Ja miałam taki problem dwa lata temu. Miałam lakierowane buty a bylo to jesienia a poniewaz bylo cieplo a buty byly lakierowane stopa mi sie odpazyla delikatnie a na dodateki zrobil mi sie odcisk w bardzo trudno dostepnym miejscu bo na duzym palcu od spodu.. straszliwie mnie to bolalo. Nie moglam jednak stosowac plasterkow bo sie odklejaly jak chodzilam a zima to byl istny koszmar jak mialam zimowe buty a nie daj Boze szpilki...Bol ze szok. Poszlam z tym do lekarza. Stwierdzil ze nie mozna usunac go skalpelem chociaz to bylo jedyne sluszne rozwiazanie poniewaz odcisk uciskal na nerw duzego palca i usuwajac go ryzykowalabym uszkodzeniem nerwu. Lekarz dal mi taki specjalny plyn w ktorym kazal moczyc mi palec co wieczor po ok.15min.. po kjazdym moczeniu mialam brzytki palec bo plyn farbowal na fiolet ale skora w koncu skora w miejscu odcisku zaczela robic sie biala dlatego udalo mi sie w koncu zobaczyc gdzie jest odcisk bo wczesniej tylko widzalam dwie malenkie plamki a one mnie strasznie bolaly, a pozniej te plamki zrobily sie duze i biale i nie dwie a 4. po moczeniu musialam robic opatrunki z masci ktora tez przypisal mi lekarz i chodzilam w nich caly czas...robilam dwa razy dziennie. Co miesiac chodzilam na wizyte..po roku zaniechlam wizyt u lekarza poniewaz nie bylo zadnego efektu a On ciagle przypisywal mi te same leki... i tak w kolo.Pewnego razu strasznie wieczorem po kapieli zaczal mnie swedziec ten palec.. a dodam jeszcze ze moczenie i masc sprawialy ze skora zrobila sie biala i sie zluszczala ale nadal bol by ten sam,,, po roku jak juz mowilam zaczal mnie meczyc ten palec.. zaczelam go drapac.. a tu ulga.. pierwszy raz swedzial przerazliwie a nie bolal... i nagle pod paznokciem poczulam jakby kamyk... wyciagnelam rdzen..pozniej kolejy..to byk,y dwa wieksze.. a pozniej na sile pensetka wydlubalam doslownie pozostale.alez to byla ulga... pamietam ja do dzis,,