Przyłączam się do tematu. Jak byłam młodsza po prostu miałam manię wyciskania zaskórników, a przy okazji wszelkich ropnych grudek. Niestety moja cała twarz pokryta jest zaskórnikami. Teraz już tego nie robię tak często, staram się sobie tłumaczyć, że to niezdrowe dla skóry i z tego powodu wyglądam tak jak wyglądam. A od wyciskania niestety moja skóra z jasnej i zdrowej zamieniła się w permanentnie zaczerwienioną. Wygląda to okropnie...błędy młodości. Czy któraś z Was ma również ten problem. Czy taki rumień da się jakoś zlikwidować, chociaż lekko zniwelować? Czytałam o laserze IPL, że jest dobry na popękane naczynka oraz kwas migdałowy. Poradźcie coś :) Pozdrawiam