Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

*Anula

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez *Anula

  1. ann, współczuję :). przyprawy do piernika też jeszcze nie posiadam. Wszystko inne tak.
  2. ann, zwiędnięte jabłko jest ale w rozdziale " gdy nadwaga będzie się zmniejszała " Kropelko, pani Korżawska w czasie odchudzania raczej kawy nie poleca. " Gdyby jednak nawyka okazał się silniejszy od zdrowego rozsądku, można wypić 1 kawę, ale gotowaną. Ta rozgrzeje organizm, szczególnie zaś wzmocni nerki i jelito grube. Nie spowoduje pobudzenia nerwowego, niepokoju serca, nie wypłucze też magnezu ani witaminy B. przepis do metalowego kubka wlać 1 1/2 szklanki wody, wsypać 1 1/2 łyżeczki kawy naturalnej, 1 łyżeczkę rozmarynu, 1 łyżeczkę kopru włoskiego, 1/2 łyżeczki cynamonu, szczyptę kardamonu, 1 łyżeczkę miodu, gotować minimum 2 minuty. Przecedzić, wypić ciepłą. Jeśli ktoś ma problemy z układem trawiennym, niech zamiast rozmarynu doda 1 łyżeczkę kminku.
  3. "zapożyczyłam przepis z topiku " - ale podałaś przydatne info, dzięki. Warto, prócz daty na pudełku lub torebce, w której coś zamrażamy napisać datę i co to jest. Ja piszę mazakiem do płyt CD. I dobrze byłoby też zapisywać, do kiedy może przetwór sobie czekać :) Marchwianka w garnku ,ale i groch niełuskany. Wczoraj namoczyłam. Czy ma się gotować pod przykryciem ? Gotuję go do kapusty z grochem, dla domowników. Mam problem z kursorem, coś mi nawala. Kropelko, napiszę za chwilę.
  4. Kropelko, widzę, że masz dobry nastrój, miłe to :) Margo, "Adios pomidory" Michnikowskiego mi się przypomniały :) Muszę się brać za gotowanie pożywienia :) Kropelko, w książce jest przepis na kawę, wg Korżawskiej. Jaką Ty pijasz ? W wolnej chwili Ci podam. Ja kawy rano nie piję już od miesiąca ? Czasem w sobotę lub niedzielę pijam z mężem, po południu, jest odpoczynkiem .
  5. Dzień dobry :) Kropelko, bardzo dobrze, siadaj ;) Spałam dziś dłużej niż zwykle. Zaraz rozpalam Mećkę i gotuję zupę na marchwii.
  6. Wróciłam z marszowania, zmęczona,miałam trudną rozmowę z siostrą, niepokoję sie o męża, chętnie porozmawiam i dopowiem, co wiem, ale jutro rano :) Życzę spokojnej nocy, milaski :)
  7. Kropelko, nie zamęczysz, najwyżej zniknę :D Myślę, że miód musimy odstawić :( Ale to tylko tydzień. Zacznij kropelko od wody przegotowanej, może z miętą ? albo herbatki pokrzywowej ? U mnie jeszcze rośnie.
  8. Dziewczyny kochane, ja nic więcej nie wiem :) nigdy wcześniej takiej diety nie przeprowadzałam, to będzie eksperyment na żywym ( jeszcze :) ) organiźmie. Marchwianka i zupa na kaszy jaglanej plus ewentualnie płatki owsiane zalane wrzątkiem ( pisałam wcześniej ) plus herbatki to ma być menu na cały tydzień. I oczyszczenie organizmu jednocześnie. Kolejność dowolna :D. Nie martwię się, co za tydzień, bo jeszcze pierwszego nie przeżyłam. Tak więc rano zacznę od wody z octem ( tego nie ma w zaleceniach pani Korżawskiej ), potem marchwianka, przez cały dzień i tylko ona. Można ją podzielić na 5 porcji lub na ile się chce :) Pisałam, że nie będzie lekko. Składniki na herbatkę z majeranku kupię jutro, ann, cieszę się, że jest smaczna.
  9. papilocik, ja też jestem dziś i jutro sama, ale ja mam koty i kozę,książki, prace przeróżne, a także koleżanki, z którymi maszeruję wieczorami :) Mąż na cały tydzień to wyjeżdża w przyszłym tygodniu, niech tylko szczęśliwie wróci a będzie dobrze :)
  10. Margo - nie pamiętam, syn lubi śledzie ? Jeśli tak, selen jest w śledziach. Moje, później niż Wasze kupione ,juz zjedzone. Mam teraz czas to podam przepis na zupy. MARCHWIANKA 1 kg marchewki dokładnie umyć, oskrobać, pokroić wzdłuż na 4 części, wrzucić do 2 litrów wrzącej wody, gotować na małym ogniu 1 godzinę, całośc zmiksować. Zupkę jeść ciepłą w ciągu dnia. Jeśli marchewkę kupimy z dobrego źródła, uprawianą w sposób naturalny, zupka powinna być pyszna i słodka. Ma wiele wartości zdrowotnych i odchudza. KRUPNIK Z KASZY JAGLANEJ 4 drobno pokrojone marchewki, 1 pietruszkę, kawałek selera, 1/2 szklanki starannie umytej kaszy jaglanej, 2 litry wody, sól do smaku i pieprz ziołowy, gotować ok 30 min. Pod koniec gotowania wrzucić drobno pokrojoną natkę pietruszki, koperek. Od wiosny do jesieni można dodać kilka liści mleczu, pokrzywy. Wtedy zupka ma dodatkowe wartości odżywcze i zdrowotne. Spożywac ją należy przez cały dzień. JAK DŁUGI WINIEN BYĆ POST Organizmu zbyt długo nie powinno sie zmuszać do postu, bowiem może się zbuntować i zareagować wybuchem głodu, nad którym najbardziej zdyscyplinowany umysł nie zapanuje. Wystarczy więc tygodniowy post. Następny tydzień lub dwa tygodnie można wytrwać na tzw. poście przejściowym, czyli śniadania i kolacje spożywać postne, a na obiad zjeść energetyczny sos z warzywami lub energetyczny rosół z kaszą jaglaną. W czasie kuracji postnej niedostateczne odżywianie zewnętrzne uruchomi zastępcze odżywianie wewnętrzne, które polega na zużywaniu chorych tkanek - organizm najpierw wydala zbędną wodę ( ustępują obrzęki ), a następnie zwyrodniałe komórki i ogniska zapalne. Ustępują bóle stawów, zmniejsza się cholesterol, trójglicerydy, reguluje ciśnienie, poprawia odpornośc organizmu. W czasie postu można spożywać warzywa oraz owoce a także kaszę jaglaną gotowaną na wodzie bez tłuszczu i bez mleka. W czasie postu może pojawić się ból głowy, zawroty głowy, silne osłabienie , a nawet ból całego ciała- to oznacza, że liczne toksyny zaczęły uwalniać się z poszczególnych narządów, a układ wydalniczy nie jest w stanie ich wydalić. Przepisałam najważniejsze rzeczy. Ja zaczynam jutro od marchwianki. A herbatki - myślę, że spokojnie można popijać herbatę zieloną ale podaję też przepis na HERBATKĘ, KTÓRA ROZPRASZA WILGOĆ W ORGANIŹMIE Herbatka mistrzowska, bowiem perfekcyjnie działa na cały organizm. Można ją popijac przez długi czas, a nawet całe życie . przepis: majeranek 50 g anyżek 50 g koper włoski 50 g Zioła wymieszać, kilka łyżek wsypać do czajniczka z sitkiem, zalać wrzącą wodą, zaparzyć pod przykryciem kilka minut. Uzyskany koncentrat rozcieńczać gorącą wodą i popijać w ciągu dnia. Majeranek czyni ciało ciepłym, w 17 -tym wieku medycy zgodnie powtarzali, że majeranek to gorąca krew, koper włoski zaś odchudza, starogrecka jego nazwa brzmiała " marathon", co oznacza stawać się chudym. Anyżek pobudza piękne siły w organiźmie i przekazuje dzięki temu moc do życia."
  11. Kropelko, kup 2 kg marchwii, kg pietruszki, seler średni, woreczek kaszy jaglanej, zakładam, że sól posiadasz :), pieprz ziołowy, pęczek natki pietruszki, pęczek koperku. Na dwa dni wystarczy. Nie wiem, co masz pod nosem :) , chodzi mi o sklep czy bazarek. Wychodzę z domu, juz jestem ubrana, do zobaczenia po południu.
  12. ann, jeszcze ceny kasz. U pani Wiesi kasza jaglana na wagę kosztuje 5 zł, a właściwue kosztowała 3 tyg temu. Ja wolę jednak firmy " Sante " i woreczek 350 g kosztuje między 4 a 5 zł. Kaszę gryczaną kupuję w Makro, najlepiej w woreczkach 0,5 kg, gotuję w parowarze. Ceny nie umiem podać, nie pamiętam. Muszę zmykać.
  13. Kropelko, ten magnez który polecasz, kupię bo chyba muszę zrezygnować z kakao codziennego. A post przed Świętami BN jak najbardziej :) I nie chodzi o to, by się głodzić, mamy pościć - jeść do syta, tylko trochę coś innego.
  14. babciu, dzięki za przepis . Miód prawdziwy mam, przyprawy do pierników trzeba kupić. Już się cieszę na radość, jaka sprawię najbliższym :)
  15. ann, wg " Odchudzanie bez odchudzania " Do krupniku z kaszy jaglanej potrzebujemy na porcję zupy 1/2 szklanki kaszy, to Ci na kilka dni wystarczy.Ale do marchwianki potrzebujemy juz 1 kg marchwi, to może dziś trzeba jej kupić więcej. Zaczynam od jutra. Nie będę jednak rezygnować z wody z octem jabłkowym.
  16. margo - dodaj do tego orzechy :) Kropelko, mam jeszcze kilka minut - to Ci przepisuję : " Uważam, że najskuteczniej oczyszcza organizm krupnik z kaszy jaglanej, który jednocześnie wzmacnia, regeneruje, rozgrzewa, bowiem kasza jaglana to złoto polskiej ziemi. Znakomite rezultaty daje zupa marchewkowa, tzw marchwianka. Jeśli ktoś ma słaby układ trawienny, może zacząć od tej niezwykle zdrowej zupy - ureguluje pracę jelit, wzmocni żołądek, oczyści wątrobę. W czasie postu należy popijać herbatki, które podałam we wcześniejszym rozdziale ( ja podam Ci wieczorem, dobrze ? ) Jeśli głód będzie mocno dokuczał, można, pomiędzy posiłkami załagodzić go gotowanymi warzywami, zaś w przypadku mocnego osłabienia polecam, szczególnie tym, którzy pracują, zjeść nieco płatków owsianych. Do garnka wsypać kilka łyżek płatków, wlać 1/2 szklanki wrzącej wody. Kilka minut zaparzyć pod przykryciem, spożywać ciepłe. Im dłużej przeżuwamy, tym smak płatków jest przyjemniejszy. Długie przeżuwanie likwiduje też uczucie głodu. Przepis na zupy podam po południu, dobrze :)
  17. Dobrze kropelko, bardzo się cieszę , bardzo :) Jestem do godziny 10, mniej więcej :)
  18. ann, margo - też lubię zmywać ręcznie, tak jak i prać ręcznie, na powietrzu, latem. Zmywarkę mam od prawie roku, nie oddałabym jej za nic :) Tak jak pralki :)
  19. babciu, jeśli podasz jak, też przygotuję ciasto na piernik, bardzo chętnie :)
  20. Dzień dobry :) Pisałam, że ja najwcześniej od wtorku zacznę dietę wg Stefanii Korżawskiej. I tak będzie, od dziś nie dam rady bo mam zbyt mało warzyw i za dużo zajęć poza domem. Chcę uruchomić wewnętrzne odżywianie więc post będzie tygodniowy tylko na warzywach i kaszy jaglanej. Lekko nie będzie. Kropelko, jeśli się zdecydujesz, to kup marchew, seler, pietruszkę, kaszę jaglaną i płatki owsiane. Warzyw tak po kilogramie, może troche więcej. Jednocześnie trzeba zrezygnować z mocnej herbaty, kawy, alkoholu i papierosów. Po tygodniu można przejść na wyżywienie bardziej urozmaicone, tzn, można dodać kapustę, przecier pomidorowy - czyli zrobić gołąbki jarskie, bigos z grzybkami , kapuśniak. A potem można przejść na jedzenie bardziej energetyczne, czyli ugotować np rosół na kawałku wołowiny. Ja mam zamiar ciągnąć tak do Świąt Bożego Narodzenia. Ann, kropelko - przeżyjecie tydzień na krupniku z kaszy jaglanej i marchwiance ? Jeśli tak, zobowiązuję się codziennie wieczorem podać, co jemy następnego dnia i trochę Was motywować, przepisując fragmenty książki. Jeśli nie - napiszcie szczerze, zrozumiem bo decyzja do łatwych nie należy. Mnie chodzi głównie o lepsze samopoczucie , pozbycie się obrzęków, większą energię, poprawienie koncentracji, pamięci, i...zrzucenie kilku kilogramów. Nie chcę kolejny raz złościć się na siebie przed Wigilią, którą spożywamy poza domem. Pomarańczko - tak, kasza jaglana jedzona bez dodatków - odchudza. Ale, przede wszystkim, jest najwartościowszą z kasz. Poszukaj w necie - jest na ten temat kilka artykułów. Zupa gołabkowa, tak zachwalana na gotowaniu, zjedzona. Ale bez rewelacji, wolimy gołąbki i już :)
  21. Dzień dobry :) Właśnie na kozie dochodzi zupa gołąbkowa. Ciekawi mnie, czy będzie smaczna. Koty śpiące, mąż porządkuje zewnętrze, ja jestem jakaś zmęczona. Zrobię kawę, może ożyję :), a potem wykorzystam męża przy tapczanie :D
  22. Dzień dobry :) papilocik ann, kropelko - no :), to się cieszę, w kupie siła :D Ja mogę zacząć we wtorek , najwcześniej w poniedziałek. Jest to trochę związane z wyjazdem męża na tydzień, łatwiej mi będzie nie gotować i nie wdychać zabronionych zapachów :) Wcześniej oczywiście wszystko co potrzebne, napiszę, kropelko. Zajrzę, gdy czas pozwoli :)
  23. A ja od rana czytam " Odchudzanie bez odchudzania " Stefanii Korżawskiej. I najprawdopodobniej , może od wtorku, przeprowadzę tygodniowy ciepły post . A może potem uda się wytrwać tydzień lub dwa w poście przejściowym ? I codzienne maszerowanie, tak jak od trzech już tygodni. Margo, w książce znalazłam coś takiego : Jeśli nerki sa osłabione, należy przeprowadzić kurację pietruszkową, bowiem ona najskuteczniej poprawi pracę nerek - oczyści je, wzmocni, zregeneruje przepis Garśc natki pietruszki lub 3 średnie korzenie pietruszki, 4 szklanki wody, zagotować na małym ogniu i gotować około 20 minut, przecedzić. Wypić ciepły wywar w ciągu dnia. Jeśli któraś z Was miałaby ochotę mi towarzyszyć , zapraszam. Post oparty jest na warzywach , owocach i i kaszy jaglanej. A flaga, oczywiście, przygotowana. Miłego odpoczynku.
  24. Ja piję kakao, Emmi :) Dzień dobry :) Zaraz namoczę śledzie, i ...oddam się lekturze .
  25. ann, kropelko :) Piec działa, bo mąż po konsultacji z producentem rozkręcił silnik , przeczyścił i złożył. Ja też za buraki się jeszcze nie wzięłam, ale nie miało to sensu bo brak było ciepłego stale miejsca. Dzisiaj może się uda, a jeśli nie, to jutro. Wczoraj maszerowałam bite dwie godziny, wróciłam padnięta, akurat na " Przepis na życie" Niestety, na stole zostałam ptasie mleczko :( kilka wchłonęłam :( No nic, muszę się zebrać i wybyć. Do zobaczenia :)
×