AgataHa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez AgataHa
-
Tatiana,mi orzy Nince gryzaczki w ogole sie nie orzydaly.jak zabkowala to tylko dentinox,nic nie pchala do buzki,takze trraz tez nie kupywalam.dlugo jej najlepsza zabawka byla plastikowa butelka,do ktorej wsypalam ryzu,bawila sie tym chyba z pol roku:) no i karuzelka,mialam i mam z canpola,ale ze do kolyski jest za duza,tzn jak ja przykrece to lezy Felkowi na oczkach:) to zawiesilam mu na drazku od baldachimu taka wiszaca karuzelke do wozka-okazalo sie,ze na nasz wozek ciezko jakas zabawke kupic,wiec poczekam,az zacznie siadac i do spacerowki cos mu zamontuje:)
-
my od rana zaliczylismy juz laoratorium i teraz Felo spi na balkonie,bo snieg taki,ze musialabym chyba wozek na plug wrzucic:P wlasnie,dzis w lidlu rzeczy dla Maluszkow i w Biedronce chyba rajstopki,pojade po 17,bo do gina sie wybieram,to prZejrze sobie. od dzis zaczelam prowadzic dzienniczek planu dnia Felka,po przeczytaniu "jezyka niemowlat" tracy hogg,zobaczymy,co z tego wyjdzie,ale zastosowalam sie do jej rad i Mlody sam zasypia,wczesniej to przy butli albo na mnie,a teraz sam:D szkoda tylko,ze Nina cofke zalapala i teraz spi z nami:P
-
uffmja juz po ,aratonach,ale sie wkurzylAm....mialam skierowanie na usg brzuszka,zeby raz jeszcze zobaczyc ta miedniczke nerkowa,a w rejestracji babka mowi mi,ze w tym roku nie ma juz miejsc! moze mnie wpisac na liste ocEkujacych,ale na maj,a zrobic mam to badanie za miesiac....jest u nas jeden lekarz,ktory prywatnie usg robi,ale podobno nie tak malym dzieciom.moze go ublagam,a jAk nie,to chyba tylko jelenia gora,bo to najblizsze wieksze miasto.masakra po prostu....donrze,ze do ortopedy na 30go stycznia nas umowili,to tyle z glowy.....a teraz ide odsypiac,Mlody o 5obudzil sie na zabawe,spal worawdzie od 21,ale liczylam na spanie chociaz do 6:)
-
no przychodnie mamy niezbyt fajna,we wroclawiu na oltaszynie fajna babka byla,ale pielegniarka juz miala parcie na szczepienie,na szczescie zaraz smieniamy przychodnie na moja pania doktor,ktora badala jeszcze mnie od 4rż,super babka i super specjalista.ja czekam na ksiedza,ale obawiam sie,ze juz chodzil jak w szpitalu bylismy,a parafie zmieniamy i nie wiem,jak sie zabrac do tej papierologii,bo n wakacje Felk chcemy ochrzcic..
-
jeszcze co do szczepien,ja szczepie jednak 5w1 i utwierdzilyscie mnie w tym-oraz na pneumo,nie szczepilabym i na to,ale ze wzgledu na Nny przedszkole zaszczepie,a ja dopiero przy Mlodym-juz jest wtedy tylko jedna dawka. na rota nie szczepie,Nina przeszla bez szczepienia lagodnie,w domu,a syn kolezanki byl szczepiony i skonczyl z rota po kroplowkami,takze nie ma chyba reguly.oczywiscie pielegniarka najezdza mi na psyche,zeby szczepic,ze to bzdura,ze Nina nie mogla prZejsc rota w domu,ale to tylko utwierdzilo mnie w jej zachlannosci i dal do myslenia,ze musi miec z tego jakis zysk-poza tym szwagier w glaxo pracowal i juz przy Ninie odradzal nam rota i pneumo,bo kase z tego maja lekarze.co w ogole jest dla mnie paranoja w tym kraju,ze za szczepienia trZeba placic,tzn w sumie niby tylko mozna,ale tak ryja czachy,ze czlowiek juz glupieje.
-
dortelinka,babcie chyba juz tak maja,moja mama jak ja widuje,wprawdzie rzadko,ale jesli-to zaciska zeby i widze,ze chce cos powiedziec,ale wie,ze bym sie wkurzala:) za to tesciowa uwielbia Mlodego nakrywac,wiecznie wg niej jest mu za zimno,za goraco i ciagle cos nie tak. moj maz kiedys jej powiedzial niby zartem,ze babcie maja sklonnosc do przesady i rozumiemy,ale jedno dziecko wychowalismy,to i drugie damy rade bez porad babc:D
-
Nika,moj je co 3h po 120-150ml.w nocy od paru juz dni ostatni rZ je o 22 i pozniej o 6 rano,pediatra mowila,ze dzieci na mm moga i 9h spac ciagiem.dzis mielismy miec szczepienie...ale okazalo sie.ze jeszcze uszy trzymaja i wyniki moczu musimy powtorzyc,wiec nie wiem kiedy teraz sie zaszczepimy.u nas do ortopedy w szpitalu z malymi dziecmi bez kolejki sie idzie,ide jutro Mlodego na usg brzucha umowic to i ortopede zalatwie.jutro w ogole masakra,Nina ma bal karnawalowy i musze ja o 7.30 odprowadzic,zeby pomalowac i uczesac-wybrala sobie stroj lukrowanej babeczki z wisienka:D a pozniej decyzje o becikowe odebrac,zeby wyplacili i przeprawa w szpitslu.s w pon znowu kontrola u aryngologa,Mloda tez zaprowadze,zeby zajrzal w migdaly,czy wycinac,czy nie.masakra jakas,odkad do przedszkola chodzi ciagle cos jej jest,ale licze na to,ze wychoruje teraz,a w szkole opuszczac nie bedzie-chociaz na pewnie wolalaby na odwrot:D
-
Madziolek,ja wlasnie bede zmieniala mm,bo moj pije Nan,ale tam jest jakos wiecej zelaza i Felek robi mega zielne i smierdzace kupy. Mam ostatnia puszke i zmieniam na Bebiko,moja Nina pila Nan do 6mca,ale jej sluzylo akurat(przerabialysmy tez Enfamil i Humane),a pozniej Bebiko ,ktore jest smaczne i nic jej po nim ńie bylo. Plusem tez jest cena no i jest w Biedronce-a ta akurat mam pod domem:) tak wiec za jakis tydzien zaczne powoli je wprowadzac. tak czytam,ze niektore z Was byly na usg bioderek,szlyscie same,czy z polecenia lekarza?u nas pediatra o niczym takim nie mowila,przy Nince tak samo,bylam u ortopedy na kontrolnym badaniu jedynie i chcyba wybiore sie ża tydzien.ja wlasnie probuje dodzwonic sie i umowic na szczepienie....tez bierzemy 6w1 plus pneumokoki.a w ogole dostalam wczoraj okres,a mialam w tym tyg isc na kontrole do gina i dupa:(
-
Kasia,juz nie karmie,bo Felo troche pod kroplowkami sie wylezal i przez 3 dni goraczki ciagle spal.zabronili mi go wybudzac,wiec na spiochu tylko pieluche zmienialam i ciezki bylo mu sie do butli przyzwyczaic na nowo,a cycka nie chcial w ogole. Ja tez jeztem w szoku,bo d 3 dni je o 23 i pozniej budzi sie tylko raz w nocy,wiec sie wysypiam-pozniej pbudka calej rodziny o 7 i on spi dslej po zjedzeniu,a ja sprzatam i jem:)ohooo budzi sie w.asnie,wiec koniec laby:P
-
moj brzuch jeszcze troszke wisi....wprawdzie mniej,niz po Nince,ale jednak jest.w dodatkunzostalo pare rozstepow:( po weekendzie ide do gina,to moze juz bede mogla cokolwiek cwiczyc. Nina po sankach zalega mi cos z tata u dziadkow i na obiad ich doprosic nie moge:)Felek dopiero co zasnal,wiec korzystam z tej chwili blogosci,wcinam ciacho i pije na szybko kawe. co do dokarmiania,ja wprawdzie na poczatku karmilam mm,ale jak mi sie pochorowal karmilam go piersia w szpitalu i w domu pozniej,wychodzilo tak,ze do 13 wisial na cycku od rana,a pozniej butelka.wtedy tez wyprobowalam fajna pozycje do karmienia apropo zdjecia Kasi:)bardzo podobna z tym,ze mozna zasnac pozniej we dwoje-kladlam Felka na sobie z buzka przy cycku,ja tez na lezaco na plecach,a nozki ukladalam tak,ze zwisaly jakby z mojego boku. zasypial od razu,ale ciumkal cos tam jeszcZe.teraz po kroplowkach nie chcial nawet butli,wiec przygoda z karmieniem skonczyla sie mimo,ze pokarm mam,ale ssac on juz nie chce.lekarz polecil mi,gdyby jednak zechcial zassac,wazyc jesli masz wage. dla noworodkow przed karmieniem i po.i np jak przed wazy 5000,a po 5030 to znaczy,ze wypija z piersi 30ml. czasem okazuje sie,ze sie dziecko najada,tylko np ma silny odruch ssania i potrzebuje smoka.moj niestety jest cos niesmoczkowy,czasem z nim zasnie,a czasem za chiny ssac nie chce:/
-
ufff mam dzis chwile wolnego...zaczelismy dzien. 6.30,Felo normalnie je o o tej godzinie i spi jeszcze do 9.30,ale dzis wykorzystalam te godziny na porzadki i zmiane poscieli.pozniej Felka w chuste i poprasowalam iiii nawet ciacho upieklismy,drozdzowe z nadzieniem serowym i kruszonka:) bylismy wczoraj u laryngoloa i okazalo sie,ze nie doleczyli mu zapalenia,u nas z pediatrii wszystkich do domu po 5 dobach wysylaja,tylko po jaka chlere sciemniali,ze jest ok....dostal kropelki i za 10 dni idziemy do kontroli.u nas odpukac kolek nie ma,byly po pierwszym pobycie w szpitalu po antybiotyku,ale teraz dostal na szczescie inny.Ninka miala za to kolki przez 5 miesiecy i tylko espumisan pomagal. teraz nie wiem,czy to kwestia chusty,ale jest bardzo spokojny i juz mamy w mia rytm dnia-spi do 9.30,pozniej klade go na mate,cwiczy brzuszek,pozniej spi do 12,je i albo spacer,albo klade w kolysce przy otwartym na osciex okńie i w kombinezonie,jak wieje mocno o tak do po 14,pozniej Nina wraca z przedszkola i sie zaczyna....do 17 jestesmy sami,a Mlody do 17.30 juz nie spi.pozniej kapiel i od 19spi s przerwami na jedzenie i czytanie bajki-Nina zyczy skbie,zeby go klasc kolo niej na jej lozku i czytam im:) za miesiac,dwa przeprowadzka nas czekami martwie sie juz,jak ogarne to z dwojka dzieciakow....a jezcze mysle,czy by Niny z przedszkola nie wypisac,co by Felek nie chorowal,ale szkoda mi i jej,bo uwielbia tam chodzic...
-
hej...dawno mnie nie bylo,ale tyle zlego sie dzialo,ze po prostu nie mialam checi kompletnie na kontakty towarzyskie czy internetowe,czy te na zywo....po swietach,dokladnie w sylwestrowa noc znow trafilismy do szpitala,z zapaleniem uszu,obustronnym. no i zaczelo wychodzic....powiekszona miedniczka nerkowa a dzis okazalo sie,ze go nie doleczyli i nadal ma zapalenie uszu. juz dosyc tych chorob mam,w wolniejszej chwili napisze wiecej,bo elasnie mi sie starsza obudzila z placzem:/
-
Hej,ja na chwile,bo w szpitalu jesteśmy:(Felek podlapal przeziębienie,najpewniej Nina przyniosła z przedszkola no i skierowali nas.posiedzimy tu do piatku,bo tak jakoś antybiotyk będzie brał,ale do wiem się jutro,bo jesteśmy tu od piątku,więc przez weekend to były głownie badania.wczoraj przenieśli na na sale jednoosobowo,bo lezelismy z taka matka z półrocznym dzieckiem,ze szkoda słów...dawała mu sałatkę jarzynowa do jedzenia,potrafiła go w łóżeczko zostawić i na miasto po fajki iść...brak słów normalnie.Teraz mój bidulek śpi, Nina z dziadkami w górach,więc mężu dłużej był,został z Młodym,a ja pojechałam się wykąpać i wstawić mu rzeczy do prania i tak codziennie...byle do piątku:(
-
Hej:)nadrabiam zaległości,bo padł mi komp,a z telefonu nie lubię się rozpisywać.Leonk!ja szczepie teraz dzieciaki na pneumokoki-Nine ze wzgl na przedszkole,a Felka bo jednak ma z nią spory kontakt.na Rota nie szczepie,bo Nina przeszła łagodnie,a szczepionka nie była i lekarka na pogotowiu powiedziała nam,ze często przyjmują na oddział dzieciaki z Rota,które szczepione były.przy tej chorobie grunt,żeby dziecku płyny podawać i wtedy szpitala można uniknąć.madziolek.60zl tylko?ja właśnie jutro będę dzwonić i najpierw Nina pójdzie na szczepienie,a 3go stycznia mam szczepienie Felka. a sam Felek dalej spokojny,dwie kolki jAk do tej pory miał,ale sAb simplex pomógł,przy Nince dawalam te espumisan i tez był skuteczny no i viburcol , ale ja jakoś nie potrafię czopka zaaplikowac:P
-
aaa krucha,moj nie placze,pod warunkiem,ze go nie rozbieram,wtedy jest ryk :) leonka,moj w nocy spi ladnie-budzi sie co 3-4 godziny,zasypia przy butli,na spiochu go przewijam,odbijam i idziemy spac dalej.a jak ma problem z zasnieciem to ukladam go sobie na klatce piersiowej i ma momentalny odlot :P czuwanie ma tak od 7-8 rano do 11-12 - zalezy,o ktorej w nocy jadl,bo dzis np jadl o 5 rano i dopiero o 9 Nina go obudzila:)
-
kurde,napisalam posta dosc dlugiego i wpisalam haslo z duzej litery przez pomylke i mi sie wszystko skasowalo :( no,ale zaczne od poczatku:D biegaczka,ogromne gratulacje! tak ogromne, jak Twoje male-wielkie szczescie- naprawde podziwiam Cie,ze naturalnie urodzilas jak juz ktoras wspomniala- 3 miesieczne dziecko! idris,co do odbijania....ja mam taki system przy Mlodym,ktory sprawdza sie w 98%:) klade go najpierw na ramie,po czym zaraz tak go do siebie obracam,jakbym mu chciala w oczy spojrzec:) i obracam go lekko na boki tak,jakbym chciala mu mleko w brzuchu wymieszac i znowu na ramie i wtedy prawie zawsze beka-jedynie w nocy nie zawsze odbije.co do pepuszka ciezko mi sie wypowiedziec.u nas odpadl wczoraj i to przypadkiem,jak przewijalam zahaczylam pielucha i odpadl,ale bez krwi ani niczego,chyba juz mial odpasc,ale nie wiem,dlaczego sam tego nie zrobil. u nas dzis druga kolka....Mlody dostal jej na spacerze po 12 i do 16 sie meczyl. o 16 dalam pol czopka viburcol i przeszlo mu,bo nie pomagalo nic....Wczoraj tez mial,ale przeszla szybko,a dzis masakra. a tak sie cieszylam,ze moze jednak kolek miec nie bedzie. oby tylko nie trwaly tak dlugo,jak przy Nince,bo ona miala je przez 5 miesiecy,bidulek nawet nie placze (bo Nina darla sie wnieboglosy:) tylko cichutko sobie szlocha,a ja mam ochote plakac razem z nim...Pozniej pojechalam z Nina na obiado-kolacje,bo ubierala dzis choinke u dziadkow i zjadla ledwo troche zupy pomidorowej,a ja dzis weny na obiad nie mialam.jutro planuje zrobic zurek,ale znajac zycie znowu Mlody kolki dostanie i popoludnie z glowy:/
-
Tatiana,Listopadowa- strasznie mi przykro i mam nadzieje i trzymam kciuki,zeby wszystko mialo szczesliwe zakonczenie...Tatiana,corcia mojej kolezanki tez urodzila sie z wada serduszka,kolezanka rodzila we wroclawiu i zaraz po porodzie Mala przetransportowali do Centrum Matki i Dziecka w Łodzi i miala 3 operacje na serduszku. Teraz rozwija sie normalnie i w ogole nie widac,zeby miala tak powazne problemy po urodzeniu-tego i Wam zycze, zeby ten koszmar szybko sie skonczyl i po operacji nie bedzie ani sladu. My dzis po pierwszym spacerku, Mlody z rana mial chyba kolke,bo od 7 do 11 nie spal,prezyl sie i plakal dosc regularnie- chwila placzu i prezenia i zasypial i za chwile znowu. Masowalam brzuszek,dalam herbatke koperkowa,ale nic. Tyle dobrze,ze nie trwalo az tak dlugo,jak potrafilo to trwac u Niny. Pozniej poszlismy na spacer,myslalam,ze ebdzie gorzej,ale od razu zasnal w wozku:) bylismy jakies 40 minut,jutro idziemy na godzinke. Ja wlasnie wrocilam z kawiarni,bylam z Mloda na lodach,a teraz poszla z tatusiem na lodowisko,staramy sie jej urozmaicic czas ,zeby spedzala go po trochu tylko ze mna,albo tylko z moim mezem,poki co jakos sie udaje i mam nadzieje,ze nie odczuje za bardzo tego,ze ktos jeszcze podkrada jej milosc rodzicow:)
-
Noo niestety,robie mu w nocy najpierw 90,a pozniej zazwyczaj jeszcze raz albo i dwa musze schodzic po dolewki 30ml :) wizyte mam we wtorek,to zapytam,o co chodzi. Ale fakt,uleje czasem,glownie serkiem,albo jak mu sie nie odbije niestrawionym mlekiem. Strasznie szybko rosnie,po urodzeniu topil sie w ciuszkach 56,a teraz juz powoli z nich wyrasta,moze jak jutro trafie na moment,ze sie wyprostuje to go zmierze z ciekawosci :) moja cora pila 30ml-60 ml to juz byl max i tak do 3 miesiaca....Takze przeraza mnie to,bo wielka puche mleka oproznil w niecale 6 dni :)
-
Ewentualnie pomysl nad zmiana mleka,ja czekam,az puszka zacznie sie konczyc i chce przejsc na Bebilon-podobno po Nan, a takie poki co moj pije,czesto sa zatwardzenia,bo ma wiecej zelaza. A jesli mozesz,to napisz,ile Twoj Maluch je jednorazowo? Bo moj je jakies straszne ilosci...ponizej 90 nie schodzi, a tak to 90ml na "przekaske", a normalnie w nocy to 120 albo 180-210. Pytalam poloznej,czy to nie za duzo jak na tak male dziecko,ale powiedziala,ze je tyle,ile potrzebuje,dla mnie te ilosci jednak nie mieszcza sie w glowie
-
Listopadowa,trzymam kciuki,zeby to wszystko jak najszybciej minelo...Zobaczysz,jeszcze troche i bedzie to dla Ciebie juz tylko niemilym wspomnieniem-trzymam kciuki! Dagniesia,moj tez ma zaparcia z tym,ze on na mm....przedwczoraj przy przewijaniu rozszerzylam mu posladki,podrazilam troche malym palcem i zrobil kupe. dzis rano z kolei polozylam go na sobie i chyba pomoglo,bo tez zrobil w koncu.a dzisiaj dalam herbatke koperkowa,mam taka niemiecka bebivita i tez pomoglo. no my mielismy najzwyklejszy z fp ale to 3 lata temu bylo wiec juz chyba nawet takich nie ma :) ja mam chwile dla siebie-chyba....Mlody zjadl 200ml i spi poki co,obudzi sie o 23.30, wiec jak mezu z pracy wroci to sie wykapie,poczekam na karmienie i spac. Nadchodzi weekend,wiec musze zdwoic sily,bo Ninka w domu dodatkowo wiec i obiady bardziej urozmaicone musze gotowac:P
-
no ja mialam przy Nince taki z fp bujaczek tylko,ale i tak musialam wkladac prawie od poczatku,bo tez mielismy wtedy dwupoziomowe mieszkanie,a jakos balabym sie zostawic dziecko na gorze w kolysce i na dole cos robic.ma wygodny materacyk i mysle,ze spelni moze tez role lozeczka turystycznego jak pojedziemy na swieta do moich rodzicow.w chuscie tez go nosze,ale juz np nie ugotuje,bo boje sie,ze cos na niego prysnie z patelni,jakies takie mam dziwne mysli:P
-
ja tym razem nie kupywalam miliarda gadzetow,jak przy Mlodej bylo,ale jeden jedyny na jaki sie skusilam to ten lezaczek http://minilo.nazwa.pl/images/aukcje/tiny_love/3in1_00.jpg , wiec Mlody w dzien sobie w tym spi i go tylko przenosze np do kuchni albo lazienki zalezy,gdzie jestem. a jak juz wszystko porobie i mam czas,to go klade na siebie i spimy. zreszta,skubaniec i w nocy nauczyl sie tak zasypiac:P dla mnie to fajnie,bo jest nam obojgu cieplo no i przy mezu moge spac bez nikogo pomoedzy no chyba,ze starsza w nocy zaszczyci nas swoja obecnoscia :P dzisiaj rano Mlody tylko poplakiwal,bo ma problemy z kupa...Nie wiem,czy mleka nie zmienie:/
-
idris,ja jedynie okna uchylam przy Mlodym i go kocykiem tylko nakrywam i to tak lacznie z 15 minut dziennie,a na spacerek wybieramy sie wlasnie jutro-o ile nie bedzie sypalo sniegiem :) JeszczeTrosze- moj spi w godzinach: 8-10.30, pozniej je, robi kupe (chocia z ta ostatnio ma problem),odbija,je i tak do 12, pozniej spi do 15,znowu przerwa na karmienie i idzie dalej spac i tak do 18. Pozniej wybudza sie,bo go kapie:) i tak do 20 sobie czuwa. Pozniej zasypia i robi sobie co 3 godziny przerwy na jedzenie i przewiniecie,ale wszystko praktycznie na spiocha :) czyli wychodzi mu jakies 20h snu i 4 czuwania:)
-
idris,ja wprawdzie nie jestem z okolic,ale u nas lezy snieg,jutro zapowiadaja slonce i 0 st i jutro wybieramy sie na normalny godzinny spacer, takze mysle,ze te 15 minut nie zaszkodzi:) moj teraz w kolysce w dresiku lezy,a kawalek dalej uchylilam okno,bo nie chce mi sie co chwile go popokojach tarmosic,zeby mieszkanie wywietrzyc,wiec to takie moje mini-werandowanie przed jutrm:)