iza1987
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez iza1987
-
Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)
iza1987 odpisał SmileEveryday na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Roksana ta strona z tymi fotelikami, ktora kiedys wrzucilas nie chce wejsc, moglabys raz jeszcze linka przeslac, prosze.... -
Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)
iza1987 odpisał SmileEveryday na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
tez gdzies czytalam ze po malu mamy przechodzic na kubeczek bo od butelek i smokow dzieci maja krzywy zgryz, kiedys malemu dalam soku ze szklanki i bardzo mu sie to podobalo, wiec moze w najblizszym czasie skusze sie na jakis niekapek, tylko tyle jest tych firm, ze nie wiadomo, ktory wybrac. ja smoki zmieniam tak jak jest na opkakowaniu napisane, czyli jak skonczyl trzy miesiace dostal nowy, a pozniej jak mial szesc miesiecy, ale nie moge powiedziec zeby byly w jakims oplakanym stanie, mysle ze to wszystko zalezy indywidualnie od dziecka. jesli chodzi o kaszke i inne pokarmy to tylko lyzeczka, chociaz nieraz marudzi to zaciskam zeby i lecimy z koksem do konca -
Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)
iza1987 odpisał SmileEveryday na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej dziewczyny!!! wracam po bardzo dlugiej nieobecnosci, jako ten syn marnotrawny!!! z tego co czytam Wasze dzieci juz nawet raczkuja, a moj maly Wojtus dopiero usiadl niedawno i to siedzi wtedy, kiedy ma za soba gore poduszek, zabki malemu wyszly tez jakis czas temu niedawno i to jeszcze nie ja zauwazylam tylko moja szwagierka, siara :P, czekalam na te rozpulchnione dziosla i sie nie doczekalam, a dwa male ostre jak brzytewka bialutkie zabeczki sa:) Wojtus chory jest troszke, ma straszny katar, na szczescie tylko to, ale serce mnie boli jak mu musze tym aspiratorem ten katar wyciagac, on tak placze -
Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)
iza1987 odpisał SmileEveryday na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
u nas noc byla do kitu, to zanczy nie plakal, ale wiecznie sie wiercil, budzil, wolal mnie, glodny nie byl, uspokoilo sie kiedy wzielam go do lozka, staram sie tego nie robic, zeby Maly wiedzial, ze jego miejsce jest w lozeczku a nie z mama i tata, no ale dzis juz zrobilam wyjatek.... obudzil sie o 6.30, no i od tej godz jestesmy praktycznie na nogach, w dzien do tej pory sobie zrobil tylko dwie drzemki po 15 min, dluzej trwalo usypianie go :( teraz lezy i pedaluje raczkami i nozkami w najlepsze ja na swojego meza nie narzekam, ale w tej jednej kwestii jakos nie mozemy sie dogadac, miedzy nami tez jest 10 lat roznicy, nie odczuwam jednak tego, poza tym on jak na swoje lata, calkiem niezle sie trzyma;) i nie jest to tylko moje zdanie... probowalam z nim rozmawiac na temat opieki nad malym, niestety do niego nic nie dociera, nie chce isc na zaden kompromis i zawsze konczy sie klotnia, nie wiem co jeszcze mam zrobic, moze ja zbyt emocjonalnie do tego podchodze....| tez mam brzuch. chociaz na swoja figure nie narzekam, po ciazy zostaly mi jakies 3-4 kg, a przytylam 25 kg, jakos nie potrafie ich zrzucic, chcialabym, ale jakos o diete specjalnie nie dbam, nie cwicze, nie chce mi sie, nawet nie mobilizuje mnie to, ze nadal w nic z przed ciazy sie nie mieszcze:P