

Tosia-czekamy
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Tosia-czekamy
-
u nas nic nowego. W tym cyklu naturalne starania, ale postanowilismy w lutym spróbowac jeszcze jednej IUI.
-
Skrabi, dr Szuster przyjmuje tylko od rana? u mnie Nowy Rok zaczął się okresowo :-( ale Wam wszystkim życzę siły do walki, wytrwałości i szczęścia!
-
Skrabi - pytanie o laparoskopię było do mnie? bo jeśli tak to miałam ją po czterech nieudanych IUI. Ja leczę się u Jędrzejczaka na polance, ale u niego w gabinecie przyjmuje też pani Monika - przemiła osóbka(nawert jedna IUI była u niej), bo oni często przyjmują "zamiennie". Niestety prywatnie, wszystko za kasę, niemałą zresztą:-( ale cóż. choć teraz sobie pomyślałam,żeby może zadzwonić do niej na polną? masz może jakiś kontakt? właśnie jak byłam na laparo to kilka dziewczyn mówiło mi o IUI na NFZ, ale bez szczegółów. ja powinnam dostać @ jutro. oczywiście cały czas mam nadzieję, że może jednak się udało(w tym cyklu tylko naturalne starania).
-
Skrabi, a gdzie Ty w poznaniu robisz iui na nfz?u kogo się leczysz? Bethi, ja u Jędrzejczaka A dla wszystkich poświąteczne życzenia spokoju, spełnienia marzeń i radości
-
bethi u kogo się leczysz?
-
trochę tu nie zaglądałam, ale po krótkim l4 rzuciłam sie w wir pracy. właśnie zaczynam pierwszy cykl po laparoskopii, ale do końca roku odpuszczamy sobie, tzn tylko naturalne starania. może w nowym roku inseminacja (lekarz sugerował,żeby jeszcze spróbować), chociaz ja nie wiążę zbyt duzych nadziei z IUI - też zaczynam myśleć, że skoro wszystko jest dobrze i u mnie, i u męża,nie udaje nam się przez tyle miesiecy starań, nie udaja się cztery kolejne IUI, to trzeba zacząć szukać innych rozwiązać, albo po prostu przestać się łudzić! niemniej jednak Wam wszystkim życzę powodzenia i trzymam kciuki, żebysmy w nowym roku nosiły pod serduszkami nasze ukochane skarby :-)
-
laparo -fuj, boli! i niestety nie wnosi w nasze leczenie nic nowego... jedna mała torbiel, którą lekarz cały czas widział na zwykłym usg i mówił, że to ani nic groźnego ani nic, co mogłoby nam utrudniać zajście w ciążę. nadal jesteśmy na starcie- niby wiemy wszystko, a tak naprawdę nic nie wiemy... nie wiem czy podejmować się kolejnej inseminacji...? agulla -przypomnij mi tak w pigułce Twoją drogę do ciązy? jakie miałaś zabiegi itp. między IUI?
-
Anya - miałaś laparo? jak się czujesz?
-
krystal, przykro mi,że się nie udało :-( cieszę się, ze masz siłę i walczysz dalej. mój okres spóźnił sie równo tydzień, więc mnie teraz czeka laparo. ja narazie nie myslałam o in vitro, pewnie po laparo spróbujemy jeszcze kilka IUI, chociaz nie wiem ile dam radę - bo w końcu pewnie zabraknie mi sił. krystal, a możesz napisać gdzie podchodziliście do in vitro? czy to klinika polecona Tobie przez kogos? i mniej więcej jakie to są koszty? dobrze kobitki, ze tu jesteście. Bez was pewnie juz dawno miałabym deprechę.
-
monka trzymam kciuki, i daj znać,że się udało :-)
-
a mnie się okres spóźnia tydzień... niestety, bez rewelacji - w czwartek wieczorem robiłam test i jedna krecha. Martwię się,że mi termin laparo przez to ucieknie... dlaczego zawsze opd górkę... :-( ?
-
wczoraj napisałam przemega długi post i mi komputer siadł:-( jak widzę, nie udało mi sie go wrzucić na forum. Anya - ja w Poznaniu, a Ty? mi lekarz powiedział tylko,żeby nie w trakcie miesiączki... mam termin na trzecia część listopada (dokładnie potwierdzę za tydzień na wizycie), więc potencjalnie byłby to mój ok 22-24 dzień cyklu, tyle że narazie spóźnia mi się okres:-( powinnam dostać sobota/ niedziela, a tu jeszcze nic. wkurzam się, bo wiem że ciąza jest nierealna - w tym miesiącu żadnej IUI ani nawet stymulacji ani liczenia dni płodnych, więc zakładając nawet największe szczęscie - szanse równe zeru, ale mam nadzieje że nic złego mi się nie przypałętało, co mogłoby spowodować przesunięcie laparoskopii, bo chce to już mieć za sobą.
-
witajcie kochane:-) dawno nie pisałam, bo u mnie bez zmian, ale za to poczytuję was dość regularnie:-) ja już wyczekuje tej wstrętnej miesiączki. która przyjdzie lada godzina i jeśli wszystko pójdzie dobrym torem to w tym miesiącu laparoskopia. pozdrawiam, piszcie co u was:-)
-
Gocha80 gratuluję i trzymam kciuki, zeby wszystko było ok:-) my w tym cyklu odpuściliśmy sobie wszelkie wspomagacze -jedynie naturalne próby i to w zasadzie dla przyjemności, bez testów owulacyjnych, mierzenia temperatury itp. po prostu zobaczymy co wyjdzie po laparo, którą mam mieć w następnym cyklu. jestem już po tych nieszczęsnych szczepionkach przeciw WZW - które nienajlepiej na mnie wpłynęły - czułam się po nich jak podczas rasowej grypy..brrr. dajcie znać co u Was kochane, bo wasze wsparcie motywuje mnie do dalszej pracy:-) pozdrawiem i milutkiego wieczoru życzę:-)
-
Anya - gdzie będziesz miała robiona laparo? ja też czekam teraz na konkretny termin - trochę się boję, ale nie mam wyjścia...
-
siedzę od dobrych kilku minut, gapię sie w monitor i myśle co by tu mądrego napisać... i nic nie przychodzi do głowy... nasza 4 IUI zakończyła się okresem.nawet nie musiałam robić testu. chwilowo brakuje mi nadziei, chociaż resztkami sił staram się dalej walczyć.to, co napisze dalej, nie oznacza, że sie poddałam, ale coraz częściej myślę o tym,że może po prostu nie jest mi pisane być matką? i najbardziej ranią mnie ludzie, którzy opowiadają za twoimi plecami, że nam tak wygodnie bez dziecka, że wolimy nowy samochód, wakacje, dom, kolacyjki... ale żaden z nich nie ma odwagi stanąć przed Tobą i zapytać, dlaczego nie mamy dzieci. łatwiej im przyjąć swoją wersję.
-
kobra -się trzymaj, choć wiem,że to niełatwe. u mnie cisza. czasem coś w dole pobolewa, ale to pewnie jelita z obżarstwa...ostatnio ciągle jem - taki mam chwilowy sposób na stresik :-) to juz 11 dzień po IUI. byle do piątku...
-
agula - tak zdecydowaliśmy się na czwartą inseminację. do 4 września muszę poczekać na rezultat...ale chyba jakoś wytrzymam...
-
Witajcie kobitki:-) w oczekiwaniu na laparoskopię opstanowiliśmy zrobić jeszcze jedną IUI... w sumie to lekarz tak nas trochę zakręcił, wszystko działo się tak szybko - bo byłam już w 9 czy 10 d.c. (ostatnio mo okres był dość dziwny i trudno było mi to dokładnie sprecyzować), ale postanowiliśmy spróbować. może w tym szalństwie jest metoda :-)? jutro kontrola, czy pęcherzyk pękł i pewnie luteina. kolejne 14 dni oczekiwań. miłego niedzielnego popołudnia życzę!
-
Bahati rzucaj pracę - seks najważniejszy:-) żartuję oczywiście, żeby nie było:-) a możesz mi napisać w jakim miescie będziesz podchodziła do in vitro i mniej więcej jakiego kosztu się spodziewasz? my op laparo pewnie ze dwa razy jeszcze spróbujemy z IUI a potem trzeba się będzie grubo zastanowić, czy to ma sens no i gdzieś tam w niedalekiej przyszłości zapala nam się światełko z nazwą in vitro. chociaż nie ukrywam, że trochę mnie to przeraża...sama nie weim dlaczego, ale pewnie wynika to z tego, ze wciąż tak mało o tym wiem...
-
ale tu cicho... dziewczyny, mam nadzieję, że to dlatego że tak intensywnie się staracie:-) u mnie nic nowego, przyszedł nowy rok szkolny a wraz z nim okres, tak więc trzecia IUI nieudana(widać to niekoniecznie prawda, że warto robić jedna po drugiej - ja na trzy kolejne cykle straciłam mnóstwo nerówów, nadziei i nie ma co ukrywać - kasy, ale jakoś nie wpłynęło to ani na ilość pęcherzyków ani nie wiadomo na co.) mimo wszystko walczę dalej. prawdopodobnie w listopadzie będę miała robioną laparoskopię, tzn. laparo będzie na pewno, tylko z terminem krucho, narazie tylko telefonicznie próbuję nagrać jakiś termin. Ale cóż, w tym cyklu zbliżają się już moje dni płodne, więc postaramy się coś zdziałać. wiara jest moją siłą.... A co u Was dziewczyny? odezwijcie się, bo smutno tu się robi!!! ps - gratulacje dla tych, którym się udało:-)
-
monjoc Ty też w oświacie? no to się nam nowy rok rozpoczął...:-) ja nadal dzielnie czekam do testowania:-)
-
Dzięki :-)na razie nie puszczajcie kciuków-ja testuję dopiero w poniedziałek. Ale dwie krechy mile widziane!!! coś mi się zdaje że przede mną zatestują jeszcze Daisy2 i Agus1281 (mam nadzieję,że nie pomyliłam nicków:-) dziewczyny, napiszcie co u Was?jakieś przeczucia?ja też ściskam kciuki za Was:-)
-
agula, bardzo się cieszę, że wszystko dobrze. Osiem cm - to już całkiem duży bobo :-) ja czekam, co -jak co miesiąc -mnie wykańcza. jeszcze jakieś 9-11 dni do testowania... jestem dopiero w 21 d.c. a 6 dzień po IUI (z przekonaniem, że to IUI udana)
-
cicho tu... pewnie każda w oczekiwaniu na pozytywne wiadomości... miłego dnia życzę:-)