Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MonaL.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez MonaL.

  1. Matylda, no właśnie ja cały czas zastanawiam się, czy to u mnie taka silna reakcja na miksturę (która mi szkodzi), czy takie objawy oczyszczania (toksyny z robaków itd). Tak czy tak, to musze chwilę odpocząć, ale potem znów spróbuję ale tym razem zacznę od naprawdę małych dawek. Póki co skuszę się chyba na colonix. Zaczynam od podstaw czyli od jelit. Przy okazji robaki też się wybija. Dołączę do tego lewatywy (z kawy i wg systemu Tombaka). Mówisz, że szklanka soku z marchwii wystarczy? Czy to znaczy, że więcej nie jest dobrze? Dodam też tą wieczorną kapustę kiszoną :) I spróbuję pasty Budwig wg Twojego sposobu :) A ile oleju i twarogu dajesz? Ja dawałam tak 4-5 łyżek na pół kostki (ok 125 g) twarogu. Może to było za dużo? Janoity, pamiętaj, że większość pasożytów jest bardzo mała, niewidoczna dla nas, chyba, że spodziewasz się np. tasiemca :) Tak więc możesz sie odrobaczyć, nawet tego nie wiedząc.
  2. Witam :) Ale mnie dopadło... Po trzech dniach kuracji antypasożytniczej (tym razem Vernicadis) dostałam w nocy strasznych bóli (wątroba, żołądek nerka, ból promieniujący przez pół pleców). Bolało przez 2 dni, bałam się, że wyląduję w szpitalu... Kurcze blade, jestem chyba uczulona na te preparaty. Nie mogę tego zażywać : (Już druga próba tak się kończy. Nie dałam rady nawet usiąść do komputera :( Natomiast, przy którejś tam lewatywie z kawy zauważyłam jakieś dziwne pasma. Poszukałam trochę w internecie i najbardziej to przypominało coś ze zdjęć ze strony colonixu (wrażliwi niech niech tam nie wchodzą). U mnie nie było aż takie duże. Zastanawiam się teraz nad samym colonixem. Może coś o tym wiecie, słyszeliście, próbowaliście? Matylda, rzeczywiście, chodziło mi o pastę dr Budwig. Nie mogę jej jeść, jest okropna :( Piję sam olej z sokami (a i to też ciężko mi wchodzi). Mój mąż przeszedł kurację oczyszczania wątroby bez problemu. Trochę pomstował na częstsze wizyty w toalecie. Ale poza tym to nawet za bardzo nie narzekał :) O efekty (te zielone) nie pytałam... ale zakładam, że musiały być :) Janoity, tak szybko powtórka? Jesli chodzi o odrobaczenie, ja też nigdy nic nie widziałam (na szczęście), ale u mnie to (kuracja) nie trwała długo...... Teraz liczę na sok marchwiowy (co rano, 2 szklaneczki przed śniadaniem), nalewkę czosnkową, pestki dyni. No i samo odkwaszenie organizmu. To też nie sprzyja robakom. Piję cały czas proszek zasadowy (poza sokami, dietą itp.), widzę że ph podskoczyło (z 6,2 do 6,8) Pozdrawiam :)
  3. Matylda, dobrze rozmuniem Twój ból związany z końcem wakacji. Mam taki sam :) Tym bardziej, że dzieki reformie już i moje najmłodsze łapie się do systemu szkolno-podręcznikowo-butowo-ubraniowo-itd. :) A podobno edukacja u nas bezpłatna... My też robimy drugie podejście do pasożytów. Już dość dawno wyczytałam na tym forum o vernicadisie i nawet wtedy zakupiłam 2 buteleczki. Teraz testujemy. Na razie drugi dzień, i objawów złego samopoczucia jak poprzednio brak. Może to też oczyszczona wątroba :) Matylda, najlepiej jak cała rodzina robi sobie tą kurację w tym samym czasie, jak sobie z tym radzisz? Makler, ja prawdę mówiąc też w zasadzie nie mam wątpliwości, że to zielone, to coś, z czego oczyszcza się wątroba, woreczek. Nie sądzę, żeby prawdziwe były twierdzenia o zemulogwanej oliwie. Jakoś w to drugie trudniej mi uwierzyć - taka produkcja mydła wewnątrz nas? No i moje samopoczucie a i też wątroba, która przestała pobolewać - to dla mnie wystarczające argumenty. Co do koktailu Słoneckiego- warto się temu przyjrzeć. Dość ciekawy skład, może wstawię go sobie do listy "co jeszcze wypróbować". Co do MO - to ja chyba właśnie w taki sposób zażywam olej lniany. Niestety pasta... to duuże wyzwanie smakowe. Mieszam więc po prostu 2-4 łyżki oleju z cytryną, albo z sokiem z aloesu, rokitnika, aronii (wszystkie kupiłam też w oleofarmie). To pewnie taka odmiana MO mi wychodzi.
  4. Janoity, poczekaj jeszcze trochę, u mnie kamienie pojawiły się dopiero po 2 solach i lewatywie, gdzieś koło 11, od rana nic nie było. Ale jak już się pokazały, to nie dało się tego z niczym pomylić. Matylda, napisz proszę, w wielkim skrócie, co to takiego koktajl Słoneckiego. Rzeczywiście, teraz dobrych jabłek nie ma, może trochę bardziej na jesieni... Mężowi zastosowałam dokładną kurację Clark - czyli bez lewatyw, sama sól. Mam nadzieję, że wystarczy. ten dom światła i miłości... łał, co tam się musi dziać
  5. Hej Matylda :) Nie miałam czasu dopaść do komputera :) Oczywiście, za miesiąc robimy powtórkę!!! Wracając do wczorajszego dnia - rano ból głowy, osłabienie, ale troszkę później wszystko zaczęło przechodzić i... poczułam sie naprawdę świetnie. Na tyle dobrze, że w końcu wybrałam się do sauny (miałam na to wielką ochotę po wpisach Hipiejki). A wieczorem zrobiłam jeszcze niemałą rundkę na rowerze. Pobolewania wątroby całkowicie ustały. No nie, taki efekt to coś dla mnie! Dziś od rana poszłam też na 2-godzinny spacer szybkim marszem i w końcu i mnie dopadło zmęcznie, leżałam potem jak skóra zdarta z diabła, ale to takie bardzo miłe zmęcznie :) Co do diety, to biorę z Ciebie przykład - też jem te kiszonki, chrupki, gotowane warzywa. 5 kg mniej to fajny wynik, też by mi się przydało (pewnie niewiele by już brakowało do Mony18 :) :) :) ). Bardzo mnie też kusi taka 3 dniowa dieta jabłkowa, którą opisywał Jarosław, ale to chyba jednak wyższa szkoła jazdy. Trzy dni na samych jabłkach.... jak dać radę? Myślałaś o tym? Janoity, czyżbyś dziś już działał? Myślałam, że to jutro? Ja dziś też eksperytmentuję na mężu, wszystko na razie zniósł dzielnie, a to co najgorsze już za nim. W końcu, jeśli mam dożyć do, no bez przesady z tym 140, wystarczy 120, to nie chcę być sama. A gdzie ja potem w wieku 90 lat znajdę nowego męża? Ten musi dociągnąć :)
  6. Jestem Matylda! Ależ te procedury zajmują mnóstwo czasu. Dopiero je skończyłam. Od rana dwie sole, dwie lewatywy kawowe, trzy szklanki soku marchwiowego (a propos, ten sok też zabija pasożyty). Teraz już jem owoce, a za 2 godzinki zjem jakieś śniadanie. Mnóstwo zielonych złogów. Byłam zszokowana. Jeśli to jest jakieś mydło, zemulgowana oliwa (jak czasem gdzieś można przeczytać) to jest to największe oszustwo naszego organizmu - to wygląda rzeczywiście jak kamienie, ten kształt, wielkości... tylko miękkie. Cała procedura - strasznie wyczerpująca. Też boli mnie głowa i jestem bardzo osłabiona. na wadzie kilogram mniej. Spory wysiłek dla organizmu.Całą moc miałam lekkie mdłości i byłam też trochę zdenerwowana, tak, że wyspana dziś nie jestem :( No ale najważniejsze są efekty :) I całe szczęście, że nie trzeba tego powtarzać zbyt szybko :) :) :)
  7. Dokładnie tak, wszystko zgodnie z planem. Dziwnie się czuję po soli, nienajlepiej. Mam nadzieję, że przeżyję :) Idę już się wygrzewać, do jutra :) :) :)
  8. Wypiłam pierwszą sól. Jest... gorzka, ale da radę. Działam z 15 minutowym poslizgiem bo miałam w domu mały wypadek (może się zakończyć palcem w gipsie) (nie moim) :(
  9. Witaj Matylda! Koniec jedzonka do jutra :) No z wyjątkiem pysznego grejfrucika :) Mnie też nasza "współpraca" zmobilizowała i troszkę pospieszyła, bo nie planowałam tego tak szybko, a tu, proszę, już się za to zabrałam, i bardzo się cieszę :) Byłam jeszcze z rana na 2-godzinnym marszo-biegu (z przewagą marszu :) ). To (dla mnie) dość duży wysiłek. A nawet bardzo duży, ale czuję się potem świetnie. Tak więc nastawienie mam bardzo pozytywne i dużo dobrej energii. Nie wiedziałam tylko, że warto od rana zrobić lewatywę, zostawiłam je na jutrzejszy dzień. Zobaczymy jak pójdzie z solą. Pozdrawiam Cię również gorąco i trzymam kciuki!
  10. Witaj Matylda! Koniec jedzonka do jutra :) No z wyjątkiem pysznego grejfrucika :) Mnie też nasza "współpraca" zmobilizowała i troszkę pospieszyła, bo nie planowałam tego tak szybko, a tu, proszę, już się za to zabrałam, i bardzo się cieszę :) Byłam jeszcze z rana na 2-godzinnym marszo-biegu (z przewagą marszu :) ). To (dla mnie) dość duży wysiłek. A nawet bardzo duży, ale czuję się potem świetnie. Tak więc nastawienie mam bardzo pozytywne i dużo dobrej energii. Nie wiedziałam tylko, że warto od rana zrobić lewatywę, zostawiłam je na jutrzejszy dzień. Zobaczymy jak pójdzie z solą. Pozdrawiam Cię również gorąco i trzymam kciuki!
  11. Matylda, wiem o czym piszesz - ja też czułam sie fatalnie przy kuracji przeciwpasożytniczej. Dwa dni po jej przerwaniu wszystko na szczęście wróciło do normy, ale przez cały ten czas czuję pobolewanie wątroby - chyba ją sobie po prostu mocno podrażniłam (miksturą i toksynami które się być może uwolniły). Nie wiem na ile udało mi się pozbyć ewentualnych gości, pewnie za jakiś czas spróbuję znów. Póki co chcę oczyścić wątrobę, może tak będzie łatwiej. No i liczę na to, że może soki (wg Pływaka) i nalewka czosnokowa (którą niedługo będę robić) oraz papryka chili marynowana w oleju lnianym też to cos poradzą. Jutro nasz dzień :) A ja dziś wreszcze ukisiłam ogórki. Wyszły 23 słoiki i to jeszcze nie koniec :) Makler, dziekuję za wyjaśnienia. W ulotce glutaminy - tej z solgaru - było zalecenie do przyjmowania dziennie 1 g, dlatego tak się zdziwiłam. Ale rzeczywiście, z ulotki Olimpu wynika, że trzeba brać nawet więcej niż 10g. Różnica w cenie wyjaśnia tą różnicę w dawkowaniu. Solgar poszedłby w 3 dni. Popatrzę też na taurynę. Pływak, jakie jest Twoje podejście do ekologicznych warzyw? Czy z takich właśnie robisz soki?
  12. ps. Tomi, ja jestem baardzo przekonana do zmiany trybu życia. Już go zmieniłam, chociaż na razie to u mnie ogromny chaos nastał, bo dużo na raz bym chciała. Zaczęłam też sporo się ruszać, ćwiczyć (bo bez tego ni huhu :) ). Czuję, że wyzwoliło się we mnie mnóstwo energii :)
×