katrin27
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez katrin27
-
asiulka- nic tylko teraz kolej na Ciebie! nie wywiniesz się! hihi
-
egz- słyszałam opinie, ze na mdłości jest dobry imbir ( w czystej postaci lub przetworach, jak ciastka cukierki itd). Podobno działa bardzo dobrze! Bardzo się cieszę, ze masz mdłości( i to nie jest złe życzenie, tylko oznacza, ze z maluchami wszystko ok!)) i objawy pełną parą! Super,że Wam się w końcu udało! Buziaki i pozdrawiam gorąco!
-
właśnie też miałam zapytać o Tosię. Mam nadzieję ,ze wszystko u niej w porządku..
-
krystal- hmmm, a może rzeczywiście zaciążyłaś naturalnie????? Ale byś miała piękny prezent na Mikołajki!! A nie czujesz się jakoś inaczej?
-
asiulka- zaraz tam do Ciebie pojadę i dostaniesz klapsa! Przestań się denerwować, bo to wcale nie pomaga. Nie myśl o tym- co ma być to będzie! Ja znam mnóstwo ludzi którzy nawet nie wiedzą ,ze plamienie implantacyjne istnieje- jak pisałam,nie jest ono regułą. Dlatego nie myśl o tym i postaraj sie być dobrej myśli. Stres jest ostatnią rzeczą jakiej teraz potrzebujesz. Włącz sobie fajny filmik, zrób pyszną herbatkę z soczkiem malinowym i zapomnij o wszystkim co Cię martwi! Pamiętaj,ze każda kobieta jest inna i nie ma okreslonego schematu na wszystkie objawy. Buziaki dla Ciebie cieplutkie!!
-
krystal- ja po INV też @ dostałam o czasie i była strasznie obfita! Ale po samym zabiegu lekarz ostrzegł mnie ,ze po INV ze względu na całą stymulację i hormony, może wystąpić opóźnienie. Najlepiej zadzwoń do lekarza, może dostaniesz coś na wywołanie?
-
asiulka- nie koniecznie musisz mieć plamienia, żeby się udało. Plamienia implantacyjne występują, ale nie są regułą. Dlatego nie wystąpienie ich nie oznacza niepowodzenia.
-
asiulka- nie stresuj się , co ma się wchłonąć, to na pewno się wchłonie. Nie sądzę, żeby to był tylko czysty progesteron i nic więcej- coś go musi trzymać w kupie i myślę, ze to właśnie to coś wypływa. A tak ogólnie to jak się czujesz??
-
nutka86 - w jaki sposób lekarz orzekł tak po prostu, ze to endometrioza? Mój powiedział,że żeby to stwierdzić trzeba najpierw zrobić laparoskopię. Już sama nie wiem co myśleć.. Przez 6 lat się wymigiwałam, ale niestety i tak muszę. W każdym razie ja mam laparo na początku stycznia i zobaczymy co dalej. Czy to endometrioza, czy nie. Wszystkie inne badania mam już za sobą. A co do słów lekarza, to nie przejmuj się tak bardzo, ja na początku usłyszałam, ze nie mamy szans na dziecko z nasienia mojego M, tylko od dawcy- to był dopiero szok!! Zmieniliśmy lekarza( a dodatkowo konsultowaliśmy z 3 innymi) i co się okazało? Że wszystko jest w jak najlepszym porządku z nasieniem M! Dlatego nie denerwuj się na zapas słowami,ze ciąży z tego nie będzie- wiele osób z endometrioza po leczeniu zachodzi w ciążę.. Trzymam kciuki!
-
asiulka- dobrze,ze już po wszystkim i że tak ładnie poszło. Trzymam kciuki za kolejne bliźnięta na naszym topiku!! A co do aplikatora, to ja myślę,że do końca- tak jak tampon. Dbaj o siebie i powodzenia! egz- Ty się wcale nie przejmuj tymi wszystkimi wpisami, bo nie warto. Teraz masz inne ważniejsze rzeczy na głowie. Mam nadzieję,że samopoczucie dopisuje i czujesz się już choć troszkę ciążowo! merry123456- 27.11- czyli to będzie jakiś 23 dzień cyklu, biorąc pod uwagę, ze masz stosunkowo długie cykle i jak piszesz nieregularne, jakaś szansa jest,ale ciężko mi stwierdzić na pewno.Poza tym wystarczy stres, choroba i inne takie rzeczy ,żeby owulacja wystąpiła inaczej niż zwykle. Najlepiej po prostu w dniu spodziewanej miesiączki zrób test.tyle mogę doradzić- powodzenia! tosia- masz już jakieś nowiny? Mam nadzieję,ze wszystko się ułożyło i beta ładnie rośnie! Daj znać jak tylko będziesz wiedziała..Trzymaj się dzielnie! Pozdrowienia i buziaki dla reszty dziewczynek!
-
asiulka- powodzenia jutro! trzymam mocno kciuki! szykuj miejsce na maluchy! tosia- nie zamartwiaj się -jeszcze nic nie jest do końca przesądzone! Mam nadzieję,że wszystko się dobrze skończy! Trzymam kciuki! egz- po tym wszystkim co już przeszłaś ,musi być dobrze i będzie, zobaczysz! nie stresuj się tylko i odpoczywaj jak najwięcej! buziaki cieplutkie przesyłam dla Ciebie i maluszków! nutka- ja też wolałam zacząć od HSG i innych mniej inwazyjnych badań( przerażała mnie operacja i narkoza i ogólnie pobyt w szpitalu), a jednak po 6 latach bezowocnych starań i tak muszę zrobić laparoskopię w styczniu. Myślę więc ,ze lepiej zrób to wszystko teraz i miej z głowy. A lepiej sprawdzić wszystko,żeby wiedzieć co leczyć. krystal- widzę,ze miałaś podobnie jak ja- 1 zarodek- podobno super -podany w 5 dobie(zarodek się niestety nie przyjął ), a reszta tak po prostu przestała się rozwijać. Dodam,ze podobno jesteśmy zdrowi. Ale tak to czasem niestety bywa. Trzeba próbować dalej.. Pozdrowienia dla wszystkich!
-
asiulka- cieszę się ,ze wszystko tak dobrze poszło i ze masz aż 6 komóreczek! Trzymam kciuki za transfer! Trzymaj się cieplutko!
-
tosia- gratuluję!! super wiadomość! Prześlij nam teraz trochę ciążowej energii! egz- jak samopoczucie? mam nadzieję, że wszystko w porządku i już czujesz się mamusią pełną parą! Czekamy na wiruski! asiulka- trzymam kciuki za Ciebie,żeby komóreczki ładnie się zapłodniły i rozwijały. I nie martw się niczym- pamiętaj,ze wystarczy jeden zarodek,żeby uczynić Cię mamą! Mam nadzieję,że Twoje marzenie się spełni tym razem- w końcu mamy płodny czas na topiku!! Trzymaj się ciepło! Pozdrowienia dla wszystkich dziewczynek!!
-
egz- kochana, strasznie się cieszę i trzymam kciuki za Ciebie i maluszka/maluszki !!!
-
egz- kochana, gratuluję i trzymam mocno kciuki, żeby tym razem Wam się udało.. Oby maluchy zrobiły Wam cudowny prezent Świąteczny i zostały już z Wami !! Buziaki!
-
fijolet- gratulacje! Dużo zdrówka dla mamusi i maleństwa! egz- w badaniach wyszło coś nie tak (nie jestem pewna, czy powtórzę dokładnie)- są jakieś komórki bójcze, a poza tym nie ma śladu po reakcji na zarodek ( w skrócie- mój organizm w ogóle nie zareagował w ostatnim czasie na zarodek)- z tego co powiedział dr, ja z moim M możemy mieć podobne geny. Szczepienia będziemy mieli dwa (w odstępie 2 tygodni)- i tak- jesteśmy pewni. A laparo na początku stycznia! Cieszę się, ze dobrze się czujesz i tyle pięknych komóreczek pobrano! Trzymam mocno kciuki!!
-
egz- już niedługo- za 5 dni- tzn w poniedziałek! Trzymajcie kciuki!!! memories- 3 listopad szybko przyjdzie i na pewno przyniesie dobrą nowinę- a póki co odpoczywaj i myśl pozytywnie! Trzymam mooocno kciuki! sportsmenka- takie czekanie pewnie jest straszne, ale już niedługo wreszcie przytulisz swoje maleńkie szczęście. Powodzenia! asiulka- mam nadzieję, że dzisiaj twój nastrój się poprawił.. Niestety tak to już jest ,ze na ten temat ciężko znaleźć kogoś do pogadania- zwłaszcza z rodziny. Ja przynajmniej też nie mam takiej osoby. Ale jesteście Wy i właściwie odkąd jesteście ,to jest mi dużo lepiej przez to przechodzić.. I Ty też pamiętaj, ze masz nas i kiedyś w końcu spotkamy się wszystkie z naszymi maluchami na pyszną kawusię.. trzymaj się, kochana ,buziaki.. Pozdrowienia dla wszystkich!
-
Cześć dziewczyny! wreszcie znalazłam chwilkę żeby do Was napisać! trolewna- gratulacje!! wiedziałam, ze Ci się uda! No, teraz już pewnie jesteś spokojna? Uważaj na siebie i duuużo wypoczywaj! Buziaki! asiulka- przykro mi,ze @ jednak przyszła, ale nie przejmuj się i nie wariuj- uda się następnym razem( nawet jak nie będzie mrozków- to może wcale nie będziesz ich potrzebować). Trzymam kciuki mocno! memories- powodzenia na poniedziałek! I oby mrozaczki się pięknie rozmroziły! egz- jak Twoje przygotowania? pewnie się już niecierpliwisz? Pozdrawiam całą resztę kobietek i każdą z osobna- dzisiaj tylko tak krótko, ale niestety czas mnie goni.. Buźka dla wszystkich!!!
-
Witam dziewczynki! taka jestem zapracowana,ze nawet nie mam czasu do Was napisać, ale to dlatego, że kiedy dużo pracuję, to potem nie mam czasu się denerwować i myśleć o głupotach! margi- na mdłości podobno pomaga imbir( ciasteczka, pastylki, albo sam , jak wolisz) znajomej lekarz polecił i rzeczywiście pomógł. A brzuch już Ci urósł???? tosia- ja też nie chciałam laparoskopii. Nie wiem, może kiedyś, ale na razie nie chcę, a raczej nie mogę, ale mam nadzieję, że uda się bez tego... trolewna- a czemu Ty się ciągle tak stresujesz? Chociaż w sumie to narzekanie i niepokój, to pewnie są wahania nastrojów- w końcu jesteś w ciąży! asiulka- jeszcze nie wszystko stracone, dopóki @ nie przyjdzie musisz wierzyć, że Ci się uda! memories- dobrze,że podchodzicie do mrozaczków i jeszcze lepiej, ze masz pozytywne nastawienie. Mam nadzieję,ze tym razem wszystko się uda! trzymam kciuki! egz- listopad coraz bliżej i jestem naprawdę podekscytowana i pełna wiary, ze tym razem Wam się uda!! A po mojej wizycie oczywiście napiszę wszystkie szczegóły! Pozdrawiam Was mocno!!
-
tosia- u nas wszystkie pozostale wyniki sa prawidlowe. Wizyte mam za 3 tyg. Wiec to jeszcze mnostwo czasu,ale niestety wczesniej nie uda nam sie pojechac. Dobija mnie to tym bardziej, ze wyniki juz sa do odebrania! Mam duza nadzieje, ze w koncu cos wyniknie z tych naszych poszukiwan i dowiemy sie co jest nie tak. A kciuki na pewno sie przydadza! asiulka- Ty nie mozesz sie tak pesymistycznie nastawiac. A moze tym razem Ci sie uda? Przynajmniej taka mam nadzieje, ze juz masz maluszka w brzuchu! A kiedy bedziesz wiedziala?? Przesylam Wam wszystkim buziaki i przepraszam za bledy i brak polskich znakow, ale moj M okupuje laptopa i pozostal mi tylko telefon do napisania do Was....
-
ja tez trzymam- Właśnie zobaczyłam tą ulotkę.. Niby się tłumaczy,ze to satyra na to,że sejm nic nie zrobił w sprawie in vitro, ale jednak bez przesady! To jest po prostu wulgarne i niesmaczne zagranie kosztem wszystkich, którzy kiedykolwiek potrzebowali tego leczenia! Aż się zdenerwowałam.. pocahontas- fajnie poczytać o Twoim Kubusiu.. aż się uśmiecham do siebie jak sobie Go wyobrażam z tymi bucikami przy drzwiach! Gratuluje Ci serdecznie małego Skarbu!! trolewna- nie martw się już, kochana, będzie dobrze! Myślę, że lekarz musi Ci mówić takie rzeczy (tzn wszystkie ewentualności), żebyś w razie czego nie miała do niego pretensji,że miało być dobrze, a się nie udało. Więc póki co jesteś mamusia i tyle! tosia- to jest właśnie najgorsze, kiedy idziesz do lekarza z nadzieja,ze wreszcie wyjaśni "dlaczego?", i okazuje się, ze dalej nic nie wiadomo..Dobrze,że zaproponował Ci jakieś rozwiązania. Dziewczyny bardzo chwalą tego lekarza. Więc może wkrótce Ci się poszczęści! egz- a wiesz,ze ja tez kiedyś myślałam o bioenergoterapeucie? i o akupunkturze.. Tyle się naczytałam na ten temat, ale jakoś nigdy nie miałam odwagi żeby to zrobić! A ja już nie mogę się doczekać wizyty! Już miałam dzwonić i pytać o moje wyniki badań immunologicznych ( już na pewno są, bo miały być na koniec wrzesśnia), ale tak sobie pomyślałam, ze przecież pani w recepcji i tak mi ich nie odczyta....
-
asiulka- z tego co się orientuję, to progesteron w normalnym cyklu powoduje pewne zmiany w błonie śluzowej macicy(tak jakby przygotowuje ją do implantacji zarodka), a potem pomaga w utrzymaniu ciąży. Czyli po IVF i po IUI jest potrzebny tak samo, bo do implantacji i tak dochodzi w macicy( tylko sposób zapłodnienia się różni- przy IUI w organizmie kobiety, a przy IVF laboratoryjnie).
-
asiulka- ja nie miałam krwawienia,ale jest ono normalne, po prostu podczas wprowadzania katetera doszło do naruszenia jakiegoś naczynia krwionośnego. a co do luteiny, to nic innego jak syntetyczny progesteron, który ma wspomagać utrzymanie ewentualnej ciąży( ja po IVF też brałam progesteron), najczęściej blokuje miesiączkę, ale nie zawsze. Tyle wiem na ten temat. margi- cieszę się strasznie, aż nawet chyba słyszę to Twoje malutkie serduszko!! Gratuluję! trolewna- wiem, że te 2 tyg. będą decydujące, ale w sumie z drugiej strony nie dzieje się nic co by wskazywało na to,że dzieje się coś złego- betka ładnie rośnie, Ty się dobrze czujesz- tylko bądz dobrej myśli i przygotuj się psychicznie na bycie mamą- wierzę,że najgorsze za Tobą i nic złego już się nie zdarzy. Trzymam kciuki! egz- moje kciuki już zaciśnięte! A listopad wcale nie jest taki zły, bo jeśli Ci się uda, to dostaniesz piękny prezent na Święta w postaci dwóch kreseczek! U mnie jest taka pogoda, ze tylko pod kocem siedzieć z kubkiem gorącej herbaty... hmm, no cóż.. pozdrawiam Was cieplutko!
-
Witam was wszystkie cieplutko! egz- to cudownie,ze będziesz dalej walczyć.Wcale się nie łudzisz- to jest normalne, że dążysz do celu i ciągle chcesz o niego walczyć- ja też będę -aż do skutku! To dobrze,że masz lekarza, któremu ufasz, bo to jest bardzo ważne. W końcu musi Ci się udać! Trochę mnie podłamałaś tym stwierdzeniem Twojego lekarza na temat immunologii. Aż się zaczęłam sama nad tym zastanawiać. Wiem, ze może to w ogóle nie zadziałać,ale w końcu inne sposoby(IUI i IVF) też nie zawsze działają. Ale ja mimo wszystko BARDZO wierzę, ze to mi pomoże( i znam ludzi którym pomogło, a byli w takiej samej sytuacji jak ja) I rzeczywiście badania są kosztowne- ja za swoje zapłaciłam 3000, ale powiem Ci, że czuję, że to jest właśnie moja droga( nawet przy IN VITRO nie miałam takiej wiary i takiego parcia).. Już za 3 tygodnie zdam Wam relację jak to wygląda od tej drugiej strony-znaczy lekarza, który się tym zajmuje. Chciałabym, żeby w końcu nam się wszystkim udało! Za 2 m-ce mam urodziny i takie będzie moje życzenie przy dmuchaniu świeczek!! ja tez trzymam- jak Twoje samopoczucie? Kiedy kolejne podejście?? Ja właśnie też(tak jak Twoja znajoma) jeżdżę do dr Malinowskiego. trolewna- jak się czuje przyszła mama???? Właśnie zauważyłam, ze chyba wszystkie jeździcie do Białegostoku. Ja mam w sumie taką samą odległość do Łodzi i BS. Wybrałam Łódź ze względu na dr Malinowskiego. Jeśli zdecyduję się na kolejne podejście In Vitro, to pewnie zmienię na BS i Twojego lekarza cudotwórcę- może jeszcze mu zostały jakieś ciążowe wiruski do rozpylenia! asiulka- jak samopoczucie? Jesteś już po?? Daj znać jak poszło! Dosia- gratuluję pierwszego ząbka!! Misia- to jest straszna historia, ale niestety często się zdarza, ze lekarze nie mają za grosz współczucia i wyczucia. Ale cudownie, że okazało się jak bardzo mogą się mylić i masz teraz dwa cudowne słoneczka! sportsmenka- współczuję z powodu dziadka, ale mimo wszystko życzę powodzenia w wielkim dniu! Pozdrowienia dla Wszystkich!!
-
trolewna- a widzisz, ze niepotrzebnie się zamartwiałaś? Życzę Ci, żeby beta rosła pięknie! To jest nagroda, że tyle musialaś się nacierpieć i jeszcze to choróbsko na dodatek. Cieszę się bardzo! buziaki! egz- wyniki prawdopodobnie już są, ale ja zobaczę je dopiero za 4 tyg. na wizycie u lekarza. Ale najgorsze jest to, że naprawdę chcę, żeby coś tam znalazł, bo wtedy będę wiedziała co dalej.. inka1975- ja dopiero zaczynam wchodzić w ten temat, a konkretnie dopiero zrobiłam badania w Łodzi. Czekam na drugą wizytę i dowiem się, czy coś wyszło, czy nie i czy będę miała szczepienia. Pozdrawiam wszystkich!