ahaahaaa

Narazie nikogo nie szukam. Poki co musze zajac sie soba, umowic sie na wizyte do psychologa. Musze zaczac budowac siebie od podstaw. Nie zaprzeczam, ze bedzie taki czas kiedy otworze sie na facetow, ale jeszcze troche krwi uplynie.

Takajakas see -> awantura to najgorsze co mogłabys zrobić. Będzie wiedział, że Ci zależy bo gdyby Ci nie zależało nie odzywałabyś się albo poinformowała go spokojnym ale dosadnym tonem o swoich planach. Ja jak tylko się zajwi oznajmiam, że ma się pakować i żegnam. Bez krzyku, bez łez. Wtedy bardziej zaboli. Faceci to kretyni nie ma co się przejmować..

Ide spac dobranoc kobitki :) Milych snow i spokojnej nocy :)

ja zawsze dostawal wyplate bywalo tez czesem ze dostawalam cala. Sporzadzalam liste zakupow, placilam mieszkanie itp. Teraz rzucil mi 500zł (we czwartek). Nie wiem jak bedzie teraz gdy nie mieszkamy juz wspolnie..

Evi zawzieta :)

Ja tez zastanawiam czy pojechac do sadu czy nie..

jest tu jakas Mamusia moze?

Dajcie spokoj ja caly czas czekam az napisze o ktorej bedzie bo nie mam jak wyjsc..;/ cwaniaczek kuźwa.

no tak w szpitalu ani w domu niestety nie ma zasiegu..

Potrafił się cham świetnie maskować. Moj tez, przez pierwszy rok kochany a pozniej? Pozniej to ja musialam sie starac za dwoch. Moglam uciec predzej ale madry polak po szkodzie..

Alsin nie przeczytałam Twojego posta przepraszam, że nic nie odpowiedziałam. Bardzo Ci wspolczuje i wierze, ze napewno ulozysz sobie nowe lepsze zycie.

Wiem, że wiesz bo niestety miałas podobne uczucia po rozstaniu jak ja. Najgorsze jest to, ze ja chce wlasnie Jego ale innego. Takiego ktory bedzie mnie szanowal i kochal.

Jestem na tym etapie, ze nadal wierze. Wierze w to, ze sie ocknie i przeprosi mnie za to wszystko. Tak bardzo chce pelnej rodziny dla swojego dziecka.

Pomidorka ja dzis wygladalam przez balkon to mi sie ryczec chcialo jak widzialam szczesliwa rodzine - Mame, Tate i dzieciaczki. To jest ponad moje sily :(

Evi a w jakim wieku masz smyka? I czy dlugo juz jestes sama? Minelo Ci juz "zalamanie"? Ja jestem zrozpaczona, nie moge znalezc sobie miejsca. Caly czas wszystko rozpamietuje. :( en weekend mogl byc taki piekny :(

dziewczyny powiedzcie mi tak w skrocie dlaczego jestescie samotne? Czy to byl Wasz wybor czy zostalyscie porzucone? Ja powiem kilka słów o sobie; Jestem 24latką w związku byłam przez 5 lat. 5miesięcy temu pojawił się mój Synuś. A samotna matką jestem od 3dni. Chociaz tak naprawde od zawsze. Calymi dniami w domu go nie bylo - pracowal. A jak mial wolne to raz pomogl a 10razy na piwo poszedl. Odeszlam sama bo nie moglam zniesc tego, ze nawet nie zadzwonil do mnie jak poszedl kolejny raz sie zachlac. Martwiłamsię bardzo, jeździłam po szpitalach. A on? Przez cale 2 dni zero telefonu, zadnego sms nic. Przykre.