Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zuzkaa5

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zuzkaa5

  1. Oj Barbera, trzymaj się ciepło, wiem, że łatwo tak mówić, ale musisz być dobrej myśli. Myślę, że to fałszywy alarm. Ja dziś mam lekką schizę, bo byłam u mojej ginki, szyjka OK, ale po zbadaniu i zmierzeniu brzucha/macicy powiedziała, że dziecko rośnie, ale należy do małych, że jest mniejsze niż typowe i że raczej dużego nie urodzę, że tak koło 2700g. Powiedziała, że na następnej wizycie zrobi usg, a ja jej, że we wtorek idę na 3/4D do jej koleżanki, a ona "a to fajnie". I teraz się martwię trochę, że dziecko małe, bo taka jego "uroda", czy też z czegoś innego (groźnego) to wynika. Teraz leci mi 28 tydzień, a ostatnie usg miałam w 21 tygodniu, bardzo dokładne, na bardzo dobrym sprzęcie, u bardzo dobrego specjalisty i wtedy wszystko było OK. Dodam, że ja i mąż należymy do drobnych osób i wzrostem nie grzeszymy:)
  2. Aha, a na ulotce jest też napisane, że rzeczy dla noworodka powinny być uprane na około 2 tygodnie przed porodem i przykryte pieluszką (nie folią), aby mogły zostać skolonizowane przez domowe bakterie i najlepiej też takie rzeczy wziąć dla dziecka do szpitala, żeby "skolonizowały" go domowe bakterie:) Ale to brzmi:)
  3. Dostaliśmy też ulotkę na temat masażu krocza przed porodem, jak chcecie, to mogę jej zrobić zdjęcie (bo przepisywać mi się nie chce) i wysłać na maila.
  4. Barbera, u mnie nogi nigdy nie są spuchnięte, ale czasem mam dni, że bolą okrutnie, mam uczucie, jakby były spuchnięte, ale nie są, wydaje mi się, jakby ktoś je ściskał obręczami, wydają się ciężkie, jak z ołowiu. Wtedy bardzo mi pomaga leżenie z nogami w górze, mija jak ręką odjął. A jak były upały i tak mi się działo, to moczyłam je też w basenie z zimną wodą i też było OK.
  5. Bałaś się, że to może być objaw zatrucia ciążowego? Ale też mi się wydaje, że wtedy chyba ciśnienie jest wyższe, białko w moczu itp., poza puchnięciem. Super, że wszystko OK!:D
  6. Barbera, zadzwoń do lekarza. A jakie masz ciśnienie?
  7. Nadziewany pączku, kombinezon jest fajny, może też sobie taki kupię? Wcale nie jestem przygotowana, wielu rzeczy nie mam. Poza tym jestem już zmęczona szukaniem, wybieraniem, wczoraj przyszły pocztą 4 kaftaniki, jedne śpiochy, 2 pary półśpiochów i stwierdziłam, że to na razie koniec z ubrankami, że powinno wystarczyć, pozostał kombinezon, ciepła czapa i chyba tyle. Mam dość tematu:) Nie rób nam tu smaka zupą:) Ja wczoraj zadzwoniłam do położnej, ze strachem, że nie będzie mieć czasu w terminie mojego porodu, ale okazało się, że może być:) A jednak wracam do ubranek:P Gdzie kupiłyście ciepłą czapkę (wiązana, przykrywająca uszy) dla noworodka? Prosta, bez zbędnych dodatków w stylu pompon, uszy itp?
  8. W ogóle jakiś czas temu mówię mojej lekarce, że się boję, że dadzą mi dziecko na chwilę, a potem zabiorą, a ona dała mi taką kartkę: "Proszę o umożliwienie mi bliskiego kontaktu z dzieckiem ("skóra do skóry"), pierwsze karmienie jeszcze na sali porodowej i późniejsze "kangurowanie". W związku z tym nie wyrażam zgody na odbieranie mi dziecka, ważenie, mierzenie i badanie lekarskie bezpośrednio po porodzie". To mam podpisać i dać przed porodem (ona pracuje w szpitalu, w którym chcę rodzić) i że nikt nie ma prawa mi odmówić, jeśli dziecko urodzi się w dobrym stanie, bo wiadomo, że jak są komplikacje, to nie ma możliwości i wiadomo, że sama bym nie chciała.
  9. A, jeszcze jedno, byłam wczoraj u dentysty i mimo że przed samą ciąży miałam wszystko wyleczone i ogólnie dbam o zęby, to się okazało, że mam aż 5 maleńkich dziurek. Dziwi mnie to, bo od początku ciąży jem dużo produktów zawierających wapń, teraz łykam dodatkowo wapń, ale może te mdłości i wymioty przez wiele tygodni zrobiły swoje. W każdym razie zachęcam do wizyt u dentysty:) bo nigdy nie wiadomo, co nam się w paszczy czai:)
  10. Dziewczyny, czy wszystkie wyrażacie zgodę na zaszczepienie dziecka zaraz po porodzie? Macie już wybranego pediatrę? My z mężem wybieramy się niebawem na "przetestowanie" pediatry:) bo jak się dziecko urodzi, to może nie być czasu na takie "bawienie się":)
  11. Szun, też słyszałam, że z tą aktywnością dzieci, to nie jest zabobon, tylko często aktywność maluszka w brzuszku przekłada się na charakter i aktywność poza brzuszkiem. W ogóle bardzo mi się podoba imię dla Twojej córeczki. Chyba już wszystkie macie wybór imion za sobą? My mieliśmy wybrane imię dawno przed ciążą, co prawda były też jakieś inne typy, ale to było takie sztandarowe, więc nie było problemu. Chociaż mojej rodzinie się nie podoba, ale już się wszyscy przyzwyczaili i każdy tak się zwraca do brzucha, poza moją mamą, która nadal nie może przeboleć, że imię jest takie, a nie inne...
  12. To ja chyba też dokupię podwójnie tkane:) Dziś chyba mój rekord wczesnego wpisu na forum:)) Ech, ta bezsenność i ponure myśli...
  13. No właśnie Asia, jak już to taki chyba pełny ochraniacz.
  14. O nie, pojedynczo/podwójnie tkane?:) O takim podziale nie słyszałam. Ja mam na razie 5 pieluszek tetrowych (miłe, ale nie jakieś grube) i 3 flanelowe (bardzo miłe) z Motherhooda i chyba dokupię jeszcze, ale nie wiem, czy tam, czy po prostu takie zwykłe kremowe. U mnie to będzie służyć jako podkład pod buźkę, delikatne okrycie, do owijania dziecka wkładanego do wanienki, chyba wezmę też parę do szpitala, aby mu podłożyć pod ciało, aby nie leżał bezpośrednio na szpitalnej pościeli. Ja na razie chyba nie chcę tego ochraniacza (może zmienię zdanie), bo wydaje mi się, że to trochę taki "kurzołap", niby ma chronić dziecko przed uderzeniem w szczebelki, ale taki noworodek raczej nie będzie się rzucał po łóżeczku?:) A starsze dziecko chyba też się nie rozpędza w łóżku i nie uderza głową z rozbiegu?:) A nawet jakbym chciała, to mam podobny dylemat, co Nietoperek, wydaje mi się, że na początku wystarczy materacyk, na to prześcieradło, pieluszka pod buźkę, a dziecko w rożku/pod kocykiem/w śpiworku, więc nie wiem, czy nam na początku jest potrzebna kołdra, a tym samym pościel, a ochraniacze są chyba właśnie tylko w kompletach...
  15. Nie straszcie tym ułożeniem, bo ja niczego się tak nie boję, jak cesarki:/ Mnie się wydaje, że jeśli chodzi o ubranka, to na te pierwsze 2, 3 m-ce mam już większość rzeczy.
  16. Teraz to zabrzmi głupio, ale lubię moją lekarkę też za to, że czuję się u niej tak swobodnie, że w sumie mogłabym pójść do niej nawet z nieogolonymi nogami:) i jeszcze jej powiedzieć "nie chciało mi się golić, wiem, włosy już straszne":))
  17. Dree, Twój lekarz naprawdę jest super, z tego co piszesz. Myślę, że najważniejsza rzecz, to powiedzieć mu, jak bardzo to doceniasz, no nie wiem, może to ja taka jestem, że najcenniejsze jest dobre słowo i ustne docenienie, bo pewnie innych rzeczy mu nie brakuje:) Ale jakiś drobny upominek na pewno byłby miłym gestem, ogólnie łatwiej dać coś kobiecie, jak od razu widzę przed oczami piękne kwiaty, no ale kwiaty nie dla faceta, chyba... Może jakieś super słodycze? Nie wiem, czy u Was w mieście są te sklepy z takimi belgijskimi czekoladkami, ręcznie robionymi, jeśli tak, to może coś w tym stylu? Ja nie miałam okazji "wypróbować" mojej lekarki w trudnej sytuacji (i mam głęboką nadzieję, że nigdy nie będę musiała), więc nie wiem, jakby się zachowała, ale i tak planuję jej chyba dać po urodzeniu dziecka jakiś bukiecik... Owszem, płacę jej za wizyty, łaski mi nie robi, ale jestem jej wdzięczna za cierpliwość, za to, że mogę zadzwonić z każdą pierdołą i ona grzecznie i miło odpowie, wytłumaczy, uspokoi, za to, że potrafi zdenerwowaną, z załzawionymi oczami pacjentkę przytulić...
  18. Starbuck, super! Mój Mały na pewno nie jest głową w dół, ogólnie "krąży" po brzuchu, a ja mam teraz 27t3d i trochę mnie dziwi czasem lekka panika osób, które na tym etapie ciąży nie mają jeszcze ułożenia główką w dół, bo mi się wydaje, że to jeszcze za wcześnie, ale może się nie znam, zapytam w czwartek lekarkę na zwykłej wizycie, a potem drugą we wtorek na usg 3/4D. Ogólnie przeciągania/kopania mojego Skarba coraz częściej robią się mniej lub bardziej bolesne dla mnie:) Wczoraj wieczorem jak leżałam już w łóżku, to fikał na raz nóżkami i rączkami i momentami miałam wrażenie, że brzuch mi rozerwie:) Też tak macie? Mnie to bardzo wzrusza, czuję go wtedy tak dobrze pod skórą, całe ciałko, czasem jak wolno przesuwa kończyną, to mam wrażenie, jakby mnie głaskał po mojej ręce:)
  19. Szun, ja brałam krótko luteinę, dosłownie parę dni, ale naczytałam się już wtedy, że może powodować różne podrażnienia i infekcje. Przez te parę dni nic się nie stało, ale ja, przewrażliwiona na punkcie infekcji, już czułam momentami jakieś delikatne dyskomforty. Myślę, że u Ciebie to może być zwykłe podrażnienie, albo infekcja, albo jedno i drugie. Tak czy siak, jak czujesz, że coś jest nie tak, to chyba nie ma innego wyjścia niż pokazanie tego lekarzowi... Oczywiście bez paniki, będzie dobrze. Może lekarz zaleci coś na wzmocnienie odporności w "tych miejscach", na odbudowanie korzystnej flory bakteryjne, jakiś Lacibios Femina, czy coś w tym stylu.
  20. Asia, ja się aż tak nie martwię wiekiem:) chociaż wolałabym mieć mniej lat, tak z 25 chociaż:) z drugiej strony wcale się nie czuję na swoje lata (jak to brzmi, haha), czasem się czuję jak nastolatka, a na 30 NIGDY! Czasem jak patrzę na mnie i mojego męża, to sobie myślę "o nie, dzieci będą mieć dziecko, haha" i wiele razy się zastanawiałam z mężem, czy siostrą, czy jak się urodzi nam dziecko, to nagle zrobię się poważną mamuśką:) Mam nadzieję, że nie, że dalej będzie tak, że przyjedzie moja siostra i będziemy się zwijać ze śmiechu i jakiś głupot:)
  21. Dree, widzę, że jednocześnie pisałyśmy wypowiedź:) Tak się cieszę, że u Ciebie wszystko OK!!!:)
  22. O! Dree, jesteś! Czyli wszystko ok i nie zostawili Cię w szpitalu?? :) Jak zastrzyki? Jak ciśnienie?
  23. P.S. "Kocie Mamy":), super macie zwierzaki, ale się uśmiałam:D:D:D
  24. Dzięki za hasło, tak na szybko przejrzałam, już się pogubiłam, kto jest kim:) W każdym razie piękne macie rzeczy (jak się ogarnę, to może też wrzucę jakieś zdjęcia), super z Was są ciężarówki:) Wszystkie takie młode, pocieszyłam się, że nie tylko ja mam koło 30 tki:P a czasem wyglądam jak ciężarna nastolatka, no może trochę przesadzam:)
  25. Wysłałam maila:) Szun, pocieszę Cię, u mnie w rodzinie też nikt się nie garnie do kupowania czegokolwiek dla wnuka/prawnuka (pierwszego w rodzinie)...
×