Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zuzkaa5

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zuzkaa5

  1. Marchewka, gdzie tak wcześnie pobierają krew?? U nas dopiero od 7:00 i od razu kolejka:/ Ciężko być pierwszym:)
  2. Proszków i płynów do płukania prania nie muszę kupować, bo ja cały czas używam Lovela labo Jelp z powodu mojej alergii:/ W mojej szafie znalazły by się też dla dziecka kremy, mydła, bo też używam tych dla dzieci, dlatego mam Hippa przetestowanego:) Oilatum i Balneum też mam zapas od siebie:/
  3. Sporą? Najważniejszych rzeczy nie mam:) Wózka, fotelika, łóżeczka, materacyka, prześcieradła, "pampersów", wanienki, komody (komodę może zrobi mąż sam)
  4. Marchewka, i co u Ciebie powiedział ten lekarz? Można pić wodę przez te 2 godziny? Co do wyprawki, większość rzeczy na pierwsze 2, 3 m-ce już mam - jeśli chodzi o ubranka. Mam też jeden kocyk i śpiworek do spania. Patyczki do uszu i duże płatki bawełniane do mycia np. buzi, fasolkę do karmienia, różek miękki, otulaczek, kilka pieluch tetrowych, kilka flanelowych, 2 ręczniczki, szczotkę i grzebień:) chusteczki nawilżane (na specjalne okazje) - 2 paczki, z kosmetyków mam zamiar kupić chyba serię z Hippa, do wanienki będę lała chyba oliwkę z Hippa, bo nie zawiera parafiny, do mycia ciała pewnie też jakiś płyn z Hippa, kremik do pupki i twarzy chyba też Hipp, sudokrem to chyba tak na wszelki wypadek kupię, bo jego się chyba używa, jak już jest jakiś problem? Mam już 2 pary klapek piankowych do szpitala (jedne do kąpieli), 2 paczki podpasek poporodowych, paczkę podkładów poporodowych, kubki jednorazowe do szpitala, ręczniki jednorazowe do szpitala, częściowo spakowaną kosmetyczkę do szpitala (mini dezodorant, mini pasta, chusteczki nawilżane, pudełko i szczoteczka do zębów, gumka do włosów i grzebień), mama właśnie mi skraca jedną starą koszulę nocną (którą wezmę do porodu), drugą koszulę (do szpitala, po porodzie) z rozpinanym dekoltem, granatową (co by plamka krwi nie była od razu widoczna), z długim rękawem kupiłam, dokupię jeszcze jedną (krótki rękaw), do prania poszedł też stary szlafrok z frotty, bo ładnego nowego szkoda do szpitala:) A! Mam już też wkładki laktacyjne i zapas podpasek do domu:) Całej reszty nie mam:)
  5. No z tymi labo to jest masakra, bo każdy co innego mówi. U mnie w labo też mówili, że nie można pić, dlatego zadzwoniłam do lekarki zapytać się, jak to w końcu jest, ona powiedziała, że mam się trzymać jej wersji i nie słuchać w tej kwestii osób z labo, bo gadają głupoty. Ja jednak bardziej ufam lekarzowi (który sam był kilka razy w ciąży) niż pani pielęgniarce w okienku, mimo całego szacunku dla niej. A co do labo jeszcze, w moim labo to prawie na wszystko mówią, by być na czczo itp., a znajoma, która pracuje w innym labo, jak to czasem słyszy, to się łapie za głowę. Oczywiście z tym piciem wody to ja nie biorę odpowiedzialności za to, ja piszę tylko, co mówiła moja lekarka, ja jej zaufałam i piłam, ale ręki sobie sama za to uciąć nie dam, bo się nie znam, ale komuś trzeba ufać, ja zaufałam lekarzowi.
  6. Nie wiem, ile powinien kosztować:) Ciężki temat w ogóle, bo się na tym nie znamy:) Co do picia wody po wypiciu glukozy: moja ginekolog powiedziała mi, że mogę a wręcz powinnam pić wtedy wodę, bo inaczej zwymiotuję, dwa razy ją o to pytałam, powiedziała, że ta woda nie ma wpływu, za to nie można mieć wysiłku, aby nie spalać tej glukozy, czy coś w tym stylu.
  7. Nie wiem, może nie mam racji... ale jeśli porządny ręcznik kąpielowy dla niemowlaczka kosztuje kilkadziesiąt złotych, paczka pieluch kosztuje kilkadziesiąt złotych, to jakoś cena kilkadziesiąt złotych za materacyk (którego wykonanie wydaje się być bardziej skomplikowane i czasochłonne niż ręcznika oraz ilość materiałów jest większa) wydaje mi się podejrzana... Może jestem zbyt podejrzliwa, ale jakoś nieufnie podchodzę do oferty, gdzie ktoś mi za niską cenę oferuje super jakość, przecież każdy chce zarobić... A firmy to nie instytucje charytatywne... No chyba że ta gryka, kokos i ich oczyszczanie jest takie tanie...
  8. Kiedyś kupiłam sonie poduszkę z gryką, a po jakimś czasie wymieniłam ją na poduszkę z pianki termoelastycznej. Różnica w komforcie ogromna, nigdy bym nie wróciła do gryki.
  9. http://www.twoja-sypialnia.pl/materace_dla_dzieci/ długie ale ciekawe...
  10. http://www.jakkupowac.pl/artykul/194/materac-do-%C5%82%C3%B3%C5%BCeczka/strona2
  11. Aszja, a może masz uczulenie na te sok malinowy? Dużo osób ma uczulenie na maliny? A co do przeziębienia, też słyszałam, że czasem lepiej wziąć antybiotyk, który jest mniej szkodliwy dla dziecka, niż sama choroba, ale może Ty masz infekcję wirusową, na którą antybiotyki nie działają. Wierzę, że się bardzo męczysz, ale nawet jakbyś nie była w ciąży, to na wirusową infekcję katar/kaszel też za wiele leków nie ma i pomęczyć się trzeba:( No chyba, że bardzo kaszlesz, to możesz zapytać lekarza, czy te napady kaszlu nie szkodzą dziecko, czy nie pobudzają za bardzo macicy i czy nie powinnaś wziąć coś przeciwkaszlowego. Jeśli masz bardzo zatkany nos, tak, że nie możesz oddychać, to też warto zapytać lekarza, czy nie lepiej wziąć jakieś krople niż się dusić.
  12. Aszja, no dziwne z tym lekarzem, ale może faktycznie on ma rację i nie ma się czym martwić? Może ewentualna cholestaza wyszłaby też w podstawowym badaniu moczu i krwi? Kurczę, mogłaś dopytać, ale wiadomo, jak to jest u lekarza, pewnie po pierwsze nie spodziewałaś się z jego strony takiej "olewki" i to Cię wybiło z rytmu, a po drugie stres robi swoje i największy pyskacz może zapomnieć języka w gębie:) Dobrze, że zrobiłaś te badania na własną rękę. Ja często w ciąży mam niektóre wyniki krwi na granicy lub trochę poza normą, ale zarówno lekarka jak i oglądająca je położna mówią, że jest OK i ja im wierzę, bo ponoć w ciąży są inne normy i pewnie odchylenia są w normalne, ale to oczywiście musi ocenić lekarz. Ale np. na wyniki mogące wskazywać na zagrożenie anemią moja lekarka zawsze reaguje.
  13. Ja rozstępów na razie nie mam, może dlatego, że nie przytyłam gwałtownie, ani dużo, może dlatego, że taką mam "urodę", a może dlatego, że wcierany codziennie krem mi służy, a może dlatego, że mam szczęście, a może to mix wszystkich tych (lub części) czynników, a może po prostu jeszcze wszystko przede mną;)
  14. Witam, parę dni temu pisałam, że troszkę się zmartwiłam, bo moja ginka powiedziała (nie na podstawie usg), że dziecko rośnie, ale raczej jest/będzie małe. Dziś byłam na usg 3/4D i na początku lekarka też spojrzała na brzuch, podotykała i powiedziała, że wygląda na taki tydzień młodszy, ale stwierdziła "wszystko okaże się na usg" i co usg pokazało? Że dzidziuś ma główkę na 31t5d, brzuszek 29t5d, kość udowa 29t1d, a ja wg terminu OM mam dziś 28t2d. Szacowana waga 1479g, czyli ogólnie synuś na pewno nie jest za mały, a mój nieduży brzuch jest zmyłką:) Aha, Maleństwo ułożone jest główką w dół, mimo że mi często wydawało się, że jest w poprzek, w każdym razie te górki i grudki które czuję pod skórą, to jest dupka i/lub nóżki. Lekarka powiedziała, że jest małe szansa (i dobrze), żeby synuś zmienił pozycję, bo jest już za duży i ciężka głowa ciąży w dół. Aż się po wyjściu popłakałam z radości. Widzieliśmy jak Maleństwo pije wody, ziewa, pokazuje język, a ja nie mogłam się przestać śmiać.
  15. Dziewczyny, pochłonął mnie dziś temat kosmetyków dla dziecka. Chciałabym używać jak najmniej, ale coś na pewno trzeba:) Tutaj lista składników, których nie powinno być w kosmetykach: http://www.zdrowylink.pl/parabeny-sole-aluminium-parafina. A tu testy kosmetyków http://www.zdrowe-kosmetyki.pl/testy_2011.php Co ciekawe, z testów wychodzi, że dobre kosmetyki mają np. w Rossmannie, Aldi, Lidl.
  16. Aszja, ja też mam głęboką nadzieję, że to błaha sprawa, żadna cholestaza, ale koniecznie powiedz o tym lekarzowi. Nie martw się ciuszkami i praniem, przecież dziecko się jeszcze nie rodzi, będzie dobrze, musi być. Co do mężów, którzy nie wiedzieliby co kupić, ja mojego tak "szkolę", że chyba dałby radę, z resztą parę rzeczy kupił sam, problem byłby z ceną, bo on o wiele mniejszą uwagę zwraca na cenę... Asia, dopisz "kołatania serca", "zaparcia", "straszne kolki":)
  17. Ale tego naprodukowałyście:) Tzn. tekstu:) Ja już się gubię w tych butelkach, podgrzewaczach, sterylizatorach, aaaaaaaaa. Muszę pogadać z położną, bo gdzieś mi się o uszy obiło, że jak dziecko ssie butelkę, to zaburza mu to odruch ssania piersi. Na pewno fajnie jest, jak np. tatuś może podać butelkę, ale jakby to miało zaburzyć ssanie dziecka itp., to sama nie wiem... Tu głównie chodzi o to, że jak pojawią się problemy (oby nie), to wtedy nie ma wyjścia i te "gadżety" będą niezbędne, tylko teraz kwestia taka, że na stałe, to ponoć lepsze te elektryczne laktatory, ale to droga impreza i co, jak nie użyję go w ogóle, albo kilka razy, szkoda kasy, a z drugiej strony kupię ręczny, który też kosztuje, okaże się, że nie do końca się sprawdza i kolejna kasa na elektryczny... Muszę popytać. Znajoma mówiła, że w razie czego w moim szpitalu wypożyczają laktator. A jak to jest z tym podgrzewaczem? Nie jest tak, że dziecko musi dostać i tak świeże mleko, dopiero co przygotowane?
  18. Dziewczyny, wszystkie zaopatrujecie się w sprzęty do karmienia butelką i na ewentualne problemy z laktacją (laktatory)? Jeśli tak, to z jakiego powodu? Chcecie karmić mieszkanką, bo macie jakieś powody, o których już wiecie, czy też chcecie karmić piersią, ale odciągać pokarm, jeśli tak, to z jakiego powodu? Czy też kupujecie to wszystko na wszelki wypadek?
  19. Ja biorę PregnaPlus, który zawiera kwasy omega 3, ale lekarka mówiła mi, aby nie brać go codziennie, tylko co drugi dzień.
  20. Dzięki Asiu, mi też mówili "wypić sprawnie", a stojący nade mną mąż "rób większe łyki", ale ja czułam, że wtedy tym bardziej zwymiotuję, to wynika też z tego, że ja ogólnie nie potrafię za jednym razem dużo wypić, czegokolwiek.
  21. Nietoperek, moja też powiedziała, że nie muszę w sumie, bo na początku ciąży cukier był OK, ona w ogóle 4 tygodnie temu mówi tak "no, badania do zrobienia, test obciążenia glukozą, aha, ale ty tego nie dasz rady zrobić, wymęczysz się tylko, a pewnie i tak zwymiotujesz", a ja jej powiedziałam, że jednak chciałabym spróbować, więc mi powiedziała co i jak, ale mówiła, że jak nie dam rady, to nic się nie stanie. Poza tym myślę, że jak sobie dasz cytrynę, to będzie lepiej, ja nie mogłam, aha i Ty masz 50g, to ponoć nie jest aż takie słodkie jak 75g, więc luz:)
  22. Nadziewany pączku, pociesz się, że ja wiele rzeczy też nie mogę jeść, z powodu kolek, albo alergii (tu odpada m.in. większość surowych owoców), dlatego też np. dzisiejszy test z glukozą 75g (koszmar) robiłam bez cytryny:( Trzymaj się ciepło:)
  23. Mzelle, a którą konkretnie z tych koszul masz? Na tej stronie jest wiele modeli.
  24. Agatka, ja też często mam plamy mleka na koszuli po nocy. Lekarz mówił, że to nic niezwykłego:) Mzelle, Starbuck, ja też nie oczekuję cudów po tych koszulach, chodzi mi o to, czy nie jest to jakaś zupełna sztucznota i czy jakoś się w tym można pokazać, żeby to nie była typowa "ścierka":) Szkoda mi kasy na lepsze koszule, może do domu coś sobie kupię, ale do szpitala na parę dni te powinny dać radę? Jak się zabrudzą krwią itp. to nie wykluczam po prostu wywalenia ich do kosza.
  25. Starbuck, a poprzednie usg kiedy miałaś? Bo ja nie mam usg co miesiąc. Mzelle, możesz wkleić linka, jaką dokładnie masz tę koszulę? Który model? Czy to jest 100% bawełna?
×