Kto szuka przygód niech idzie na WSG. Przecież skoro kierunek powstaje to się nie dowiesz co ciebie czeka. Usłyszysz za to bajeczkę jak będzie cudnie i na pewno samo dobro byś się tylko zrekrutował.
Na BSW nie ma cudów, jak to w życiu. Ale jest kupa luda, można się dopytać absolwentów i wiadomo co i jak. Ja wiem że konkurencja robi dobrze i wiem że BSW będzie się musiało mocniej starać niż kiedyś. I na tym chcę wygrać. Dlatego poczekam, zobaczę bo wierzę w to co widzę a nie w makietki.
Ale niech sobie każdy sam rozsądzi.