ewqaeshiraz

Anakatia zatem na tym moja wykwalifikowana pomoc sie konczy;) dzis pol dnia szukalam w necie rozwiazania problemu w laptopie mojego m Jak sie latwo domyslec, bez wiekszych rezultatow:( no ale jak sie czlowiek na czyms nie zna to tak jest :s

Anakatia sprobuj tak:Otwórz folder z tymi zdjeciami >> Narzędzia >> Opcje folderów >> Typy plików >> szukasz rozszerzenie jpg ,zaznacz >> szczegły dla rozszerzenia >> zmień >> wybierz z listy Internet Explorer >> zaznacz zawsze używaj wybranego prog. >> OK

Anika nie mi tylko mojemu m... jakby mi padl to bym sie chyba pochlastala No co ja bym bez Was zrobila??????????????:) No i ciesz sie Ciociu:) bedzie mial Fabian towarzystwo:) Malenka, ludzie potrafia byc okropni...jak mozna otruc psa.... Kurcze tez sie martwie o Kici Kasie...

Fajnie minal dzien ale teraaz jestem zla i smutna i w ogole bo m sie zepsul komputer i nici ze skypa:( a ja juz sie tak przyzwyczailam do tych naszych rozmow wieczorkiem i czasem w ciagu dnia...:( a teraz pozostaje telefon...lipa...probowal cos tam zrobic ale wyglada na to ze padl dysk a naprawa tam jest tak oplacalna, ze bardziej sensowne byloby kupienie nowego lapka..a to na razie nie przejdzie, pozostaje czekac az przyjedzie do pl i tu moze da sie naprawic no nic starczy, zlosliwosc rzeczy martwych, zdarza sie... Bylam u rodzicow, pojadlam dobrych rzeczy (nie tak dobrych zapewne jak u Moni na weselichu ale i tak zadowolily w pelni;), polazilam do oporu po okolicach i takie tam:) a teraz chce mi sie spac a chcialam jeszze na must be the music popatrzec Groszek tesciowie to temat rzeka, o moich mozna by trylogie napisac...najwazniejsze ze m jest za Toba, a nimi sie nie przejmuj. Juz to, ze zapowiedzieli ze nie odwiedza wnuka najlepiej o nich swiadczy:( no ale moze sie sytuacja zmieni, roznie bywa...w kazdym razie zycze jak najlepiej:) jestesmy tylko ludzmi...to bardzo pojemne stwierdzenie... Takaciaza to ty tez twardy zawodnik, dlugo na weselu wytrzymalas:) fajnie, ze bylo fajnie :)

Jak Monia dzisiaj poprawi to moze faktycznie przez porodowke bedzie z tego wesela wracac;) ;) nieee no oby nie...na spokojnie trza sie przygotowac:) ale torbe w pogotowiu trzymaj bo skoro uznalas ze to czop to pewnie bylo wlasnie to poki co udanych poprawin:) pojedz za siebie i za nas;) Arwena chlopak jak nic;) kurza twarz, zaczynam sie jednak niepokoic, mala stanowczo za spokojna :(

nicol skoro sie rusza to moze nie ma co panikowac...nie jest tak, ze malenstwa sie ruszaja codziennie z jednakowa intensywnoscia...

Wlasnie ja tez... i dzis tez mi sie mala praktycznie nie rusza...ale u mnie zwykle to jest tak, ze ze dwa dni sie rusza konkretnie, a ze trzy ledwo ledwo...tak wiec poki co nie panikuje..

Ooo to Pazurek dzisiaj urodziny ma??? Wszystkiego najlepszego zatem kochana :) :) spelnienia wszyyyyystkich marzen:) :)

Dziendoberek:) nie spalam za dobrze ale dzisiaj tak ladnie na swiecie, ze humorek dopisuje, poki co:) tez ogladalam walke, no coz, wynik byl do przewidzenia :( Adamek robil co mogl ale przy takim wielkoludzie to szanse byly minimalne... Czekam, to dzisiaj juz w domciu:) super:) dopiero tam odetchniesz, dom to dom:) ucaluj Jasia na dzien dobry od ciotki forumowej:) Ines, brawa dla m:) twarda sztuka:) Ciekawe jak tam dziewczyny po weselach:) No wlasnie Kici Kasia, co u Ciebie??? Skocze chyba do rodzicow, szkoda w taka pogode tkwic w chalupie:) Marti, taki lyk zimnego reddsa to chodzi za mna od nie wiem jakiego czasu:) wczoraj bylam na grillu ale towarzystwo wybralo mocniejsze trunki i niestety nie bylo mi dane zdegustowac;) mala dzis znowu spokojna:( troche pofikala wieczorem ale tak raczej symbolicznie... no i nie wiem.. milego dnia Brzucholki:) i Czekam :)

Mill ja upralam:) boze dziewczyny ale mnie plecy bola...nie mialam tak jeszcze...:(

Heja :) tez zaczelam 35 tydzien :) pospalo mi sie dzisiaj troszke, pogoda byla rano okropna ale teraz juz nie pada i jest szansa na lepsza pogode po poludniu...oby, bo mam w planach pewnego grilla ;) wczoraj wieczram Gabi szalala razem z nami :) a dzis spokoj... chyba sie szykuje nocny marek tak jak ja... Czekam trzymajcie sie Juz za moment bedziecie w domu i wszystko powoli bedzie sie normowac Takze siku ;) Celina wspolczuje wydatkow zwiazanych z samochodem...nasz juz sie zestarzal, m chce sprzedac i kupic inny, ja uwazam ze to glupi pomysl teraz bo przeciez do kolejnego tez trzeba dolozyc, a kasa teraz potrzebna...z drugiej strony potrzebny jest w miare pewny samochod bo stad wszedzie trzeba dojechac:( ja juz nie wiem powieksza sie grono zle spiacych...oj nie pospimy dziewczyny ... posprzatalam i nie mam koncepcji na wiecej Mam do uprania rozek i paczke pieluch tetrowych ale chyba mi to dzisiaj nie wyschnie...w ogole jakos mi sie nic nie chce dzisiaj milego dniaaa

tez powoli spadam Oj usmialam sie :) :) Monia rzadzisz ;) tym razem naprawde dobranoc Laseczki :)

oj tam oj tam z braku laku to wiesz:D patrz ze na to nie wpadlam Wziac jogurt i chlup do dziurki ;)

Groszek nie ma to jak mala glupawka z wieczora :)

Ej cwaniary:D zeby chociaz kawalek murzynka :( nie wspominajac o murzynku w calosci ;)

Monia jogurt to moje drugie imie ;) i co z tego....:(

co racja to racja :D gorzej ze ja pod reka nie mam nic do zapchania jakiejkolweik z dziur :( i co zrobic w tej sytuacji? :D lipa

Menia bo mi na posiewie wyszly bakterie no i mi gin przepisal antybiotyk Ale jak jedno zwalczam to drugie sie odzywa :( a jeszcze ciekawe czy to pomoglo, nie wiem jeszcze raz mi bedzie ten posiew robil czy co?

Groszek wieczorne orgie tym razem zywieniowe urzadza;) ;) :D

wiecie co chyba o tym antybiotyku co bralam na tego paciorkowca dostalam jakiejs infekcji:( no porazka, wiecznie cos :(

No cos czosnkowego potrafi dokuczyc Raz na grillu rabalismy z m pyszny przypieczony chlebek z maslem czosnkowym No rewelacja, zarli wszyscy jakby jedzenia od miesiecy nie widzieli a w nocy o matko...:D

A z imieniem to macie jeszcze czas ;) cos wybierzecie na pewno:)

pa pa Pazurku :) kuzynka to wiadomo, nie masz co sie przejmowac, dziewczyny napisaly wszystko co bylo do napisania :(

Monia, babcia m tez tym tekstem nieraz przylozyla ;) ale poszlam, ociapalam sie tak po lebkach w sumie co racja to racja ;) w ogole to porazke mam z myciem, u tesciow wanna jak morze baltyckie, a zeby wejsc to trzeba noge zadrzec pod sam sufit Nie wiem skad oni taka wanne wytrzasneli, zwykla najzwyklejsza ale rozmiar powala I nie wiem po co, skoro chyba jeszcze nikt sie w niej nie kapal tak zeby wody nalac i siedziec Przeciez to tyyyyyle wody by poszlo no i kto bedzie za to placil Na dole z kolei jest brodzik ale taki, ze mam wrazenie ze sie zaraz rozejdzie na boki i nie lubie tam sie myc... boze ale wam pierdoly pisze wybaczcie, wieczor, pozna pora, ogolne oslabienie myslenia ;) ale spac w dalszym ciagu mi sie nie chce :)

Menia tez sie tak wlasnie pod ten prysznic wybieram i wybieram... ;)