Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zuzkaa5

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zuzkaa5

  1. A ja mam dziś wielkiego doła. Byłam u lekarki, wyniki (krew, mocz, posiewy) super, szyjka bez zmian, brak oznak nadchodzącego porodu. Dzidziusiek też ma się dobrze, ale jak był ułożony pośladkowo tak nadal jest i coś czuję, że to się nie zmieni:( Mąż pojechał do pracy, a ja siedzę w domu i ryczę. Ryczę, bo na sali cc nie może być mąż; ryczę, bo położą mi dziecko tylko tylko na chwilę na pierś; ryczę, bo będę musiała po cc leżeć na płasko 12h, nie polulam Maleństwa;( Ryczę, bo nie tak to sobie wyobrażałam;( Mieliśmy razem z mężem witać dziecko, a tu jakieś obce osoby mi go zabiorą;( Ryczę, bo mimo że czeka mnie cc to i tak nie wiem, kiedy, bo i tak muszę czekać aż się poród zacznie i ten stres, że mogę nie zdążyć, że akcja za szybko się rozkręci, a i tak czeka mnie cc i boję się, że będzie na niego za późno, a nie chcę rodzić dziecko pośladkowo;((((
  2. Pączek, w niedzielę dopiero pomalujecie pokój? My też się nie wyrobiliśmy z wieloma rzeczami (co prawda mamy niby do terminu jeszcze miesiąc, ale czas pędzi jak dziki) i zastanawiam się właśnie czy malować, czy już sobie darować? Wydaje mi się, że jak się użyje dobrej farby, to parę dni wietrzenia i powinno być OK? Jak masz z tym cc? Przychodzisz na konkretny termin czy masz czekać aż się poród sam zacznie? Nietoperku, nie martw się, ja też (akurat ja, nie mąż), mam schizy z tym cc, że zacznie się poród, a ja to przeoczę, albo tak szybko pójdzie, że nie zdążą mi zrobić cc. Jutro mam wizytę u mojej lekarki, zobaczymy, co powie. Dziś rozmawiałam z położną przez telefon i powiedziała, że jak tylko odejdą mi wody albo zaczną się skurcze, to mam jechać do szpitala.
  3. Mizelina, my się nie cieszymy z cc i ja bym wolała sn, ale jak się nie ma co się lubi, to stara się polubić to, co się ma i próbuje doszukiwać plusów. Poza tym poród porodowi nierówny i to jest zawsze loteria, generalnie bezpieczniej i zdrowiej dla mamy i dziecka jest sn, ale jest mnóstwo wyjątków. Absolutnie nie zachwalam cc, ale z tego co się nasłuchałam i naczytałam, to można o wiele dłużej dochodzić do siebie po sn niż cc. Znam kobiety, które po cc są po 3, 4 dniach w domu i śmigają i znam takie, które po sn wychodziły po 7 dniach ze szpitala, miały przetaczaną krew, a potem jeszcze w domu długo dochodziły do siebie. Poza tym chyba żadna tu z nas nie planuje mieć cc na życzenie... i co? Mamy się dołować? Pozdrawiam serdecznie!
  4. Agatka, współczuję tych dolegliwości. A cesarką się nie martw aż tak, coraz więcej z nas czeka cc, niestety, ale trzeba szukać też plusów tego rozwiązania, bo mimo że niby poród sn lepszy, to cc też ma swoje zalety. Mnie też najpewniej czeka cc, bo Maluszek fiknął głową do góry i już małe szanse, że wróci na właściwą pozycję.
  5. Mi już od około 20 tygodnia kapie mleczko. Po nocy często mam plamy na koszuli, ale czasem są dni, że nie ma nic. Parę razy nawet założyłam wkładki laktacyjne. Ja się bardziej boję pobytu w szpitalu niż pierwszych dni w domu. W domu człowiek jest "u siebie", wie co gdzie ma, wszystko pod ręką, własna czysta łazienka, nie ma obcych dokoła, mąż obok, a w razie dużych problemów/niepewności można wezwać położną/pediatrę. W szpitalu będę pierwszy raz od ponad 3 lat bez męża w nocy. Wcześniej nigdy nie spędziliśmy nocy osobno... Będę tęsknić (o ile będę miała na to siły w ogóle, hehe), bo my takie papużki nierozłączki:)
  6. Kasztanka, ja kupiłam z Hipp'a: krem przeciwko odparzeniom, krem na wiatr i zimno, w domu mam mleczko i oliwkę (sama używam), dokupię chyba jeszcze płyn do kąpieli, one wszystkie są od pierwszego dnia. A oliwka ma bardzo prosty skład, dosłownie kilka składników. A co użyję i jak Maleństwo będzie na to reagować, to wyjdzie w praniu. Na sytuacje awaryjne mam sudokrem. Ja sama mam okropną alergię i8 bardzo wrażliwą skórę i np. jedyny szampon, po którym mnie skóra głowy nie swędzi i nie pieką oczy jest z Hippa. Kupiłam ostatnio z Rosmanna dla niemowląt i skóra głowy mnie swędziała, wczoraj spróbowałam Nivea Baby (bo nie było Hippa w sklepie) i też lekko mnie podrażniał, w każdym razie dla mnie Hipp najlepszy, ale wiadomo, każdy inaczej reaguje. Nie ma kosmetyku, który każdemu spasuje. A co do szamponu, to noworodki ponoć nie potrzebują. Co za dużo, to niezdrowo.
  7. Ja wolę nie liczyć wydatków, bo się załamię:)
  8. Nietoperek, zazdroszczę Ci tej głupawki... Ja, od kiedy wisi nade mną widmo cesarki, jakoś nie potrafię sobie do końca poradzić z tym. Jutro, albo w czwartek idę do mojej lekarki i dopytam dokładnie jak ta cesarka wygląda w Wojewódzkim. Ta lekarka, która robiła mi usg mówiła, że z reguły czeka się, aż się poród sam zacznie, aż powstanie jakieś tam rozwarcie szyjki, z 3 cm, bo wtedy jest łatwiej zrobić cc, bo macica się obniża, jest cieńsza, w każdym razie że lepiej robić cc jak poród już się sam zaczął. Oczywiście ona mówiła o moim przypadku, czyli dziecko ułożone pośladkowo, nie wiem, jak jest w innych wskazaniach do cc. Tak czy siak jeszcze bardziej mnie to przeraża, bo boję się, że jak się zacznie poród, to nie zdążę dojechać, że np. dojadę już z taką akcją porodową, że będzie za późno na cc. Cały czas miałam taką wizję porodu, że początkowe skurcze przechodzę spokojnie w domu i na spokojnie jedziemy do szpitala, a tu będzie stres i pośpiech w razie gdyby zaczęło się wcześniej. Poza tym przeraża mnie to, że jak faktycznie czekają, aż akcja porodowa trochę się rozkręci, to nie dość że się pomęczę ze skurczami to i tak mi natną brzuch:( Wszystkie ubranka kupione, wyprane, poprasowane, mąż kończyć robić komodę, łóżeczko i materacyk się wietrzą, akcesoria pielęgnacyjne kupione. Moja torba w większości spakowana, rzeczy dla Maleństwa przygotowane, ale nie wiem, do czego je włożyć, myślę nad taką małą plastikową zamykaną skrzyneczką z uchwytem, będę to mogła stabilnie postawić w szpitalu np. na podłodze (bo tam za wiele miejsca nie ma w szafce), a nie ubrudzą się, ani nie wysypią. Wózek jeszcze nie doszedł. Do kupienia została chyba tylko wanienka. Dziewczyny, czy Wasze materacyki dla dzieci mają takie zdejmowane pokrowce? Jeśli tak, to czy je pierzecie przed pierwszym użyciem?
  9. Ja po usg i... Mały odwrócił się głową do góry, a że to jest już 35t5d to znikoma szansa, że fiknie z powrotem, więc czeka mnie cesarskie cięcie :( Ale byłam w szoku, jak lekarka przyłożyła głowicę i mówi "o, głowa u góry", szczególnie, że na każdym usg od 20 tygodnia był głową w dół... Maleństwo waży 2965g, główkę ma z 38 tygodnia, nóżkę z 37, a brzuszek z 35.
  10. Asia, ja tak czy siak pijam herbatę z kopru włoskiego na moje kolki:/ ale gdzieś czytałam, że to też potem może zapobiegać kolkom u Maluszka, ile w tym prawdy? Nie wiem. Zapytam lekarki lub położnej.
  11. Do mnie dotarł dziś materacyk i 2 prześcieradełka. Muszę jeszcze kupić wanienkę, a mąż skończyć komodę i chyba jest wszystko, aha, oprócz wózka, powinien dojść do 2 tygodni najpóźniej, ja się już tym nie stresuję, bo na początku on i tak nam nie będzie potrzebny.
  12. Starbuck, u mnie brzuch 100cm. Dziewczyny, nie przejmujcie się tymi lekami, jak trzeba brać to trzeba i nie warto tego roztrząsać. Ja też biorę różne leki, jest to konieczne a ich brak mógłby być gorszy niż ich ewentualne skutki uboczne. U Was pewnie tak samo. Będzie dobrze.
  13. Asia B, Olcik - gratulacje, dużo zdrowia dla Maluszków. Trzymajcie się ciepło! Dree, to dobrze, że Ty jeszcze w dwupaku:) Usg myli się "in plus", "in minus", więc Twoje Maleństwo może mieć i 3kg. Jesteś w szpitalu? Powodzenia.
  14. O matko, Pączku, ale Ci zazdroszczę tego męża przez 1,5 m-ca w domu:) Będziesz mieć nagrodę za nie do końca spokojną ciążę:)
  15. Aszja, aaaaa, to o to chodzi:) To witaj w klubie kobiet "ja sama zrobię to najlepiej":))
  16. Aszja, bez paniki z tym ubieraniem pościeli:) Ja jej nie ubiorę do końca, tzn. prześcieradła, bo na początek będzie tylko prześcieradło plus rożek/kocyki/śpiworek. Nie wyobrażam sobie ubrać tego wcześniej, bo się zakurzy, a ja nie wiem, kiedy dokładnie urodzę, u mnie urodzenie w terminie mieści się między 29.11-27.12 :-)
  17. Nam od wczoraj wietrzy się łóżeczko:) Jutro przyjdzie materacyk i prześcieradełka:) Mam nadzieję, że w weekend mąż zrobi komodę, bo większość materiałów już jest. W przyszłą środę idziemy do pediatry pogadać o szczepieniach itp. i ogólnie go wybadać. Ucieszyłam się, jak powiedział mi dziś przez telefon, że jeździ na wizyty domowe i że po porodzie może przyjechać na wizytę do domu, co prawda odpłatnie, ale to nieważne, nie uśmiecha mi się jeżdżenie zimą do przychodni pełnej zakatarzonych ludzi.
  18. Dziewczyny, jak długo Wasi mężowie/partnerzy mają zamiar być na urlopie po Waszym porodzie? Możecie liczyć na czyjąś pomoc? Ja bym chciała, aby mój był z nami co najmniej tydzień, a najlepiej dwa... ale nie wiem, czy to się uda, bo on pracuje na własny rachunek:/ Co prawda mama i siostra będą wtedy mieć chyba urlop, a mieszkają "za płotem", ale wolałabym męża...
  19. Aszja, mi też się dziwnie czyta, nie dociera do mnie, że jakbym urodziła za 3 tygodnie, to już będzie w terminie. Czuję się coraz bardziej przerażona:/ Coraz więcej rzeczy mamy już przygotowanych, a ja coraz bardziej zdenerwowana, ciągle mam jakieś schizy, że o czymś ważnym zapomniałam...
  20. Nietoperek, ja też nie dowierzam i niestety coraz bardziej się stresuję, że godzina zero zbliża się wielkimi krokami i że nie ucieknę przed tym... Jutro przybędzie łóżeczko, końcem tygodnia materacyk i prześcieradła. Dla Maluszka wszystko mam już poprane, ale wiele zostało do prasowania. Jutro kupuję też wreszcie termometr, zdecydowałam się na Geratherm Duotemp.
  21. Nietoperek, ja też tak mam, zawsze po wizycie jestem spokojniejsza, a potem im dalej od wizyty, tym gorzej:) Mnie też przydusza, ale na to nakłada się chyba kilka czynników: astma, zatkany nos (może od alergii, może od ciąży, może trochę od tego, trochę od tego), ucisk Małego na narządy. Czasem jak się rozciągnie Skarb nasz słodki to aż ciężej mi się oddycha.
  22. Nietoperek, wierzyłam, że sensownie to wytłumaczysz:) też mnie troszkę zirytował ten pomarańczowy wpis, niby ta osoba ma racje, ale wyraźnie pisałaś już wcześniej, że kotki zawsze znajdują swój domek. Super, że u lekarza super.
  23. Ja chyba nie miałam jeszcze skurczu... A jak to odczuwacie?
  24. Dziewczyny, z tego co słyszałam, to jak dzidziusie są dosyć duże, to należy nam się cesarka.Tak jest w moim szpitalu, w dzień porodu robią usg i jak dziecko jest za duże to cesarka.
×