constance07

Luisa, :-) poczekaj kilka dni az wroci z urlopu Emilka34, ktora tez ma HI i stosuje bioxet i telocapil. Ja smaruje juz prawie 3 miesiace brode bioxetem i sa efekty! Przymierzam sie do telocapilu, ktory znajdziesz na mazidla.com. Ja biore 1 kapsulke palmy sabalowej (160mg) i 1 tabletke wierzbownicy: http://www.doz.pl/apteka/p20217-Wierzbownica_tabletki_powlekane_60_szt- obydwie rosliny maja dzialanie antyandrogenne. Na razie biore po 1 tabletce, poobserwuje organizm i zastanowie sie czy zwiekszyc dawke.. Aha, mam tez ziolo wierzbownicy do parzenia - biore 1 lyzeczke (chociaz zalecaja 2).. Ide malymi kroczkami.. Ale wierze, ze kiedys osiagne zamierzony cel.. Czego i Tobie zycze..

ooops, doczytalam teraz, ze od miesiaca bierzesz.. :-) a dawka?

Luisa, a dokladnie jak dlugo i jaka dawke bierzesz juz tego finasterydu? Przepisano Ci go na hirsa czy tez na wypadajace wlosy? Ja zaczelam kuracje palma sabalowa, ale to dopiero 10 dni.

hej dziewczynki, nie wiem czy to zasluga palmy / wierzbownicy / wiesiolka / ogorecznika, a moze Pana Boga, ale CYKL MI SIE SKROCIL DO 29 DNI!!!! Chyba sie upije! :-D Przesylam Wam moja pozytywna energie! Milego dnia! :-)

otwiera sie ten link, trzeba tylko usunac spacje przed przecinkiem.. wpiszcie http:// i doklejcie ten fragment: lula.pl/lula/51,111769,9340150.html?i=0 Matko, to ja tak nie wygladam! I co ja sie stresuje! :-D

chyba mi sie mieni przed oczami, albo komus Diana zaszkodzila... no coz, duzo zdrowia i powodzenia zycze! A jezeli chodzi o to zartobliwe "przekierowanie" do Ani.... :-) cofnij sie o jakies 15 stron moze..nie wiem dokladnie.. Bo tez mi sie nie chce "strzepic jezyka".. Wazne, ze inne wiedza, czemu mialam nasza Anie na mysli.. :-) jak chcesz to bierz nawet 2 pigulki dziennie, moze troche ci wycisza te hormonalna burze... Ja tez mam swoje sposoby leczenia, antykow juz ponad 3 lata nie biore.. Okres coraz bardziej regularny.. Milo cie bylo poznac, zielonawodo!

:-) podpisuje sie pod Polinda, a o szczegoly zapytajcie Anie7718 :-) ja od siebie dodam, ze slyszalam, ze jest to bardzo silny lek, bardzo obciazajacy watrobe (no ja bede do znudzenia tu Wam o tej watrobie, ale dla mnie to nie przelewki)... :-) Po latach zastapiono mi Diane i przepisano Yasminelle.. Ten sam rezultat - pojawila sie miesiaczka, tyle ze skora na twarzy mi sie z lekka przesuszala.. Jakies plamki, podraznienia.. Ale pewnie odciazylam watrobe.. :-)

Koniczynko, tylko nie Diane! to już przeżytek! Jak najbardziej ginekolog może przepisać hormony! Ja n.p. Dianę zastąpiłam Yasminelle'ą, może u Ciebie też by sie dało czyms podobnym leczyc.. Mnie to właśnie po Dianie sypnął się włos na ciele...

ciekawe czy to dobre: http://www.doz.pl/apteka/p47664-Ziaja_Depilacja_Effectiv_balsam_po_depilacji_200_ml

..ale to co czujesz wieczorem to są włoski z innych mieszków, nie te wyrwane rano... ja stosuje na brode bioxet i jestem coraz gładsza, nawet jeśli codziennie jeszcze musze sie skubac, ale coraz mniej..

mnie kiedys taki slad na "wąsiku" został.. powiedziałam sobie "nigdy wiecej plastrow na twarzy" :-) no, może kosmetyczka by to lepiej zrobiła.. ale ja i tak wolę pincetke..

..od 150 do 250 mikrogramow... co strona www to inaczej podaje zapotrzebowanie na biotynę.. w kazdym razie jest bardzo ważna! :-)

... poza tym polecam biotebal http://www.doz.pl/apteka/p24718-Biotebal_5_tabletki_5_mg_30_szt ponieważ jest to "końska dawka", ja dzielę tabletkę na 4 i średnio zażywam 1,25mg - to i tak jest sporo, bo dzienne zapotrzebowanie naszego organizmu to około 50-90 mikrogramów (nie wiem dokładnie, w necie nie znalazłam, a co inny suplement typu Skrzypovita itp to inne dawki są sugerowane).. Myślę, że po 2-3 tygodniowej kuracji zrobię przerwę z biotyną...

Dziewczyny, wejdzcie na groupon.pl i tam sa promocje na pakiety depilacji, n.p. 2 czesci ciala x 3 wizyty i 60% czy 70% procent znizki! Musicie wyznaczyc miasto i podajecie email i beda Wam przysyłać oferty: na kosmetyczke, dentyste, fryzjera, i wiele wiele innych branż.. Co do szamponu... Kupiłam Revitax i myłam nim dopiero raz głowe, bo wczesniej tylko z kawą no i zażywam biotynę.. Dzis na sitku było bardzo malo wlosow... Mam nadzieje, ze po regularnym stosowaniu Revitaxu beda takie efekty jak zapewnialy osoby na forach o wypadaniu wlosów a używały własnie tego szamponu... Ponoc zgęstniała im czupryna no i zaczeły wlosy szybciej rosnąć i przestaly wypadac.. Mnie kawa bardzo pomogła - szkoda ze wczesniej nie stosowałam...

ja dziś w sklepie widziałam ekspedientkę blondynkę z zarostem 3-dniowym! Zapuszczona dziewczyna! A przecież można to tuszować na tyle sposobów... i to jeszcze tak pod światło stała! Horror! Nawet najsłabszy depilator by u niej wszystko złapał! Dbajmy o siebie, dziewuszki, bo warto! :-)

Aniołku, ja właśnie dziś kupiłam sobie miętę i pokrzywę... słyszałam że mięta dobrze robi, ale nie pamiętam, czy na hirsa czy na pcos (chyba na to drugie). Czytałam gdzieś o zielonej herbacie właśnie z dodatkiem mięty i tak mam zamiar robić... :-) Malinowa Różo, widzisz, dlatego trzeba żyć marzeniami.. :-) Dobrze by Ci zrobił teraz bioxet...

Chile, może nic CI nie było bo krótko brałaś tę soję.. :-) wczoraj chyba wszystkie siedziałyśmy przed tv i nas zrobili w karolka.. :-D ciekawe, czy na youtubie to znajdę... bo chyba nie bede oglądać za tydzień..

oto co znalazłam na wikipedii o nadmiarze estrogenów: Nadmiar estrogenów występuje w schorzeniach związanych z nadmierną ich produkcją (np. nowotwory jajników) oraz podczas przyjmowania zbyt dużych dawek leków zawierających te hormony. Skutki nadmiaru estrogenów zaburzenia miesiączkowania zwiększone prawdopodobieństwo wystąpienia zakrzepów i zatorów nadmierny przerost błony śluzowej macicy obrzęki, nadmierny zastój wody i jonów Na+ przyrost masy ciała powiększenie piersi zaburzenia funkcji wątroby, kamica dróg żółciowych, żółtaczka napady migreny nudności, wymioty, złe samopoczucie może to ryzykowne przyjmowanie fitoestrogenow w naszym wieku? :-O

dzisiaj u pani w banku też zauważyłam meszek na twarzy i nawet było jej "do twarzy"! :-) ja chyba mojego nie bede ruszać... póki jest blond.. :-)

Chile, ale wydaje mi się, że za krótko ją brałaś... Chyba lepiej brać mniejsze dawki a przez wiele miesięcy... Suplementy (ziołowe) nie od razu zadziałają... Zastanawiam się nad tymi izoflawonami pochodzącymi od soi, które brałaś. Są to naturalne fitoestrogeny... Nie wiem, czy to wskazane (nawet przy kuracji palmą) w naszym młodym wieku... Doradził Ci to jakiś gine / endo? Zauważyłam, że na wszystkich tych kapsułkach z palmą nie jest napisane "wyłącznie dla mężczyzn"... jest mowa tylko o kobietach w ciąży i dzieciach..(co zrozumiełe).. Czyli wynika z tego, ze kobiety nieciężarne mogą to brać... ("na chłopski rozum" :-D ale jak Chile przeżyła, to i ja dam radę.. ;-) i dobrze się czuję.. od wierzbownicy zmniejszył się lekko łojotok (biorę tylko 1 tabletke, nie dwie, jak zalecają - bo jest antyandrogenna jak palma, ktorej też biorę jedną tylko kapsułkę)..

dzieki polinda, :-) ale to naprawdę żadne ryzyko; zioła się zaleca - a to są kapsułki ziołowe, tyle że ze stearynianem magnezu jako sust. zbrylającą/wypełniającą... albo żelatyną itp. No chyba mnie to nie zabije, dajcie spokój.. :-D :-D i biorę te suplementy podzielone w ciągu dnia, nie na raz.. i w dawkach mniejszych niż zalecają.. więc nie ma o co robić tyle zamieszania.. :-)) ale doceniam dobre chęci i troskę... :-)

oprócz nowotworów jeszcze zawał chyba znajduje się na liście chorób które nam pco(s) zagrażają, jeśli się nie poddamy leczeniu.. to są słowa lekarzy..

Ania, są suplementy, gdzie jest połączony wiesiołek z ogórecznikiem. Jeżeli chodzi o castagnus, to kiedyś zaleciła mi go ginekolog, ale to było jeszcze przed zabiegiem.. Teraz prolaktyna chyba jest lepsza, ale nie wiem, bo w marcu nie zrobili mi jej z obciążeniem - moja wina, zaniedbałam.. Jednak pół tabletki to pewnie ani nie zaszkodzi ani nie pomoże.. :-) Czytałam na innym forum jak dziewczyny chwalą sobie niepokalanka i wiesiołka, wielu z nim pojawiła się owulacja... Ja spróbuję, od pół tabletki nic mi się nie stanie.. Aha, czytałam też o jednej dziewczynie, która brała palmę i inny suplement na bazie ogórecznika, wiesiołka i niepokalanka i obniżyła tym androgeny i podregulowała okres...

...a poza tym biotynę pozażywam przez może 2 tygodnie by wzmocnić włosy i dam sobie spokój... nie znam innych łagodniejszych sposobów na zahamowanie wypadania włosów i na obniżenie androgenów... To są same produkty roślinne. Palma sabal, wierzbownica, wiesiołek, ogórecznik i niepokalanek mnisi... :-) Lepiej nic nie brać i czekać na cukrzyce, nadcisnienie czy nowotwory wywołane pcos??? No cóż... Wybieram naturę. A we wdychanym powietrzu znajdziemy więcej chemii niż w moich 5 czy 6 suplementach ziołowych...

czytaj uważnie hmmm hmmm, :-) napisałam, że muszę z częsci zrezygnować... Ale lepsze 5 suplementów w ciągu dnia, niż jedna pigułka hormonów! Ograniczyłam chemię do minimum..