Foxy_Lady
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Foxy_Lady
-
Rączka ukontentowana, jak i ja cała :) Z zalem was zostawiam chlopcy, bo czas sie w objecia Morfeusza udac, rano trzeba wstać do pracy. Mokrych snów wszystkim.
-
Z myszka... to sie taka nie urodzila, co by wszystkim dogodziła. ja golę, bo lubie, choc czasem zdarza mi sie nieco z lenistwa zapuścic :) Ale źle sie czuje z futerkiem na dole. Ale sa faceci, co nie lubią jak łyso na dole, nawet wydepilowane nogi sa dla nich nieapetyczne :) Odwieczny konflikt: łysa, czy z futerkiem, bułeczka, czy motylek...
-
Wiek ma po 30-ce a włosy do połowy pleców. Ciemne i gęste, wycieniowane. Ani to proste jak struna, ani kręcone. Sie wiją jak chcą. Jak zetnę na krótko, to bedzie dramat bo się puszą. Jak zetne do ramion, to bedzie półdramat, bo się półpuszą. Z punktu widzenia lenistwa to teraz sa idealne, wystarczy rano rozczesać i nie muszę żadnych klajstów uzywać, wisza sobie jak je natura stworzyła. Im krótsze tym wiecej bedzie zachodu, żeby jakos to ujarzmić.
-
Hmmmm a jaki masz w tym interes? :)
-
A tak analizując "jestes feministka i nawet o tym nie wiesz. wasze myslenie jest nielogiczne"... kufa, cała ta wypowiedź jest nielogiczna! Co ma piernik do wiatraka i co ma ruch społeczny do logiki? Moim zdaniem pisał to jakis leń smierdzący, który niczego nie potrafi i przez to uznaje, że do kobiety to należy. Ewentualnie ciota, którą w domu baba pomiata a on nie chuchu nie potrafi sie z tym pogodzic :)
-
Twardowski, miałam na mysli mycie na zmiany :) Jak ja źre to tez myję. jak jest akcja sprzatanie to każdy ma umiec wszystko i sie jakos tam dzieli i wymienia, ja kibelek ty wanienka itp.
-
Quercus, miło Cie poznac :) Myślałam, żes Ty chlop
-
A jaka tam ze mnie feministka? Bo chce żeby gary mył? Żre to niech myje :) I co według ciebie znaczy "ciota"
-
No prawie, bo wszystko za młode :) albo zajęte
-
Fakt Twardowski, czy stoi czy wisi to zdalnie i tak sie nie przyda :)
-
Dobry wieczór. Je tu kto?
-
Tobie sie rozszerza a mi sie zawęża ;) Trza cos w końcu narozrabiać, bo mi sie jeszcze błona dziewicza odtworzy i bedzie wstyd.
-
A zapora domaga sie rozbrajania, czy woli, żeby jej nie ruszać?
-
Najgorsze jest to, ze oni z wiekiem traca nie tylko włosy, ale tez cale głowy ;)
-
Olivier a czego Ty szukasz na tym topicu? Bo sie w Twoim jazgocie jakoś polapać nie mogę
-
Olivier, czy Ty to powyższa pomarańczka o moim nicku? Bo jestem w lekkiej konsternacji who is who, zapewne to przez "dziubusia" który powinien wyglądac raczej jak "dzióbuś" ;)
-
Dzięki Kelly :) Sorry za nicka ;) Pomarańczko, widze, że jesteś mężczyzną, no, w każdym razie płci męskiej. Tchórzostwo Ci nie przystoi. Jeśli zmieniasz nicki jak rekawiczki, to Cię nie dam rady pewnie rozpoznać pod żadnym tutaj znanym. Domyślam się, że musielismy kiedys zamienic kilka słów skoro zwracasz sie do mnie jakbyś mnie znał :)
-
Zyxo, na razie robię rekonesans, czy takowi istnieją :) Na gwałt nie szukam, ale moze mnie ktos taki znajdzie :) Perfekcyjnego... nie daj boże :) sama mam wady i źle bym sie czuła z chodzacą encyklopedią, nienagannym stylem i idealnymi manierami. Nie wymagam od nikogo wiecej, niz od siebie wiec w zamian oferuje to samo o co proszę. Układ bez smyczy, kontroli, wyrozumiałośc dla jego zainteresowań czy pasji, o ile nie należą do nich alkohol w duzych ilościach, narkotyki, mordobicie, hazard czy rzeczy nielegalne. Zaufanie jest bardzo wazne, potrafię je dac na poczatek na kredyt, ale w jakis sposób muszę mieć pewność, że zostanie spłacone. Najlepiej je spłacic szczerością, wole gorzka prawde niz najslodsze kłamstwo. Chcesz iśc na kawę z koleżanką, prosze bardzo, ale nie mów, że idziesz pomóc koledze składac szafę, bo jak sie dowiem prawdy, to po ptokach :) Jesli masz skłamac to lepiej milcz. Tak mniej wiecej postrzegam zaufanie.
-
Hehe, cos masz do Twardowskiego jak widzę :) Żeby kogos ocenic, trzeba najpierw troche poznać. Nie widze powodu, żeby nie zadawac sie z kims, kto jest kulturalny, uprzejmy i sie mnie nie czepia. Kształt i kolor pudełka nie ma znaczenia, liczy się zawartość.
-
Nie powiem, że potrafilabym ani trochę nie zaangazowac sie, albowiem to zaangazowanie wyzwala najwięcej serotoniny i endorfin i tym samym daje niesamowita frajdę. Ale potrafie zagwarantowac, że nie przysparza to nikomu cierpien czy koniecznosci zobowiązywania sie do czegokolwiek. Deklaracji na okres dłuzy niz tygodnie, góra miesiące nie daję i nie wymagam od kogoś, bo to bez sensu. Sama siebie na więcej nie jestem w stanie przewidzieć. Myslę, że jestem w takiej materii rozsadna. Zapalam sie kiedy trzeba i chłodze sie, gdy za cieplo, inteligentnie zaprogramowany reaktor jądrowy :) Ale nie wymagaj ode mnie stałej temperatury 36,6 bo taką mam na codzien i jest ona zwyczajnie nudna i opatrzona. Jesli mam cos robic, to z pasja, a nie z nudy i od niechcenia. I zasadnicze pytanie... czy ja czegokolwiek szukam? Nie szukam, ale jak mnie piorun sam trafi to pewnie protestowac nie będę :)
-
Abu, negocjacje moge podjąc zawsze. Prezerwatyw nie kocham, ale sa inne metody, cos sie wymysli. Byle ciała zapłoneły namietnością, jak żywa pochodnia :)
-
I jeszcze taniec na rurze. Oczywiscie nie mam na mysli uczyc sie wygibasów po to, zeby nago prezentowac je w nocnym kulubie ku uciesze gawiedzi, ale mieć taką gibkość ciala i siłę, żeby jedna reką utrzymac w powietrzu ciężar całego ciała... chyba sie zagalopowałam, to może 15 lat temu powinnam zainicjować ;)
-
Wyszłabym naprzeciw, gdybym wiedziała z której strony los nadejdzie. Mam jakies dziwne wrazenie, że zazwyczaj niechcąco ustawiam sie do niego dupą ;)
-
Niekoniecznie boczek i sloninke, tkanki tłuszczowej mam niecale 21 % czyli w dolnej granicy normy :) Moge najwyżej zaoferować nietłustą szyneczkę.
-
Andro, swinia, choćby najlepsza w swoim rodzaju to i tak tylko świnia. Ja potrzebuje rasowego chłopa rodzaju ludzkiego. A jesli bedzie miał zgrabne poledwiczki tudziez szyneczki to ślinka mi sama pocieknie.