Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Konstelacja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witajcie poraz ostatni dziewczyny. Szkoda, że to forum jest na zasadzie napiszę coś od siebie, ale nie rozkręcam tematu, nie odpowiadam innym :/ Nie będę wchodzić w szczegóły. Mówi się trudno. Ale było miło :) Ja będę dietę ciągnęła jeszcze długi czas. Na święta jadłam wszystko co mega kaloryczne, bez opamiętania i fakt faktem, że przytyło mi się 0.3kg, ale myślałam i byłam nawet gotowa na więcej. Ale po takim czasie odchudzania jojo byłoby raczej objawem choroby. Żegnajcie. Życzę wytrwałości.
  2. Ale mało nas, coraz mniej... Może rozkręcimy jakiś konkretny temat ? Np. jakie macie sposoby żeby zrezygnować ze słodyczy ? ;) Ja się rzucę raz w tygodniu na coś słodkiego, bo bym nie ujechała. Ale nie mogę robić zakupów, przechodzić koło cukierni itd... Ale ciężko mi jak jakieś szczupłe osoby jedzą, jedzą i przytyć nie mogą. Albo jak moja koleżanka, która ma 172cm mówi, że waży 52kgi musi schudnąć, bo jej się ostatnio przytyło :/ Czuję się wtedy jak hipopotam, serio. Johnka30 - ja tam bym się za bardzo nie przejmowała;) Mój kuzyn przez samo stosowanie diety, bez ćwiczeń na które nie miał czasu i ochoty schudł na tyle, że było widać, a o to mu chodziło :) Ja zabardzo też nie ćwiczę. O 20 włączam TV i zamiast rozłożyć się na kanpie robię przeróżne ćwiczenia tak około 20min. chociaż obicałam sobie robić je godzinę. Ale chudnę nawet jak czasem mi się nie chce, bo są takie dni. Więc to tylko tak żeby wspomóc dietkę i mieć jędrną skrórę po tym wszystkim...
  3. Witajcie dziewczyny :) u mnie ciepło, w końcu ! ;) Hej Ci z powrotem Pączku ! Chciałam Ci powiedzieć żebyś się nie przejmowała zatrzymaniem diety/wagi. Mi ostatnio waga hopsnęła do góry o 1.5kg a dziś ważę o 3.0kg mniej ;) także trudno, trudno, trudno. walczymy dalej :) I niech nikt się z forum nie żegna, bo przede mną jeszcze 20kg i ja mam zamiar je gubić na tym właśnie forum, z Wami chociaż rzadko się odzywam. Może różnica wieku tak nas dzieli ? :d ale lubię was czytać na dobranoc :D Zleciało mi już 10.8 kg :D moje spostrzeżenia ? - wciskam się w stare spodnie, a te które nosiłam dotychczas są mi luźne ;) - wszyscy wokół mówią, że schudłaś, gratulacje, a ja taka radocha :D - nie widzę po sobie tego w lustrze, ale boczki całkowicie zlikwidowane :) mam problem z udami i nieco mniejszy z brzuchem, ale to się zgubi ;d (mam nadzieję) Tak w ogóle to gratuluję wszystkim dziewczynom, które doszły do wymarzonej wagi i tym, które jak ja ciągle dzielnie walczą :) miałam jeszcze coś napisać, ale zapomniałam -.- więc pozdrawiam i dozo lasencje ! :)
  4. ekler22 - stosuję tą dietę od niecałego miesiąca i dzięki niej schudłam około 4kg, a ograniczając słodycze, tłuszcze itd. około 5kg w niecałe 3 miesiące. A 4kg w miesiac to nie jojo. Pozatem się nie dziwię, że organizm tak zareagował na bombę kaloryczną, którą mu zafundowałam... a jak mam schudnąc 2kg w tydzień tak jak wy kiedy ja mięsa i warzyw nie lubię ? ja tylko ser niestety ;/
  5. pszczolka 33 - racja ! :) miałam taki okres, gdy waga stała w miejscu i to jakieś 2,3 tygodnie ! Niby trzymałam dietę, ale nie ważyłam się. No i się udało. Waga down. Słuchajcie dziewczynki, robię sobie tą dietę twarożkową drugi raz i znów to samo czyli tracę 0.5kg na dzień :) tym razem chcę dotrwać do piątku włącznie, w weekend pozwolę sobie na coś bradziej konkretnego i od poniediałku od nowa ;) Szczegóły są takie: śniadanie: ciemna bułka z ziarnami, serem topionym lub szynką jak wolicie + zielona herbata śniadanie 2: to samo co na pierwsze, ale zamiast herbaty jem paczkę małych herbatników obiad: pół kostki twarożku + pół pomidora jak obiad zjecie później czyli około 16 to nie odczuwacie głodu do 21 :) ale jak wcześniej to pić wodę, zieloną herbatę lub podjadać sucharki. dodatkowo codziennie ćwiczyć, ja stawiam na ćwiczenia w miejscu. Nie mam czasu i chęci na bieganie... czasem pobiegam w miejscu, a na bieganie na świeżym powietrzu przyjdzie czas latem :) za miesiąc ceka mnie większa impreza i chce na niej ważyć no minimum 72kg :) Powiem wam, że nie widzę po sobie tych 9kg, ale jak założyłam stare spodnie to się nieźle uhahałam. Miejsca tyle, że nawet pasek by nie pomógł :D i wcisnęłam się w mini, która jeszcze tamtego lata wchodziła mi do połowy ud :D to taka mega motywacja ;)
  6. Tamta dieta ? Na pierwsze i drugie śniadanie, a bynajmniej do 14.00 jadłam dwie ciemne bułki z ziarnami i topionym bądź żółtym serem. Na obiad różnie - od 80g do 120g twarożku z pieprzem, plus pomidor czasem sałata :d do tego seria moich ćwiczeń, które trwają góra 20min. i zielona herbata. Razem efekt niesamowity, a dziś wchodzę na wagę, a tu niespodzianka - 1kg :) czyli kasza gryczana też nie jest zła :p
  7. Hej kobietki - przede wszystkim wszystkiego naj z okazji wiadomej ;) Dawno się nie odzywałam, o ile wgl. ktoś mnie tu zna i pamięta :p ale szkoła, szkoła i jeszcze raz szkoła. Czytam was uważnie, ale napisać nie mam już kiedy. Bardzo wam gratuluję osiągniętej wagi - nawet jeśli nie jesteście do końca zadowlone z wyniku to naprawdę warto starać się dalej, bo nawet najmniejsza strata jest jak zbawienie :) ja od początku diety schudłam już 8kg. Niestety waga się waha i w chwili obecnej znam wagę z dzisiejszego poranka, a jest to obiecujące 78.4kg :) reasumując przez 3 dni schudłam 1.5kg, była to dieta ciężka dlatego długo nie trwała, ale waga się utrzymuje i spada dalej (pocieszające). Jadę z tą dietą od nowa i w sierpniu wchodząc na wagę chcę widzieć przynajmniej 60kg :) życzę wytrwałości ;]
  8. skavsta177 - przepraszam, zwracam honor ;) nieuważnie przeczytałam. Jednak nadal uważam, że nawet jeden dzień takiej głodówki pustoszy organizm. W organiźmie spada poziom cukru i to co zjesz jutro choćby nie wiem jak dietetyczne było organizm potraktuje jak "wynagrodzenie" po głodówce i zamiast je spalić wzmocni poszczególne organy, a to do schudnięcia nie doprowadzi. Co innego głodówka na waflach ryżowych czy jogurcie naturalnym chociaż. Ale dobra, siedzę już cicho ;) ekler22 - woda schodzi na początku diety, moja trwa już 2 miesiące. To było jednorazowe wynagrodzenie, którego potrzebowałam, bo oprócz lekkiego obiadu i śniadania nic nie jadłam i burczało mi w brzuchu od 16, że hej ;)
  9. Witajcie dziewczyny wieczorkiem :) Dziękuję za miłe przyjęcie. Da mi to z pewnością więcej motywacji :) Dziś wchodzę na wagę, a tam 80,3kg. Z tej okazji pozwoliłam sobie na kanapkę z masłem i czosnkiem :) Bo w końcu 0,7kg w jeden dzień to dużo. Wiecie jak dodać sobie otuchy ? Powiedzieć sobie: moje koleżanki może i są szczupłe, ale nie zachodzi w nich żadna zmiana. Ja natomiast schudnę i to będzie dla wszystkich powód do zazdrości :) trochę chamskie, ale warto - działa :d skavsta177 - wiem, że jestem małolatą, nie mam doświadczenia i nie skończyłam żadnych studiów o profilu dietetycznym, ale każdy Ci to powie, że nic nie jedząc a zapijając głód wodą działasz tylko na swoją niekorzyść. Oczywiście schudniesz. Ja jadłam same jogurty przez 5 dni i 5kg było w dół, ale wszystkio wróciło z nawiązką. A w pierwszy dzień diety to zawsze ma się motywację i nastawienie, dzięki któremu nie odczuwamy głodu. Jutro, góra pojutrze najdzie Cię apetyt i zmęczenie, a chyba nie o to chodzi ;) Po prostu wystarczy wyeliminować wszelkie tłuszcze, napoje gazowane, słodycze i zastąpić to rybą, chudym mięskiem, owocami i warzywami. Życzę powodzenia i satysfakcjonującego wyniku, ale nie kosztem zdrowia :d
×