Madzik128
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Madzik128
-
Witam, Ja też już po konsultacji u lekarza który będzie robił cc. Zapisał mnie na 7 maja, czyli 4 dni przed terminem porodu. Za dwa tygodnie będę mieć już moją Małą. Trochę zaczęłam panikować, za dwa tygodnie cały mój świat się zmieni. Będziemy we troje, będę musiała dbać o Młodą i nie będzie wyjść ze znajomymi czy do sklepu kiedy będę chciała. Dziś już nie mogę się jej doczekać, chciałabym żebyśmy już byli cali i zdrowi w domku. --- Ja wstaję w nocy dwa - trzy razy, jest ciężko bo w nocy puchnę. Stawy wszystkie bolą, zwłaszcza w kolanach i palcach u rąk. --- Z piersi nic mi nie leci, raz jak ścisnęłam to pojawiła się mała biała kropelka i od tego czasu sucho. --- Boli mnie w kroku, jakby mnie ktoś skopał, a jak się przekładam z boku na bok to czuję przeskok kości i zgrzyt. --- Czop nie odchodzi i Zuza nadal wysoko. Miłego Dnia:)
-
monitka1985 -- Gratulację!!! Milenka jest śliczna, taka filigranowa dziewczyneczka. Nie mogę się doczekać mojej Zuzi;) Moja niunia jest ułożona po prawej stronie, główką w dół. Nóżki prostuje pod moje żebra, a rączkami bije po pęcherzu. W nocy opadł mi trochę brzuszek. Powiedziałam mężowi "Młoda opadła", a On wyskoczył z łóżka i zaczął krzyczeć że wody mi odeszły. Strasznie się przestraszył, że to już a cesarka jeszcze nie zaplanowana. Dziś mi mąż zrobił wykład, że nie mogę nic robić, żeby nie przyśpieszyć porodu. Mam leżeć i wypoczywać, a ja nie mogę tak leżeć i patrzyć że w domu brudno. Co do cesarki to ja mam wskazania od dwóch okulistów i wypisane skierowanie od mojej Ginekolog, na karcie ciąży też zapisała "wskazania okulistyczne". We wtorek idę z tym do lekarza pracującego w szpitalu Siemiradzkiego. Ja też mam straszną ochotę na lody, wczoraj kupiliśmy dwa opakowania lodów algidy i od razu musieliśmy z mężem spróbować każdego smaku:) Pociąg do fastfooda też mam, ale tylko jednego Burger Kinga i mojego ulubionego burgera fresha ze świeżymy warzywkami, mniam:) Miłej soboty dziewczyny:)
-
Cześć Mamusie, Dziś faktycznie dość ciepło i miło, bardzo się cieszę że wiosna u Nas zawitała:) We wtorek byłam u Gin, moja Niunia ma już 2900g w 36T + 3D i przybiera prawidłowo na wadze. Dostałam skierowanie na cc ze wskazań okulistycznych. Umówiłam się na konsultację w sprawie cc na wtorek w szpitalu na Siemiradzkiego. Na Ujastku się boje, zresztą moja Ginekolog odradzała tam. A na Kopernika obawiam się opieki poporodowej, podobno panuje tam "stara gwardia". czekam na wiosnę... masz ślicznego synka:) Fajnie, że już jesteście w domku. klauddynka69 gratuluję zdania prawka, to naprawdę wielki wyczyn w tak zaawansowanej ciąży. Ja się już boję prowadzić samochód, jestem zbyt roztargniona. Co do prania to ja wyprałam wszystko z czym będzie miała Niunia styczność. Wyściółkę wózka i nosidełka też, prałam ręcznie i później wrzuciłam do pralki na wirowanie. Miłego dnia:)
-
W Diagnostyce płaciłam 50zł za wymazy. Jeżeli chodzi o ZUS to wystarczy iść na salę ogólną i wziąć odpowiedni numerek - opcja na samym dole z logo PUE. Tylko najpierw trzeba założyć konto a później iść do ZUSu
-
Niestety trzeba jechać do jakiegokolwiek oddziału ZUS osobiście z dowodem
-
Z tego co wiem to już nie trzeba RMUA, pracodawca też nie ma obowiązku wystawiać RMUA miesięczne chyba,że na żądanie pracownika. Od tego jest system elektroniczny ZUS. Ogólnie polecam założenie konta i uwierzytelnienie go w ZUSie https://pue.zus.pl/portal/logowanie.npi, można sprawdzić kiedy ZUS wypłaci zasiłek, w jakiej kwocie no i oczywiście czy pracodawca płaci nasz ZUS. I nie trzeba spędzać godziny na infolinii. KlauDDynka69 moja Gin też mówiła, że jeżeli będzie jakiś problem to mam od razu jechać na Kopernika, a jeżeli jest OK to wszystko jedno. Ona rodziła na Ujastku i była zadowolona;) Przy cc chyba najważniejszy jest lekarz który ja przeprowadzi. A co do pokoju po porodowego to jak najbardziej jestem za dwójka z łazienką, chce taki pokój chodzbym miała dopłacać. Jakoś mi się nie widzi pokazywać obcym osobą jak karmię albo ledwo co wstaję z łóżka.
-
Cześć Dziewczyny, W Krakowie dziś piękna pogoda. Pootwierałam okna i wypoczywam. Zaczynam się przyzwyczajać do myśli o cc, w końcu to dla mojego dobra. Odklejenie siatkówki to poważna sprawa, można nawet stracić wzrok. Z drugiej strony jak pomyślę, że mają mnie ciąć to wpadam w panikę. Mi się wydawało, że moja niunia jest duża w 35tc 2650g ale mamanita Twój synuś to kawał chłopa:) Też jestem popuchnięta, zwłaszcza dłonie - paluszki jak paróweczki. Na dodatek wszystkie stawy mnie bolą. Ciężko mi zgiąć palce, przez to jeszcze bardziej jestem niezdarna. Krechy na brzuszku brak, pępek wklęsły - chociaż jak kaszle to wyskakuje:O klauddynka69 dziękuje za relację z Ujastka, brzmi naprawdę dobrze tylko bardzo tam daleko. Ja mieszkam koło Zakopianki na Klinach i najbliżej mi jest do Siemiradzkiego. Zastanawiam się jeszcze nad Kopernikiem bo tam pracuje moja ginekolog.
-
Czekam na wiosne gratulację jeszcze raz:) Też bym chciała mieć swoją Niunię w ramionach. Nie mogę się jej doczekać;) Dziś sprawdzę co mam w torbie do szpitala i co mi jeszcze potrzeba, pewnie dużo. Ostatnio nie miałam ochoty słyszeć o porodzie i szpitalu więc odłożyłam wszystko w kąt. Z racji ładnej pogody zarządziłam też pranie nosidełka i wózka (mam kupiony używany Maxi Cosi Mura), jeszcze kocyki, ręczniki i tetry do prania i będziemy gotowi na przybycie Zuzy. Ktoś pytał o Tesco, ja zamawiałam przed świętami dostawę do domu. Wszystko super, warto u nich zamówić i najlepsza rzecz - płaci się kartą;)
-
Cześć, Wysłałam maila o godz 10:54;)
-
Czekam na wiosnę... Gratulację:) Czekałam wczoraj cały dzień na dobre wiadomości od Ciebie:) Teraz czekam na to ile warzył i mierzył i jaki jest Maluszek. Pierwsza mamusia już rozpakowana, teraz tylko czekać na następne. Obyśmy wszystkie równie szczęśliwie urodziły. Miłej niedzieli;)
-
Cześć Dziewczyny, Ja jetem po wizycie u ginekologa, 34T +5dni Mała waży 2650g i z nią wszystko OK. Mam mało wod płodowych, w dolnej granicy się mieszczę. Na dodatek w moczu liczne bakterie wiec od dziś furaginium:( Co do białego śluzu to też go mam i moja gin mówi, że to normalne. Byłam u okulisty i "miła" Pani powiedziała mi że mogę rodzić naturalnie, a na zaświadczeniu wpisała "pomoc w drugiej fazie porodu". Moja gin jak to zobaczyła to stwierdziła, że ta "pomoc" dla niej oznacza, że nie mogę przeć i trzeba będzie użyć próżnociągu. Co wiąże się z większym nacięciem krocza, bez pytania się nawet czy wyrażam na to zgodę i ewentualnym krwiakiem na głowie dzidzi. W takim wypadku ona zleci cesarkę bo tak będzie bezpieczniej. Eh eh jutro pójdę do innego okulisty dowiedzieć się o co chodzi:(
-
Coś się stało z moim postem, jeszcze raz piszę: Dzień dobry:) Martyna89 - Ja po zatruciu tlenkiem węgla (straciłam przytomność) trafiłam na 3 dni do szpitala, po wypisie dostałam 2 tygodnie zwolnienia. Miałam dużo odpoczywać i nie dźwigać. Bardzo Wam współczuję takiego wydarzenia:( ja do dziś się boje ponownego zatrucia... Co do ginekologa to zmieniaj od razu, poszukaj nowego np na stronie dobrylekarz, ja tak znalazłam moją ginekolog i jestem z niej bardzo zadowolona. Za każdym razem mam badanie ginekologiczne i USG, wypytuje o wszystko i odpowiada na każde moje pytanie. Wczoraj opowiadała mi o nacinaniu krocza (nawet mi narysowała jak wygląda nacięcie i jak jest później szyte) i trochę mnie uspokoiła. Powiedziała, że ważne jest teraz żeby ćwiczyć mięśnie i masować - żeby nie było potrzeby nacinania. Czekam na wiosne - bądź dzielna, dobrze że Cie zatrzymali w szpitalu to się Tobą zajmą. Zrobią wszystkie badania, a Ty będziesz odpoczywać. Pamiętaj, nie denerwuj się... Moja mała w 31T + 5D ma już 2kg :) dokładnie tak jak przewidywałam. Jest zdrowiutka ale ma już mało miejsca bidulka, a ja mam mało wód płodowych. Mam więcej pić wody mineralnej. Ze mną też lepiej, jednak 3 tygodnie leżenia się opłaciło i już mogę chodzić;)) Wymiary na dziś waga +9kg od wagi startowej. W brzuszku, na wysokości pępka 114cm. Miłego dnia:)
-
je pytanie. Wczoraj opowiadała mi o nacinaniu krocza (nawet mi naDzień dobry:) Martyna89 - Ja po zatruciu tlenkiem węgla (straciłam przytomność) trafiłam na 3 dni do szpitala, po wypisie dostałam 2 tygodnie zwolnienia. Miałam dużo odpoczywać i nie dźwigać. Bardzo Wam współczuję takiego wydarzenia:( ja do dziś się boje zatrucia... Co do ginekologa to zmieniaj od razu, poszukaj nowego np na stronie dobrylekarz, ja tak znalazłam moją ginekolog i jestem z niej bardzo zadowolona. Za każdym razem mam badanie ginekologiczne i USG, wypytuje o wszystko i odpowiada na każde morysowała jak wygląda nacięcie i jak jest później szyte) i trochę mnie uspokoiła. Powiedziała, że ważne jest teraz żeby ćwiczyć mięśnie i masować - żeby nie było potrzeby nacinania. Czekam na wiosne - bądź dzielna, dobrze że Cie zatrzymali w szpitalu to się Tobą zajmą. Zrobią wszystkie badania, a Ty będziesz odpoczywać. Pamiętaj, nie denerwuj się... Moja mała w 31T + 5D ma już 2kg :) dokładnie tak jak przewidywałam. Jest zdrowiutka ale ma już mało miejsca bidulka, a ja mam mało wód płodowych. Mam więcej pić wody mineralnej. Ze mną też lepiej, jednak 3 tygodnie leżenia się opłaciło i już mogę chodzić;)) Wymiary na dziś waga +9kg od wagi startowej. W brzuszku, na wysokości pępka 114cm. Miłego dnia:)
-
G2221 Na szkole rodzenia położna powiedziała żeby ze sobą do szpitala zabrać jedną paczkę podkładów np. Bella i najlepiej siateczkowe majtasy - 3 pary. Po cesarce te wysokie. Ja spakowałam do torby do szpitala: 1 Bella - podkłady, 5 podkładów na łóżko, jedne majtki siatkowe - wielorazowe i 5 par majtek wielorazowych, do tego do podmywania mydło biały jeleń w płynie (polecane przez położną)
-
Witam, Dziś jest 31T + 2 dni. U mnie na dzisiejszych pomiarach wyszło 114cm w brzuszku na wysokości pępka, waga niezmiennie +8kg. W czwartek czeka mnie wizyta u Ginekologa to zobaczymy ile Mała urosła, liczę że będzie około 2kg. Ja jeszcze pracuję, mimo tego że mam zalecenie leżeć. Tz. pracuję z domu, muszę zamknąć wszystko przed porodem. Zresztą i tak nie mogę nic robić w domu. Żadnego noszenia i długiego stania. Jak chwilkę pochodzę to od razu twardnieje mi brzuszek. Zauważyłam, że w nocy też jest twardy jak kamień i ciężko mi się przekłada z boku na bok. Jakie termometry dla dzidzi kupiłyście? ja się zastanawiam nad Braun IRT 4520, ma bardzo dobre opinie. Jest douszny i tym się trochę martwię. Czy dam radę zmierzyć takim termometrem temperaturę u noworodka.
-
Cześć, Dziś podczas wypoczynku badam Banki Krwi Pępowinowej. Czy któraś z Was planuje przechowywać krew pępowinową? Koszty są duże ale jest to pewien rodzaj zabezpieczenia Naszej pociechy. Co do porodu to ja też się boję. Zdecydowałam, że wezmę znieczulenie bo moja odporność na ból nie jest zbyt wysoka. Boję się też, że pęknę lub będą mnie nacinać przy porodzie:( Ja mam jeszcze 66 dni do planowanego terminu porodu;)
-
klauddynka69 nie denerwuj się! to jest ZUS i oni robią różne dziwne rzeczy, jest tam dużo niekompetentnych osób. Najprawdopodobniej ktoś Cie podkablował i dlatego zajęli się Twoją sprawą lub u Twojego pracodawcy jest kontrola. Sprawdzą wszystkie papiery i dostaniesz wyrównanie. Na szczęście różnica kwotowa nie jest zbyt duża. Zawsze też możesz zadzwonić do ZUSu i zażądać wyjaśnienia. U mnie pracownicy ZUSu nie umieli ze zwolnienia wywnioskować czy mam zasiłek 100% czy 80% i dzwonili do mojego pracodawcy, żeby się upewnić. Co do kopania przez dzidzie to moja też jest aktywna. Ostatnio zaczęła kopać mnie nawet po żebrach. Kopniaki są coraz boleśniejsze, a Mała potrafi kopać przez parę minut jakby chciała się wydostać przez brzuch:O ale odkryłam na nią sposób, odsłaniam brzuch i wystawiam do słońca, wtedy się uspokaja:) Ja ostatnią partię ciuszków już wyprałam i wypracowałam. Teraz czekają na mnie ręczniki, koce i tetry. Torbę też już zaczynam przygotowywać - będę spokojniejsza, że jakby co to ją chwytam i jadę do szpitala. Miłego dnia Dziewczyny:)
-
Cześć Dziewczyny:) Witam nową Mamusię na forum;) Ja też mam 30 lat i też jestem w pierwszej ciąży, termin mam na 11 maja. Fajny temat wyniknął, termometr. Sama przeszukuję neta za jakimś porządnym sprzętem. Chciałabym taki do ucha albo do czułka. Boję się mierzyć temperaturę w pupci dzidzi:( Kupuję też rzeczy do szpitala dla Małej i dla siebie. Kupiłam podkłady i majtki jednorazowe. Szukam też żelu pod prysznic bezzapachowego ale nigdzie nie mogę takiego znaleźć. Czytałam, że po porodzie najlepiej się takim myć bo dzidzia jest wyczulona na zapachy, po za tym rozpoznaje mamusię przez jej zapach. U mnie dziś 9 kg na plusie, w brzuszku już 109cm;) Ze snem nie mam problemu, padam już o 20 i śpię do 7 rano z przerwami na siku.
-
Tak, na receptę. Przepisała mi go Gin jak się poskarżyłam na skurcze nóg.
-
Ja zażywam na skurcze KALIPOZ 1 tabletkę rano i pomaga, skurcze miałam w nocy jak tylko ruszyłam nogami. Nie dość że ciężko się przełożyć z boku na bok, mam dziwaczne sny to jeszcze te skurcze. Po tabletkach przeszło, zostały sny i ciężko mi się ułożyć, a i biodra mnie bolą jak za długo leżę na jednym boku. Magnez zażywam 8 tabletek dziennie ASMAG FORTE bez Wit B6. Do tego na skurcze FENOTEROL GSK. Co do badań krwi to mam je co drugą wizytę czyli co 6 tygodni i jak dotąd wychodziło wszystko w normie oprucz lekko obniżonego Hematokrytu 36,20. Badanie glukozy (75 g) też przeżyłam. Wynik na czczo 4,44 po 1 godz 6,52 po 2 godz 5,02. kamelia majowa dziękuje:) Ja wierze, że będzie dobrze. Kolejki pilnuję, jestem nastawiona na 11 maja i koniec;) Wczoraj czytałam o porodzie we wodzie i bardzo mi się spodobało. Zastanawiam się czy nie zdecydować się na taki poród;)
-
Cześć, Ja już po wizycie. Niunia ma 1535g, w 3 tygodnie przybyło jej 0,5kg. Szybciutko rośnie. Jest zdrowiutka ale ja przesadziłam przy przeprowadzce i teraz muszę leżeć.Okazało się, że scentralizowała mi się szyjka macicy - czyli ułożyła tak jak do porodu. Dostałam leki i wielki ochrzan od mojej Gin, a później od męża. Pierwszy raz go widziałam w takim stanie. Bardzo się przejął i powtarzał, że jest przerażony, że mogę urodzić za wcześnie. Zażądał żebym zrezygnowała z pracy. Więc od dziś procuję zdalnie i dużo wypoczywam. Ogólnie czuję, że będzie dobrze i urodzę 11 maja;) Moja Niunia kopie dość intensywnie aż trzęsie brzuchem jak galaretą, budzi się mniej więcej co 2 godziny i daje mi popalić. W nocy też. Takie intensywne kopniaki czuję od około 3 tygodni (jestem w 29t + 2d). Siara się jeszcze nie pojawiła,ana brzuszku nie ma śladu kreski czy ciemniejszych włosków. Pępek też jest wklęsły. Wczoraj mąż kupił komudkę dla Zuzi, więc niedługo zaczynam pranie i układanie ciuszków:) Co do porodu w szpitalu na Siemiradzkiego to mam nadzieję, że się dowiem wszystkiego na szkole rodzenia. Zaczynam 5 marca. Miłego dnia:)
-
Na Siemiradzkiego o ile dobrze pamiętam ceny są takie: Za wybraną położną 800zł Za znieczulenie 250zł Za poród rodzinny 300zł (jak się chodzi do nich do szkoły rodzenia - cena 350zł - to poród rodzinny jest za darmo) Za dobę w dwuosobowym pokoju z łazienką 140zł/doba Mają jeszcze pakiety "Promocyjne" ale ceny zawrotne 2500zł i 3200zł Ja chcę tam rodzić bo słyszałam dużo pozytywnych opini od rodzących tam, zresztą po nie przespanej nocy z powodu twardniejącego brzuszka byłam tam i bardzo dokładnie mnie przebadali. Pani gin była bardzo miła i poświęciła mi dużo czasu. Aha mają podpisany kontrakt z NFZ wiec można też nic nie zapłacić. O szpitalu Żeromskiego też słyszałam dobre opinie, a o Ujastku historie jak z horroru. Podobno jest masówka:(
-
Witam Wszystkie Panie, Ja także jestem po połówkowym. Dzidzia zdrowa, wszystkie organy prawidłowe:D Młode waży już 300 gram. Niestety nadal nie wiemy Kto w brzuszku siedzi. Więc zakupy zostawiamy do czasu aż maluszek się ujawni. Ostatnio brzuszek mnie pobolewa, jakbym ostro ćwiczyła i miała zakwasy. Czasami czuję ból po bokach. Mam nadzieję że to tylko rosnąca macica bo Pani Gin powiedziała, że wszystko jest w porządku. Mam tylko jeść więcej mięsa;) W nocy też mi się ciężko ułożyć. Mam poduszkę dla ciężarnych ale i tak ją wyrzucam przez sen, zwijam kołdrę i wkładam między nogi. Zdarza mi się że budzę się na brzuchu:O Dziewczyny możecie coś poradzić na tkliwość sutków? Nawet ich dotknąć nie mogę, są takie wrażliwe:(
-
25km to jakieś 20 min drogi, chyba że to w mieście. Tak naprawdę wszystko się roszczenie podczas porodu. Jak będzie się wszystko szybko rozwijać, a z dzidzią jest ok to lepiej chyba jechać bliżej. A jak ma się więcej czasu to można jechać dalej. My mamy ustalenie, że jak będą jakieś problemy to jedziemy do naszej ginekolog do szpitala uniwersyteckiego. A jak będzie OK to do wybranego przez nas do centrum.
-
Ja szpital mam w centrum Krakowa, dojazd autem to w szczycie jakieś 45min :( Trochę się martwię tym dojazdem. Musimy z mężem przećwiczyć jakąś szybką drogę;)