Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agus1281

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witajcie dziewczyny w poniedziałek robiłam test. Nie zobaczyłam upragnionych dwóch kreseczek. Całą drogę do pracy ryczałam jadąc samochodem i efekt był taki, że skasowałam swoje autko wjeźdzając w samochód przede mną. Nie dostałam jeszce co prawda @ ale pewnie w trakim razie lada dzień to nastąpi. Załamałam się strasznie bo liczyłam, że się uda. Mąż pociesza mnie jak moze ale tak na odległośc to marna pociecha. Ja już w myślach zastanaiwałam się jak mu powiem o tym, że będzie ojcem a tu nic z tego. Dobrze, że w pracy mam starszne zamieszanie związane z poczatkiem roku szkolnego to nie mam czasu o tym myśleć. Ale od poniedziałku noce nieprzespane- przepłakane. Tylko przed mężem udaję, że wszysko jest ok. Ciesze sie bardzo, że wroted nas są te , którym się udało i że nieustannie nas wspierają dzieląc nasze smutki i radości. Te, które w planach mają teststowanie- trzymam za was kciuki. Buźka kochane :)
  2. hej dziewczyny :) Daisy chciałabym wcześniej testować ale wolę poczekać, żeby wynik był bardziej wiarygodny :) chociaż i tak siedze jak na szpilkach :)
  3. Gratuluję serdecznie dziewczyny :) dzięki temu co napisałyście wiem, że to naprawdę możliwe :) takie sukcesy sprawiaja radość i sprawiają, że ja jeszce z większa niecierpliwością czekam co okaże się u mnie. Najgorcze jest to, żę jeśli się nie udało to teraz przez kolejne pół roku nie będę mogła spróbować inseminacji bo mój ślubny o północy wyjechał za granicę :(
  4. Daisy- trzymam kciuki :) Jakoś mi zdecydowanie raźniej z Wami, dziewczyny :) wróciłam do pracy po 2 tygodniach urlopu i nie wiem w co ręcę włożyć. Dobrze, zamiast myśleć czy się udało zajmę się pracą. Miłego dnia kochane i wiary, że wszystko będzie tak jak chcemy :)
  5. Hej dziewczyny. Siedzę jak na szpilkach bo wczoraj popołudniu miałam pierwszą inseminację. Zwariuję przez te 2 tygodnie dalszych oczekiwań. Dobrze,że już jutro wracam do pracy- będę miała czym się zająć :) Kobra2222 - rzymam kciuki za wasze owocne dalsze starania. Głowa do góry :)
  6. Ja nie mam jakoś specjalnej nadziei, że teraz sie uda. choć bardzo bym tego chciała.. Mam mały pęcherzyk (w piątek był 11dc i tylko 11 mm). Zaczęłam brać clostylbegyt, mąz od miesiąca pije proxeed plus. W poniedzialek mamy inseminację i dopiero wtedy dostanę pregnyl. Chyba, że pęcherzyk nadal nie urośnie :( Wiem, że mój mąz bardzo by chciał, żeby się udało. Wtedy mieliśbyśmy podwójny powód do świętowania: udana inseminacja i nasza 3 rocznica ślubu, która przypada w najbliższy wtorek :) Czy korzystacie z pomocy jakiegoś psychologa? B ja już dochodzę do wniosku, że chyba powinnam. Inaczej tym ciągłym zamartwianiem się, liczeniem dni cyklu i płakaniem po kątach kiedy okaże się, że kolejna koleżanka jst w ciąży wykończę siebie i otoczenie...
  7. Witajcie :) jestem tu nowa. przeczytałam Wasze rozmowy w nadziei, że przed inseminacją, która czeka mnie w poniedziałek znajdę tu pocieszenie. Piszecie o wielu róznych i bardzo ważnych sprawach. Czytam i płaczę jak bóbr. Boje sie tego, że sie nie uda za pierwszym razem. Nie wiem czy wytrzymam to psychicznie bo jestem juz kłębkiem nerwów.... Pozdrawiam
×