Tosia-czekamy
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Tosia-czekamy
-
agus1281 - trzymam kciuki :-)jak tylko zobaczysz dwie kreski, pisz na forum. Będzie dobrze!
-
witam, dawno nic nie pisałam, ale czytalam co wieczór co się u Was dzieje:-) gratuluje kobitkom, którym się udało :-) takie wiadomości dają nam wiarę, że nie wszystko jeszcze stracone i że nam też się kiedyś uda. bo przecież się uda, co do tego nie ma wątpliwości :-) my postanowiliśmy zadziałać po raz trzeci z rzędu z IUI, jesteśmy teraz w cyklu czternastodniowych oczekiwań na pozytywny test(będziemy testowć 5.09). początkowo miałam wątpliwości, czy ma to sens - bardzo źle zniosłam kolejną dawkę hormonów, tym bardziej,że została ona zwiększona. Ale przed samym wejściem do gabinatu, wiedziałam, że warto. ustaliliśmy z mężem, że nie zakładamy czarnych scenariuszy - musimy wytrzymać w nadziei, że tym razem się udało. Bez schiz o każde ukłucie , śluz, plamienie. tym razem IUI przebiegała trochę inaczej, tzn poczułam się jakby lepiej zaopiekowana - i zastrzyk na pęknięcie dostałam nie w dniu IUI jak to bywało do tej pory:-) dorze, nie rozpisuje się więcej, bo pewnie już nudzę. która z Was miała IUI w sierpniu?a może któraś z Was leczy się w Poznaniu?
-
Kobitki, ile kosztuje u Was in vitro -mniej więcej, ja jeszcze nie orientowałam się w cenach, więc jestem w tym zielona. zresztą wcześniej nie było potrzeby, bo bylismy przekonani, że uda się IUI ... może któraś z Was orientowała się w Poznaniu? miłego dzionka życzę wszystkim :-)
-
Witajcie dziewczyny, musiałam przez weekend trochę oddechu złapać, nabrać dystansu. Agula taki właśnie mam plan, żeby porozmawiać z gin, mam nadzieję, że mnie zrozumie. Wiem, że jest dobrym specjalistą, zawsze wszystko tłumaczy nam dokładnie, mówi co i jak.. tylko ten pieprz..ny zastrzyk na pęknięcie mnie martwi ...Agulla a Ty robiłaś te 7 inseminacji cykl po cyklu czy z przerwami?
-
miało być zastrzyk na pęknięcie a nie pęcherzyk...to przez tą złość, bezsilność i smutek...
-
morais -rozumiem, jak ci trudno :-( ja robiłam test w środę wyszedł negatyw, ale póki nie dostanie się @ zawsze jakaś iskierka nadziei się tli.No więc tliła się do wczorajszego wieczora, kiedy zaczęłam plamić, a dziś rano @ nie pozostawiła żadnych złudzeń. Wszystko mnie boli. jestem w kropce, nie wiem co dalej robić. myślicie, że trzy IUI pod rząd mają sens...? sama nie wiem. Z drugiej strony nie chcę odpuszczać. może pomyślicie, że jak mi sie nie udało, to wymyślam, ale już sama nie wiem, zcy moja IUI przebiegała poprawnie...wiem, że moj gin to świetny specjalista, ale zastanawiam się zawsze dlaczego daje mi pęcherzyk na pęknię cie godzinę przedIUI, czy to nie za późno? w ogóle ostatnio miałam przeczucie, ze IUI miałam za wcześnie, tzn robiłam testy owu i na nich nic, jadę do lekarza, a tu ovitelle i IUI...
-
Morais, nie czekaj, zrób jeszcze jeden test albo pędź na betę!!! ściskam kciuki najmocniej jak potrafię, żeby bylo :-) i od razu daj znać! monjoc a co u ciebie?jak się czujesz?
-
nie udało się :-(
-
monjoc sama nie wiem kiedy testować ;-) wcześniej moje cykle trwały 28 dni, ale ostatni był o 4 dłuższy - przez luteinę. nie wiem, czy nie zaczekać do soboty, chyba że się wcześniej samo wyjaśni :-( a Ty jakie masz długie cykle? ja też mam nadzieję, że sierpień dla wielu z nas okaże się szczęśliwy :-)
-
Master111 - wystarczy poczytać nas trochę - część z nas ma bdb wyniki, nasi mężowie również. Nasienie nie jest jedynym czynnikiem, który nie pozwala zajść w ciąże. ja jedyną diagnozę jaka usłyszałam to po wyjściu ze szpitala, po badaniu horomnów - lekarz, który omawiał ze mną wyniki stwierdził,że "wygląda na to, że po prostu brakuje wam szczęścia". ja dziś 14 dzięn op IUI, ale okornie czekam - ostatnio po luteinie ta faza cyklu też trwała dłużej, także się nie spinam. jeszcze poczekam. monjoc, a Ty? masz jakieś wieści? Ps. z tymi stopkami to nie tak łatwo - doceńcie to dziewczyny:-) ja chyba pół dnia walczyłam, ostatecznie musiała pozbyć się mojego nicka, do którego już tak przywykłam i z czekając na tosie zrobiło się tosia-czekamy. jednak wydźwięk emocjonalny mojego nicka zostal bez zmian...po prostu czekamy...
-
hmmm...sprawdzam tylko, czy udalo mi się napisać coś w stopce :-) też musiałam zmienić nick... poprzednie konto chyba mi się zablokowało, bo nawet nie mogłam nic napisac na forum...