Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tomek1980

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. do Teresa1965 Operacja trwała ok. godziny (nie liczę usypiania i wybudzania). Wielu pacjentów po operacji ma tzw. moczówkę prostą, więc dobrze zaopatrzyć się w kilka litrów wody. Ja na szczęście nie miałem. No i warto mieć potem przy sobie chusteczki do nosa, bo mocno z niego leci. Po operacji zakładane są do nosa sytony, takie dłuuugie opatrunki. Usuwane są na drugi dzień po operacji. Zaznaczam, że nie każdemu są zakładane. Dzień po operacji czułem się dobrze - działały środki przeciwbólowe. Potem bolała mnie głowa i mocno się pociłem. Teraz jestem już w domu. Głowa już prawie nie boli, ale zacząłem tej nocy gorączkować (39 stopni). Teraz jestem osłabiony. Mam nadzieję, że to minie. Z nosa leci coraz mniej. Zacząłem nawet przez nos oddychać. Jeszcze dwa dni do tyłu leciała z niego przezroczysta wydzielina. Tereso życzę powodzenia. Trzeba to przeżyć. Jesteś w najlepszych rękach! Będzie dobrze!
  2. do Kilcia: Tak, miałem guza prolaktynowego. Nie martw się, nawet jeśli jest to guz mieszany. Najważniejsze, to dostać się do dobrego specjalisty, który Tobą pokieruje. Proponuję Profesora Zgliczyńskiego (endokrynolog). Z tego co czytałem, masz mieć u niego konsultacje? To świetny fachowiec! A jak operacje, to tylko u Profesora Zielińskiego!
  3. do nygasek2006 Doczytałem, że bierzesz leki i jesteś na nie oporna. Podobnie jak ja byłem. Mi w takiej sytuacji zaproponowano operację. To chyba jedyny sposób, aby pozbyć się guzka. Może spróbuj konsultacji z innym endokrynologiem, bo przyjmowanie leków przez całe życie bez efektu chyba nie jest najlepszym rozwiązaniem. Najważniejsze, żeby się nie załamywać.
  4. Do Nygasek 2006 Zanim trafiłem do Profesora Zielińskiego, leczyłem się u endokrynologa. Od tego trzeba zacząć. Przyjmowałem norprolac, następnie dostinex. Niestety poziom prolaktyny wciąż był bardzo wysoki. Dopiero jak miałem zdiagnozowanego mikrogruczolaka przysadki (rezonans), pojechałem na konsultację do Profesora. Do Profesora przyjeżdżają ludzie z całej Polski, tak więc o to się nie martw. Najważniejsze to ustalić, czy gruczolak wogóle jest. Jeśli jest, może się okazać, że operacja nie będzie potrzebna i wystarczą lekarstwa, które spowodują, że się wchłonie. Ale tym musi zająć się endokrynolog.
  5. Profesor Zieliński operuje w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie (ul. Szaserów). To znakomity specjalista, a przy tym niezwykle ciepły człowiek. Konsultacji udziela w Instytucie. Proponuję zadzwonić do sekretariatu neurochirurgii na Szaserów.
  6. Kochani, dziś mija siódmy dzień od operacji gruczolaka przysadki. Operował profesor Zieliński - wspaniały człowiek i lekarz. Głowa boli mnie coraz mniej. W dalszym ciągu jednak jestem osłabiony, pocę się okropnie i cały czas cieknie mi z nosa. Czy to normalne, że wydzielina jest przezroczysta? Są chwile, że nie mogę ruszyć się bez chusteczki. Czy też tak mieliście? Będę wdzięczny za odpowiedzi.
×