zuzkaa5
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zuzkaa5
-
TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Roczek OK, robiliśmy u moich rodziców, za płotem. Tort i kołacze zamówione, sernik zrobiła sąsiadka, a my z mężem gulasz, sałatki, jajka. U nas podobnie, Mały ostatnio dosyć wymagający, bo od kilku tygodni idą zęby i wyjść nie mogą, w nocy budzi się wiele razy z płaczem, co chwilę chce pierś, też bym nie dała rady zrobić przy nim wszystkiego. Żałuję, że nie robiłam sama tortu, ale z wyglądu na pewno nie wyszedłby mi taki fajny, choć w smaku mój na pewno byłby lepszy;) chociaż ten kupny nie był zły, problem w tym, że mam za dużo wymagań, bez orzechów, bez kakao, bez alkoholu, bez kokosu i potem cukiernik już sam nie wie, co proponować:) Prezenty udane:) Szkoda, że Mały był wczoraj lekko nie w sosie, ale i tak nie było źle. Też się przymierzam do kupna lukru plastycznego, może za tydzień zrobię taki torcik babci. -
TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witaj Pączku! Samo z siebie forum się nie rozkręci:P Na FB też mnie nie ciągnie, szczególnie, że boję się tej ich "polityki prywatności", co z tego, że w danej chwili nikt poza grupą nie widzi wpisów i zdjęć, skoro ponoć FB ma do nich prawa i nie wiadomo, co z tym zrobi, komu sprzeda itp. Gratulacje roczkowe dla Rafałka. Kanatika, super wiadomość!!! Odnośnie szczepienia wysłałam krótkiego maila do Ciebie. -
TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziękujemy bardzo za życzenia:)) Ja się pogubiłam, kiedy dzieci z forum mają urodzinki. -
TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kanatika, my robimy roczek 8 grudnia. Chciałam sama robić tort, ale chyba jednak też zamówię, taki w tym angielskim stylu. Jasiu też raczej nie postawi pierwszych kroczków na roczek, samodzielne chodzenie nie interesuje go na razie za bardzo. Za to pięknie mówi "nie ma" i rozkłada przy tym rączki na boki:) -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Betty, mi rok temu położna ze szpitala państwowego w BB mówiła, że przed każdym porodem robią usg i jeśli dziecko ma wagę chyba powyżej 4kg, to jest to wskazanie do cc. Chyba połowa dziewczyn ze szkoły rodzenia urodziła właśnie przez cc, wszystkie chyba w którymś ze szpitali państwowych w BB. Na podstawie ich historii wydaje mi się, że akurat w tych bielskich szpitalach nie jest źle, nie zwlekają z cc gdy coś idzie nie tak, ale to jest moje subiektywne wrażenie, specjalistą w tej kwestii nie jestem. -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Magda M, gratulacje wielkie. A pierwsze dziecko też urodziłaś sn czy przez cc? -
TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Julita, ogromnie współczuję tych problemów... Jesteście pod opieką jakiegoś fajnego lekarza? Co do tej maści parafinowej, nie wiem, jak to jest, ale z jednej strony mnóstwo na rynku kosmetyków na bazie parafiny, mnóstwo osób ją poleca, również pediatrów, położnych, a z drugiej strony jest masa informacji na temat tego, że parafina wcale nie jest fajna, bo to sztuczne (pochodna ropy naftowej), zatyka pory, nie pozwala skórze oddychać. Dermatolog zajmująca się moim synem absolutnie nie poleca nam parafiny, a na pewno nie w dużym stężeniu. U nas wiele fajnych kosmetyków odpada ze względu na zawartość olejków z migdałów oraz różnych orzechów, na które Mały na uczulenie. Ciężko mi było znaleźć krem na zimno, Mały czasem po spacerach miał już takie czerwone wymrożone policzki, a stosowany rok temu Hipp odpadł, bo zawiera migdały, tak samo Bubchen. Wczoraj przyszedł pocztą bezzapachowy balsam do twarzy Balm Balm, skład wydaje się być fajny, testujemy go na razie na małym fragmencie skóry. Mam nadzieję, że się sprawdzi. Trzymajcie się Dziewczyny. A u nas hit: od paru tygodni udaje nam się złapać siki do nocniczka (raz dziennie nawet), a wczoraj była pierwsza kupka w nocniczku:) -
TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Starbuck, to super, że jest super!:)) Fajnie się czyta takie pozytywne wieści. Julita, współczuję tych problemów alergicznych, bo wiem, co to oznacza... U nas skórne problemy od paru tygodni w ogromnym stopniu się wycofały, coś tam się przytrafia, ale często skóra jest idealna, bez smarowania i bez leków. Nasz lekarz twierdzi, że to chyba m.in. zasługa dużej ilości marchewki oraz wprowadzenia po kilku miesiącach przerwy (i spadnięciu poniżej normy w tym czasie) witaminy D3, na bazie oliwy z oliwek, żadnych orzechów. Niestety dieta eliminacyjna u Małego dalej dosyć ostra, bo potencjał alergiczny ogromny, 2 miesiące temu Mały przez przypadek zjadł okruszek biszkopcika (wcześniej nigdy nie jadł) i dostał tak okropnej pokrzywki na całym ciele, zaczął puchnąć, że wylądowaliśmy na pogotowiu. Nie wiadomo, co było przyczyną, czy pszenica, czy jaja, czy mleko, czy spulchniacze, czy jakiś inny składnik, jednak do tej pory nie dostał jeszcze glutenu, ani jajek... A przy wprowadzaniu jakiejkolwiek nowości, np. ostatnio malin, mam wielki stres... Co z Waszymi szczepieniami? -
TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Czekoladka, u nas też chodzenie tylko przy meblach. Pozdrawiam! -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ania, tymi odchodami nie masz się co martwić. Nie słyszałam, aby komuś "lało się wiadrami", poza tym będziesz miała inne sprawy na głowie, odpoczynek, dziecko itp. i nie będziesz się zastanawiać nad "odchodami", to naprawdę nic strasznego, ani wyjątkowego. W drugiej kwestii Cię nie pocieszę, bo ja nacierpiałam się po cc, ale nie każdy tak ma. Rodziłam w Wojewódzkim i tam jest ten plus, że mąż mógł być ze mną i dzieckiem od rana do wieczora, moje dziecko było bardzo płaczliwe, ale w dzień miałam pomoc męża, nosił go, przebierał, podawał mi do karmienia. Noce były gorsze, bo mąż jechał do domu. Na czwartą dobę byłam już w domu i w domu było już o wiele lepiej jeśli chodzi o ból, zaczęłam więcej chodzić, nosić Małego, od powrotu do domu było już z górki, z tym że mąż był ze mną w domu przez pierwsze 3 tygodnie i bardzo dużo mi pomagał. Powodzenia! Będzie dobrze! -
TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny, ale się cieszę, że Was "widzę":) Tęskno mi za tym forum, które już nie tętni życiem, a na fb bym chciała, ale się boję:) Boję się właśnie takich różnych dziwnych "akcji", ja na fb mam więcej danych, a w necie nie brakuje różnych nawiedzonych, nie mówię o Was oczywiście, ale byłam już świadkiem takich akcji na różnych forach, blogach, że aż trudno uwierzyć, że ludzie prezentują takie skrzywione charaktery. Poza tym fb sam w sobie kojarzy mi się z totalną inwigilacją , problemem z usunięciem własnych danych itp. Barbera, sto lat dla Kamilki!!! Olcik, wszystkiego dobrego dla Tosi. Aśka, miło Cię "widzieć":) Kanatika, mój brzdąc też kiepsko przyjmuje nowości żywieniowe. Wow, Natalka dużo śpi w dzień. Mój Synuś średnio ma 2 drzemki w ciągu dnia, każda średnio około 30 minut, czasem jest tylko jedna taka w ciągu dnia. Noce są niezłe, a w dzień Mały jest superowy (z pewnymi wyjątkami, ale jak to dziecko), więc na tym etapie jego krótkie spanie w dzień nie przeszkadza mi jakoś specjalnie. To, co było kiedyś, a co jest teraz to NIEBO A ZIEMIA. Nasz roczek zbliża się wielkimi krokami i wzrusza mnie to ogromnie. Nadziwić się też nie mogę, kiedy to minęło. Jak o tym wszystkim myślę, wspominam, to robi mi się ogromnie ciepło na sercu i taki żal mnie ogarnia, że to tak prędko minęło. Czasem zachciewa mi się już drugiego dziecka, ale jeszcze nie pora na to:) Pozdrawiam Was serdecznie! -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Anka, moje dziecko było płaczliwe i marudne na początku i jakbym miała przeżyć to jeszcze raz, to kupiłabym taki bujaczek/huśtawkę, która ma kilka poziomów oparcia oraz kilka prędkości samodzielnego bujania. My bujaliśmy na rękach, w foteliku samochodowym, w leżaczku Jane (bardzo fajny, służy do teraz, ale nie ma opcji samodzielnego bujania). -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
akakaka, jeśli to wyglądało tak, jak opisujesz, to faktycznie trochę szokujący widok, a piszę to ja, zwolenniczka karmienia piersią. -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Miało być "statyStycznie". Mikrobi, Werys ma rację, Bepanthen jest dobry. Pilnuj, aby nie porobiły Ci się ranki, bo wtedy będzie jeszcze gorzej. Staraj się tak przystawiać dziecko, aby w trakcie ssania miało wargi wywinięte na zewnątrz, taki "karpik" i chwytało też kawałek otoczki brodawki a nie samą brodawkę. Jak chcesz wyjąć dziecku pierś z buzi, to nie wyszarpuj jej tylko delikatnie włóż czubek swojego czystego palca w kącik ust dziecka, wtedy dziecko powinno poluzować chwyt. Dodam jeszcze, że Bepanthen jako taki nie zmniejszy bólu, z bólem walczymy poprzez odpowiednie przystawienie dziecka do piersi (a nie piersi do dziecka, najlepiej chwycić jego główkę, poczekać, aż otworzy szeroko buzię i przystawić tę otwartą buzię do piersi), Bepanthen zapobiega powstawaniu ranek, otarć oraz leczy już istniejące. -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny, współczuję Wam tych problemów z Escu. Akakaka - ja usłyszałam od konsultantki laktacyjnej, że są kobiety "laktatoodporne", mają wystarczającą ilość pokarmu, ale laktatorem nie potrafią odciągnąć, nie leci wtedy mleko, ale leci bardzo mało i powoli. Ja tak miałam. Jestem zwolenniczką karmienia naturalnego (chociaż przeszłam bardzo dużo w tej kwestii, krwawiące i bolące brodawki przez 3 m-ce, dziecko "wiszące" na piersi godzinami, kilka zapaleń piersi, bardzo restrykcyjna dieta przez wiele tygodni), ale też nie zachwycają mnie kobiety karmiące publicznie bez prób osłonięcia się choć trochę, choć nie uważam, że to jakaś straszna rzecz, po prostu nie rozumiem takiego zachowania, bo ja nawet we własnym domu, przy rodzinie starałam się zakrywać, albo wychodziłam do innego pokoju. Co do mleka matki - ma ono tak unikalny skład, że trudno go odtworzyć sztucznie (np. przeciwciała odpornościowe od matki) i statycznie dzieci karmione naturalnie są zdrowsze, statycznie, co nie oznacza, że nie znajdziemy mnóstwa przypadków, że dziecko na piersi jest chorowite (a może bez tej piersi chorowałoby jeszcze bardziej?), a dziecko na mm choruje mało lub wcale. Inna sprawa, że pewne czynności lub ich zaniechanie mają też długofalowe skutki, które po wielu latach trudno już powiązać z faktami z przeszłości. Zdaję sobie jednak sprawę, że są kobiety, dla których ciężar karmienia piersią (bo nie zawsze jest to cud miód) jest na tyle duży, że nie są w stanie tego unieść, a wiadomo, że szczęśliwa mama, to szczęśliwe dziecko. -
TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
miało być "albo w siną dal":) -
TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja zrobiłam wcześniej usg, bo wiedziałam, że mam te guzki. Na usg piersi w trakcie ciąży i karmienia trzeba iść do naprawdę dobrego i doświadczonego lekarza, bo piersi wyglądają wtedy inaczej. Starbuck, zazdroszczę wyjazdu. Też mieliśmy gdzieś jechać we wrześniu, ale po tym, jak 3 tygodnie temu wzywałam pogotowie do Jasia, bo dostał tak strasznej reakcji alergicznej, boję się gdziekolwiek ruszać:( Też mamy nosidło i sprawdza się rewelacji. Mieszkamy pod górami, więc robimy sobie krótkie wycieczki, a Jasiu bardzo lubi siedzieć w nosidle, zachowuje się w nim podobnie jak Olga, krzyczy z radości, śpiewa, śmieje się, woła, aż się echo po lesie niesie (ale rymy). Kanatika, super Natalka wyszła na tych zdjęciach. Fajnie, że sama zasypia. Jasiu nie umie sam zasypiać. Zdjęcie może wyślę. Dziewczyny, szkoda się większość z Was pouciekała na fb, ale w siną dal:P -
TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Z resztą, na mojej karcie ciąży była rubryka "badanie piersi", czy coś w tym stylu. Moja siostra teraz jest w ciąży i też ma taką rubrykę. -
TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kanatika, z Jasiem różnie :) Raz śpi fajnie, jak dziś (od 21:30-7:30, 7:30-9:30), a raz pobudki parę razy w nocy, niespanie od 4:00-5:30 itp., ale i tak jest to niebo a ziemia w porównaniu z tym, co było przez pierwsze pół roku:) Do tego jest tak rozkoszny, że można oszaleć, ze szczęścia oczywiście:) Zapomniał ostatnio o wstawaniu, bo odkrył siadanie i raczkowanie. Uwielbia klocki, przekładanie, burzenie (czegoś, co zrobili rodzice), stukanie klockiem o klocek, oglądanie książeczek (czasem leży na brzuszku i z uwagą przewraca strony w książeczce, ogląda, wygląda to przesłodko, jak dorosła osoba), kocha muzykę, śpiewanie, tańczenie, z upodobaniem "gra" na swoich instrumentach (perkusja, pianinko dla niemowląt). Co do piersi. Ja chodzę regularnie na usg od 4 lat, kiedy wykryłam guzek, łagodny, ale stresu było sporo, biopsja itp. Potem, 2 tygodnie przed ciążą, w drugiej piersi usg pokazało drugi malutki guzek, niby też łagodny, ale na to wczorajsze usg szłam bardzo wystraszona, na szczęście ten pierwszy guzek bez zmian, a drugi zniknął:)) W ogóle ginekolodzy powinny kontrolować piersi, a chyba nie wszyscy to robią. Moja lekarka co jakiś czas pytała o piersi, a jak zaszłam w ciążę, to znowu wspomniała, że trzeba zbadać piersi, ale przypomniałam jej, że robię usg i miałam niedawno robione, więc mi nie badała. -
TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny, byłyście na kontrolnym usg piersi po porodzie? Jeśli nie, to zachęcam. Ja byłam wczoraj, bałam się bardzo, ale na szczęście wszystko jest OK. Lekarz powiedział, że ciąża jest jakby testem dla piersi, gdyby coś w nich było groźnego, to jest ryzyko, że pod wpływem ciążowych hormonów się powiększy itp. Na innym forum ciążowym jest dziewczyna, około 30tki, której jakoś 1,5 roku po porodzie wykryli raka piersi! Jest już po usunięciu piersi i po chemioterapii. Także badać się! -
TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Co u nas? "Idą" na raz 4 zęby (trójki, jak wyjdą, to będzie 12 zębów) i czasem mam ochotę zawołać "zęby, zęby, dajcie se spokój", bo dziecko marudne i w nocy źle sypia, a takie "atrakcje" mamy od urodzenia, częściej lub rzadziej, ale raczej częściej, więc mam momentami dość... Jestem zmęczona po prawie 10 m-cach... bo ciągle coś, jak nie zęby, to alergia (1,5 tygodnia temu z powodu alergii zadzwoniłam po pogotowie, pierwszy raz, ale reakcja była tak skrajna, że nie myśląc wiele rzuciłam się do telefonu), albo kolki, albo... sama już nie wiem, co. Mały za chwilę skończy rok, a tu dalej pobudki w nocy itp. Na dodatek Mały już nie ma 12 godzinnego snu nocnego, tylko 10h, w porywach 11h, a do tego czasem tylko jedna półgodzinna drzemka w ciągu dnia. Ale nie zrozumie mnie nikt, kto tego sam nie przeżył... Jakiś smętny ten mój wpis dzisiaj, ale próbuję od 30 minut porobić przelewy, w tle okropny bałagan i Maruda popłakująca "przy nodze", która niby śpiąca, a pospała 20 minut. I najgorsze to, że nic usypia go nic poza piersią:((( aaaaaaaaaaaa -
TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzieczyny, kupiłam ten drewniany kojec/zagrodę i mimo że nie jest to szczyt myśli "disajnerskiej" oraz idealnego wykończenia, to ku mojej wielkiej radość sprawdza się:) Mały go zaakceptował i jak muszę coś zrobić i chcę, aby był bezpieczny, to dosyć chętnie w nim się bawi, oczywiście nie zawsze, ale i tak jest nieźle:) Polecam jakby co:) -
TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny, kupiłyście/kupujecie pchacz dla dziecka? Jeśli tak, to jakiej firmy i jak się sprawuje? Ma któraś z Was Moover'a? U nas wstawanie to teraz główna rozrywka, a i w sumie od wczoraj Mały siada też "z płaskiego". Zapomniałam też ostatnio napisać, że nauczył się mówić "cycy", szarpie mi bluzkę i mówi "cycy cycy". -
TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Dziewczyny! Nasz Maluch 3 dni temu skończył 9 m-cy. Waga 8680g, wzrost - trudno zmierzyć, ale ubranka nosi 74-80, bardziej 80. Cycuś dalej jest hitem numer jeden i jak pomyślę o odstawieniu, to aż mnie serce boli, nie wyobrażam sobie tego. Nie liczę, ile razy dziennie Mały dostaje pierś, bo to jest różnie, ogólnie "na żądanie". Do tego chrupki kukurydziane z Hippa, pięknie wsuwa, ale brudzi się przy tym bardzo. Ogólnie straszny brudasek przy jedzeniu, całe szczęście, że krzesełko do karmienia mamy z ekoskóry, łatwo się czyści, a i tak zaraz po myciu jest znów całe brudne. Mały je oprócz piersi zupkę, słoiczkową, bo nie mam dostępu do ekologicznego mięsa. Ładnie już zjadał słoik 190-220, potem coś mu się odwidziało i grymasił, więc teraz taki duży słoik jemy na dwa razy (dziennie). Do tego owoce ze słoiczka, ale jedzone mniej chętnie niż zupka. Czasem zje 125ml, a czasem 190ml, ale teren wygląda jak pobojowisko, bo Mały nie usiedzi spokojnie przy karmieniu, "gada", wykręca się, macha rączkami, włada rączki do buzi, kopie nogami, wkłada stópki do buzi, łapie łyżeczkę, jedzenie jest WSZĘDZIE! Do picia dostaje soczki, z butelki lub niekapka, czasem wypije ledwo 20ml dziennie, a czasem 200ml. Jak uda mi się zdobyć świeże ekologiczne warzywa/owoce, to dajemy Małemu, ale kiepsko to idzie. Niechętnie je gotowanego na parze brokuła, czy marchew, to jest bardziej zabawa jedzeniem, tak samo gruszka dawana do rączki. Ma odruch wymiotny przy takich stałych pokarmach, chociaż te słoiczkowe je z cząsteczkami i jest OK. Pełza na potęgę, raczkować umie, ale wydaje mi się, że nie chce, zrobi parę kroczków i znów pełzania, chyba z tego powodu, że szybciej pokoju dystans sunąć się po śliskich panelach. Od około 10 dni Jasiu wstaje, wspina się po nas, przy meblach, jak ma się czego trzymać, to próbuje iść, np. wzdłuż mebla. Z takiego stania lub klęku (uwielbia też klęczeć) siada i ładnie siedzi, ale z płaskiego nie siada. Ogólnie ciągle jest w ruchu, wszędzie go pełno. Piszczy, krzyczy, "gada", próbuje powtarzać po nas niektóre słowa. Mówi "tik tak" (na zegar), "muu" (na krowę), pokazuje lampę, piłkę, auto, mówi też "ciocia", "mama", "baba", ale najlepiej idzie mu "tatata". Niekoniecznie jednak rozumie znaczenie tych słów. Na pewno rozumie znaczenie "lalala", jak powiemy "zrób lala", albo "zaśpiewaj", to śpiewa "lala lala" i często jest przy tym kołysze. Często robi to też sam z siebie, jak słyszy np. muzykę. Umie się bawić piłeczką, autkiem. Lubi oglądać książeczki, długo potrafi siedzieć i słuchać, jak mu pokazuję obrazki. Lubi, jak z nim tańczę na rękach i śpiewam (a raczej fałszuję, hihi). Chętnie i często robi "brawo". Robi też "hasiu", czyli głaszcze kogoś. Uwielbia kąpiele. Zamówiłam ten kojec/zagrodę, a tu od kilku dni brak kontaktu z tą firmą, a ja czekam na ten kojec jak na wybawienie, bo bez niego nic się nie da zrobić, Mały jest wszędzie, w ułamku sekundy, a przy naszym otwartym mieszkaniu (między kuchnią, jadalnią, salonem i przedpokojem nie mamy drzwi) jest to dodatkowa uciążliwość. Chwila moment i jest przy komputerze, kablach, ostatnio zaczął wstawać przy rurkach od ogrzewanie (które są u nas puszczone po ścianie), tak wygiął te rurki, że gdyby nie nasza szybka interwencja, to nie wiem, czy by nie pękły i woda by się nie polała. Zaliczyliśmy już 2 wycieczki w góry z nosidłem "górskim", Mały zachwycony, nawet w nim zasnął. Alergia dalej jest, szczególnie pod kolanami, ale jest lepiej niż kiedyś, rzadko dajemy leki, buzia jest często prawie że idealna (jak na niego). Co do spania, niestety nadal główny sposób zasypiania to przy piersi, chyba że jest w wózku, albo w aucie. Dalej średnia ilość i długość drzemek w ciągu dnia to 2 razy po 30 minut. Wieczorami niby robi się śpiący już koło 20:00, ale niestety zanim zaśnie to często jest dopiero 22:00. Ostatnio szczególnie się to nasiliło, słania się ze zmęczenia, dostaje pierś po kąpieli, je, je, przymyka oczy, a po chwili wstaje i bryka:/ I tak się potem to usypia przeciąga czasem nawet do godziny:/ Parę razy się zdarzyło, że odłożyłam nieśpiącego do łóżeczka, wtedy po chwili zaczyna płakać, byłam wtedy w łazience, zanim wróciłam, to płacz już był tak intensywny, że zwymiotował . Niestety, nie wiedzieć czemu, po pierwszym zaśnięciu budzi się po godzinie, dwóch, z płaczem, czasem taka pobudka jest 2 razy i nawet mąż nie jest w stanie go uspokoić, muszę przyjść ja, wtedy prawie od razy się uspokaja. Po takiej jeden, dwóch pobudkach z reguły śpi potem dłużej, do 5:00-8:00. Aha, mamy 8 zębów. To na tyle, bo dziecko wzywa. -
TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011
zuzkaa5 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Edith, u nas ten sam problem, niby z testów z krwi nie wyszła alergia na mleko, ale przy tak silnej alergii mamy zakaz podawania normalnego mleka, jak już to takie dla alergików, ja nawet nie próbuję Małemu go podać, bo jestem prawie na 100% pewna, że on takiego gorzkiego nie będzie pił. Ja do pracy nie idę na razie, pokarm w piersiach mam, ale boję się sytuacji, że stracę pokarm, albo z jakiegoś powodu nie będę mogła karmić, albo Mały odrzuci pierś i co wtedy? A próbowałaś mleko kozie? Jest takie w proszku, dla niemowląt. Wam wyszła alergia na białko mleka w testach z krwi? Dalej nie podajesz witaminy D3?