hej przeglądam wasze forum od dłuższego czasu. W 2001 roku miałam operację guza przysadki (mikrogluczolaka), chorowałam na zespół cushinga. Operację przeprowadzono w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Usunięto mi przez zatokę klinową (czyli przez nos) całego guza wraz z przysadką. Teraz dożywotnie muszę dostarczać hormony swojemu organizmowi w postaci tabletek. Biorę euthyrox, hydrocortisonum oraz cyclo progynowe. Obecnie jestem w stałym związku i myślimy z partnerem o dziecku. Możliwe jest to tylko dzięki metodzie in vitro. Chciałabym dowiedzieć się czy ktoś miał usuniętą przysadkę w całości i czy starał się ktoś o dziecko. Dobrze by było mięć jakąś osobę wspierającą, że się uda.