Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

starakość

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez starakość

  1. Matyldo, czyli tak naprawdę no-spa nic nie daje. Daje pozorny spokój, że faktycznie nie będzie bolało, to wszystko. Ornityna- ja chyba teraz wezmę jakiś zamiennik. Po czyszczeniu wyskakuje mi kilka takich dużych swędzących półcentymetrowych wykwitów, które goją się same z siebie po kilku dniach.
  2. Matyldo, ja znam no-spę. Sama ją biorę jak nerka i miesięczna przypadłość boli. Ja tylko pytam czy ma ona jakiś istotny wpływ na samo czyszczenie, czy tylko zapobiega bolesnym wypróżnieniom.
  3. Matyldo. no właśnie dokładnie tak pisze, z pierwszymi łykami żeby wziąć, ale czy wątroba lepiej się czyści, czy raczej ma to większy wpływ na jelita, żeby bolesnych skurczów przy wypróżnianiu nie było? Sama mam zamiar zrobić badania, bo ciekawi mnie cholesterol po czyszczeniu spadł.
  4. Kupiłam właśnie tego orzecha. Przez net, ale mam :)
  5. Papaja dzięki, zaraz to obadam. Ten sok z surowego ziemniaka to nawet dobry pomysł. Jak leczy wrzody na żołądku to możliwe że jelito też. :) Matylda powiedz mi po co bierzesz no-spę. Widziałam na niektórych stronach, że można ją wziąść, ale jaki ona ma wpływ na samo czyszczenie?
  6. papaja ile kosztuje ten preparat z orzecha o którym piszesz i czy go można w aptece dostać? Jeszcze raz ci dziękuję za linka na marchewkę, posłałam koleżance i ona kuracje zdaje się wypróbuje. Sama gadała że jak się raz najadła porządnie gotowanej marchewki, bo ja ochota naszła to czuła się lepiej.
  7. Elka, ja nie biorę orynityny i tych kropli z orzecha. Ponadto ja piję dwie porcje oliwy. Jedną z pół szklanki w pierwszy dzień, a drugą taką samą w drugi dzień dwie godziny po pierwszej soli. Taki przepis akurat znalazłam i taki stosuję. Najważniejsze, że działa. Stolczyk- nick masz the best. :))
  8. Elka link działa, skopiuj go i wklej w google. Powinno być ok. Ewentualnie wpisz tytuł tego wątku :)
  9. A widzisz Szmerek przypomniałaś mi coś odnośnie stóp. Jest taki stary domowy sposób na katar u małych dzieci. Smaruje się wieczorem stopy spirytusem, zakłada się grube skarpety i idzie spać. Możliwe, że nie zaszkodzi, a krążenie może poprawi. Miewałam czasem takie dziwne przeziębienia, kiedy nie dostawałam gorączki tylko mi temp. spadała o 1 stopień i głowa bardzo bolała. Kiedy przeziębienie było ze wzrostem temp, bólu głowy nie odczuwałam. Bardzo to prawdopodobne z tym co piszesz o wątrobie.
  10. Pływak, no z miodem to już gorzkie nie jest he he. Tak, to prawda, że organizm upomina się o magnez. Poobserwuj kobiety przed menstruacją i pierwsze dwa dni, to zauważysz jak wcinają słodycze, w szczególności coś z czekoladą. Kobiety wtedy tracą magnez i żelazo i stąd ochota, usp przepraszam - atak na czekoladę.
  11. szmerek, a próbowałaś rozgrzewających przypraw? Takich co to niby przyśpieszają metabolizm. (chili, imbir itd) Ponoć niska temp może być też oznaką szwankowania tarczycy.
  12. Mona, widząc jak piszesz o wizycie drogiej teściowej to faktycznie nie wesoło :) Będzie lepiej z tą wątrobą, mnie pomogło, tobie też powinno. Przynajmniej nie będę się musiała zastanawiać co na obiad ugotować, żeby mi się nie odbijało np. Matylda ja stevię kupiłam na allegro. Można dostać syrop, suszone i mielone liście, nasiona, a także sadzonki. Ja kupiłam sadzonki, ale mi sprzedawca, sorry naciągacz przysłał stare obcięte rośliny. Ale postawiłam na oknie mocno podlewałam , bo dużo wody potrzebuje i puściła listki. Potem przesadziłam do większej doniczki - ziemię z piaskiem dałam i pięknie mi teraz rośnie.
  13. No wiesz mona, jak jest zapchana wątroba, zanieczyszczone nery itd, to jak ten organizm ma funkcjonować i spalać normalnie kalorie? To się mogę gimnastykować dwie godziny dziennie i jeść po dwa liście sałaty na obiad i mało mi to da. Wiesz jak ja głupia się długo męczyłam z suplementami na wątrobę? Wczoraj silimaron, dzisiaj hepatenal , jutro verdi i tak w kółko bo w boku boli. Szukam sobie w necie metod na oczyszczenie jelit ze starych złogów i natrafiłam na przepis oczyszczania wątroby. Patrzę i patrzę i kurde, no zbawienie. Aktualnie to ja jestem przeszczęśliwa, że pomaga. No i takie uczucie jakby czystości w tym miejscu, bezcenne normalnie ,)
  14. Mona właśnie nie wiadomo skąd się bierze pcos, medycyna mało o tym wie. Wiadomo tylko, że jest to schorzenie uwarunkowane genetycznie, znane są objawy, wiadomo że te objawy mogą wystąpić oddzielnie i wtedy ktoś choruje tylko na histuryzm czy torbielowaty jajnik. U mnie jest ta choroba w całości, czyli normalny zespół policystycznych jajników. Wiadomo również, że 70 bodajże % lesbijek na to choruje. I szczerze powiedziawszy, zważywszy na wygląd wielu z nich to w to wierzę, bo faktycznie można się wizualnie upodobnić do mężczyzny. A mentalnie i orientacyjnie również. Przez 6 lat od zdiagnozowania i leczenia tego dziadostwa przeszłam dość , żeby wiedzieć jak organizm reaguje na najmniejszą w danej chwili drgawkę hormonów. Właśnie od dwóch dni mam migrenę, bo antybiotyki wytrąciły tabsy. Ale przejdzie :) Z chęcią wypróbowałabym ziółka, ale żeby leczyć się ziołami to ja muszę odstawić farmakologię. A do tego czasu kiedy zadziałają zioła, to ja będę miała 90 parę kg wagi, która mnie zabije i będę mogła w trumnie udawać faceta, z prawdziwą brodą i wąsami. No i to co piszesz, odstawiłaś i problem wracał. W każdym razie pcos zostawię sobie w spokoju, jak po antykoncepcji mam ciszę, zwłaszcza, iż antykoncepcja zlikwidowała mi prawie całkowicie alergie wziewną na pyłki. :) Już mam efekty po oczyszczaniu. Wątroba nie dokucza, lepsza przemiana materii. W tej chwili mam lenia do ćwiczeń i nie stosuję diety i waga nie rośnie. W pracy zamiast wody to zaczęłam pić dużo czerwonej herbaty i chyba jakieś pół kilo spadło. Jak znowu dojrzeję do odchudzania, a raczej leń mnie opuści to myślę , że będzie dobrze.
  15. Nie wiem czy coś pomoże, bo to raczej torbiele nie są. To pęcherzyk grappa nie dojrzewa i nie pęka, tylko produkuje testosteron. Zanika miesiączka z racji braku jajeczkowania, pojawia się tycie, łysienie czy owłosienie. Histuryzm to również oznaka nieprawidłowej pracy tarczycy, czy nadnerczy i tutaj zioła prawdopodobnie pomogą . Ogólnie to jajniki mam w tej chwili czyste, ponieważ po kilku latach trzymania jajników w uśpieniu wszystko się wchłonęło. Problem jest w poziomie testosteronu, przyjmowane hormony żeńskie trzymają go w ryzach. Teraz brałam antybiotyk, antykoncepcja się nie wchłonęła całkowicie, bo już czuję, że cała się w środku trzęsę. To jest takie specyficzne uczucie, takie dziwne zdenerwowanie, na pewno nie jest to takie typowe uczucie rozdrażnienia. Stymulacja jajników do prawidłowej pracy nawet ziołami, to też nie jest takie hi hi ha ha. Każda delikatna zmiana rozpierdziela mi totalnie cały organizm. Owszem mogę dietą czy jakimś ziółkiem próbować obniżyć testosteron, to tak, ale nie wiem z jakim skutkiem na moją wagę, a z tabletek zrezygnować nie dam rady. Noo widzę len w składzie. No to już nie dla mnie.
  16. Dziewczyny co do nicka. Ja po prostu wyglądam na 10 lat mniej. Cała rodzina tak u mnie wygląda i związku z tym mamy często dość zabawne sytuacje. Także wygląd młody, ale kości już nie takie młode he he. Stąd taki nick, a co! Hi hi. Mona ja choruję na zespół policystycznych jajników i tego nie da się wyleczyć tylko uśpić antykoncepcją. Jestem przy tym dodatkowo bardziej narażona na cukrzycę czy miażdżycę i tutaj muszę uważać na dietę. Tego się nie da wyleczyć, przyjmuje się antykoncepcję dla uśpienia jajników, żeby nie produkowały testosteronu. A wystarczy małe wahanie tego hormonu i 3 kg w górę tak naprawdę z niczego, a dodatkowo nowa sierść na klacie i twarzy. Dodatkowo obciąża serce, bo robię się bardzo drażliwa, płaczliwa, nerwowa. Oczywiście nie wolno mi przytyć, bo bardziej obciążam serce. W każdym razie gdybym utyła do 90-kg to jest to dla mnie "śmierć". Dla porównania 65 kg przy mojej budowie kostnej to ja jestem chuda bardzo chuda. A czy mam problem z jelitami. Powiem tak. Miałam w żołądku helikobakter i oczywiście jakieś podrażnienia w żołądku. Lekarz powiedział, że prawdopodobnie jest wrzód na dwunastnicy, ale do gastrologa nie poszłam. Za to po antybiotykach na helikobakter zrobiłam sobie dietę ziemniaczankę. Surowy sok z ziemniaka leczy właśnie wrzody, wywar z łupin rozpuszcza kamienie nerkowe, więc tak sobie myślę, a co tam. Przez dwa tygodnie ziemniaki w mundurkach gotowane na parze, do tego mięcho też na parze i jakaś surówka. Śniadanie normalne, ale kolacja też na zasadzie ziemniaka i faktycznie poczułam się lepiej. Tak jakby ziemniak osłonił żołądek, żeby mógł się w spokoju podleczyć. Aaa, jeszcze jedno. Kupiłam olej oreganowy w kapsułkach. Zabija on wszelkiego rodzaju bakterie, pleśnie, grzyby. Wspaniała rzecz dla kobiet w czasie brania antybiotyku. Wizyta u ginekologa odpada. Po czyszczeniu wątroby osobiście czuję się lepiej na żołądku, nie mam takiej zgagi i nie odbija mi się, nie mówiąc o tym, że wątroba nie dokucza. A czy tam coś jest czy też było na dwunastnicy to ciężko mi powiedzieć. papaja dzięki ci jeszcze raz za te linki :)
  17. makler, akurat co do chorób genetycznych to mam jako takie pojecie, bo sama choruję. Człowiek dziedziczy pewną wrażliwość na konkretne choroby i nie mam tutaj na myśli żadnego raka, miażdżycy, czy cukrzycy. Wystarczy jakiś czynnik sprzyjający, który powoduje ujawnienie się schorzenia. W przypadku szwagierki był to biseptol (żywienie ok, dziewczyna szczupła, zwinna) w moim przypadku mogła być to ciąża, bromergon, czy ot tak sobie trafił mnie szlag. I tak mam szczęście, że zachorowałam po drugim dziecku, bo z reguły kobiety chorują już od 15-stego roku życia. Jedna z moich ciotek na to chorowała i sposób żywienia, czy stylu życia nie ma nic wspólnego akurat z tym konkretnym schorzeniem. To samo u siostry mojego męża. Jedynym chorym w rodzinie był kuzyn dziadka męża, więc podobny styl życia i odżywiania też odpada :) Po prostu urodzili się z cienką wrażliwą śluzówką. Co do niewiedzy lekarzy, no cóż. Ten lekarz wiedział tylko, żeby wysłać helikopterem nieprzytomną 20-letnią kobietę do kliniki transplantologii, gdzie znajduje się dializator wątrobowy, dzięki któremu cudem uniknęła przeszczepu wątroby. Tylko jakoś mu wiedzy zabrakło, kiedy przy silnych objawach ostrej alergii na lek, zamiast lek zmienić zwiększył dawkę dwukrotnie. Tak, dwa tygodnie na OIOM-ie to wielkie lenistwo pacjenta. No jak tak można leżeć. Twoja znajoma. Tutaj się psycholog kłania, bo ona sobie sama nie da rady. Nie dociera do niej, że sama się zabija. Ty jej w ten sposób nie dasz rady pomóc, bo to tak wygląda jakby się buntowała przeciwko jakiejkolwiek diecie.
  18. Papaja ja nie straszę, moja szwagierka na to choruje. Jest to schorzenie dziedziczne i nieuleczalne, do uśpienia po prostu. Jej się to ujawniło, kiedy porządnie oparzyła nogę i dostała antybiotyk- biseptol. Chyba był dla jej jelita za ostry. Ale do czego zmierzam, przy tym schorzeniu już musi być zmodyfikowana dieta. W momencie, że tak powiem "zaleczenia" już tak bardzo nie, ale wszelkiego rodzaju pestki odpadają, przynajmniej moja szwagierka nie może ich jeść. Pestki jak pestki, ale automatycznie odpadają wszystkie owoce typu malina, truskawka czy agrest. Następna sprawa- ciąża. To dziadostwo leczy się głównie sulfaminizynami, a te z kolei przy ciąży trzeba odstawić i remisja choroby gotowa. Moja szwagierka ma tak jakby szczęście w nieszczęściu. Jest uczulona na sulfaminizany i to dość porządnie ( miała swego czasu przebój z lekami i jednym gastrologiem, aż do teraz mnie ciarki grozy przechodzą) i była zmuszona szukać innych leków. Z powodu tego co przeszła położono ją w szpitalu i dobrano inne, których nie musiała odstawiać, a raczej nawet nie mogła odstawić przy ciąży. Ja ci bardzo dziękuję za linka odnośnie tej marchewki.
  19. papaja popij marchew MO :) a tak na poważnie masz wrzodziejące jelito, nie nazywa się to czasem - wrzodziejące zapalenie jelita grubego? Jeśli tak to masz przesr..ne dosłownie i w przenośni. monal, a powiedz mi do czego jest to zdanie - Od razu stara, stara... po prostu z doświadczeniem, rozważna, mądra...- bo ze starością to mnie się tutaj tylko mój nick kojarzy, nic innego nie widzę :) - dlatego pytam bo, on taki trochę ironiczny jest :))))) dary natury- kiedyś robiłam miód z mniszka, kapitalna sprawa na przeziębienie.
  20. papaja te mdłości to chyba faktycznie tak jak mnie się wydawało, będzie oznaka iż coś się w wątrobie i jelitach dzieje, czyli zaczyna się przepłukiwać. Teraz już byłam trochę cwańsza i nie czekałam w łóżku, aż mdłości przejdzie tylko pobiegłam do wc. Zobaczę za miesiąc czy też będą ok 24-tej. :) Colonix kusi, ale cena odstrasza he he
  21. Witam. Tak sobie was czytam od trzech miesięcy i stwierdziłam, że się jednak przykleję. Dzisiaj jestem po trzecim oczyszczaniu wątroby. Mam pytanie. Przy pierwszym oczyszczaniu przespałam spokojnie całą noc, ale za drugim i trzecim ok. godz. 24-tej odczułam mdłości dość porządne i było mi słabo (poty gorące i zimne), które przeszły po jednej wizycie w ubikacji i przeszły. Czy jest to normalne, czy mój organizm tak reaguje?
×