ja padłam ofiarą próby gwałtu.miałam wtedy szesnaście lat a moja mama od kilku lat była z mężczyzną który miał się za mojego ojczyma. był alkoholikiem.pewnego razu kiedy mojej mamy nie było w domu a on był akurat w jednym ze swoich alkoholowych ciągów przyszedł do mojego pokoju i sie na mnie rzucił,łapał mnie za piersi, pośladki i mówił,że "mnie zerżnie", zaczął mnie rozbierać , zaczęłam krzyczeć i przybiegła babcia która mieszkała w mieszkaniu obok. nie powiedziałam o tym mojej mamie, babcia też zabardzo nie wiedziała o co chodziło. najgorsze było to,że poźniej nie raz jak ktoś nie widział łapał mnie za tyłek czy biust i mówił ,że jeszcze się razem zabawimy. bałam się chodzić po mieszkaniu siedziaałam cały czas w pokoju. przez długi czas bałam się o tym komukolwiek powiedzieć.