Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

yazmina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez yazmina

  1. ile jeszcze- Nie załamuj się. Udało Ci się raz, to i tym razem wygoisz i wszystko zejdzie. Ja się przyznam, że też dziś zaskórniki na policzkach cisnęłam. Nie jest tak źle, oby do jutra te placki zeszły czerwone. Poi serum migdałowym tak łatwo je było wycisnąć, są o wiele płytsze, bardziej na wierzchu... Wiem, że powinnam czekać, aż same się złuszczą, ale poniosło mnie. A tak długo nie grzebałam...Heheh i dupa :P
  2. cośstrasznego- lepeij nie nakładać widowmo, ale jak wychodzisz to nałóż, ja też nakładam jak mam powyciskaną gębę. Inaczej bym sie nie pokazała. Kolinia- mnie ten krem bardzo zainteresował, zwłaszcza, że mam te zaskórniki. W przyszłym miesiącu chyba go sobie kupię.
  3. Zuzaku- piszą, że kilka razy w tygodni, ja stosuję co drugi dzień. Jeszcze o efektach nie mówię, powiem po dłuższym czasie stosowania:) Wcześniej pytałaś o korektor- wstyd się przyznać, ale ja używam najtańszego badziewia essence- nawet niezły, mam tez Max Factor PanStick-niby podkład, ale ja używam jako korektor, może być ale nie powala. Posiadam także korektor antybakteryjny Manhattan- ale to straszne dziadostwo nic nie kryje. W sumie to żaden bez rewelacji. Może wy dziewczyny polecicie jakiś super korektor?? Coś strasznego- no cóż, nic nie poradzisz, teraz znów musisz wygoić twarz... Zrób okład z rumianku, lub z aloesu jak posiadasz taki kwiatek w domu i cierpliwie czekaj. Skóra musi odpocząć.
  4. Oj coś cicho dzisiaj... Pewnie przy piątku wszystkie na balety się wybrały z buźkami ładnymi:D
  5. Anytram- wiodzisz, jednak można. Takie posty są motywujące dal innych wyciskaczy. Trzymam kciuki, abyś nie zepsuła. Ja też mogę się pochwalić, że codziennie jest lepiej. Jeszcze tylko muszę pozbyć się resztek zaskórników. Użyłam wczoraj swojego serum po raz drugi na noc. Zauważyłam mikro-łuszczenie. W nim pokładam nadzieje na pozbycie się dziadów do końca:)
  6. Cośstrasznego- pamiętaj, że jeśli nie zaczniesz się powstrzymywać od wyciskania i drapania, to żaden nawet najlepszy preparat nic Ci nie da. Ja kiedyś piłam bratka i robiły mi się po nim bolące gule, które i tak maltretowałam. Zastanów się nad tym,zaczniesz brać te tabletki, dostaniesz wysypu i później będziesz gniotła. Uwierz mi, ja już próbowałam wszystkiego. Najpierw postaraj się wygoić buźkę, spróbój okładów z rumianku, a do tego nawilżaj czymś co nie zapycha- tu możesz zastosować sprawdzony przez nas jojoba. Później możesz dołączyć do tego kurację kwasami, może być acne derm, peeling migdałowy, albo nawet jakiś zabieg u kosmetyczki, np. mikrodermabrazja, czy jakiś kwas aby pozbyć sie blizn i przebarwień. Pamiętaj, że jak się długo maltretuje, to później dwa razy dłużej trzeba to leczyć, dlatego wszystko powoli, małymi kroczkami, a na pewno buzia Ci się poprawi. Zacznij juz teraz, aby mieć ładną skórę latem. Trzymam kciuki.
  7. No to teraz moje wrażenia odnośnie pudru perłowego. Musze powiedzieć, że jestem z niego bardzo zadowolona. Na pewno nie da się nim ukryć większych niedoskonałości, ale bardzo poprawia wygląd twarzy. Zmiękcza rysy, tuszuje powiększone pory, daje kremowe wykończenie, twarz dość długo się po nim nie świeci, jest taka miła w dotyku. Co więcej nie wysusza jak drogeryjne pudry- nie mam takiego uczucia ściągnięcia jak po moim Maybelline affinitone (puder prasowany). Kolinia pytałaś czy bieli- mnie nie bieli, można mieć takie wrażenie po nałożeniu, ale po kilkunastu minutach ładnie się stapia ze skórą, w ogóle nie widać tapety na twarzy. Używam go z korektorem. Najpierw smaruję twarz o.jojoba, czekam aż się wchłonie, później pędzelkiem rozprowadzam puder perłowy, następnie korektor punktowo i na koniec jeszcze raz przypruszam perłowym. Efektem jest świeża buźka:) Dodam tylko , że wg mnie niewygodnie się go używa. Przysłali mi go w takim zwykłym szklanym słoiczku, a ja dodatkowo zamówiłam pojemniczek na puder sypki z sitkiem, przesypałam go, ale ze słoika chyba wygodniej się nabierało. To opakowanie z sitkiem nie należy do udanych, ciężko coś z niego wydostać. Plusem jest jeszcze to, że nie mam wyrzutów sumienia nakładając go jako tapetę, gdyż jest to puder leczniczy i wiem, że mnie po nim nie wypryszczy:)
  8. hej, jutro napiszę o tym pudrze, dzisiaj nie mam czasu. Milegodnia- ja stosowałam acne z ż. aloesowym i było ok.
  9. Anytram- to serum dostępne jest tylko na stronie Biochemia urody. Ja po toniku mam gorzej niż bez, twarz jakaś taka dziwna lepka, a miałam różne i drogie i tanie i znane marki i te nieznane. Więc nie używam. A tak swoją drogą to świetnym przykładem jest moja mama. Ma 49 lat a cerę ja pupa niemowlaka, tylko wiadomo parę zmarszczek przy oczach. A nigdy w życiu nic nie używała, żadnych toników, maseczek, peelingów broń boże. Używa tylko kremu nawilżającego i białego jelenia do mycia i pryszcza nie miała nigdy w życiu ani jednego, nawet jak była nastolatką. W ogóle się nie maluje, raz na rok rzęsy...i co? i wstaje rano nie musi nic robić, a wygląda lepiej niż ja:)
  10. Milegodnia... Ja miałam i tonik i krem tej firmy (2 lata temu bodajże) krem jeszcze jako tako sie sprawował, bez rewelacji... Tonik był do d... miałam po nim lepiącą twarz i chyba był przyczyną powstawania bolących gul. Ja bym Ci radziła nie uzwać takich rzeczy. Myj bużkę czymś delikatnym i nawilżaj o. jojoba lub ż. aloesowym... Może rzeczywiście sprobuj brevoksylu czy acne derm na noc?
  11. No dziewczyny widzę, że też macie ciągoty do kupowania kosmetyków w hurtowych ilościach. Nie wiem dlaczego, ale jak mam doła to lubię iść do drogerii, jak jestem wesoła to też:) Kupuję, a później stoi bo niedobre, albo bo jeszcze inne do używania są. Oprócz tego mam manię kupowania pierdół do mieszkania, jakieś salaterki, kominki zapachowe i jeszcze chemia-różne płyny, proszki, mleczka do czyszczenia... Tylko kasę marnotrawię na bzdety ech... Kolinia, a Ty się dzieckiem tak nie przejmuj, młody jest, hormony mu buzują to i japka w krostkach, chociaż musi to być deprymujące dla niego, to zbiegiem czasu zniknie. Tyko pilnuj, żeby nie wyciskał!! Co do serum migdałowego- zaaplikowałam po myciu, prawie nie szczypało, pięknie domknęło pory... Lekko nawilżyło, jednak po 15 minutach posmarowałam buźkę o. jojoba (przy akne derm, który wysusza nie można już niczym smarować po, ja przed dawałam kapę ż. aloesowego). DZisiaj obudziłam się z gładziutką, jaśniutka buźką i bardzo znacznie zmniejszonymi porami. Jak dla mnie super. Póki co odstawiam acne derm i używam serum tak co 2-3 dni, bo codziennie nie można. O ektach będę informować na bieżąco. Oczywiście ni cisnę i nie drapię:) Puder perłowy zaaplikuję zaraz i pod koniec dnia napisze jak się sprawdził :)
  12. Witam dziewczyny! Dziś przyszły moje zakupy z BU...Ukręciłam to serum migdałowe, niby proste do zrobienia, ale trza kolejności pilnować i się namieszać w niewygodnym małym opakowanku. No ale się udało teraz czeka w szafce na wieczór, nakładę sobie na facjatę po kąpieli, już nie mogę się doczekać. Przyszedł też puder perłowy, ale jutro wam powiem jak się na japce sprawuje. Muszę wam powiedzieć, że strasznie malutko go jest...chociaż dziewczyny na wizażu pisały, że bardzo wydajny. Widzę, że rozpisałyście się o tapetach... JA właśnie sobie ten perłowy kupiłam dlatego, że mi wszystko gębę zapycha..będę go stosować z korektorem. Podkład i bazę pozostawię na większe wyjścia... Ja używam Astor Mattitude HD- on tak bardzo może nie rujnuje cery, lekki jest i efektu maski nie robi, cera po nim świeżo wygląda. W sumie to zauważyłam, że moje mankamenty skórne widać bardziej jak się mocniej wytapetuje, najlepiej jak tylko położe korektor i lekko pudrem prasowanym przypruszę. Baaabsztylku- no z tym dekoltem też lipa, ale nie taka jak maltrowanie twarzy, tak więc ciesz się, że z dwojga złego tylko to Cię dopadło...Na pewno znajdziesz na to sposób, udzielaj się tutaj, czytaj co piszemy i zwyczajnie powstrzymuj się. A jeśli chodzi o facetów, mój to z gębą nic nie robi, a cerę ma ładną...Chociaż podoba mu się żel aloesowy, to tam się smarnie przy sobocie:) Za to mój brat to lubi sobie poużywac różnych specyfików, jakieś żele do mycia twarzy, kremy, oczywiście wsio hypoalergiczne bo to wrażliwiec, nawet ostatnio jak robiłam sobie maseczkę z glinki to zostawiłam mu połowę, a ten durny wszysko se prawie posmarował- usta, powieki, brwi i ma taką brode lekko zapuszczoną to ja też wysmarował, a glinka na kamień mu zaschła hehe, mama to się wystraszyła jak go zobaczyła z tym na twarzy.....teraz zamówiłam mu olejek jojoba, bo ten jemu do gustu przypadł.
  13. Antyram dzięki za wsparcie! Niech se jełop pisze, możemy zgłaszać jego posty do usunięcie:D Ja mam tę mikrodermabrazję z zaji. Powiem tak, jest to dobry peeling, nie podrażnia. Ja stosowałam na suchą twarz i mocno tarłam. Owszem, wygładzał i pozbywałam się po nim skórek odstających, ale nie miał większego wpływu na zaskórniki. Jednak szału nima:) Zuzaku, ja tak sądzę, że kwasu to raczej na uszkodzoną skórę nie bardzo, bo może szczypać czy coś. Ale może się mylę.
  14. Tak znamy Mirek- wypad stąd!!!!!!!!!!! Antyramie- kosztuje 28 zł, ale do sporządzenia potrzebne jest jeszcze kilka kropel spirytu retyfikowanego, takiego z monopola najzwyklejszego. Ja tam mam gdzieś tę wylinkę, póki zima mogę się łuszczyć...Mam tylko nadzieję, że rzeczywiście pomoże mi na zaskórniki:)
  15. Ogólnie buzia coraz gładsza. Teraz czekam tylko na serum migdałowe, w którym pokładam największe nadzieje. A to jeszcze bardziej mnie motywuje, żeby nie dłubać, bo serum też na wygojoną buzię trza kłaść. Tu podaję jeszcze linka http://www.biochemiaurody.com/sklep/serum-mandelic.html A tu opinie o serum z wizażu http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=449093
  16. 7136-acne drem kładzie się na całą twarz, początkowo może być wysyp, którego nie można tykać tylko dalej smarować (ja na szczęście nie miałam). Jak masz stary acne derm to go wyrzuć, bo ten specyfik można zużyć w ciągu 6 miechów od otwarcia opakowania. Postaraj się , wygoj buźkę okładami z rumianku, a później kup acne. Oczywiście może Cię wysuszyć, ja nawet na to sposób znalazłam, bo najpierw myję buzię , kładę żel aloesowy czekam aż się wchłonie, a później acne. Wszystko oczywiście na noc, na dziej olej jojoba. owszem mam zaskórniki jeszcze takie wystające na polikach zwłaszcza, ale znacznie mniej i płytsze, mniejsze, a przebarwienia prawie poznikały, pryszcze też się nie robią.
  17. 7136- niech to , ze niebawem zrobi się ciepło będzie dla Ciebie motywacją. Jak się postarasz to do wiosny będziesz ładnie wyglądać. Ja nad tym ostro pracuję. Owszem zdarza się wycisnąć, ale bez masakry. Może Ty również powinnaś kupić sobie jakiś preparat złuszczający z kwasem?? Ja jak mam już takie rzeczy, to unikam wyciskania, żeby efekt szybko był widoczny, poza tym kwas trza na zagojoną mordkę kłaść.
  18. Oooo 7136!!! Rzadko zaglądasz teraz.... JAk U Ciebie buźka się trzyma???
  19. braku silnej woli- Vichy normaderm to straszne dziadostwo, wywalisz pieniądze w błoto. Lepiej kup dobry nawilżacz, bo to cholerstwo Cię Tylko wysuszy i jeszcze bardziej Cię wysypie. Wiem bo uzywałam :)
  20. Jeśli chodzi o kremy z filtrem, to większość strasznie zapycha... Ja używam acne dermu teraz o jakiegoś miesiąca, ale nie stosuje filtrów. Po pierwsze dlatego, że jest zima , po drugie dlatego, że prawie nie przebywam na podwórku, słyszałam , że naturalny filtr ochronny jest w olejku jojoba, a nim się codziennie smaruję. Myśłę, że jeśli używałabym kwasu latem, to jednak filtry bym nakładała na buźkę. Kiedyś używałam kremu z filtrem z iwostinu: http://www.e-farm.pl/p/1821/IWOSTIN-HYDRATIA-Krem-SPF-15-z-ceramidami.html Nie zapychał, dobrze nawilżał, ale gęba się po nim świeciła, po filtrach zawsze się świeci. Coś strasznego... Ja równiez zawsze byłam, dla siebie i dla otoczenia atrakcyjną dziewczyną. Cera wszystko zepsuła, a raczej to co z nią zrobiłam. Wcześniej masakrowałam podobnie jak Ty. Teraz prawie wcale i jest duuużo lepiej, choć wiem, że idealnie gładkiej buzi mieć nie będę. Ja radziłabym Ci wygoić teraz buźkę, robić okłady z rumianku, punktowo rany sarować tormentiolem itd, aż nie będzie na niej żadnej ranki. Następnie możesz zaopatrzyć się w produkty z kwasami, np,tak jak my acne derm, możesz też iść do kosmetyczki na złuszczanie kwasem migdałowym, bądź zrobić to samej w domu. Skóra zacznie się złuszczać i będzie coraz lepiej, blizny się rozjaśnie krostki poznikają, a jak nie to nie będą się rzucać w oczy, a Ty będziesz miała motywację do dalszego nieruszania. Pamiętaj, że przy kwasach lepiej unikać słońca i nie cisnąć bo, skóra jest wtedy delikatniejsza i o głębokie przebarwienia nietrudno. NA dzień zaopatrz się w olejek jojoba- polecam teraz każdemu bez obaw, ponieważ jest wspaniały:). Głowa do góry jakoś z tego wspólnie wyjdziemy.
  21. Tu masz linki do olejku i żelu, których ja uzywam. http://www.doz.pl/apteka/p56201-Olejek_jojoba_Etja_50_ml http://www.doz.pl/apteka/p48900-Aloe_Vera_zel_bioaktywny_150_ml
  22. Braku silnej woli- co do już powstałych niespodzianek, to albo poczekać aż zniknie (smarować czymś złuszczającym), albo wycisnąć (nie radzę, bo popłyniesz i cała gęba powyciskana będzie co zakończy się pieknymi bliznami).... Moim zdaniem to co możesz zrobić, to zapobieganie takim wykwitom. Po pierwsze, wydaje mi się, że za dużo witaminek bierzesz, a cera może złośliwie wyrzucać nadmiar na wierzch. Jak już coś bierzesz to staraj się , żeby to był jeden suplement. Np. w tym miesiącu cynk, w następnym drożdże, a w następnym capivit. Po drugie, używasz drogeryjnych kremów, które Cię zapychają. Postaw na żel aloesowy lub na olejek jojoba. Dużo o nich pisałyśmy wcześniej, one nie zapychają i nawilżają, a do tego łagodzą podrażnienia. Brevoksyl jest ok, ale najlepiej, abyś przeprowadziła kurację tak jak jest napisane na ulotce. Ja używam acne derm (brevoksylu nie mogę) Po trzecie, zwyczjnie nie dłub nie dotykaj:) nawet jak zdarzy Ci się wpadka, zaczynaj od początku. pozdrawiam.
  23. Antyram- mi osobiście acne pomoga i na blizny i na przebarwienia, a także zaskórniku. Kładę tylko na noc równomiernie na całą twarz umytą mydłem, potem już absolutnie nic nie nakladam. Zaczęłam go używać właśnie wtedy gdy nie miłam żadnych ran gdyż kwas może podrażniać. Kup sobie jedną tubkę używaj codziennie, nie duś i nie zniechęcaj się za szybko. Myślę, że po miesiącu zobaczysz różnicę. Ja widziałam, że jest lepiej po dwóch tygodniach, używam nadal. Tylko pamiętaj nie opalaj się i na dzień uzywaj jakiegoś dobrego nawilżacza. Ja proponuję Ci olejek jojoba gdyż ma on naturalny filtr uv i nie zapycha. Milegodnia...Nie sądzę, żeby te preparaty były coś warte, zwłaszcza tabletki. Podejrzewam, że to zwykłe naciąganie. Może powinieneś spróbować brevoxylu lub acne derm (ja osobiście jestem uczulona na brevoksyl, ale wielu ludziom pomógł i teraz mają idealne cery). PO tych preparatach może ci się lekko pogorszyć (zwłaszcza po brevoksylu) a później skóra Ci się pięknie złuszczy.. Do tego physiogel, aby nawilżyć i oczywiście nie dusić!
  24. No a poza tym, tylko przez chwilę skóra wydaje się ładniejsza po opalaniu. Później robi się szara, a skóra wytwarza więcej łoju aby się nawilżyć, więc wysyp murowany.
×