoda,wczoraj było tak fajnie. Ale cóż,jak to w życiu,nie zawsze świeci słońce. Miłego dnia koleżanki,jadę do pracy.
-
Globusiku sypałaś dziś piękną poezją. Livciu chaos jest, był i będzie nam towarzyszył. Czuję się jak nowo narodzona, nalałam pełną wannę wody z różnymi pachnidełkami,leżałam sobie i prawie zasnęłam. A na dworze jest tak ciepło,że nie odczuwałam jak miałam okno w łazience otwarte. Cieszę się że jutro już sobota. Zaplanowałam czyszczenie dywanów,no i jak zdążę, mycie choć części okien. Zamykam rozdział na dzisiejszy dzień. Dobrej nocy koleżanki.
-
Witajcie koleżanki. Uff zakończyłam piątkową pracę,dużoooo tego było. Mój pomocnik na ostatniej pracy mi pomógł,zakupy zrobiliśmy i teraz przydało by się coś zjeść. U was same pyszności,jajka z majonezem lubię i sadzone a o omlecie nie wspomnę.!!!!! Kupiłam fajny chlebek z pestkami dyni,do tego sery różnego rodzaju. Gotowanego nic dziś nie będzie,bo nie mam siły na to. Myślę o nazwie naszego wagoniku!
-
Dzień dobry. Kogut już zapiał,kobietki zapraszam na kawę.
-
Hej wieczorem 123 widzę że zaczerpnęłaś trochę optymizmu,fajnie ,nie smuć się więcej. Ja dziś miałam niespodziankę,po południu wracając z pracy do domu rowerem,moje kochanie czekał na mnie z piesem w połowie drogi,ucieszyłam się. Właśnie takie drobnostki dają dużo radości. Globusiku czy zakończyłaś już wiosenne porządki? Livciu pytasz o kawę,piję taką z ekspresu ciśnieniowego, z dużą ilością pianki,ze słodzikiem i mlekiem skondensowanym. Marylko opowiedz co dziś się u ciebie działo. Papilociku ja gustuję w sukniach z ramiączkami. Te co nam pokazałaś są śliczne,pamiętaj to twój wybór.
-
Hej hej kobiety. Dzisiaj widzę wschód słońca,piękna pomarańczowa kula nad horyzontem. Zapowiada się piękny dzień. Temp do 17 st. Ptaszki swój trel od rana zaczęły. Globusiku ja już kończę mój kubek kawy. Wieczorem będę dzwonić do C,dziś ma wizytę u lekarza. Oj zmykam bo póżno już. Całuski dla was wszystkich pa.
-
123 czy masz powód do smutku? Pisz jak masz ochotę,po to tu jesteśmy.
-
Papilociku u mnie dziś tradycyjne mielone były. Przed wczoraj były kluski ślaskie z sosem pieczarkowym. Na niedzielę planujemy coś grillowanego zrobić. Do tego sałatka jakaś i obiad z głowy będzie. 123 wiesz u nas panuje taka zasada,kto pierwszy w domu ten sprząta. A że Z chwilowo bezrobotny to robi wszystko w domu. Przyjeżdżam do domu to gotuję tylko obiad.
-
Hej koleżanki. Odpoczywam po pracy,dziś Z podgonił syzyfy,chwilowo nie pracuje,więc objął obowiązki domowe. Marylko napisz co szefowa powiedziała. Globusiku,Livciu co dziś porabiałyście? Papilociku co dziś gotowałaś na obiad?
-
Witajcie wieczorkiem. Marylko ja już cieszę wzrok żółtymi żonkilami,zakwitły już,na koniec tygodnia zapowiadają 18 st. Rolnicy zaczynają sypać nawóz na pola. Globusiku myślę o świętach, mamy dwie opcje ,planujemy na parę dni pojechać do rodziny Z,do Polski.Jego mama ciągle pyta kiedy przyjedziemy, ma 84 lata. Druga opcja to odwiedziny mojego ojca. Mieszka też tu w Niemczech. Nie jestem jeszcze zdecydowana. 123 bociany przyleciały a ty pakujesz zimowe rzeczy. Livciu hodowla już założona? Papilocik pracuje nad figurą,nie przesadzaj tylko. A gdzie Rudka nasza się podziewa?