Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gosiaczek29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. hej bite - znam to tez pisałam ostatnio na fb ale odpowiedziała mi cisza ;/ temat pod**adł pewnie dziewczyny nie maja czasu , my też jestesmy po remontach wiec wiem o czym piszesz , w dodatku materiały budowlane nie należą do najtańszych jak zresztą wszystko chyba w tym kraju :) co do maluchów -tak coraz więcej rozumieją , moje małe też reagują bardzo jak mowie że czegoś nie wolno wtedy wiedzą że nie mogą ruszać tej rzeczy ,a jak bardzo maja chęć to jednak sobie wziąść to zaczynaja płakać bo ja mówie im nie wolno ... agata - może mały sie czegoś przestraszył i reaguje płaczem w nocy?
  2. aneczka - czytam was ale nie zawsze mam czas pisać u nas duzo się dzieje nie potrafie czasami ich ogarnąć , wszędzie ich pełno :) malutkie nóżki ciągle biegają po całym domu i roznoszą co sie da a ja latam za nimi , wstają codziennie o 6 i z rana jeszcze jako tako mogę coś ogarnąc ugotować czy posprzątać bo dziewczyny siedzą w łożeczkach i są zajęta gadaniem do siebie i zabawkami , ok 10 jest drzemka krótka i jedyna w ciągu dnia , a po drzemce to już ganiają na całego po domu i bawią się aż do wieczora kiedy to kąpiel i spanie . są cudne, bardzo zżyte ze sobą ciągle jedna pcha sie do drugiej i sie przytulają chichrają do siebie , albo walczą o zabawki jak jedna cos wezmie to i druga musi to samo koniecznie miec co do jedzenia to wcinają wszystko razem z nami co do picia to w sumie też oprócz gazowanego oczywiście . jak tylko zagra muzyka obie od razu tanczą i śpiewają (zarąbiście to wygląda ) ogólnie widzę że dużo rozumieją co się do nich mówi, jak mówie przynieś to przyniesie wie co znaczy niewolno , kiwaja główką jak pytam czy będzie jeść czy chce pić itd, teraz też na szczęście zdrowe ale w sumie siedzimy ciągle w domu bo nie sposób wyjść .
  3. zdrowych , pogodnych i wesołych świąt :)
  4. hej widzę że jakies zamieszanie na forum ? szatynka jak tam napisz cos więcej co u was oczywiście w sprawie wózka sie nie wypowiadam ;p sama dopiero co radziłam sie w sprawie spacerówki tyle że podwójnej ;p u nas juz wreszcie dziewczynki zdrowe , wczoraj skończyły brać zastrzyki.
  5. HEJ na początek sto lat , solenizantom :) czytam was ale nie zawsze mam czas pisać, dziewczynki już chodzą julcia to biega zamiast chodzić ;p małe tornada , nie sposób ich upilnować ,wszędzie ich pełno , no wesoło mamy jednym słowem , Teraz dziewczyny chore w tamtym tyg. brały antybiotyk ale nic nie pomógł i teraz wożę je na zastrzyki ;/ julcia ma zapalenie krtani i oskrzeli , u kingi przeszło na płuca i lekarz chciał ja skierowac do szpitala ale poprosiłam o zastrzyki bo boje się że w szpitalu jeszcze coś sie przyplącze jakieś chorubsko , a poza tym , nie wiem jak bym sobie dala radę w szpitalu z nimi dwiema .
  6. hej jestem ,jestem ;) aneczka twój synio dużo umie mówić , moje panny to dalej na razie , mama , baba , tata, dziadzia , i po swojemu .chyba prędko nie bedą mówić , u nas nie ma problemów z brzuszkiem ani czkawek , dziewczyny malo w dzien spia , biegam za nimi wszędzie , coraz pewniej stawiaja kroczki, kupilismy im pchacz fesher price i jest wojna bo jedna chce grac a druga pchac albo obie chcą pchać ,trzeba będzie kupić drugi ;) u nas jedzenie wygląda mniej więcej tak 7 - melko waniliowe 210ml 9/10- kaszka normalny talerz 12/13 zupa normalny talerz 15/16 obiad w zależności co mam ale jedzą to co my po porcji 18 , parówka , jejecznica albo kanapki, 19;30 mleko z kleikiem 210 ml w między czasie , jogurty , chrupki.banan , jablko odnoszę wrażenie że moje dziewczyny to glodomory jak was czytam ;p
  7. co do fotelików ja już zmieniłam moim od 9 do 18 , w nosidełkach sie nie miescily już a wcale jakieś duże nie są , w kurtkach zimowych ciężko juz było dopiąć. danonki owszem daję nic im nie jest , bardzo lubią .oczywiscide nie naa codzien ale raz co jakis czas zjadaja , inne jogurty też
  8. Bliźnięta monozygotyczne (jedojajowe) nawet przez naukowców bywają traktowane jak rodzaj cudownego defektu lub boski żart, podważający nasze poczucie wyjątkowości i niepowtarzalności. Rodzeństwa te są naturalnymi klonami - mają zawsze taką samą płeć i kod genetyczny. Ich powstawanie jest dziełem przypadku, gdyż nie ma na nie wpływu ani dziedziczność ani czynniki wewnętrzne lub zewnętrzne. to znalazlam - i właśnie to mówili mi lekarze nie tylko moj lekarz http://www.blizniaki.net/kacik_porad_ciaza.html tutaj większośc artykułu n
  9. aneczka - dziewczyny zdrowe , kinga sie nie zaraziła , tak ze ok bitte - wiesz co u mnie w rodzinie sa blizniaki mam nawet kuzynke która ma trojaczki u męża tez są blizniaki ale rozmawiałam z lekarzem i też dużo czytałam na temat mnogich ciąż , i nie wszystkie blizniaki sa dziedziczone a juz na pewno nie blizniaki jednojajowe i jedno kosmowkowe a moje takie były ,znaczy to w skrócie że powstały z jednego jaja które sie podzielilo na dwa takie same zarodki ,i mialy jedno wspólne łozysko , bylo z tym związane spore spore zagrożenie ale na szczęście obylo się bez większych komplikacji , ale lekarze mówili mi ze to nie jest kwestia dziedziczenia tylko po prostu cud natury bo do dzis nie wiadomo do konca co powoduje takie ciąże , mnie pytali w szpitalu (kilka razy leżałam )czy np. brałam jakies hormony , czy leczyłam sie na niepłodność , jak mówiłam że nic z tych rzeczy , mówili że taki coś nie zdarza sie naturalnie , kobiety zachodza w taką ciąże np po invitro . powiem ci że super miec blizniaki , wiadomo jest ciężko naprawde ciężko to komus wytłumaczyć , ale jak masz jedno dziecko to nie trudno ci wyobrazic że z boku miała byś drugie takie samo które w tym samym czasie też chce jeść , trzeba go przebrac tez chce sie przytulic do ciebie, czy wykąpać . ubrac wziąść na spacer itd. ale patrzeć jak one razem sie bawia jak gadają sobie jak sie śmieją jak jedna za drugą leci wszędzie muszą wszystko razem , to jest bezcenne i wspaniałe , kiedyś kinga wczesniej sie obudziła i chciałam ja nakarmic (zawsze jedzą razem ) i ona jeść mi za bardzo nie chciala tylko się oglądała na drugie krzesełko i cos mruczała , jak by mi chciała pokazać że tam powinna siedziec julcia .między takimi dziecmi jest naprawde więz .
  10. hej dziękujemy za życzenia :) zdjęć nie mam nie robilismy nic wielkiego , ot tort i dziadkowie przyjechali , nie miałam glowy do imprez przez to chorowanie , na fb, mam zdjęcie tortu :) na szczęście julka juz zdrowa pomógł antybiotyk drugiego nie podawałam ja podaję tylko witamine d moje dziewczynki ostro się biorą za chodzenie obie puszczaja sie gdzie tylko sie da i ida 3/4 kroczki i siadają , wczoraj kinga stała tyłem do łóżka naglee wystartowała i zatrzymała sie w polowie pokoju po czym uklękła :)
  11. hej mała ma wybrać ten antybiotyk do końca lekarz zwiększył dawke i wypisal następny w razie jak by dalej nie było poprawy (a niema jeszcze ) ;/ co do imprezki w sobotę upieke tort dwa serca połączone ze sobą , a w niedziele przyjadą dziadkowie nic wielkiego nie robimy jakoś nie mam weny przez tą chorobę
  12. hej aneczka- julcia dalej ochrypnięta podaje jej antybiotyk ale nie ma żadnej poprawy widzę że bez lekarza sie nie obejdzie , na szczęście kingunia jeszcze się trzyma
  13. hej dziewczyny tez mam nk, i fb dajcie jakies namiary na siebie , która ma ochote miec mnie w swoich znajomych :)
  14. hej bitte - wiesz jakoś muszę sobie radzić fajnie jak jest akurat ktoś do pomocy to ja ubieram jedna a np. mąż drugą ale jak jestem sama to ubieram stopniowo raz jedną raz drugą , sama mam dość jeszcze przed wyjsciem z domu ale to szczegół . tak jest ze wszystkim karmienie zabawa kąpiel itd nauczyłam się już ze robie wszystko x2 one wszystko robia w jednym czasie (łącznie z kupą ) jak jedna tak od razu druga ,jedza razem śpią razem , w jednym czasie wstają np. przy łóżku , jak jedna przyjdzie do mnie na ręce to druga też od razu przychodzi , lilka +to jednak troszke inaczej jak jest jakas roznica miedzy dziecmi ,niech bedzie mala ale to starsze choc troszke jest juz samodzielne
×