you , you
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez you , you
-
Witam Ja tez nie mam wiekszych planow na weekend , moze wybiore sie do sklepow troche poszperac . Musze wybrac sie do fryzjera , ale to juz blizej swiat . Kamyks , moj tata mial 40 lat jak zaczal sie leczyc na ta chorobe , bylo z nim bardzo niedobrze ( tracil przytomnosc ) , ale on sie nie poddal , rzucil palenie , zmienil tryp zycia , minelo od tej pory 30 lat i nadal zyje , czuje sie niezle . Duzo zalezy od Ciebie samego , mozesz wiele osiagnac w walce z choroba jezeli odpowiednio sie tym zajmniesz .
-
Czesc Zosiu ! Przeczyscilam laptopa i mam nadzieje , ze literki nie beda mi przeskakiwac . Ja rowniez zycze Ci milego dnia , masz urlop wiec odpoczywaj .
-
Kamyks , ja wiem ze z ta choroba mozna zyc , moj tata zachorowal na ta chorobe 30 lat temu , rzucil palenie i zyje nadal , czasami dolegliwosci sie odzywaja , ale ogolnie czuje sie dobrze . Takze nie poddawaj sie i walcz o siebie , popraw jakosc zycia , wszystko jest mozliwe . Powodzenia !
-
Przepraszam mam problem z laptpoem i przeskakuja mi literki .
-
Witam moi drodzy Kamyks , nie umieraj tylko wez sie za siebie . Owszem jest to choroba bardzo poazna ( przelekly bronchit) , ale sa leki , przede szystkim musisz rzucic palenie , przebywac duzo na zwwiezym powietrzu . Mimo zmian w plucach , mozna ja czesciowo cofnac .
-
Ja rowniez sciskam Was wirtualnie i przesylam dobre prady . Panna M z rodzina tak bywa , piernicz to wszystko , niech robia co chca , Ty i tak nie masz wplywu na ich zachowanie . Czujna Twoje kolezanki nie zdaja sobie sprawy , ze Ciebie nie interesuje ich zycie rodzinne , one opowiadaja o tym poniewaz to jest ich codziennosc . Bycie zona , matka jest to bardzo pochlaniajace zajecie i czasami one musza wyrzucic z siebie swoje bolaczki . Posune sie dalej one uwazaja , ze to Ty jestes pozbawiona wszelkich problemow i nie masz na co narzekac .
-
Oj Wyssany usmialam sie , dobre to bylo . Panna M wierz mi nas wszystkich od czasu do czasu lapie dol i rozczulamy sie nad swoim losem . Masz potrzebe wyzalenia sie wiec pisz i tak tu Cie nikt nie zna , nie dus wszystkiego w sobie bo popadniesz w depresje .
-
Panno M jak moge Cie pocieszyc ? Nie umartwiaj sie , bierz zycie takim jakie jest . Rob to co lubisz , to co sprawia Ci przyjemnosc . Twoje wypowiedzi sa pelne pesymizmu , ale wierz mi udreczanie samej siebie do niczego dobrego nie doprowadzi , jeszcze bardziej popadniesz w przygnebienie . Ludzie odsuwaja sie od osob smutnych .
-
To racja , ze tu jestesmy anonimowi i mozemy troche sie wywnetrznic , popisac o swoich bolaczkach . Zawsze znajda sie dobre duszyczki , ktore poswieca nam chwile swojej uwagi . Milej nocy !
-
VIANETTA 30 dobrze dla Ciebie , ale nie wiem co to mialo wniesc ?
-
Brakuje Ci slow polskich ? Domyslam sie , ze powinno byc : usmiechnij sie czasami do siebie i wszystko bedzie dobrze , bo usmiech to zdrowie . To fakt , ze szczescie jest stanem emocjonalnym i powinnismy go znalezc w sobie . Co Ty robisz w friday night u swojego ex ? Chcesz udreczyc siebie , czy jego ? A moze uwazasz , ze podjelas bledna decyzje i pragniesz powrotu ? Odpowiedz sobie na powyzsze pytania i badz konsekwentna , co kolwiek zdecydujesz to doprowadz to do konca . Obecne postepowanie jest krzywdzace dla Was obojgu . Zycze Ci milego weekendu .
-
Tezsama , nie rozumiem co masz na mysli piszac : sztuczne odniesienie sie do siebie , czyni nas szczesliwych . Ja uwazam , ze prawda i pogodzenie sie z nia jest nieodzowna wartoscia mojego zycia , nie chce byc oszukiwana , jak rowniez sama sie oszukiwac .
-
Panna 51 Tez uwazam , ze same musimy sie uszczesliwic , pokochac siebie . Wazne jest , czyms sie zajac , rozwijac wlasne zainteresowania , nie rozpaczac i nie rozmyslac bo to wykancza .
-
Panna M , ja Cie calkowicie rozumiem i wiem jak sie czujesz , ale nie mozesz sie dolowac , bo jestes sama . Osoby smutne , pesymistyczne odpychaja od siebie ludzi , a to nie ulatwi Ci poznania kogos ciekawego . Daj troche na luz , co bedzie to bedzie . Zosiu witam Wydaje mi sie , ze masz optymalne podejscie do sprawy , nic na sile .
-
panna M pytasz dlaczego , czemu Ty ? Mozliwe , ze wplynelo na to wiele czynnikow : przegapilas czas mlodzienczy , kiedy to tworzyly sie pary nie probowalas sama sobie pomoc , bylas niesmiala , zamknieta i tak mozna wymieniac wiele innych czynnikow , ale czy to jest obecnie istotne ? Zastanow sie lepiej co mozesz teraz zrobic zeby to zmienic , wiesz ze nie chcesz byc sama , ale to nie wystarcza , zamiast uzalac sie nad soba to wez sie do dzialania . Pamietaj , ze nikt sam do Ciebie nie przyjdzie , to Ty musisz dazyc do celu , az go osiagniesz . Zycze CI powodzenia , glowa do gory i nie poddawaj sie tak szybko !
-
To fakt mamy swoje przyzwyczajenia , a poza tym brakuje nam tzw mlodzienczej naiwnosci . Mozliwe , ze potrzeba nam troche szalenstwa , wyluzowania .
-
Ja rowniez witam stalych bywalcow i nowych . To prawda , ze nie warto wiazac sie z kims tylko i wylacznie pod wplywem strachu przed samotnoscia . Taki zwiazek nie ma szans na przetrwanie . Czasami lepiej oswoic sie z samotnoscia i nic na sile . To nie znaczy zamykac sie na nowe znajomosci , moze pewnego dnia poznamy ta wlasciwa osobe . Z wiekiem jestesmy bardziej ostrozni , wiemy czego chcemy i znamy wlasna wartosc , a to nie ulatwia zakochanie sie w byle kim .
-
Jak ja Ci zazdroszcze ! Kiedy ja bede w takim miejscu jak Ty ? To prawda , ze kazdy z nas jest inny , ale odczucia mamy podobne .
-
Dobrze wiedzec , ze jest swialelko w tunelu i te demony , te dreczenie samej siebie kiedys przejdzie . Ten usmiech jest wymowny .
-
Zosiu rowniez zycze Ci dobrej nocy !
-
To co opisujesz jest samoobrona , jestesmy bardziej ostrozni , mniej ufni , ale jednoczesnie samotnosc nam doskwiera i gdzies tam przelatuje mysl , ze moze jeszcze bedziemy kochac ze wzajemnoscia . Ja mam wrazenie , ze Ty juz jestes gotowy na nowa milosc i jezeli takowa sie znajdzie to masz spore szanse , ze to bedzie trwale uczucie i bardzo prawdziwe .
-
Wyssany piszesz o sobie , czy o mnie ? To byl zart , ale ja rowniez moge sie podpisac pod Twoim spostrzezeniem
-
To fakt , ze do wszystkiego mozna przywyknac , ale czlowiek jest istota gromadna i zawsze bedzie dazyl do zycia w rodzinie . Nie wiem dlaczego tak jest , ale chcemy byc kochani i rowniez kochac .
-
Zosiu bardzo madrze to okreslilas . Ja tez mam rozne zainteresowania , ale przychodzi moment szczegolnie w nocy jak nie moge spac , ze mysli same sie cisna i wlasnie wtedy czuje sie bardzo samotnie . Kiedys bylam bardzo wesola i kontaktowa osoba , obecnie tak nie jest .
-
calkowicie sie zgadzam z wypowiedzia Wyssanego , tak wlasnie wygladal moj zwiazek , przynajmniej w ostatnich paru latach .