Przestrzegam wszystkie młode pary przed organziacją wesela w Golf Park w Lipowym Moście!.
Moje wesele miała się tam odbyć w tym roku, niestety pomimo podpisania prawie z 1,5 rocznym wyprzedzeniem umowy na sale, 2 miesiace przed slubem właścicielka powidomiła nas, że przerzuca nasze wesele na blisko 100 os na poddasze do sali konferencyjnej!, gdyz zgłosiła się do niej para ktora chce przygotwac impreze na 200os i w takiej sytuacji bardziej opłaca jej się przygotowac imprezę dla nich.
Dodam, że w sali konferencyjnej nigdy nie były orgaznizowane wesela ze wzgledu na brak mebli, klimatyzacji i warunków do organizacji tego typu imprez. Na nasze stwierdzenie, że nie moze nam tego zrobić gdyż mam podpisaną przez Panią umowę, z uśmiechem dodałam, ze w umowie nie ma wspomniane w jakiej sali bedzie wesele. A jedynie, ze udostępni miejsce na przygotowanie wesela!. Słowa komiczne biorac pod uwagę, ze oprowadzała wielokrtonie nas PO TEJ sali pokazujac jak ustawic stoły w tej sali, jak wyglada wyjscie na taras z sali itd.
Ponieważ było juz 2 miesiace e do ślubu z duzym rozgoryczeniem i rozczarowaniem zgodzilismy się na te warunki wiedzac, ze jest za pozno czegos szukać, czy zmieniac termin ślubu.I to była najgorsza dezycja. włascieciela kłamala, że bedzie klimatyzacja ( klimatyzaji nie ma do dziś). W menu proponując tanie dania bez możliwości elastycznej zmiany np. pierogi ( jako danie II) ... mogłabym wiele napisać o obietnicach jakie padły i nie zostały spełnione.Proponujac prowizoryczne rozwiazania dla sali konferencyjnej w jakiej musi odbyc sie wesele choc nigdy takowego tak nie było np. słomiane parawany zasłanijące wyjście do kuchni itp. Pozatym ciągle zapewniając nas, że zdązy wykończyć salę...w sali nie było zupełnie nic...
Niestety kolejne kłamstwa spowodowały, że w ostatniej chwili i tak musilismy w ogromnym stresie szukac nowego miejsca.
Takie podejście do klienta, kłamstwo by tylko klient podpisal umowę a dalej nie wywiązywanie się z żadnych obietnic skreśla dla mnie to miejsce całkowicie.
Miejsce przepiękne, ale niestety pod fasadą kryje się podejście do klienta weselnego jak do krowy dojnej w stosunku do ktorej można pozwolić sobie na wszystko - w imie przekonania, że i tak już nie zmieni sali bo a) wplacił zaliczkę b) za pozno by szukac nowej sali
Moja koleżanka zdecydowała się pomimo mojego koszmaru z Golf Parkiem zrobic tam wesele. W konsekwencji podczas całego wesela 3 razy nie bylo prądu!.Pomijając fakt braku muzyki, oświetlenia, posiłków które nie mogły być podane. Proszę sobie wyobrazic co się dzialo w łazience ( pompy wodne na prąd!). Sytuacja byłaby do zrozumienia, gdyby było to z przyczyn niezależnych - niestety jak się pozniej okazało było to zwykle zaniedbanie Właścicieli lokalu. Po całej nocy zamaist przeprosić z uśmiechem zasugerowali, że to uatrakcyjniło przejęcie w emocje!!!. Kompromitujac sie przy tym zupełnie, biorac pod uwagę stan czystości WC po przejęciu na ponad 200 os.