Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

yazmina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez yazmina

  1. A co się satało Anja??? Ja myję twarz albo białym jeleniem w płynie, albo w kostce. Po żelach wcale nie jest lepiej....
  2. Justynucha- skórę należy nawilżać, inaczej produkuje więcej sebum i zaczynają się tworzyć nowe zaskórniki. Żel aloesowy jest dobry, bo nie natłuszcza, ale nawilża i tym samym nie zapycha porów, poza tym łagodzi podrażnienia i goi ranki. Zuzaka może zapychać ewentualnie podkład. Zgodzę się z Tobą, że im mniej kosmetyków tym lepiej, a jeśli chodzi o Twoje ziółka.... na pewno każdy już przeczytał to co napisałaś i jeśli ktoś zechce to użyje, ale na prawdę nie musisz za każdym razem wszystkim ich polecać.
  3. O kurna Koalina, aż 500 plnów wydałaś na szczotkę do twarzy??? Ja pierdykam:) Ja w ramach oczyszczenie się z zaskórników postaniłwm przecierać buzię octem jabłkowym z wodą, jak postosuję to dam znać.
  4. Anue 69- ja mam głównie na policzkach takie białe zamknięte i czarne, czoło lepiej, a nos czysty...a kiedyś miałam taką głdaką buźkę:(
  5. Salchicha, to na pewno uczulenie. Ja kiedyś kupiłam sobie brevoksyl (to samo co benzacne) to tak samo mnie uczulił, twarz poparzona, spuchnięta, oczy jak szparki i u mnie to trzymało się tydzień- i tydzień nie chodziłam na uczelnię.... Żałuję, że tak to na mnie podziałało, bo wiem, że wielu osobom pomógł brevoksyl zwłaszcza na zaskórniki. Kup sobie hydorkortyzon i tabletki na uczulenie przeciwhistaminowe to Ci szybciej zejdzie. Tez se dzisiaj parę wągrów na policzkach wycisnęłam, ale nie ma tragedii, chociaż zła jestem na siebie, bo już długo niczego nie ruszyłam, ale dalej próbuję.
  6. Jakiegoś szczególnego ataku to nie mam, ale zaskórniki są. Jeden policzek mi się trochę wygładził, na drugim trochę więcej tej kaszki. Ale nie ruszam, wiem , że jak to zrobie będzie tylko gorzej. Będę miała rany i bolące wykwity i nowe zaskórniki- żyje tą myślą i nie duszę.Żeby się ich pozbyć będę stosować mikro z ziaji i peeling enzymatyczny raz w tygodniu. Mi się wydaje, że jak się na prawdę dłuuugo nie gmera przy buzi to skóra będzie się naturalnie złuszczać i zaskórniki zniknął.
  7. A i właśnie- te rozpuszczone włosy... Ja od trzech lat nie zrobiłam kucyka na wyjście gdziekolwiek... Mam długie włosy zakrywające boki policzków i to też mnie wk****a, nie mogę nawet włosów za uszy założyć. Muszę je układać tak ,żeby gębę zakrywały.
  8. Hey dziewuchy, ale się rozpisłayście ostatnio:) Rzeczywiście czytając te posty dochodzę do wniosku, że SIE ma rację. Ostatnio sama do tego doszłam. Nie wyciskam od jakiegoś czasu, po prostu mam to w du**e, mam dość stresowania się porannym wstawaniem razem z chłopakiem, że muszę polecieć do łazienki wcześniej żeby korektor na gębę położyć, mam dość codziennego robienia makijażu, godzinnego zakrywania ran i blizn- to mnie jakoś motywuje do tego aby nie wyciskać. Ponadto tak jak mówiła SIE nie mam i nie będę miała idealnej cery- nikt jej nie mam. Poza tym lepiej wyglądam z paroma zaskórni9kami i bez tapety niż z rozgrzebaną gębą i kilogramem podkładu za 500 złotych. Mam to gdzieś i nie ruszam bo jestem tym zmęczona.
  9. No właśnie ja też mam takie obawy, że już tak bardzo zniszczyłam cerę i nigdy już nie będzie ładna jak kiedyś. Mam nadzieję, że nie są to zmiany nieodwracalne. Mam nadzieję, że w przyszłe wakacje będę mogła wyjść normalnie na plażę, póki co jestem na dobrej drodze. Ale przynajmniej jednego zaskórnika lub dwa muszę codziennie wycisnąć... Wstaję rano i natychmiast ide do lustra sprawdzić stan cery, jakie to durne...
  10. Ja ostatnio bardzo mało wyciskam, nagietka z rumiankiem też ostatnio nie używałam z lenistwa, ale żel aloesowy jak najbardziej. Ran i ropnych prycholi nie mam, ale te zasrane zaskórniki.... czoło gładkie, w sumie teraz tylko policzki i broda w kaszce takiej. No, ale jest lepiej, jak mi się buzia zagoiła zrobiłam sobie mikrodermabrazje z ziaji- tania bardzo i dobrze sciera gębę i od razu położyłam na twarz peeling enzymatyczny też z zaji, na koniec żel aloesowy- wszystko oczywiście na noc buzia wygląda lepiej- bardziej oczyszczona zaskórniki nie czarne i płaskie. Tutaj podaję linki do kosmetyków: http://www.doz.pl/apteka/p7522-Ziaja_Anno_Doro_preparat_do_mikrodermabrazji_80_ml http://www.ziaja-sklep.pl/index.php?p420,ziaja-ulga-dla-skory-wrazliwej-peeling-enzymatyczny A dzis zamówiłam sobie tonik aloesowy: http://www.doz.pl/apteka/p55555-Equilibra_tonik_aloesowy_200_ml Uważam, że aloes jest bardzo dobry do skóry trądzikowej i tłustej, nie wiem czy usunie przebarwienia, ale na pewno poprawi koloryt skóry i ją nawilży. Jeśli ktoś z was postanowi zastosować peelingi o których mówiłam niech najpierw wygoi sobie buźkę okładami z rumianku i nagietka.
  11. Anja- jeśli nie chcesz się zapchać a do tego nawilżyć używaj żelu aloesowego, 2-3 strony wcześniej podawałam linki, mnie osobiście najbardziej pasuje tez z gorvity. Fokal- Masz rację z tym ciągłym skubaniem. Teraz jak nie maltretuję twarzy, ale za to plecy i skórę głowy , a najbardziej linię włosów przy skroniach, nie wiem jak nad tym zapanować, plecy mam poorane, dobrze, że nie muszę ich odsłaniać. Na razie skończyłam studia i siedzę w3 domu, może jak znajdę pracę to nie będę miała na to czasu...
  12. Boże dziewczyny jak mi dobrze, cera z dnia na dzień coraz lepsza:) Dziś nie mogę się napatrzeć- czoło już całkiem gładkie. Czasem jednego wycisnę, ale do masakry nie dopuszczam i ten nagietek z rumiankiem na prawdę pomagają. Teraz wydaję mi się, że to te wszystkie mydła i żele powodują wydzielanie sebum, co z tym idzie pryszcze i zaskórniki. Owszem mam jeszcze trochę tej kaszki, ale jest jakby bardziej płaska. Dzisiaj postaram się tapety nie nakładać tylko korektor punktowo na przebarwienia:)
  13. No właśnie moczę waciki, też na początku mi spadały, ale później zaczęłam je rozwarstwiać na pół jak były mokre i się trzymały. Jednak zanim położę je na twarz najpierw wyjmuję torebki nagietka i rumianku i nimi myję twarz jak gąbeczkami, później robię okład , a na koniec jeszcze polewam w wannie twarz i włosy tym wywarem. działa super.
  14. Hej dziewczyny, Długo nie pisałam bo nie było w sumie o czym ( nie chciałam o tym jak się maltretuję). Ale od jakiegoś tygodnia trochę się powstrzymuję. Zaczęłam myć twarz wywarem z nagietka i rumianku, czasem z rana około godziny chodzę z okładami z tych ziół i baaaaaaardzo mi się poprawiło. Cera wygląda dużo lepiej. Oczywiście zawsze nawilżam się żelem aloesowym. Myślę , że gdybym przestała kłaść tapetę to w ogóle byłoby super, ale wszystko ku temu zmierza. Ponadto ten wywar zostawia na skórze taki kolorek delikatny, że wygląda na lekko opaloną i mniej widać niedoskonałości. Polecam wam ziółka dziewczyny- używanie wymaga cierpliwości i trochę wysiłku, żeby to zaparzać i czekać aż wystygnie, ale przez to terapia jest motywująca bo nie chce się niweczyć efektów pracy:)
  15. weź tu dziewczyno reklam nie umieszczaj, bo to żałosne.
  16. Eeeeee ja znów se wczoraj pocisnęłam parę zaskórników, ale wpadłam na genialny pomysł przemycia twarzy wodą utlenioną i dziś jest całkim znośnie, nie ma stanów zapalnych , a strupki są minimalne.
  17. Salchicha- ja mam właśnie problrem z wągrami, bo pryszcze (jeśli nie ruszm wągrów) to raczej mi się nie robią. Mam perfidnie usianą całą gębę, zamkniętymi i otwartymi (czarnymi)- w szczególności policzki, nos jedynie mam gładziutki i ani wągórw ani innych paskudztw na nim nie mam. Też mam obawy, że jak się wągór nie wyciśnie to nie zejdą nigdy, no ale ja się postaram nie dotykać ich więcej i zobaczymy czy same się jakoś złuszczą. Teraz widze, że mam na policzkach takie wystające( bo pare dni nie ruszałam) że zayebiście mnie korci , aby wycisnąć, choć z drugiej strony, jestem pewna ,że jak to zrobię to będzie ich jeszcze więcej i skóra w strupach będzie. WIĘC NIE WYCISKAJMY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D
  18. Ja to czasem mam chęć wylać se na gębę domestos... ;) Moja gęba już praktycznie wygojona z ranek, teraz tylko czekam, aż zaskórniole zniknął. Mam nadzieję, że to nieruszanie gęby coś da. Póki co cerkoderm na noc, aloes na dzień, a w weekend jakiś ostry peeling zrobię.
  19. Tak Zuzak, ten żel jest nawilżający. Ja mam niby tłustą cerę, a jednak przesuszoną, a nie chcę używac specyfików po których się bardziej świecę. Żel aloesowy jest super gją się po nim rany poi wyciskaniu. Teraz mam ten http://www.doz.pl/apteka/p48900-Aloe_Vera_zel_bioaktywny_150_ml Ostatnio miałam ten, ale nadaje się na noc tylko, gyż ma dużo aloesu i tak ściąga buźkę i się łuszczy- jednak dobrze goił twarz po masakrach. http://www.doz.pl/apteka/p55540-Equilibra_zel_extra_aloesowy_Multi-Active_150_ml A i kiedyś miałm taki, też dobry, ale mała pojemność. http://www.doz.pl/apteka/p1113-Flos-Lek_Pielegnacja_Skory_Suchej_zel_z_aloesem_50_ml Jak dla mnie to jedyne nawilżacze, które nie zapychają.
  20. Buahahaha kurs antypryszcz eeeeeehehehe... rzeczywiście było coś takiego hehe.
  21. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4942004 Patrzcie dziewczyny jaką ktoś reklamę na forum robi. Acne stop...jasne...kremik za stówkę każdego wyleczy. Na wizażu to samo się dzieje.
  22. No to jak się boisz zapychania, kup żel aloesowy flosleku lub gorvity, on Cię nawilży i na bank nie zapcha, poza tym łagodzi podrażnienia i dychę kosztuje. A na przebarwienia acne drem punktowo używaj na noc, mi pomaga.
  23. 7136- cerkodermu użwam już od trzech dni tylko na noc. Muszę powiedzieć, że buzia po nim ładnie wygląda, taka jasna miękka i nawilzona. Dzięki niemu pozbyłam się odstających skórek po bodajże piątkowym wyciskaniu i zlikwidował mi podskórną gulę na policzku. Jest wydajny i lepiej nie kłaść go grubą wrstwa bo podobno może zapchać. Ja tam nie wiem bo i tak zapchana jestem:) ale kładłam cieniutko. Może za krótko używam, żeby coś konkretnego powiedzieć, ale wydaje mi się, że to dobry produkt. Jeszcze trochę posmaruję i napiszę coś więcej. Dziś nawet jednego nie ruszyłam- mamk nadzieje,że tak zostanie:)
×