Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

_OlaGd76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Pamiętasz, Thekasiu ,jak skarżyłam się na ospę u Iwy, jeszcze wczesną wiosną? Złapała ją właśnie po zabawie na targach produktów dla dzieci, gdzie były i ogródki przedszkolne, i masa innych atrakcji. Teraz możesz tylko czekać. Ale to pewnie nic poważnego, choć oczywiście wiadomo że choćby i katar, to utrapienie.
  2. A tak zajrzałam... Czytam o Oldze i zaśmiewam się że taka gadatliwa, że nawet na rodziców skarży. Swoją drogą, rozczulające. Chciałabym usłyszeć jak ona mówi. A Iwa ciągle niewiele mówi po polsku. W swoim języku sporo ale to inna historia. Chociaż... dzisiaj jestem w kuchni i robię dla niej kaszkę, mała czeka zniecierpliwiona i nagle słyszę od niej głośne i wyraźne " idzies?! ". Aż w szoku byłam bo moje dziecko nagle przemówiło ludzkim głosem, i o niskim tonem, głośno i wyraźnie.
  3. Ojej, ja też muszę z Iwą do ortopedy iść i ciągle zapominam iść po skierowanie.
  4. Listek, no ta matka małego gryzonia prawie nie zareagowała. Na pewno jej synek nie poczuł się skarcony. Ja zresztą też nie zareagowałam odpowiednio. Powinnam faktycznie unieść się bardziej, żeby Iwa zrozumiała że jej krzywda nie przeszła bez echa. Thekasia, dzięki że pytasz o to jak dziś wygląda ręka Iwy. Spuchnięta nie jest na szczęście. Za to wszystkie zęby wciąż widać na czerwono i tak wyraźnie jak wczoraj (pewnie też z tydzień to potrwa zanim ślad zniknie). Mała ma modny tatuaż na lato. Ogólnie, co do tego ugryzienia, to dzięki, dziewczyny za odzew. Dobrze też że może uczuliłam was na możliwe zagrożenia. Ja na przykład autentycznie nie spodziewałam się że w zwykłej przepychance jedno z dzieci potrafi aż tak zadziałać. Teraz będę ostrożniejsza. Gawit, współczuję utraty polaru. Do rzeczy można się bardzo przywiązać, a gdy są ładne i dobrej jakości, no i niepowtarzalne, to już szczególnie. A tu jeszcze kradzież praktycznie z domu! Przecież to narusza też poczucie bezpieczeństwa.
  5. Aguliniu, co za rewelacje!!!! Daj link do bloga swojego brata! Hm? Dasz? No to się dzieje u was w rodzinie czyli... w wielkim (i to dosłownie) świecie! P.S. Może wdrapywali się czasem razem z moim stryjem? Też podróżnikiem, himalaistą. A ja tylko siedzę na dupie i co najwyżej zazdroszczę. :D
  6. Przy okazji testowania pseudonimu pochwalę córę. Wiecie, byłam wczoraj w urzędzie i spędziłyśmy tam ponad godzinę. Wyobraźcie sobie że nie sprawiła mi żadnego problemu! Spacerowała, nie zaczepiała ludzi, oglądała wszystko, chodziłyśmy nawet po piętrach, pisała na komputerze (są tam ogólnodostępne dwa stanowiska z komputerami i internetem), przyglądała się pracy koparki na zewnątrz i ogólnie była wszędzie ale bez marudzenia, krzyków, bezsensownego biegania. Ufff... Gorzej że nic nie zalatwiłam i w poniedziałek czeka nas powtórka :D.
×