

alebazi1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez alebazi1
-
Dudzia już sobie pojechała buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu!!!!! Chciałam zatrzymać ją na noc, ale nie dała się namówić, bo zwierzyniec samotny czeka za panią:( Ależ cudownie było się spotkać i oczywiście brak czasu na obgadanie wszystkich tematów:( Ale dobre i to. I powiem Wam, że moja pomidorowa bardzo im smakowała, a ja jestem w 7 niebie, tak bardzo się starałam:D Syn Dudzi, to uroczy i przesympatyczny chłopczyk, ja już zapomniałam, że i mój kiedyś taki był;) Ech jak mi teraz jest smutno:(:(:(:(:(:(:(:(:( I znowu będę tęskniła:( Dudzia WRACAJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mee ja nie smażę pomidorów, tylko prużę w garnku i bez cebuli. Ale domyślam się że i Twoja jest pychotka, ale oczywiście musowo do tego sporo kopru do posypania inaczej się nie liczy:D
-
Witajcie:) Ja już ciężko pracuję od wczoraj i to na pełnych obrotach. Ale przyznam, że nieco już tęskniłam za moim zawodowym zajęciem. Na tym długim urlopie, doszłam do wniosku, że będąc już emerytką, muszę koniecznie mieć konkretne zajęcie, bo nie wyobrażam sobie takiego nic nie robienia aż do śmierci. Mam tylko nadzieję, że zdrowie mi jeszcze na to pozwoli:P Widzę, że świetnie sobie radzicie i naprawdę ubawiłam się czytając Wasze wpisy:D Eweline i Ktosiu dają czadu w tych przepychankach;) Jutro w drodze powrotnej do W-wy, (oczywiście "mając po drodze":P) przyjedzie do mnie Dudzia z synalkiem, cieszę się niezmiernie na to spotkanie!!!!! Już serniczek się studzi, aż mi ślinka cieknie gdy tak aromatycznie rozchodzi się jego zapach... Oraz zupka pomidorowa z pomidorów - to ma być debiut Dudzi w degustacji tejże, gdyż ta kobieta preferuje tylko koncentrat. No to zobaczymy jak się ustosunkuje hihihi Kama, ja jeszcze tu nie byłam gdy Ty udzielałaś się na forum, ale czytałam Twe wpisy... To co teraz napisałaś, utwierdziło mnie tylko, że w ostatnim czasie podjęłam słuszną decyzję. A Tobie bardzo współczuję, bo jeśli facet nie umie zaakceptować Twego syna (czy on sam ma dzieci??) to cóż on jest wart i co może dać Tobie ?????? Najgorsze są te rozczarowania, to już kolejny taki wpis w przypadku nowej próby ułożenia sobie życia... Czy naprawdę nie można już nikomu zaufać????????????????????? Niestety, ja wieczna optymistka, myślę, że można, ale musimy doświadczyć tych wszystkich złych emocji (tylko nadal nie znam odpowiedzi po co????) aby być szczęśliwym - ale czy, to jest normalne??? Tylko co jest tak naprawdę normalne??? Całe życie, to jakieś istne wariactwo:(:(:(:( Więc ja mam silne postanowienie i na ile będę w stanie, to wrzucę na realizację:D
-
Ja nie będę się rozpisywać, poczytam tych, co to mają wenę twórczą ,mnie jej obecnie brak:( Natomiast muszę nieco przywołać Eweline do porządku:D Dziewczyno, nie dowalaj tak Ktosiowi,bo on już mi się w rękaw wypłakuje:P A ja czasami muszę iść spać, gdy on akurat właśnie wstaje:D I kobitki, przestańcie z tymi bliźniakami, same wiecie jaka to harówa z jednym dzidziulkiem, a Wy mu tak życzycie:P Ja rozumiem, że ta "zazdrość" Was zaślepia, no ale dajcie mu troszkę pożyć:D A tak na marginesie Ktosiu, czy termin porodu juz wyznaczony?????
-
KTOSIU jeszcze raz wszystkiego NAJ NAJ NAJ i WIELKIE GRATULACJE dla Waszej... ;) Dudzia, wiersz pierwszorzędny, widać, że poeta to co miał w sercu przelał na papier:D Można pozazdrościć;) Jak mnie tu dawno nie było... ale młody okupował komputer,a mnie nie chce się juz wykłócać:(
-
Ktosiu, nie odpowiedziałam Tobie wcześniej:( Ale jeśli będziesz mi dostarczał takie ckliwe historyjki z Twego życia, to niestety masz jak w banku, że i nawet dojdzie do wylewania łez ze wzruszenia!!!!!! Dudzia, no jak Ty mnie dobrze znasz kochana, ja jestem przecież nienormalna:P Ale nie było, aż tak źle na opalanku, zawsze jestem przygotowana a i wiaterek dość często powiewał, także wiesz, dałam radę. I jako pierwsza wpisuję się na listę czytających Twą opowieść:D Nie ma to tamto, nikt się już nie wepchnie przede mną :P No i co teraz mam robić?? Piękna sobota a ja sama:( Żadnego zaproszenia na wyjście... nawet na spacer nie ma z kim wyjść!!! Dobra, już się nie rozczulam nad sobą, jakoś i to przeżyję. Ważne, że sobie tu do was mogę skrobnąć:D
-
Dudzinka, to i dla Ciebie WSZYSTKIEGO NAJ, bo to i Twoje święto jak każdej z nas - mam:)
-
A tak na marginesie, też mam na imię ANIA:) Na drugie ale zawsze:P Nie jestem złośliwa, nie umiem tak, ale czasami mi jakoś tak wyjdzie;)
-
A ja myślałam, że już nic w życiu mnie nie zaskoczy!!!!!! Jakże srodze się zawiodłam!!!!! Od dziś wierzę, że nie jestem jeszcze doświadczona przez życie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Musiałam wziąć kąpiel przed wyjściem (dziś disco) bo to powietrze w naszym mieście jakieś ciężkie dziś było:( Żeby nie było, że na coś dziś liczę:P Bo to nie dla mnie, choć kurczę, może ... czasami myślę, że bycie taką... (no nie będę tego nazywać), czasami ma dobre strony, ale ja tak nie umiem. Dobra, mam ochote sie troszkę pobawić i już, a czystosci nigdy za wiele:P
-
Mnie też się chce i nie wiem czego!!!!!!!!!!!!!! Już frytki zjadłam i myślę nad nowym menu,ale chyba odpuszczę, bo gdy wchodzę na wagę.... to nie będę tu dalej pisała:( A pewnie, że bym utuliła ale mnie śmieszy wis, że przestajesz pić, jakbyś była nie wiem jaką alkoholiczką hahahahaha Jedno piwo i takie odloty, normalnie nienormalne jak dla mnie:P No jednak idę, znajomi też wychodzą wcześniej, także nie będzie problemu. Ja na takie wyjście nie potrzebuję się zbyt długo zastanawiać, to właściwie moja jedyna atrakcja:(
-
Karmel.ka,no tez tak sobie pomyślałam i chyba tam pójdę, ale może wcześniej wrócę, tak na 24... ale nie wiem, bo z tego disco to tylko na pieszko,a sama nie będę ryzykowała powrotu, może znajomi z którymi tam pójdę, też zechcą te 2 godz wcześniej wyjść... Bo szkoda mi każdej takiej okazji na wybycie z domu, a sama to ja jednak się nie ruszam-zbyt wielki tchórz jestem na takowe wypady, tylko w grupie.
-
Dudzia, jestes GENIALNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Posikalam sie ze smiechu z ostatniego Twojego zdania:D:D:D:D:D Tego bylo mi dzis trzeba NAPRAWDE:P Karmel.ka jak siedze w domu to dostaje przyslowiowego kota, a przyczyna sa tego finanse, to jest moj najwiekszy problem,bo bez nich jednak ani rusz w prawo czy chocby w lewo:( Jednak jutro ide poruszac bioderkami, jest takie miejsce na ktore mnie stac:) A rano umowilam sie na ewentualny dodatkowy zarobe (tylko rozmowa) no i teraz mam zagwozdke,bo do domu wroce gdzies ok 2.30 a na 9.45 w piatek mam to spotkanie... no i co, zrezygnowac z disco??? BO przeciez po kilku godzinach spania bede calkiem wypluta:(
-
I to chyba jest najlepsze rozwiązanie INFORMACJE Z PIERWSZEJ RĘKI:D Bo Dudzia nieco nakrzyczała na Ktosia:(a ja byłam w niebo wzięta tym NEWSEM i szalenie im zazdrościłam takiego spontanu-aczkolwiek przemyślanego! Ktosiu, prosił mnie wcześniej (żyje w miłosnym szaleństwie teraz:P) abym jakoś wyjaśniła tu na forum ten jego wpis, ale szczerze..., to trudno było mi się do niego odnieść, skoro on sam nie wspomniał na forum co się zmienia w jego życiu.... Najważniejsze, że już WSZYSCY wiemy i GRATULUJEMY. Tylko nie znikaj stąd już na zawsze, pisz jak Wam się wiedzie. Myślę, że każdy z nas będzie cieszył się Twoim szczęściem... Karmel.ka czy Ty na urlopie też masz takiego lenia?? Ja już 3 tydzień siedzenia tylko w domu mam dość:( Ale, żeby zabrać się za coś, to normalnie wołami muszę siebie ciągnąć:( O sprzątaniu nawet nie myślę, przecież mam urlop:D no i brudem nie zarastam;) Teraz powinnam iść po pieczątkę, do przychodni, to też jakoś mi trudno się wybrać, dobrze, że przynajmniej już się ubrałam i łóżko pościeliłam haha Chrupeczka na gg ma taki opis że ŁOOOOOCH:( Chrupeczko, aż strach Cię zaczepić, ale wiem, że cierpisz i tak mi przykro z tego powodu:(:(:( Nie ma innej rady jak przeczekać ten ból... Słońce nasze miasto opuściło, wiec nawet opalać się nie mogę... chyba znowu łapię doła buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
-
Przyłączam się Dudziu, do Ciebie w tym myśleniu o niedoszłym naszym spotkaniu:( Tylko,że ja niczego nie zdobyłam pamiątki na ostatnim zlocie, natomiast mam wspaniałe wspomnienia, a to najważniejsze:D
-
Karmel.a dużo przeszłaś, ale tak byc musiało. teraz wyciszaj te emocje:) Mee fiu fiu, czeka Cie nie lada zajęcie,ale jak mecenas mowi,ze warto, to nie odpuszczaj!!!! Koszta , masakrycznie wysokie,ale cos za coś:( Trzymam kciuki:)
-
Dudzia wygladała PRZEPIĘKNIE i zachowała się z godnościa i klasą!!! BRAWO!!!!!!!!!!!!! Dziewczyny, jestem z WAS BARDZO DUMNA. Gartulacje!!!!! Nie jest to dla Was takie łatwe, ale widać, że całkiem realne do zrealizowania. Mam lekki zamęt w głowie, bo wczoraj wróciłam do przeszłości... była to super ciekawa podróż, lektura... Powiem tyle, że im człowiek straszy, to ten sam tekst odbiera się zupełnie inaczej... Mam oczy pelne łez i wielkich wzruszeń, ale czy to mi do czegoś jest potrzebne??? Myślę, że jednak tak, bo niby nic się nie dzieje bez przyczyny....
-
I stało się, to czego się obawiałam:( Widzisz Dudzia, dobrze myślałam, że zostanę źle zrozumiana:(:(:( To teraz od początku. MPE uważa, że powinniśmy ją osobiście zapraszać! - nie ważne, że na forum było napisane przez Maxxa, (to sie chyba dla niej nie liczyło), - nie ważne,że ja z nią o tym w drugim obiegu rozmawiałam, - nie ważne też, że usunęłą się z forum. Oczekuje ososbistych zaproszeń, bo właśnie przyjeżdża do Polski na wakacje i jej się należy ten przywilej. To nie sa moje żale, mnie sie od MPE brzydko oberwało wiec postanowiłam Wam to przedstawić, bo nie czuje sie na siłach nosić cieżar "odrzucenia" MPE z forum.Ona tak to widzi. Ja nie mam tu do nikogo pretensji, ja żartuję i też wczesniej napisałąm, że ironizuję... widać, słowo pisane, często jest mylnie odbierane, ja to rozumiem. Wobec powyższego Maxx PRZEPRASZAM, ze niezrozumiale napisałam, a Dudzię prosze o przybliżenie tego żartu i wyjaśnienie zaistniałego nieporozumienia, bo nie mamy z Maxxem kontaktu w drugim obiegu-stad moja prosba do Dzudzi, a nie bylo mi to potrzebne na potwierdzenie mojej wiarygodnosci!! I jeszcze raz napiszę, jest mi szalenie przykro, że na mnie to wszystko się skupiło:(:(:( Ja nie mam siły być celem do jakichkolwiek oskarżeń. Wiekszość z Was ma kontakt z MPE i bardzo proszę, może sami wyjaśnicie jej jak wyglądają tematy naszych prob zorganizowania spotkań. Ja mam dość:(
-
Maxx, ja sobie jaja robiłam, chcąc przedstawić bliżej zachowanie MPE:) Ona mi wyraźnie napisała, że wiesz o jej przyjeździe do Polski i że nie skonsultowaliśmy z nią terminu spotkania!!!!!!!!!!!!!!!!! Zagadaj jutro do Dudzi, ona to potwierdzi,bo zna dokladnie tresc pisania do mnie przez MPE. Ja jestem zła, bo MPE zachowuje się jak rozkaprzyszona księżniczka, dlatego tez napisałam,ze osobiście mnie nie zaprosiles i terminu tez nikt ze mna nie uzgodnił:P DOBRANOC
-
a ja teraz dowiedziałam się, że dziś jest piątek trzynastego:P Tak, to właśnie jest fajnie na urlopie, daty nie sa mi do niczego potrzebne.... Oj, tam oj tam, dzwon, w końcu nie chcesz go zaprosić na rozbieraną randkę, tylko pytasz o autko:P
-
Dudzia, to Ty nie wiedziałąś, że nad morze jedziesz????? fiu fiu kobieto, coraz gorzej z Twoja pamięcią:P Widze, że ponownie zaczynasz drażnić... tymi tekstami:D I tak na marginesie, to ja też powinnam mieć focha, bo Maxx osobiście nie zaprosił mnie na zjazd:( Jak ja jednak jestem zirytowana zachowaniem MPE, strasznie przykro, naprawdę, że coś takiego ma miejsce.
-
Maxx, ale widzisz sam jak jest, tak duza grupa, to naprawde problem aby wszystkim pasowalo. Ja niby moge, a jednak nie moge, nad czym ubolewam niezmiernie!!!!!!!!!! NIECH SIĘ STANIE WRESZCIE CUD!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Ale, żeby tak wszystkim pasowało, to niestety jest coraz bardziej nierealne:( Ja niestety też, muszę podziękować za dobre chęci Maxxowi:( Nie wiem czy, to kiedyś się wreszcie zmieni... jestem masakrycznie ograniczona... ech... Karmel.a trzymaj się kobieto, cięzkie chwile przed Tobą, no ale trzba i przez, to przejść:(
-
Ale to piwo musi być niepasteryzowanie, Dudzinko zapomniałaś dodać:D Ale sobie dziewczynki tu gruchałyście,az milo bylo poczytac;) Natomiast ja piwo spijam od niedzieli i dzis tylko jedno wysaczylam,bo juz mam dosc. Chyba w sobote pojde sie bawic do klubu dla smaotnych,ale jak sie dowiedzialam wiazd 20 zl a w tym, uwaga: śledzik i setunia lub szarlotka i lampka wina:) Ja musialabym zrobic mix, czyli śledzik i szarlotka, ale nie wiem czy pozwolą:P Natomiast te 20 zl to jak dla mnie za drogo i wobec powyższego nigdzie nie pójdę:( No ale jeśli mam tam kogoś poznać i zakończyć znajomość jak dziewczyny, to podziekuję juz na wstepie, tyle, że oczywiście ja nadal wierzę... Głupia jestem, wiem, no ale co zrobić?? Głupich nie sieją sami się rodzą... I tym niezbyt optymistycznym akcentem zakończę dzis wpis:) DOBRANOC i komarów masę na noc;D
-
ufff Aneta, no to masz problem i to nie mały:( Dziwne, że ten "cudny" tatuś nie pamieta, że o Hanie trzeba dbać, bo on pewnie dba, ale o zupelnie kogoś innego. Absolutnie nie rezygnuj z mieszkania, rób wszystko aby tam zostać!!! Może poproś swoją mamę, aby do Ciebie przyjechała, to też jakieś rozwiązanie, a niedługo mała pójdzie do przedszkola i bedzie troszkę lżej. Ja tak się zastanawiam... gdybyśmy to my odeszły od naszych mężów, czy każda z na, też w taki sam sposób zachowywała się względem naszych wspólnych dzieci??????????????????????? Znam jedną odpowiedź - NIE. Tylko dlaczego po rozsypaniu się małżeństwa wychodzą z nich takie podłe bydlaki????? Tu brak odpowiedzi. Ale ważne chyba jest i to, że nie dzielimy łóżka ani mieszkania z kimś takim do samej śmierci- sami uwolnili nas od siebie i "chwała" im za to!!!!!!
-
Jestem załamana tym co dziś przeczytalam o Chrupeczce:(:(:(:( Boże drogi, najpierw Mee teraz Chrupeczka, toż to naprawdę można stracić całkowitą wiarę w tych chłopów!!!!!!!!!!!!!!!! Ja nie wiem, to ja jestem jakaś nienormalna, bo naprawdę wierzę, że są jacyś normalni..... Tylko nie krzyczcie na mnie, bo przecież nie może być aż tak źle!!!!! Ja wybiera i przebieram, aby trafić na tego najbardziej wartościowego, ale czy to się uda... nie wiem,ale nadal mam nadzieję. Lecz gdy czytam to co wyżej, to aż strach mnie ogarnia:(:( Aneta, Ty musisz przez to przejść,nie ma wyjścia, Dudzia pięknie napisała, czerp z tego siły!!!
-
hahahaha to mam rozumieć, że czekasz na mój przyjazd:D