Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mam dosc , wariatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mam dosc , wariatka

  1. :) jestem jestem , czytam , analizuje , jestem
  2. sadze ze przez jakis czas tu nie zajrze ...a tak na marginesie to myslalam ze sa tu madre kobiety po przejsciach...
  3. witam , tak wchodze i czytam ...i mi slabo ...nie macie wiekszych problemow dziewczyny jak pani ewa , linki , madre slowa...nie wiem o co chodzi z tym wszystkim , co to komu przeszkadza , ja albo poczytam i wyciagam wnioski albo nawet nie zagladam ...bo mam co innego do roboty niz czytanie pieknych slow czasami bo i one nawet nie pomoga ...ale to tak ...w sumie bo mnie wnerwiaja te wasze wymiany komentarzy ...same tu trafilyscie przez toksykow i te forum robi sie toksyczne powoli , ziaje tu jadem jakos .... u mnie lepiej , na szczescie ....ale jak widze temat zszedl na psy a wieprza to fajna rzeka ...mieszkam obok ....kreta jak zycie ...morze tez mam pod nosem ...wiec jest rozowo :) pozdrawiam cieplutko
  4. Aagaaa , sluchaj ja wiem , naprawde juz bardzo duzo wiem , teraz czekam wlasnie na jego blad i wtedy na sile idzie ze mna do AA , taki mam plan jezeli nie bedzie tak jak sobie to obiecaywalam ...musze powiedziec B pozdrawiam i dzieki za wszystkie wasze sugestie jestem wdzieczna
  5. witajcie , w sumie to nie bede nic wiecej pisac bo po co ..jestem czujna choc upijam sie ja teraz do nieprzytomnosci chwilami spokoju ...tego partnerstwa ktorego mi zawsze brakowalo , boze moze ten wstrzas byl dla niego czyms wiecej niz tylko obietnica ...moze ma uczucia , sama nie wiem , czy jest za pieknie ??!! z pewnoscia za krotko to trwa aby wyciagac wnioski...oprocz tego wszystkiego rozmawiam z akzdym , opowiadam jaki mamy problem , bo im wiecej ludzi wie tym lepiej ,jescze nie bylam w zadnej placowce AA itd , edukuje sie poprzez neta narazie , rozmawiam z mezem i dziecmi , nie wiem moze to zludzenie ...okres przejsciowy ...zeby ucichlo...z pewnoscia powiem B :) , nie bede popychadlem...jestem teraz strasznie kochana dla niego ale nie sluzaca , staram sie byc taka jak nigdy , madra , wyrozumiala , partnerska , spokojna , komentuje moje zachowanie ze super , przestalam sie wydzierac itd ...ze sie do siebie zblizamy , ze jest inaczej i takie tam, a sluchajcie , dzis mi powiedzial ze jak wczoraj siedzielismy przy stole bo moj tata mial imieniny, jak widzial ze pija z kieliszka to az go otrzepalo , tak jakby pil dlugo i juz na wodke nie mogl patrzec ... wiem wiem , to nic nie znaczy i o niczym nie swiadczy dopiero 9 dni ...ale to ze on tak mowi , duzo mowi to juz postep , zawsze byl z boku tak dziwnie !!kurde wiem ze was zanudzam , ale z kim tu pogadac tak jak z wami , nikt tak nie rozumie ... czekam , ciesze sie i obserwuje :) a calej reszcie piszacej o swoich problemach w zwiazkach typu chlopak-dziewczyna radze zatrzec wszelkie slady po sobie , zeby cie nigdy nie odnalazl i zycia nie truł :)
  6. witajcie kochane :) dlugo mnie nie bylo ...heheh to powinien byc nasz hymn w sumie , bardzo madre , bardzo , ale ja dzis na sekunde tylko , opisze wszystko jutro , jest 8 dzien dzisiaj i jest rewelacyjnie , mielismy gosci na weekend caly i nic nie pil , dbal , pomagal , a my owszem piwkowalismy z kuzynka i jej mezem , wiem ze nie pomagam , :) jakos to przeszlo , rozmawiamy duzo o tym wszytskim , mowie mu co i jak o alkoholizmie , rozmawiamy na ten temat bardzo duzo , pomaga mi w obowiazkach domowych i wogole , napisze szczegolowo jutro , buziole kochane dziewczyny... moze jeszcze bedzie przepieknie ...
  7. a sluchajcie , jak sie to wszystko ma do picia np piwa karmi czy innego free...czy ma nie pic nic...jak to jest np moze pic te piwa , wlasnie za malo wiem , wszystko szybko biegnie , czlowiek sie gdzies zatraca po drodze ...w sumie sprawy wazne wala na leb a gonitwa za kasa , lepszym pozornie zyciem wypiera wszystko
  8. dzieki dziewczyny , bede czytac i uczyc sie i starac , zobaczymy , w sumie nei bede sie moze faktycznie nim przejmowac zoabczymy czas pokaze , jezeli za jakis czas bedzie probowal wypic ...bede sie upierac aby sam cos z tym zrobil ...inaczej odejde
  9. w sumei wlasnie to raczej nic , na wszystko co mu podsuwalam , linki do tej pory , to pisze , bo zpracy , ze nie ma czasu , moze ja dzis pojade do aa i wezme jakies ulotki , zorientuje sie moze o jakism spotkaniu , moze pojdzie , jakos musze podstepem mu wszystko uswiadomic , on mysli ze alkoholik to taki czlowiek co pije od rana do wieczora itd
  10. dziekuje aweb to co napisalas to swieta prawda i jakie to madre :) piszesz o strachu tak jestem przesiaknieta nim dlatego boje sie zrobic krok , wiem o tym , czasami mysle ze tak mi wygodnie wrecz , bo nie mam nic na glowie tylko dom idzieci , a cala reszta :) matko jedyna jak jest ciezko poukladac sobie wszystko w glowie , wrzucic kazda sprawe do innej szuflady i zamknac je nigdy juz nie zagladajac !! moi synkowie kochaja strasznie ojca , 9 lat i 3 latka , sa za nim bardzo szczegolnie malutki , to jest taki anioleczek nasz po latach , tak mi ciezko.... szczerze moj maz mial zaczatki tego wszytskiego zaraz po naszym poznaniu sie , ale ja zakochana w gitarze i jego spiewie bylam ...urodzilam corke bylo tylko gorzej...rozstalam sie z nim , placil alimenty ...probowalam jzu ulozyc sobie zycie kilka razy..wciaz wracal jak zmora a ja , coz kochalam ?? i wracalam , pozniej 2 ciaza i slub , dla niego to mialo znaczenie , obraczka na palcu , duzo sie zmienilo... na jakis czas ...pozniej swoje mieszkanie , niezaleznosc finansowa , bylo super 5 lat , budowa domu , stresy niesamowite , reset mojego meza 1 raz w ciagu budowy na 3 dni ...niby nie duzo co aj chce , na nowym domu mialo byc inaczej ...bylo wiecej picia , imprez bo nowi znajomi , starzy znajmoi , ogolnie wszyscy bardzo lubia mojego meza , cenia go , maja go za madrego czlowieka i nie jest glupi !! jest chory !! mieszkamy w nowym domu 1,5 roku i byly juz 3 akcje porzadne ...wydaje mi sie ze to zbyt duzo jak do tej pory !! jedna scene mam nagrana ...przeczucie chyba druga byla policja no teraz to sumie nic nie bylo oprocz picia z jego strony i wymiany slow na gg ale dzieci widza jak placze i musialy wybrac bo tatus sie pytal z kim chca zostac :) on nigdy nie umial sie obrazic tylko na mnie , obraza sie tez na dzieci !! duzo rozmawialismy i dalej rozmawiamy , tego nigdy nie bylo , nie wten sposob , tak mysle ze sprobuje ten ostatni raz ...glupia jestem wiem ...ale czytalam o alkoholikach , znajomy mojej mamy chce ze mna porozmawiac na ten temat byl alkoholikiem , ponoc mam pomoc mezowi i jak bedzie chcial to sie uda ale ze niby ja musze nad tym duzo pracowac i nad soba !! musze byc cierpliwa i spokojna !!staram sie i widze jak on sie stara , jak pisalam minely w sumie 2 dni dopiero !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ale jestesmy mlodzi moze to ma sens , mamy znajomych nauczycieli ...sa od dwana chorzy oboje do tego stopnia ze wypijaja jakis 1 litr wodki dziennie , nie mam pojecia jak funkcjonuja , on jeszcze prowadzi nauke jazdy w technikum ona uczy male dzieci ...rece im sie juz trzesa ale jak graja , co oni nie wymyslaja zeby to ukryc , zatuszowac , zgonic na cos innego....ale nie o tym chcialam...wczoraj moj maz widzial jak sie zachowuja ...wyciagnal wnioski , porownal , rozmawial ze mna na ten temat ze on tak nie chce !!! nie mam pojecia dziewczyny czy to taka gra z jego strony , nie wyczuwam, boje sie nie mowie z enie , mam obawy ...hmm w sumie to moja odpowiedz moze na te pytania ...nie wiem co myslec , czekam AWEB dzieki z atwoje slowa , sa mi potrzebne aby nie zapomniec , bede wracac czesto do tego co napisalas....i wogole dziewczyny , oneill twoj wpis tez zrobil na mnie wrazenie , moja ja nie ejstem zbyt silna aby pozniej moc napisac , myslec tak jak ty to robisz , wszystkim wam dziekuje ze jestescie tutaj i ze poswiecacie swoj bezcenny wolny czas na czytanie tego wszystkiego ...w sumie mamy wszystkie wspolny problem , jedna sobie radzi inna nie ...ale jest wsparcie nie teraz to pozniej jak dojrzeje sie do decyzji , czas ucieka i nie da sie go cofnac ...jak ciezko sobie zdac sprawe z tego co sie dzieje ...bede pisac ..dajecie mi sile
  11. witaj , w sumie piszesz o moim zyciu i zwiazku , mam to samo ...poczytaj wczesniej moje wpisy , od wtorku jest lepiej , wrocil do domu rozmawial ze mna i dziecmi jak nigdy , obiecal w sumie sobie najbardziej ze nie ebdzie pil ze ma swoja silna wole jak nie wytrzyma pojdziemy po pomoc , prosil zebysmy sie zmienili wszyscy i dali sobie szanse na lepsze zycie , jestem w szoku , jest koziorozcem typowym , nie stac go na takie gadki i wylewne uczucia , zreszta tez to wyniosl z domu ...od 16 roku zycia musial dbac o swoje potrzeby jak jego brat to samo , w sumie powinni byc odpowiedzialni przez to ze szybko musieli sie usamodzielnic ale gdzies alkohol to rozwiewa po drodze ...brat jest w moim wieku mojego meza , 8 lat do jednej klasy chodzilismy , jest samotny , pracuje za graniaca i maja spolke z moim mezem jeszcze , brat rowniez naduzywa alkoholu choc jes bardzo chory i powinien go unikac :) , rozmawialam z kolezankami tak jak ty pytalam sie czy to moja wina , kazda z nich potwierdzila ze tez by sie tak czula ale to nie moja wina , jak kolezanki z forum pisza ze to toksyk wlasnie , ja o sobie mysle najgorzej juz chyba oststni etap zalapalam bo myslalam nawet o samobojstwie ...ale patrze na dzieci na malego ktory jest boski , cudowny, corka dorasta potrzebuje wsparcia , a sredni chyba ma problemy z emocjami , to skorpion tez trudny charakter :) boze zawsze od podstawowki umialam dawac porady , a nigdy nie umiem sobie poradzic :) , zycie jest takie pokrecone i niewdzieczne , teraz wiem ze duzo czlowiek traci nie walczac o swoje , mam kolezanke wlasnie ktora ma na glowie caly dom , ona nakreca meza do wszystkiego , ona jest glowa rodziny i trzyma kase itd jak u mnie maz , tz jest bardziej wyksztalcona niz jej maz i wiecej zarabia , uwierzcie mi na niejednej imprezie jak maz wypije wychodzi z niego demon nizszosci ...boli go to cale szufladkowanie ze strony zony ...ona ma wy...bane na to co on mysli itd...snaidanie czy obiad ma rece niech sobie nalozy i takie tam ...w sumie nie wiem czy to jest dobre podejscie ale moze takie wychowanie meza daje szacunek a nie molestowanie , choc ja czuje w ich zwiazku pewien niesmak !! ale bylam u niejw czoraj , wrocilam i jestem naladowana dobra energia , oj ona ma charakter i staram sie chyba nasladowac ja w pewnym sensie , chwilami pomaga ale musze dzialac na zasadzie sprytu i przemyslan ...dzis w sumie 2 dzien dopiero ale widac efekty w naszym zyciu , wczoraj duzo mowil , zwierzal sie z problemow to jest cud !!! wiem co go dreczy i mozemy rozmawiac , obiecywalam pomagac w podjetej przez niego decyzji , ja nabieram bardzo powolutku pewnosci siebie , tiptopkami wrecz ale czuje :) dziewczyny uswiadomily mi ze mam prawo , zasiegnelam jezyka , niebieska linia , dzielnicowy !!!!forum :) wiem ze moge liczyc na pomoc siostry za granica i wiem ze mam chorego meza a ja w sumie trzymam calosc i gdybym byla wariatka jak mowil moj maz nie dalabym sobie rady z tak duzym i powaznym obowiazkiem podpisuje sie pod wpisem powyzej ale my zony cale nasze zycie walczymy i probujemy sie dopasowac do naszych mezow , ach bo bedzie lepiej , szkoda tak wrzystko rzucic i wyjsc ...polacy to materialisci , wiec siedzisz i czekasz na lepsze , mam andzieje ze bede pisac tylko juz jak to moj maz utrzymuje sie w postanowieniu i bedzie tylko lepiej , wiem ze musze tez mu w tym pomagac ale nie dawac sie wykorzystywac !!! chcesz pogadac no moze gg na mojego @ to maz ma dostep :)
  12. dziewczyny sluchajcie , dzis rano wrocil o 9 ...wykapal sie i ogoli i napisal smsa czy ma przyjsc:) do mnie do lozka trzeba miec tupet , a ma sie za inteligenta , zostawil kase na zakupy u corki w pokoju mowiac jej ze bedzie wieczorem...ona mu powiedziala ze chcemy wszyscy porozmawiac o leczeniu ..powiedzial ze wroci siostra mnie namawia zeby do niej ejchac ze damy rade , a i mama dzwonila poniewaz prowadzi sklep ma duzo znajomych , dzis odwiedzil ja jeden z dostawcow ktory 6 lat temu stracil wszystko lacznie z dziecmi i zona , mial padaczke alkoholowa i ocknal sie w szzpitalu ....chce ze mna porozmawiac , dac pare wskazowek itd , nie wiem , moge pogadac ale co to da , sam powiedzial ze jezeli on , moj maz nie bedzie chcial nic zmienic to dupa blada :) , spotkam sie pogadam tak mysle , ale mojemu mezowi musi ktos powiedziec kto ma dyplom ze jest chory !! a i tak nie uwierzy ...wlasnie najwazniejsze jest to zeby nie gadac bez sensu i slowa musza miec pokrycie w czynach ...ja z reguly nie jestem konsekwentna wiec sie sama siebie boje i tego co mowie , a nie dam rady odwazyc sie na czyn ...wlasnie dziewczyny co ja sama chce od zycia ?? jak odpowiedziec sobie szczerze na to pytanie a ty smutna uwierz tez tu wszystkim nie masz jeszcze wspolnego zycia z tym chlopakiem , dzieci itd jestes niezalezna , masz prace to daj na luz bo jak widzisz na moim przykladzie jest tylko gorzej i coraz ciezej uciec od tego pozniej bo wciaz wiecej laczy tzn zobowiazania i udawanie dobrej miny do zlej gry sciskam na dzis mamy plan z dziecmi ...jutro tez uciekam do kolezanki po poludniu nie wiem czy wrocimy na noc , wiec mam wyj....co bedzie sobie myslal
  13. witam panie :), ja mam zalamke totalna , w sobote duzo pisalam z moim mezem na gg , stwierdzil ze mam sobie wybic z glowy ze on ma problem z alkoholem!!!, w poludnie dostalam zaproszenie z dziecmi na grilla do chrzestnego ( impreza na poziomie tzn dziki wyzerka i alkohol )moi rodzice tez przyjechali ...i na koniec przyjechal on , slyszal od rodzicow ze bedzie grill , nikt go nie zapraszal , dzien wczesniej powiedzial ze koniec z nami na zawsze i mam sie wyprowadzic z domu z dziecmi ...a tu wpada nawet nie wita sie z dziecmi ...je pije itd ...opowiada wszystkim ze to nasze, to mamy i wszystko w liczbie mnogiej :) nie wytrzymalam i pytam sie przy 20 osobach kto go zaprosil na ta impreze , ze nie ejstesmy przeciez juz rodzina , ze tylko wpadl sie najesc i nachlac !!! cisza ...wiem zle zrobilam ale juz nie moglam dluzej tego sluchac...tym bardziej ze juz wczesniej sie dowiedzialam od kuzynek ze do ich partnerow w ciagu dnia zdolal mnie strasznie oczernic ze jestem wariatka i wszystko to moja wina,ja sie dalej bawilam , poszlam spac z dziecmi bo maly ma 3 latka spi ze mna , rano patrze maz spi u wujka ...od rana sniadanie z kieliszkiem...choc mial prace dzis ...odmowil...pil az do wieczora do 19tej ...nieprzytomnego przywiozl go brat ...powiedzialam z ema go zabrac bo dziecis ie boja takiego taty itd ...wziol go do domu i teraz pija razem ...dostalam smsy...boje sie jutra ...i znowu moja wina , za pare dni , choc nie wiem co przyniesie jutro ...chce porozmawiac z nim o pojsciu do poradni , jezeli sie zgodzi bede probowac zawalczyc , choc wydaje mi sie ze od razu odmowi !!wtedy podejme decyzje o wyjezdzie za granice ..i daj boze zebym sie tego trzymala spokojnej nocki ...ja mam rozkolatane nerwy i serce pa
  14. Dzisiaj na portalu Kobiecy Punkt Widzenia, prowadzaca na FB dyskusje wkleila fragment ksiazki: " Jest takie powiedzenie, bardzo dosadne -Mężczyzna traktuje kobietę w taki sposób, na jaki ta sobie pozwoli. Jeśli więc raz usłyszysz, że jesteś "durną babą", czy "prowokującą innych mężczyzn zdzirą", i nie zareagujesz, możesz być pewna, że usłyszysz to po raz kolejny... " ile kobiet tak postepuje dla swietego spokoju !!! ale tego spokoju wlasnie nie doswiadczysz , jest tylko gorzej i gorzej ...szkoda wszystko zostawic tak z dnia na dzien ale jak sie nei wezme to zgine w jego cieniu szczerze zanim mi z glowy uleci ta trucizna to duzo wody uplynie ale bede starac sie byc silna , czuje sie dziwne , sama nie wiem , wszystko moja wina ( ale z wasza pomoca powoli musze sie leczyc ...
  15. dzieki oneill , niebieska linia juz za mna ....przyznam sie szczerze ze boje sie wstydu , ludzkich szeptow a wiem ze tak bedzie to mala wioska i miasto z ktorego pochodze , wszyscy sie znaja a ja jestem z dobrego domu jak to sie mowi a moj maz wlasnie w sumie z patologii ale on jako jedyny sie zawsze wyroznial...tyle ze najpierw sie zakochalam a pozniej powoli otwieralam oczy , sa dni ze jest kochany , wczoraj w sumie od rana po trzezwemu wzniecil ogien przez glupote , dostal dzikich oczu..czepia sie o wszystko czasami , to znowu jest dobrze itd ...teraz chore dni ciagna sie od niedzieli bo ja sie bawilam caly dzien z dziecmi nad morzem a on pracowal ciezko...az skonczyl w domu na spiaca a na stole 6 szklanek i puste butelki po wodce ...koledzy w tym jego brat ...zamiastw rocic z pracy zajac sie czyms , tyle jest pracy w kolo domu i w domu ...ja mam dosc meza , zycia tego domu wymarzonego ;wrecz go nienawidze !!! boze ja faktycznie potrzebuje sie wygadac , jade z dziecmi zaraz do kolezanki...ona ma faceta w garsci ...choc mi sie to tez nie podoba , zawsze chcialam miec partnerski zwiazek i az po grob :) jaka ja naiwna jestem...maz zawsze to powtarza ...i ze mna zyc nie idzie , ciekawe ile z pan na tym forum czekalo na swojego mlodego meza w domu po pracy z wanna pelna wody i pianka , z boku kufel piwa i sama go myla jeszcze ,w szystko konczylo sie aktem...mam reke do kuchni kocha gotowac , znajomi , koledzy meza zazdrosza mu takiej obrotnej zony ...zagubilam gdzies swoja kobiecosc , jestem ojcem i matka w jednym , konserwatorem i kucharka itd i jeszcze k...a zle wariatka bo oddala siebie cala ...taka jestem ale bede sie zmieniac musze dla dzieci sa moim zyciem nic w sumie tak na prawde nie mam oprocz nich !!! milego dnia ) choc ja mam 2 dzien placzu , ledwo na oczy widze ...ale moze to i lepiej :)
  16. dzieki wielkie za tego kopa , mam cicha nadzieje za malymi aczkolwiek w moim przypadku poteznymi kroczkami bede sie posuwac do przodu lub w lepszym kierunku niz do tej pory , ciezko bedzie , nawet moi rodzice sa przeciwko mnie , bo on ciezko pracuje zebysmi mieli wszystko i jest dobrym zieciem , ja wariatka ktora zawsze wzburza klotnie w domu itd ...wychodzi na to ze mam psyche zryta do bolu , ja anwet potrafie usiasc z moim mezem i z nim pic zrobie kolacje itd zeby tylko nie lazł nigdzie indziej ...oczywiscie on wypija 5 drinkow ja jednego , nawet w towarzystwie kiedy jest pelen dom ludzi maz wypija drinka jak szklanke wody gdzie reszta ledwie zamoczyla usta ...i on jest po 3 drinkach sam sobie polewa i jest tekst (kazdy pije wedlug potrzeb swoich ) i my siedzimy bawimy sie rozmawiamy a moj amz spi przy stole na krzesle lub na sofie z boku i chrapie , lub sie przebudza i zachowuje jak porzadnie uposledzony ...bron boze mu cos powiedz na drugi dzien ...zawsze mu cos wkrecam bo on tak nie robi !!!!!!!! teraz wiem ze bycie dobra zona nie polega na tym zeby byc posluszna i grzeczna ....tylko zeby dbac o siebei i dzieci ...ratowac meza ktory powoli zgasil we mnie nawet checi do zycia !!!!!!!!!! tiptop tiptop mam przyjaciol powoli wyjde z tego dramatu ...chociaz maz jest pzrekonany ze ja potzrebuje pomocy od strony psychicznej co w sumie ma racje :) czemu kobieta musi wszystko wytrzymac , musi byc tak silna choc jest bardzo slaba ...dziekuje za wszystko
  17. witam , wszystkich i dziekuje za pomocne linki itd , jestem juz po paru lekturach , forach ..przeraza mnie to wszystko ,nie mialam pojecia ze to jest juz alkoholizm , jego ojciec dziadek brat , wujkowie , kuzynowie wszyscy to alkoholicy do dzis albo byli , ale myslalam ze on jest inny , zawsze grzeczny , ulozony , studiowal biblie przed poznaniem mnie po ukonczeniu 18 roku zycia porzucil Arke Przymierza ...gitara , spiew do dzis ludzie mysla ze to ideal co ja glupia chce , mam wszystko , dom , rodzine kase itd...moj maz ciezko pracuje a ja siedze w domu i nic nie robie o nic sie nie martwie ....i jeszcze wlasnie pomagam mu w piciu , matko boska , w sumie jak tak mysle to sama mu polewam , zgadzam sie na wszystko , w sumie chodze ja nakrecona jak on mnie nakreci , czasami bardziej zalezy mi na nim niz na dzieciach , tak tak wiem co pisze , gonie dzieci zeby on mial spokoj bo zarabia a my korzystamy z tego , bo tak mam wypominane wszystko bo jestem zerem ...chociaz trzymam caly dom w szponach swojej glupoty , kiedys jego brat powiedzial mi ze ja zyje w zaklamaniu w swoim swiecie ...a kiedy moj maz chce sie rozkodowac prowokuje klotnie zabiera sie i jedzie nawet po pijaku gdzie ma prace zwiazana z prawem jazdy kat c ,do rodzicow , do brata i pije 3 , 4 dni i wraca jakby nigdy nic ...ja po czasie zaczne rozmawiac , dogryzac wreszcie bo on nie slucha tzzw monolog ...i sie zaczyna ze ja musze sie leczyc bo jestem wariatka , zaczepiam go , prowokuje itd.przed dziecmi robi sceny wrazliwego tatusia tak wogole to nwet go nie interesuje czy maja cos na kolacje czy nie jak jego nie ma 3 dni...bo ja nie mam dostepu do swojego konta maz ma karte , do jego tym bardziej , ma ich kilka , ani zero kasy w portfelu ...jestem jak ptaszekw klatce , choc w sumie niczego nam nie potrzeba , na pozor wspaniala rodzina , bogata , dobrze ulozona i nawet wzor do nasladowania dla innych ....ale ja wlasnie jeszcze troche i wyladuje jako wariatka , ze mna jest coraz gorzej masakrycznie zaczelam krzyczec , przeklinac , nie kontroluje powoli swoich zachowan wobec dzieci , przepraszam je pozniej ...gdzies zbladzilam i nie wiem gdzie , modle sie co wieczor o meza o siebie i dzieci ...ale trzeba zaczac dzialac ...nie ma mnie kto kopnac w tylek zebym zrobila krok do przodu ...nie wiem czy on jest tym alkoholikiem ale wszystko do nas pasuje , moj maz pije , popija , upija sie od dawna , sa dni 4 ciaglego picia , w domu np piatek jest nieprzytomny , sobota to samo , niedziela sie leczy do bolu , poniedzialek kilka piw , wtorek to samo , sroda jakies pol litra , czwartek kilka piw i piatek znowu do bolu...czasami tego do bolu jest wiecej , szczegolnie w wakacje , reszta typu obarczania mnie za wszystko itd jak w opisach z forum ...czy to ja jestem chora wariatka bo tak na mnie mowi maz i tak przedstawia rodzinie i znajmomym??
  18. mam dosc , wariatka

    Szukam przyjaciółki

    witam , ja rowniez poszukuje przyjazni ale innej , prawdziwej i lojalnej , zostalam bardzo skrzywdzona przez najblizsza mi osobe , mam 3 dzieci , jestem u kresu wytrzymalosci , nie chce mi sie zyc , mam problemy , jedyna nadzieje na lepsze sa moje kochane dzieci , jak ja podolam wszystkiemu sama to pojecia nie mam zielonego ...zawiedziona zyciem i ludzmi pozdrawiam
  19. sama nie wiem , czytalam artykul z corka , tak jest nie bede tu przytaczac przykladow bo wstyd ze jestem az tak glupia i tak sie dalam zmanipulowac przez meza , jestem na kazde zawolanie we wszystkim ...bo inaczej on mi pokaze , ze zostawi mnie bez kasy itd , jezeli chodzi o te zazdrosc to na imprezach przy stole potrafi podlapywac inne kobiety za piersi przy mnie nawet przy moich rodzicach a na drugi dzien twierdzi ze nic nie pamieta i ze tak juz ma ...zadne rozmowy nie pomagaja bo on na trzezwo nic nie przyjmuje do swiadomosci i nie chce sluchac co robil i ze mnie to bolalo , takie tam inne rozne ...cokolwiek nie zrobie jestem wariatka ...a co pojde po pomoc gdzies i co ...jak splace moje zobowiazania stworzone przez meza i jak dam rade z 3 dzieci , jak to zostawic za soba i nie martwic sie o przyszlosc najbardziej dzieci , myslalam o ucieczce do siostry za granice ale sama nie wiem ...on i tak mnie wciaz straszy ze tylko dzieci podrosna to mnie zostawi ...a nie dalej jak w sobote tulil sie jak dziecko pytajac sie czy go kocham itd az sie wymiotowac chcialo , zaklamane slodkosci , w niedziele impreza z kolegami ...wiem ze sie boje , ze nie dam rady sama ...ale nie wyobrazam sobie ze dam rade !!! moj maz jest szanowanym czlowiekiem w naszym otoczeniu (kto nie byl z nim na imprezie )pozadny , prawy czlowiek , ciezko pracujacy na to aby nam bylo dobrze bo ja nie pracuje odkad urodzila nam sie corka czyli 13 lat , z malymi przerwami ....zawsze bylam spokojna , ulozona i twarda , pewna siebie , z tego pozostal strach i bol ...jedyne co mi pozostalo to sobie pogadac i popisac chyba ...ma nadzieje ze moj maz tego nie znajdzie ...
  20. na samym poczatku uprzedzam i prosze o nie pisanie do mnie na @ bo moj maz go kontroluje !!! ma dostep do wszystkiego do @, konta , allegro , do calego mojego zycia , wiec co w danej chwili robie i gdzie jestem i wciaz slysze ze wszystko to moja wina , ze nic nie mam , ze kiedy dzieci dorosna to mnie zostawi a mamy ich troje w wieku od 3 lat do 13 lat , on moze robic co chce , duzo pije z kolegami itd ...narobil mi dlugow , zakladal na moje nazwisko firmy bral na kredyt a nie splacal , teraz ma firme na siebie a ja mam komornikow , dzis zrobil mi awanture ze allegro zablokowali...nie moge wyjsc z domu z dziecmi bo ja sie bawie wtedy a on ma zycie zjebane , gdzie godze sie na imprezy w soboty po 11 osob np , zapraszam mlode osoby ktorych nie znamy nawet znajmoych znajomych itd , ja sprzatam po wszystkim w niczym mi nei pomaga , jestem sama we wszystkim , dzis powiedzial ze go nie interesuja moja zobowiazania i ze dom idzie pod mlotek on nie bedzie placil rat za dom , ciagle mnie straszy , chodzi mu o pieniadze ze bez niego i jego kasy zdechne , ciagle jestem niczym , szmata jebana itd , wracam do domu a on np spi na krzesle wrecz brak oznak zycia taki pijany i np 6 szklanek na stole , kasa z roboty na blacie rozwalona w kwocie jakies 2tys , nie wiadomo czy ktos cos ukradl , kto tu byl itd ...ale on moze bo zarabia !!! a ja siedze na pizdzie w domu i nic nie robie , mamy 260 m kwadartowych , wszedzie jest czysciutko , obiad , poprane , prasowane , ja wierce dziry w scianach , uzywam roznych narzedzi , kosze kosa spalinowa w kolo domu bo on jest zmeczony a ja nic nie robie wiec to moja dzialka , szafka opadla , kibel sie zapchal ...to moja dzialka ...pradu nie ma , rura pekla to moja dzialka ...on wraca z pracy zjada , wypija kilka piw lub pol litra wodki i zasypia , pije w sumie 7 dni w tygodniu ...raz mniej raz wiecej weekendy potrafi wypic do nieprzytomnosci piatek sobota niedziela jest na leczenie ...tzn zapic sie znowu bo kac meczy ...zero czasu dla rodziny dla dzieci ktore go kochaja bardzo , raz powaznie mnie pobil przy dzieciach ...ale zawsze jest to moja wina bo go wkurzam , czesto zabiera sie i wyjezdza do rodzicow swoich do brata i tam sa dni picia az ma dosc i wraca jak pies ...i jakby nigdy nic wspanialy maz i tatus ...a ja jestem ta zla bo co aj chce od niego , przeciez nic sie nie stalo ...ja jestem wariat , zawsze tak mowi bo chwilowo nie wytrzymuje rzuce kluczami od auta albo jak wtedy gdy mnie pobil mocno ...za sutki podniosl z podlogi ...przy dzieciach ...wybieglam i dostal w glowe lyzka cedzakowa ...to ja jestem chora , zabic go chcialam , on sie boi o swoje zycie i z wariatem zyc nie bedzie ....a ludzie maja go za cudo ...byl swiadkiem jehowy do 18 roku zycia ...wtedy go poznalam ja mialam 16 zakochalam sie w prawym czlowieku ktory rozroznia dobro od zla , spiewa i gra na gitarze ...kilka dni temu spotkalam nauczycielke ...pytala sie o meza i mowi ze on zawsze wyroznial sei sposrod chlopcow , taki prawy , nie pije , nie pali , napewno jestem szczesliwa ...pieniadze jakie wydaje na dzieci w tym ubranai zabawki i cala reszta to jego zdaniem wydaje tez na siebie ...nie moge poprosic ze dzis potrzebuje 300 zl na moje jakies potrzeby oj 100 zl nie dostane bo mamy wydatki on nie ma pieniedzy ale na alkohol jest zawsze ....nie wiem co jeszcze napisac , przezylam z nim wiele , mial tetniaka , wszystko skonczylo sie oki stal sie nerwowy ...tylko ...najwazniejsze jest picie i koledzy ...ale on mowi ze to wylko moja wariacka teoria ...wciaz mnie straszy ze mnei zostawi ...ja dochodze do wniosku ze nikt nigdy takiej kobiety jak ja nie pokocha , jestem zerem , nie parcuje jestem zerem i nie mam do niczego prawa , wiem ze jak zaczne cos robic to mnie zgnebi i juz mi powiedzial ze on nie wykazuje zadnych dochodow i nie nie dostane od niego , a zarabia srednio 1 tys zl dziennie czasami wiecej ...prosze nie pisac na meila pozdrawiam usidlona w chorym zwiazku !!!!
×