amazonia51
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez amazonia51
-
Ja też lubię na czymś ładnym oko zawiesić.
-
Jak zakwitną będziesz miała wiosnę:)
-
Jesli to Cię pocieszy, u mnie też.
-
Jak ostatkowy wieczór?
-
Przypomniało mi sie, miałam w liceum koleżankę, w której domu się nie przelewało, jej mama potrafiła doslownie z niczego gotować pyszności.
-
Zmykam póki co. Pada, nie pada trzeba się wynurzyć:)
-
Ty Śladzik jak zwykle wszystko z górnej półki:D
-
Śladzik, do niego czy jego pieniędzy?
-
Ja mam problemy z wagą odkąd zaczęłam przyjmować hormony. Śladzik, u Chochliczki do niedawna też jeszcze świeciło:D
-
Dzisiaj ostatki.
-
Cześć:) U mnie ranek taki sam jak każdy inny. Zjadłam śniadanie, przejrzałam oferty pracy a co dalej to nie wiem. Myślałam o plenerze, ale pogoda nie za bardzo, wieje, pada śnieg. Muszę coś innego wymyśleć. Przypomniało mi się, mam spodnie do skrócenia, za to się wezmę.
-
myślę, myslę i nic
-
ale się uśmiałam
-
póżniej przyszło mi do głowy, że to jest to co pisze pomarańcza, ale czemu przez duże p ?:D
-
a poważnie, nie pomoże puder, róż...:(
-
cud i miód razem wzięte:D
-
A mnie spotkała dziś miła niespodzianka. Dostałam rachunek za gaz, wprawdzie wysoki, ale jednak niższy niż się spodziewałam. Na to konto zafundowałam sobie fryzjera.
-
Ja nie lubię herbat owocowych, piję tylko zieloną, nieraz czarną. Kawusię zaś uwielbiam. Najlepiej smakuje mi do śniadania. A z cukinii w sezonie często robię leczo. W sumie lubię gotować, ale mam skromny repertuar:) Odnośnie plotek, nieraz czytam. No cóż, ludzie rozchodzą się, schodzą, samo życie.
-
Ciekawe gdzie podają takie kawki-cudeńka.
-
Cześć:) Maju, nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś przy Federacji Konsumentów były tzw. sądy konsumenckie. Mozna się było do nich odwoływać w razie nie przyjęcia przez sklep reklamacji. Miałam iść w plener, ale patrzę, pada deszcz. I co tu robić? Wszystkim mimo wszystko dobrej niedzieli.
-
wyżej to ja, ręka mi się omskła:)
-
Jeszcze coś, kiedys biegłam do autobusu, tak się wyrżnęłam, że aż mi buty spadły.
-
Mnie dzis też spotkała przygoda, ale z happy endem. Nie wiem jakim sposobem portfel mi wypadł na ulicy. Dobrze, że w miarę szybko zauważyłam. Wróciłam się, leżał. Miałam szczęście, że akurat nikt tamtędy nie przechodził bo inaczej diabli by wzięli ostatnie pieniądze. Upadek Oneill cos mi przypomniał. Ja kiedyś uderzyłam się w szafką kuchenną w okolicę oka. Miejsce delikatne, chwila moment i miałam sliwę. Oko wyglądało jak podbite. Chodziłam z zaklejonym póki nie zeszło.
-
Dobrej nocki