amazonia51
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez amazonia51
-
Masz rację Oneill, święty spokój to jest to!!! Mój..., a Ty co taka milcząca?
-
Zero odzewu:(
-
To do dzieła koleżanki:)
-
Bardzo mi miło. Dziękuję:)
-
Oneill wyroby ładne, Twoje mój...smaczne. Ja niestety nic nie wytwarzam:D
-
Gorąca kobieta z Ciebie mój... Ja siedzę w dresach, choć piec chodzi na full. Zimne mam mieszkanie, stare budownictwo, szczytowe, parter, od piwnicy ciągnie jak diabli. W koszulce na ramiączkach mogę pochodzić latem i dopiero wtedy gdy przez dłuższy czas są upał. Stara buda to i długo się nagrzewa.
-
Jedno ogłoszenie, a ile radości:D
-
Robota głupiego lubi:D Też się wzięłam za porządki, ale bardziej z nudów. Przez tą zimnicę nie ma jak iść w plener, wyskoczyłam tylko do sklepu, pięć minut drogi w obie strony. Mój..., leśnik jak leśnik, ale las, mieszkanie w nim to byłaby dla mnie sama przyjemność. Dzwoniłam, by się dowiedzieć po co komu w lesie młoda, puszysta ale nikt nie odbiera. Spróbuję potem bo aż mnie skręca z ciekawości:D Mam pytanie, filmy o których mówicie oglądacie w necie?
-
Masz rację, ani się obejrzą jak zleci, czas biegnie jal szalony.
-
Nareszcie:D
-
Kto wie co ona tam wyprawia:D Ale napewno zajrzy jak wróci, obiecała. Może coś ciekawego nam opowie:D
-
Chyba Jej się bardzo spodobało. Woły nie pomogą:D
-
Chochliczko, ale mnie rozśmieszyłaś:D Mój...po takiej kąpieli odmłodnieje jak nic. Chyba się zapatrzyła na Kleopatrę, wprawdzie nie to mleko, ale jednak"D
-
Mój...zazdroszczę Ci. Mi z tego bezrobocia w końcu odwali. A pomyśleć, że kiedyś marzyłam o tym by nie pracować. Narzekam, a mam co chciałam:D Dobrej nocki:)
-
Link się otworzył. A do czego Ci ta łodyga? Nie mogę zajarzyć:D
-
Tablet rozumiem, ale bambus? Możesz to wyjaśnić?:)
-
Jestem:) Co miałam załatwić załatwiłam, a konkretnie jeszcze jedno zaświadczenie na komisję. Trochę jest ono ni z gruszki ni z pietruszki, ale im więcej papierów tym lepiej:D U mnie zima na całego. Postałam trochę na przystankach to zmarzłam. A jeśli chodzi o jęz.rosyjski, lubiłam się go uczyć i się nie chwalę, znałam dobrze. Dziś już mało pamiętam, ale jak bym sobie przypomniała, to myślę, żebym się dogadała. W swoim czasie uczyłam się /bo musiałam/ też angielskiego, niemieckiego i francuskiego. Nie przykładałam się jednak do nauki tych języków także znajomość zerowa. No, może poza niemieckim, ale to też małe ciut. Jestem trochę zła bo od rana pobolewa mnie ząb. Latem go wyleczyłam, ale doktór powiedział, że jak się znowu odezwie to już do usunięcia. A ja nie lubię takich zabiegów:( Lecę jeszcze do biblioteki.
-
I znowu zaraz trzeba kłaść sie spać. Jakby ktoś się pytał, na jutro mam plan:D Narazie:)
-
Tylko pozazdrościć.
-
Tak mi się wydaje mój... Witamy koleżankę:)
-
Mój... i ja jesteśmy bezdzietne, ale doskonale rozumiemy, że o rękę jedynaczki trzeba szczególnych starań:D
-
Do wyboru, do koloru:D
-
Mój..., mówisz i masz:D
-
To prawda Chochliczko, emocje sięgają zenitu. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie tak jak trzeba i nasi wyjdą z grupy. Wtedy dopiero będzie jazda:D
-
Również witam w środę:) O dziwo czuję się dobrze. Wczorajszy alarm jak się okazuje był fałszywy. Jestem trochę niepocieszona bo dostałam podwyżkę czynszu:( Niby tylko kilka złotych, ale tu kilka, tam kilka...i się uzbiera. Na szczęście od marca państwo mnie wspomoże. Zaszaleję, że ho ho:D Widzę mój..., że Ty lubisz wszystko prima sort i full wypas razem wzięte:D