Speechless
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
"No,ale czym dajesz to wsparcie?tkwiłaś w chorym układzie,nie umiałaś odejść,w końcu wyleczyłaś sie z tamtego nową znajomoscią(to chore wchodzic w nowy związek tuż po byle jakim,z zaburzonymi,bo świezymi emocjami,itp),teraz zawiadamiasz,że sie zaręczyłaś. Skąd ten pospiech i parcie na obrączkę?To nazywasz wsparciem?hmm.........." XXX Mojego narzeczonego poznałam 2 lata po rozstaniu z eks, czy to jest dla ciebie chore i i 2 lata to od razu wchodzenie w nowy związek. Ty może potrzebujesz 10 lat przerwy od jednego do drugiego związku, ja nie. Druga sprawa, to chyba dobrze napisać, że ułożyłam sobie życie. Po prostu nie warto marnować czasu na bycie z kimś, z kim nie jest się szczęśliwym. Lepiej poznać kogoś, kto bardziej do nas pasuje, jest na podobnym etapie życia. Druga sprawa, nie rozumiem co, ci przeszkadza, że jestem narzeczoną i chciałabym być żoną. Uwierz, że nie każdy chce mieszkać przed ślubem,a druga sprawa PARCIEM nazywasz samodzielną decyzję mężczyzny o oświadczynach. Wybacz, ale obrażasz mężczyznę, którego nawet nie znasz.
-
"S,jojczylas i malo w gacie nie robilas jeszcze nie tak dawno za tym maminsynkiem,nie zamazuj historii." xxx Ten topik temu służy, żeby wygadać się po jakimś nieudanym związku, więc nie rozumiem skąd ten hejt. Po to ten topik, żeby wygadać się i dać sobie wzajemne wsparcie.
-
Nie prę na szkło, ale piszę do otuchy. Nie użalam się na starym związkiem, ale buduję nowy, tylko trzeba wyciągnąć właściwe wnioski i nie powielać błędów przeszłości.
-
Nullaest co słychać?
-
Rubin, nie wchodź na fb, bo tylko myśli kierują cię na byłego, olej to. Wokulski, pewnie pomyliłeś mnie z Patii.
-
Rubin, dobrze Ci tutaj piszą. Facet po prostu znudził się Tobą, a Wokulski ma rację, że im więcej kłótni w związku tym gorzej. Kobiety są z reguły bardziej emocjonalne i powinny być z facetami opanowanymi. Zapewniam Cię, że tacy faceci istnieją, jeden z nich spotyka się ze mną :) Pati, a czy Ty masz kontakt z eks?
-
Pati, dobrze wiem co znaczy związek z maminsynkiem, mój był trochę inny, bo pracowity, ale za to całą kasę oddawał rodzicom i nigdy nie odkładał na wyprowadzę z domu, na mieszkanie. Jak byłam bezrobotna to mnie nie wspierał, tylko ze swoją matką mówili wyświechtane teksty, że jak kto chce mieć pracę to znajdzie albo, że wszystkie jego byłe dziewczyny miały pracę, w dodatku często były kierowniczkami itd..., że za mało się staram itd.. że on się boi, że nie będę chciała pracować. W ogóle nie patrzył na to, że mieszkałam w małej miejscowości, gdzie pracy jak na lekarstwo, nie miałam wtedy doświadczenia. Wyjechałam na kilka tygodni za granicę zarobić trochę i w nadziei, że on sobie przemyśli związek ze mną, myślałam, że jak wrócę to gdzie pojedziemy i będziemy myśleć o ślubie, a jak wróciłam to jego przerastał wspólny wyjazd na weekend i choć nie widział mnie 2 miesiące to nie miał dla mnie czasu na spotkanie, bo umówił się z bratem, z którym mieszka....Po rozstaniu z eks też zaczęło mi się lepiej układać, bo znalazłam pracę, a jak pracowałam to dokształcałam się i dzięki temu mam obecną pracę, którą lubię i jest w niej szansa na rozwój. Podziwiam cię, że tak świetnie umiesz niemiecki, że tam masz taką dobrą pracę. Byłam kilka tygodni w Niemczech i rozumiem, że tam jest ciężko, wytrzymaj jeszcze trochę tam, a potem możesz wrócić do Polski, z takimi kwalifikacjami świat stoi przed Tobą otworem. Szkoda czasu na pasożyta. Może jeszcze zakochasz się w kimś zupełnie innym niż twój były i obecny. Wiesz, ja dość długo myślałam o swoim maminsynku, porównywałam go do mężczyzn, których poznawałam i każdy wydawał mi się gorszy... a z drugiej strony mój były nie nadawał się do życia, bo on był niedojrzały. Odkąd poznałam mojego obecnego mężczyznę, wszystko się zmieniło. Eks nie dorasta mu do pięt. Kiedyś WYW pisała, że ludzie powinni dobierać się na podstawie podobieństw, ważne, jest pochodzenie, wykształcenie, znajomi, zainteresowania... Mój obecny jest bardzo podobny do mnie, oboje jesteśmy po studiach, świetnie się rozumiemy, poza tym daje mi dużo wsparcia, od lat prowadzi dorosłe życie bez rodziców, a jego mama jest po prostu nastawiona pozytywnie do mnie i mojego dziecka, nie oboi się, że skradnę jej synka. Pati, z tego co piszesz to i twój obecny jest tobie podobny, on jest dla ciebie wsparciem, a nie ciężarem. Mężczyzna jest po to, aby dawać kobiecie wsparcie, zarabiać, a nie aby być jej utrzymankiem.
-
Rubin, czytaj sobie to forum jak ci pomaga, z mojego doświadczenia mogę Ci napisać, zapomnij o swoim eks... Najlepiej zerwać kontakt, bo takie pisanie i spotkanie od czasu do czasu przedłuża tylko agonię związku i blokowanie się na nowe relacje. Przeczytaj sobie "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy?" oraz "Marsjanie i Wenusjanki na randce", dużo dały mi te książki. Szkoda czasu na rozpamiętywanie, gdybym mogła cofnąć czas to zostawiłabym eksa po pierwszych wątpliwościach, a one narastały z czasem, a nie mijały. Kobieta podświadomie wie, kiedy spotka tego jedynego. Ja czułam zawsze jakieś "ale", nawet jak było dobrze z eks. Z obecnym mężczyzną tego nie mam.
-
CIERPLIWOŚĆ- tak, przestań pisać, skoro rozstaliście się... Zawsze odezwie się jakiś gość, który opisze sytuację, że komuś powrót się udał, ale powroty zwykle się nie udają.... Jeśli ludzie rozstają się z poważnych powodów, gdzie w grę wchodzi m. in. zdrada, kłamstwa, lenistwo, nieustanne kłótnie, brak chęci budowania wspólnej przyszłości... w dodatku "winni" nie widzą w sobie winy albo zakładają chwilowo maskę to się nie uda. Naprawdę ludzie nie za bardzo się zmieniają. Spotkajcie się z koleżanką z podstawówki/ gimnazjum i przekonajcie się, że ludzie raczej się nie zmieniają. Mało komu chce się pracować nad własnym charakterem.
-
Pati, widzę, że jesteś zmęczona zabawą kotka w myszkę. Takie zabawy dobre są na początku związku, kiedy facet zdobywa, a kobieta udaje niedostępną, ale po jakimś czasie związek powinien wejść na wyższy poziom. Wiesz, co ja też w pewnym momencie dałam spokój eks-narzeczonemu. Przestałam łudzić się, że będzie chciał czegoś więcej niż weekendowe spotkania i totalnie odpuściłam nie po to, żeby jemu coś uzmysłowić, bo to przypadek niereformowalny, ale dla siebie, że przestać cierpieć i dać sobie szansę na DOJRZAŁY ZWIĄZEK. Cierpliwość, przestań się oszukiwać z tym pisaniem. Jak do niego piszesz to utwierdzasz go w przekonaniu, że jesteś na jego skinienie. Wbrew pozorom faceci są prości i bardziej zdecydowani albo chcą być z laską albo nie. Furtki zostawiają sobie dla seksu i wygody. Oni dokładnie wiedzą czego chcą. Wiedzą, kiedy kochają i im zależy. DRAG wiedziałam, że twoje skomlenie nic nie da. Wreszcie to zrozumiałeś. Napisałeś, że twoja była ma kogoś nowego. Lataniem za nią narazisz się tylko na śmieszność. Racja, że ta dziewczyna miała cię dość i nie czuła się przy tobie bezpiecznie,
-
angielski w przedszkolu-niskie kwalifikacje nauczycieli
Speechless odpisał na temat w Dyskusja ogólna
BO tak to jest, że w szkołach nauczyciele przyjmowani są PO ZNAJOMOŚCIACH, a dobry wykwalifikowany nauczyciel nie ma pracy. -
What to ja już nie wiem o co kaman....
-
DRAG-generalnie wasze zagrywki doprowadziły do nikąd i uważam, że skoro między wami jest źle to nie powinieneś się oświadczać. Zjechali cię strasznie na forum. Nie mam pojęcia jak między wami jest, ale uważam, że ani ona ani ty nie jesteście święci. Spieprzyliście to, że ty flirtowałeś z innymi, a ona zwierzała się koledze. Moim zdaniem nie rozmawiaj z jej ojcem nie rób głupich podchodów, tylko z nią porozmawiaj, jeśli nie będzie chciała cię słuchać to napisz list, a potem czekaj.Czas pokaże czy będzie chciała spróbować z tobą. Szanse masz marne, bo już się rozstawaliście, ale jak nie jesteś gotowy, aby próbować o niej zapomnieć to walcz. Pati, Twój facet chyba cię nie kocha, jest mu z tobą wygodnie. Gdyby mu zależało to non stop wyznawałby ci miłość. Poniżasz się prosząc go o takie rzeczy. Myślę, że powoli dojrzewasz do odejścia. Spójrz na nas wszystkich tutaj. Każdy z nas kochał, ale jakoś wszyscy odkochaliśmy się i żyjemy.
-
No właśnie, a widzisz, że jednak pisała sobie z jakimś kolesiem. Jak wszystko gra w związku to nie zwierzam się innym facetom, bo mam swojego i nie mam takiej potrzeby. Dla mnie facet w związku ma być moim przyjacielem, inaczej to się nie uda. Jeśli tak koniecznie chcesz ratować ten związek, to nie odzywaj się i czekaj aż zatęskni za Tobą. Myślę, że oboje nawaliliście w tym związku, trzeba rozmawiać ze sobą, a nie stosować głupie zagrywki, które zamiast pomóc to ranią was jeszcze bardziej.
-
Drag zachowuje się jak pies ogrodnika, skoro jest zazdrosna to czuje coś do ciebie, ale KOMPLETNIE NIE UFA CI. Zastanów się skąd to się bierze ten brak zaufania i moim zdaniem głupio zachowałeś się flirtując z innymi. Mój eks-narzeczony też mnie podejrzewał o zdrady i zerwał ze mną, bo pojechałam na kilka dni do znajomych. Był bardzo zazdrosny, bo sam wielokrotnie zdradzał swoje byłe dziewczyny. Odnośnie miłości, to jest bardzo ulotne uczucie. Jak nie będziesz w sobie pielęgnował uczuć, to w końcu wygasną, choćby nie wiem jak na początku bolało. Nie wyobrażam sobie mówić komuś, że go nienawidzę, tylko po to, żeby dopiec.