Dzastus

ja juz nie pamietam, ale chyba juz zaraz po 1 wizycie mialam efekty na górze; za to na dole jak zalozylam 10 listopada to po 2 miesiącach mialam juz bardzo duza roznice. Mysle ze z miesiac na pewno poczekasz... zreszta zobaczysz, moze szybciej :)

Byłam, przyjmowal mnie jakiś gość.... ta Magda to ta drobna kobitka co zawsze na samym przodzie przyjmuje na 1 fotelu, mowila mu co ma mi robic. Dostałam nowy drut na dół i w koncu mam podpiete pierscienie. Na gorze tylko wymiana gumeczek byla. Pytalam o Anete, powiedziano mi jedynie tyle, ze narazie jej nie bedzie, ale nie dowiedzialam sie nic konkretnie.... na nastepna wizyte sie nie umawialam, mam dzwonic i pytac jak cos bede wiedziec z urlopem.

No to ciekawe jak to jest, ja ide dziś chyba do Magdy (nie wiem która to). Mi raz jak przesuneli wizyte od Anety, to bylam przeniesiona do Kik i to na pozniej. No ale moze Wam sie uda. Ja niestety czekać nie mogę, bo w niedziele wyjezdzam z powrotem. Dam znac jesli coś się dowiem.

hohoh ale ile mi osób mówiło, że mam proste zęby i po co mi aparat, na szczęście ja swoje wiedziałam i Ci prawdomówni przyznli mi racje, zawsze znajdą sie takie fałszywce co prawdy w oczy nawet najbardziej widocznej Ci nie powiedza. Tez sie zastanawiam czy to po to aby komus nie zrobic przykrosci, mimo ze prosto w oczy klamia czy z obawy ze ktos bedzie mial ladniejsze zeby od nich pozniej....... Mój dół byl straszny, na szczescie jest coraz lepiej i teraz nawet Ci co klamali ze mam proste przyznaja ze roznica jest ogromna.

Dzięki MArii za info. Tylko strasznie irytujace jest to wszystko, bo ja juz wrocilam do PL, w czwartek mam wizyte wlasnie u jakiejs pani Magdy chyba......wiesz moze która to jest? Jak moja mama dzwonila zapytac tam o Anetke to jej raz powiedziano, że w marcu wogole jej nie ma, a pozniej powiedziano, że ani w marcu ani w kwietniu i ze dopiero bedzie w maju, wiec ja naprawde jestem juz głupia na to wszystko. Zobacze co powiedza jak zapytam o nia w czwartek.... tam kazdy mowi co innego. A Ty na pewno bedziesz do niej przyjeta 15tego marca czy moze do innej? MArunka a Ty dzwonilas moze cos dopytac o tego 10tego?

Co do piaskowania i usuwania kamienia to przed załozeniem dolu poszlam do dentystki aby to zrobic i od razu zajela sie tez góra na ktorej juz mialam aparat. Wszystko jest ok i nic sie nie odkleiło.

Hejka Więc tak tez mam aparat na dół od 3 miesięcy, na górę 6,5 miesiąca plus ekspander. Mialam tylk zwykłe bóle po załozeniu aparatu i pierscieni i pozniej mialam bole kiedy dół się mocno zmienil i juz nie pasowal do gory tak jak wczesniej, ale pozniej to minelo; zeby które sie ruszaly tez juz sa tak jak powinny i nic mnie nie boli. Ja uwazam ze to nie jest normalne, że po takim czasie nie mozesz normalnie jesc, to jest nienormalne.

Marii Ty pisałaś, że na 7 marca masz do Anety na wizyte. Masz może jakieś info, że coś się zmieniło? bo ja chciałam się dzis przepisać na ten sam termin co Ty i dostałam onfo, że Anety nie bedzie przez cały marzec. Ciekawa jestem czy powiadomili Cie o tym i kiedy ewentualnie zostaniesz do niej przyjeta. Pozdrawiam wszystkie aparatki

hejka Ja nosze aparat od końca sierpnia, a dół od 10 listopada. Nigdy jeszcze ni mi sie nie odkleiło. Wizyty płatne 60 ze zmianą gumek a 80 ze zmianą łuku. Kolorowe gumki kosztują tyle co białe i bezbarwne...

To wcale nie dużo, a nawet tanio :) Co do osób które ściągneły aparat to Marii właśnie ściągała, ale o bólu nic nie pisała :) U mnie znowu cos zaczyna się dziać, super!!! Nie sądziłam, że ten najcieńszy drucik tyle zdziała, moje zęby które były z tyłu całkowicie schowane i ściśnięte, a było takich 3 w sumie (2 obok siebie, później 1 ząb z przodu i znów 1 z tyłu) prawie weszły w łuk już po 2,5 miesiąca :D Nie wiem jakim cudem tam daja radę się wciskać :) Widze ogromne postępy :)

No ja tak licze juz więcej, bo na mnie tez pzewidywali więcej czasu, dlatego dodałam sobie kilka wizyt w sensie policzylam ok. 2 lata noszenia... mam nadzieję, że zmieszczę się w kwocie podobnej do Twojej, byłoby super :)

Dużo osób właśnie podkreśla że u nas jest tanio, nie tylko orto ale tez dentysci. Dla mnie to dobrze. Te wizyty 180 zl to rzeczywiście drogie. A z cenami 2200 za aparaty zwykle też słyszałam. Dlatego nawet sie nie zastanawialam jak za 1600 moglam zalozyc kosmetyczno metalowy. Sam metalowy u nas kosztuje 1400 za łuk :)

Akashanet drogo u Ciebie, z jakiego miasta jesteś i jaki masz aparat, zwykły czy kosmetyczny? Właśnie o to mi chodziło w tej różnicy jak pisałam, bo widzę że wychodzi niemała.

To wszystko zależy od aparatu, dodatkowych łuków, wady, czasu noszenia, miasta..., do tego dochodzi konieczność usunięcia zębów jeśli taka istnieje, koszt zdjęć itd, a na koniec jeszcze aparaty retencyjne :) W Jaśle za aparat ceramiczno- metalowy zapłaciłam 1600 za góre plus 1600 za dół. Do tego usunięcie ósemki 100zł, koszt zdjęć ponad 100zł, luk podniebienny 300zł, wyciski 50zł i każda kojena wizyta w zalezności od tego co jest robione 60 lub 80 zł........ i teraz pytanie jak długo będę nosiła aparat i przez ile wizyt mam tę cenę pomnożyć....... Mam nadzieję, że zmieszczę sie w ok. 6-7 tys zł. Hmmmm.... Najlepiej jakby wypowiedziały się dziewczyny, które są po leczeniu ile im wyszło, no i nie wiem jak z kosztami ściągania aparatu i retencji. Wczoraj zorientowałam się, że nie mam żadnych fotek odkąd założyłam dolny łuk :( bez sensu, wydawało mi się, że robilam. Teraz nie będę miała jak porównać za bardzo, mam jedynie niezbyt wyraźne fotki jeszcze przed założeniem :( ehhh

Ja u góry też mam 13 zębów, czwórki usunięto mi jeszcze w podstawówce, a jedną ósemkę przed założeniem aparatu. Też mam wąską szczękę i przez to dostałam najwyklejszy łuk podniebienny. Na dole nie wyszły mi jeszcze ósemki (dopiero od mega długiego czasu cos tam zaczynaja sie wybijać), poza tym mam wszystkie pozostałe. Straszna ciasnota na moim dole i nie sądziłam, że to wszystko może sie pomieścić, do niedawna, kiedy widzę, że moje zęby zaczynaja wchodzic w łuk i sama nie wiem jakim cudem one sie tam mieszczą. Raz miałam lekko przypiłowane, mam nadzieje że na kolejnej wizycie też przypiłują, żeby pozostale mogły się zmieścić. Mimo wszystko widzę efekty na dole już po 2 miesiącach- jest super :D

Agnieszka jeśli zalezy Ci na zębach i naprawdę zależy Ci na poprawie wyglądu, to nie powinnaś zwracać uwagi na te początkowe kilka dni. Zęby muszą się przyzwyczaić i zaakceptować to co się dzieje, początkowo bolą, ale bez przesady, można zażyć tabletke, jeść papki i jakoś pójdzie. Później nawet nie czujesz, że masz aparat.

Z tymi ósemkami to sprawa indywiduana, musisz pójść i porozmawiać, porobic zdjęcia które orto zaleci itd.... U mnie była usuwana tylko jedna górna ósemka.

Marii a mogłabyś mi jeszcze raz przypomniec jak to było u Ciebie? Chodzi mi jak długi czas leczenia przewidywano u Ciebie, a ile było naprawdę?

U mnie na szczęście tylko ekspander jest na poszerzenie. Mam 27 lat.

Super masz, że możesz tak dopasować wizyty na wtedy co Aneta jest. U mnie trochę gorzej, bo trzeba kombinować urlop, umawiać się wcześniej tutaj, a często orto zmienia też planowane wizyty.... mam nadzieję, że po świetach Wielkanocnych albo przed świetami bedzie mozliwośc spotkać się z Anetką, bo wątpię, że na marzec będę wracała, jeszcze zobaczymy. Zadowolona jestes z efektów? Masz gdzies juz fotki?

I jak tam MArii? wszystko naprawione? Kiedy kolejna?

Czekasz Marii na czwartkową wizytę? JAk Ci z tym?

JA górę miałam zmienianą już na następnej wizycie po zalożeniu czyli po ok. 5 tygodniach i fajnie ząbki ruszyły. Natomiast z dolem jest cyrk, bo już po założeniu ani raz nie byłam u p. Anetki tylko u innej i całkiem inne podejście. Nie dość, że piątka się rusza to nie zmieniono mi łuku, a do pierścieni łuk do tej pory też nie jest podpięty. Czyli mam już 2 miesiące ten sam najcieńszy drucik, a zapowiada się, że mogę nie zjechać w marcu tak jak sie umawiałam po 2 miesiącach, ale dopiero w kwietniu na święta, bo trochę nie bardzo mi się opłaca jeździć miesiąc po miesiącu. Czyli dopiero po 5 miesiącach od założenia aparatu miałabym zmieniony dolny łuk. Minimalnie jedynki się ruszyły w dobrym kierunku, orto obiecała, że ten cieniutki drucik jeszcze będzie coś działał, więc mam nadzieje, że miała rację i tak będzie. Narazie czekam na rezultaty :) a z wizytą jeszcze zobaczę jak się poukłada, wiem że w kwietniu na pewno zjedziemy na Święta :)

Może spróbuj tam zadzwonić jeszcze raz i powiedzieć jaka jest sytuacja. W czwartki i soboty na pewno jest iach tam zawsze kilka. Ja mialam pierwsze wizyty po załozniu aparatu już po 5 tygodniach, z czego po tym czasie od razu zmieniany luk. Im rzadziej wizyta i im rzadziej zmianiany łuk, tym dłuższe leczenie. Widzę, że jednak jest nas kilka leczących się w O-C :)

Ja leczę się w Jaśle, bo tam akurat mieszkam w Polsce. Wcześniej też szukałam, że może Reszów, może Krosno, ale ostatecznie zdecydowałam się, że nie ma co kombinować. Pani Anetka jest bardzo miła i wszystko wytłumaczy, a ostatnie dwie wizyty miałam u pani K. tylko dlatego, że wtedy co mi pasowało p. Anetki akurat mialo nie byc i przepisali mnie do innej. Teraz akurat jestem za granicą, ale nie wiem na jak długo. Do tej pory latałam sobie samolotem za 120zł w obie strony, niestety moje linie wycofali z PL i od grudnia muszę kombinować z jazdą na wizyty.