Nie wiedziałam, że jej terapia była akurat w tym nurcie. To po części tłumaczy czas jej trwania. Nie neguję całkowicie jej skuteczności, ale wiem po sobie, że ona może się ciągnąć bardzo długo, właśnie z uwagi na brak konkretów. Ja moją przerwałam po półtorej roku, coś tam mi wstępnie naświetliła, ale kiedy czułam się gorzej i miałam jakieś wspomnienia z terapii to dołowałam się jeszcze bardziej. Po długiej przerwie poznawczo- behawioralna była dla mnie wielkim "wow", choć też na pewno nie jest dla wszystkich i na każdy problem. Jola powinna postawić na konkret, wprowadzić widoczne zmiany i ruszyć z miejsca.