Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Moorland

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Moorland

  1. Dzem - jak znasz te "mierniki" to zasuwaj skakać, na bank się nie połamiesz, tylko dobrze przeczytaj poradnik i będziesz mistrzem skoków narciarskich!
  2. Zapendowska twierdzi, że ma brzydki głos, ale nie potrzebujesz ładnego głosu do nauki emisji śpiewu - najwyżej nie będzie to miłe dla ucha :)
  3. to po cholerę to napisałeś? Ja tylko zwróciłam uwagę, że seksuolog zajmuję się psychiczną stroną seksu, nie praktyką. Ty mi wyskoczyłeś z argumentem, że są seksuolodzy po medycynie i po psychologii. Więc starałam się ustalić jak to się ma do całej rozmowy.
  4. Czytaj uważnie - nie ty to napisałeś tylko BSA, a jak się z nim nie zgodziłam to powiedział, że "nie trzeba uprawiać seksu, żeby być seksuologiem".
  5. tak, ale jak ten dziennikarz zacznie się wykłócać z piłkarzem o idealny sposób podbijania piłki to piłkarz parsknie śmiechem. Teoria, a praktyka to dwie różne rzeczy, słoneczko moje.
  6. I P.S. - czy ja dobrze zrozumiałam, że jemu się wydaje, że po medycynie seksuolog nie zajmuje się psychiczną stroną seksu? 0.o
  7. weronika/dzem - nie zrozumiałaś/eś (crossdresser, co?). Chodzi o to, że po medycynie ludzie również zajmują się działaniem mózgu - tak łopatologicznie mówiąc. Więc seksuolog po medycynie również nie zajmuje się praktyką seksu, a próbuje pomóc ludziom rozwiązać ich problemy z seksem związane. Te z kolei mogą być emocjonalne/biologiczne, ale zwróć uwagę, że nasza biologia (hormony chociażby) ma również wpływ na nasze zachowanie. Fakt, nie trzeba mieć praktyki, żeby o tym mówić, ale żeby wyskakiwać z tekstem "masturbacja to to samo co seks!" trzeba mieć najpierw porównanie zanim wyzwiesz kogoś od idioty...i sporą poprawkę na to, że to tylko subiektywna opinia :)
  8. weronika/dzem - a to powiedz mi słonko jak myślisz, czym zajmuje się ten po medycynie? :)
  9. I jeszcze inaczej - czasami na forum kobiety się kłócą o najlepszy sposób porodu (CC albo SN). I te które nigdy nie rodziły tylko TEORETYZUJĄ na temat PRAKTYKI, bo nigdy w danej sytuacji nie były. Więc nie mogą wyzywać kogoś kto już przez coś przechodził od idiotów bo się z tą osobą nie zgadzają.
  10. To inaczej: o teorii to każdy może się wypowiadać, ale żeby wyzywać innych od idiotów trzeba mieć dowody teorii z praktyki. Jeżeli ich nie ma to każda dobra teoria ma to do siebie, że ma potencjał by udowodnić, że jest niewłaściwa. Seksuolog zajmuje się PSYCHICZNĄ stroną seksu, a swoją wiedzę czerpie z rozmów z pacjentami. Żeby mówić, tak jak BSA, o PRAKTYCE trzeba ją mieć. Twój przykład z ginekologiem natomiast jest kiepski. Zadaniem lekarza nie jest dziecko urodzić, ale poród przyjąć. I w tym momencie to jest tak jakby ktoś się naczytał książek potem kłócił z lekarzem o to, jak poprawnie przyjmować poród.
  11. Dzem - myślę, że żeby wypowiadać się na temat różnic między masturbacją i seksem z partnerem, jak to robi BSA, trzeba jednak to porównanie mieć.
  12. i weź teraz zwalcz tą pokusę, żeby doczepić się dwuznaczności słowa "ptak" :D Facetem też być nie muszę, żeby rozumieć jak facet się czuje. Tylko, że żeby to rozumieć muszę z nim trochę przebywać, podobnie jak będąc ornitologiem muszę siedzieć i te ptaki obserwować. Samo czytanie, do tego czasami sprzecznych teorii, to kiepska podstawa na wyrobienie sobie własnego zdania.
  13. No niech sobie ustala, póki co poza nim, offermą i licznymi podszywani o kobiecych nickach na forum nie pojawił się nikt kogo mocną stroną było myślenie :) Moja babcia miała taką sąsiadkę: wszyscy byli głupi, tylko ona jedna mądra. I właśnie okazało się potem, że to był schizofrenia :)
  14. Maciek - no już się nie znęcajmy :P Ale fakt, jakby nie zareagował na to taką pianą to przeszłoby bez echa :P
  15. Nadzieja - ja nie wiem czy Off ma problemy, jest pełen jadu ale jemu to chyba pasuje. Mnie najbardziej nie lubi właśnie dlatego, że ani nie może mnie ośmieszyć, ani wyzwać tak żebym się dała sprowokować...muszę mu być szpilką w tyłku, podobnie jak Maciek (Najmądrzejszy). Ostatnio Off stwierdził, że jesteśmy infantylni i nie ma z nami rozmowy bo nie chcieliśmy "przyznać się", że mamy dziką radość jak komuś dzieje się krzywda. Dzem - z tego co pamiętam to był pierwszy przykład twojego dystansu do siebie, wcześniej mówiłeś o tym, że kobiety źle znoszą jak się komentuje ich wygląd w złym świetle. Poza tym fakt, powinieneś przybić sobie piątkę z Offem - wyzywanie wszystkich od kretynów i idiotów...a po chwili zarzucanie personalnych ataków. I gdzie ta Twoja empatia ;)
  16. ah, to to jest dla ciebie przekręcanie? Bo ten żart wcale nie jest jednoznaczny kiedy przeczyta się kontekst tamtych wypowiedzi? I wcale nie jest niesmaczny? To ja nie mam więcej pytań....
  17. a wiesz, że najpopularniejszym powodem rozwodu są "różnice nie do pogodzenia", a z dokładnych danych "zdrada partnera" - czyli jednak ludzie się rozstają bo albo się nie mogą dogadać na co dzień albo w łóżku. :)
  18. Co, nie pisałeś, że Ty masz dystans do siebie bo potrafisz zażartować z tego, że masz jeden "wielki, a właściwie mały kompleks". I tak, wiem, off zawsze pisze tylko prawdę - przyzwyczaiłam się :) On o ile jest inteligentnym facetem o tyle gubi się, jak coś podlega interpretacji.
  19. To Twoja definicja - ja się zgodzę, że są takie wymagania i psychologowie również się zgadzają. Społeczeństwo i role w nim się zmieniają. Tylko, że większość kobiet jednak umie się dostosować. Korzystając z podanego przykładu: powiedz mi jak ma się udać związek jeżeli życie intymne jest na niesatysfakcjonującym poziomie? Przecież od dawna wiadomo, że to rozwala związki. Podobnie - jeżeli facet byłby złym ojcem to nie nadawałby się do tworzenia rodziny. Kobiety też nie może być albo dobrą kochanką, albo dobrą matką. Słabi faceci, bez ukształtowanego JA będą się gubić - o tym już pisaliśmy - bo działają na schematach i nie umieją sobie wyobrazić jak można być asertywnym, charyzmatycznym facetem, a potem wrócić do domu i wzruszać się na komedii romantycznej. I w tym momencie ci którzy są pewni siebie i właśnie nie boją się okazywać emocje kiedy sytuacja na to pozwala zyskują ;)
  20. sam jakoś dwa dni temu założył temat o braku dystansu do siebie kobiet. I jako pierwszy przykład dystansu do samego siebie podał żarty o swoim małym penisie. Rozumiem, że miał to być tylko przykład, ale myślę, że on akurat przykładów podawać nie powinien - jakieś takie nietrafione są :)
  21. autorze - pomyliły ci się nicki i płeć domniemanego autora postu...
  22. świadczy o tym, że jesteśmy złośliwi i niepoważni jeżeli chodzi o ten temat. :) Przy czym jesteśmy na tyle normalni, żeby się nie przejmować jednym, głupim i 100 razy powielanym tematem. Natomiast przekręcanie słów miało na celu zirytowanie go jeszcze bardziej, nie argumentacje, bo to, że facet jest prosty jak budowa cepa i uparty jak ściana to wiadomo od pierwszego postu :)
  23. Przy okazji, BSA jakiś czas temu tak zrobił. Ciągnął jakiś głupi temat, wykłócał się, jak już nie miał wyjścia to zmienił nick i napisał, że to było "badanie psychologiczne". Potem się na mnie wkurzył, nerwy mu puściły i chlapnął kim jest. I w sumie mnie zastanawia czemu ludzie taką wagę przywiązują do tego co inni myślą o ich internetowych tekstach. Czym się tak przejmować?
  24. i jakimś dziwnym trafem jedyne kobiety które twierdzą inaczej piszą dokładnie w ten sam sposób co autor i bez polskich znaków :D facet jest żałosny i teraz to nawet zabawne nie jest.
  25. ty...no właśnie, sam po sobie wiesz, że zdanie anonimowych osób które próbują cię sprowokować (w twoim przypadku udało się to z komicznym skutkiem, panie "pedale"). Mimo to co chwilę wygłaszasz opinię na temat wszystkich i czekasz na szpileczkach, aż ktoś potraktuje to wystarczająco poważnie, żeby nie odpowiedzieć żartem. Na czym to polega? ^.^ Tylko szybko, bo mi się obiad przypali.
×