Joleczka26

Kurde od końca jakoś piszę :) HSG hehe...

Dorota32 u mnie GSH pokazało, że mam lewy jajowód drożny, a prawego nie uwidoczniono. Zapłodnienie powinno być. Ale gin mówi, że trzeba to sprawdzić. A jeśli chodzi o laparo to jak dostanę @ to mam zadzwonić na izbę przyjęć i umówić się na badanie, które może być wykonane od 8-12 dc. Mam stawić się do szpitala na czczo, bo krew będą pobierać. Drugiego dnia badanie, a trzeciego dopiero wychodzę ze szpitala. Myszka no widzisz, nie wiem. Gin mówił to tak jakby to badanie było zbędne... Zobaczymy po laparo.

ok 1000 zł na miesiąc - 1 inseminacja

Dziś byłam w poradni leczenia niepłodności i z miejsca dostałam skierowanie na laparoskopię, którą mam zrobić w następnym cyklu, czyli gdzieś ok 18ego listopada. Zapytałam o hormony to lekarz powiedział, że skoro jestem szczupła, mam regularne miesiączki i nie bolesne to hormony pewnie są w porządku i nic nie wniosą do sprawy. Nawet mnie nie zbadał. Wg niego moje HSG jest nie za dobre. Teklia inseminacja kosztuje do ok 1000 zł (wizyty, leki, zabieg) - przynajmniej w Białymstoku. Robi się ją najwięcej do 6 cykli z kolei. Ja nie miałam bo zrezygnowałam ze względu właśnie na koszty...u mnie to były jeszcze dojazdy, bo kawałek mam do kliniki.

Ulinka tak to 5 cykl po HSG (miałam w czerwcu) mój M też nie ma za dobrych plemników. Teklia czytałam że tempke najlepiej mierzyć z rana o tej samej porze. Każdy organizm inaczej odczuwa to co się w nim dzieje więc u Ciebie może to być akurat to na co czekamy wszystkie :) Pozdrawiam :)

Hej, u mnie dziś 15 dc, więc połowa. 5 cykl po HSG ale nadzieja jest, ona umiera ostatnia :) Ulinka chyba równo idziemy, razem będziemy czekały... Teklia u mnie też ostatnio inaczej przed @ się dzieje. Kiedyś tydzień czy nawet 2 tyg przed bolały mnie piersi a teraz w ogóle nie bolały a wcześniej tylko sutki...nie wiem od czego to zależy.

Teklia ja tez nie potrafię sobie odpuscić, bo mimo wszystko i tak gdzieś to w głowie siedzi...nie wiem... Póki co w piątek jadę do nowego gina, może coś poradzi...

Gonia gratuluję!! :) Ulinka próbuj, na pewno nie zaszkodzi, a może coś zaskoczy...czytałam o dziewczynach, które zaszły w pierwszym cyklu po HSG Pozdrawiam

Myszka właśnie mam taką nadzieję...cóż pożyjemy zobaczymy :) Pozdrawiam :)

Hej dziewuszki, umówiłam się do poradni leczenia niepłodności. Wizytę mam na 28 października...oby coś się w końcu ruszyło... Poradnia jest przyszpitalna więc na NFZ, ale lekarz, do którego jestem umówiona ma swoją prywatną klinikę leczenia niepłodności...mam nadzieję, że potraktuje mnie tak jak swoje pacjentki w prywatnym gabinecie... Akurat będę wtedy miała połowę cyklu, więc może sprawdzi co się tam dzieje :)

Z całego serca życzę "II" i trzymam kciuki!!!

Asik to w takim razie u Ciebie też jeszcze nic, tak? U mnie po HSG wyszło, że jeden drożny a drugiego nie uwidoczniono. Gin powiedział, że ciąża powinna być. Pytam, więc a co z tym drugim jajowodem - a pewnie gdzieś się schował pod kiszką - i tyle na ten temat. Czy może tak być?

Hej dziewczyny Niestety dostałam @ po 5 dniach spóźnienia :( :(. To był mój 4 cykl po HSG szanse są teraz już chyba mniejsze, jeżeli nie zaskoczyłam do tej pory to musi byc coś nie ciekawie ze mną. Mąż ma dobre wyniki ale nie najlepsze. W poniedziałek idę do gina ma dać mi skierowanie do poradni leczenia niepłodności może coś się ruszy w końcu i więcej badań mi zrobią. Ciekawe tylko czy do takiej państwowej poradni są długie kolejki???!!! Jak tak to poszukam kogoś prywatnie. Dodam, że staramy się już prawie 3 lata.... Pozdrawiam.

Hej dziewczyny, dawno nic nie pisałam, ale czytam Was codziennie (o ile jest coś nowego) :). Myślę, że takie długie przerwy w pisaniu moim i Waszym, świadczą o tym, że czasami już nudzi nas ta sytuacja, w której się znajdujemy i potrzeba nam trochę czasu aby nie myśleć o tym, trochę wyluzować i cieszyć się tym co mamy. A na pewno każda z nas ma z czego być zadowolona! U mnie @ spóźnia się 3 dni, ale nie biorę sobie do głowy, bo jakoś ostatnio zdarzyło mi się 2 razy (w maju i sierpniu), że spóźniła mi się 7 dni. Więc o teście nawet nie myślę. Jak coś... to zrobię dopiero w poniedziałek za tydzień... Pozdrawiam cieplutko!!! :)

Co do tych krech na teście owulacyjnym też nie mogłam się napatrzec i myślałam obym już niedługo zobaczyła takie na teście ciążowym... A tymczasem niestety...wczoraj przyszła @ :( ...nic się nie chce...

To mój 3 cykl po HSG i lekarz powiedział jak do 4 nie zajdę do da mi skierowanie do kliniki leczenia niepłodności. Na szczęście to już niedługo. Czy są kliniki publiczne, nie prywatne??? Jak są to pewnie kolejki długaśne... Co do kasy to się zgadzam! W prywatnej klinice bez żadnych badań profesor chciał od razu robić inseminacje...wyglądało to jakby chcieli wyciągnąć tylko kasę...zrezygnowaliśmy...i teraz tułam się trochę tu trochę tam...

Wiesz co aż się wzruszyłam czytając końcówkę Twego postu...szczęście się do Ciebie uśmiechnęło...ja też chcę tego szczęścia....jednak dają coś te badania hsg czy laparoskopia. Czy mimo zakazu lekarza ciąża była zagrożona czy coś???

Marla i jak udało Ci się zajść w pierwszą ciążę?? Długie były starania?

Zdrówko! :) U mnie 25 dc. Coraz bliżej @ albo... Nadzieję mam oczywiści ale jakoś tak nie wierze, że coś może byc...czasami jak takie myśli mnie nachodzą, to wydaje mi się, że ciążą to jakoś bardzo odległa jest ode mnie i jakby mnie to nigdy miało nie dotyczyć...nie wiem dziwne to jakieś... Ale głowa do góry i jestem pewna, że wszystkie się doczekamy dzidziusia!!! Nie może być inaczej, nie dziewczyny???

teklia Ja też miałam torbiel a mój gin (w klinice niepłodności) mimo to przepisał mi clo, którego nie należy przyjmować w takiej sytuacji ale on tylko machnął ręką. Trochę bałam się brać pytałam nawet innego gina ale on powiedział, że skoro profesor mi to przepisał to wie co robi. Stymulacja się nie powiodła ale torbiel....znikła. I więcej już nie miałam...chyba...bo nie robiłam usg ostatnio... One się pojawiają i często samoistnie znikają więc nie przejmuj się aż tak. Na Twoim miejscu próbowała bym mimo to. Czytałam kiedyś, że dziewczyny z torbielami zachodzą w ciążę. A może uda się Wam bez stymulacji...wszystko jest możliwe...

Teklia trzymam kciuki!!! Mam cykle 30 dniowe a owulacja była (wg testów) aż w 17 dniu. Dziś 21 dc. Zawsze tak było, że przytulanki były 13,14,15 dc 16ego już rzadko, nie mówiąc o 17 dc. Zdziwiło mnie to trochę, że tak późno. Przewiduję @ na 10.09....obyś nie przyszła niedobra :D Nie słyszałam tego, że obfitośc okresu zależy od wielkości endometrium...a u mnie @ trwa 3,4 dni a potem to już tylko brudzenie, tzn. 4 dnia więcej niż 3. Tak dziwnie jakoś. To może i ja mam za małe endometrium...???

aniakozak nie znam się dokładnie jak to jest z tą temperaturą, ale dlaczego od razu mówisz, że nie wierzysz, że możesz być w ciąży??? pamiętaj, że możesz zajść w najmniej oczekiwanym momencie!!! trzymaj się ania i głowa do góry!! :)

NICK..........WIEK...WOJ......CYKL STARAŃ...CYKL PO HSG...... @ teklia1980....31.....kuj-pom.....4lata...... ........3..........01.09.2011 Joleczka26....26....warm-maz....2,5roku..........3.........10.09.2011 Wczoraj byliśmy na imprezie, wróciliśmy o 3 nad ranem i nic nie było ale na 6 rano nastawiłam budzik i na śpiocha :)...i zaraz przed obiadkiem jeszcze i wieczorkiem...może wystarczy...oby... :)

Dziś kreska testowa na teście owulacyjnym wreszcie mocniejsza :) więc teraz od 24-36 godz powinna byc owu (o 14 robiłam test). Kiedy najlepiej, żeby były przytulanki?? Tak myślę, że jutro z rana?? czy później

Dobry pomysł ta tabelka, bo też już nie pamiętam która z Was co i jak...