Witam i dziękuje za wsparcie i przyjęcie do waszego kręgu. Czytając was coraz bardziej uświadamiam sobie że faktycznie moja sytuacja jest trudna choćby przez to że mogę mieć poważne kłopoty z urzedami, teraz liczą sie koneksje i pieniądze których ja nie mam. Zdaję sobie sprawę z tego że mogę mieć od nowa sprawy w sądzie ,tym razem z jego powództwa o obniżenie alimentów. Kurcze najgorsze jest to że nie mam pracy. W mojej miejscowości kobiety w mojej sytuacji mają naprawde ciężko, każdy patrzy na wiek i ilość dzieci. Czy w innych miejscowościach też tak jest? Oglądają programy tv , obserwując co sie dzieje to naprawde mój ex może sie przyczynić do utraty dzieci. Choćby dlatego że nie pracuję.