co do tej sukienki, to zazdroszcze, wczoraj mialam taki incydent ze swoim facetem, ze siedzac na necie zapytal czy moze kupic sobie wiatrowke do strzelania, powiedzialam ze jak chce ale to ostatni jego wymysl w tym roku, bo i tak krucho stoimy z kasa, a jak mu potem powiedzialam, ze chce dzis wyskoczyc na miasto bo odlozylam sobie kiecke do zmierzenia u kolezanki bo juz sie w nic nie mieszcze a spodni nie oplaca sie kupowac co miesiac, to wypalil ze, nie bo jeszcze wizyte mamy we wtrek u lekarza, co to za sprawiedliwosc?? jakas masakra, mi oczywiscie lzy poplynely ze zlosci choc tego nie widzial... umiesz liczyc licz na siebie??...