refforma_...

:D

Matko:P, Ojcze udam się do łóżka, nie mam smoczka, ale może jakoś zasnę:P

Ciociu to że ciebie mną nie uszczęśliwiła to nie znaczy, że musisz być wredna:P

Teraz to matko upiecz mi croissanty na jutro do pracy, a nie za wychowywanie się po nocach bierzesz:P

Koty się źle piorą, chcę prawiczka! Tak mamusiu prawda najprawdziwsza, Ty mamusiu masz zawszę rację:) Kuuuupisz mi?:)

inne dzieci mają, a ja nie mam

Mamo, tato, kupcie mi prawiczka!

w stanie*

To ty żyjesz tato? Mama nam opowiadała jak zginąłeś bohaterską śmiercią podczas wojny, a Ty zwyczajnie chciałeś tylko przeczekać ją po stronie wroga;) Dobrze, że się znalazłeś, choć fakt szkoda, że nie w Kaliforni. A! tato, wojna już się skończyła, możesz wracać:)

Nie. Sprzątaczka jest Napoleonem;)

Wszyscy wiemy droga Ike, że będzie z byle kim, byle tylko blisko mnie:P

Myślałam, że po rozwodzie zostanę przy ojcu, ale jak Ike się do niego przymierza, to ja chcę do rodziny zastępczej.

Niedobry pączek klei mi się do rączek zjeść szybko musiała paluszki oblizałam by pozbyć się wyrzutów sumienia zajadam je chrustem od niechcenia krawcowej zdążyć powiedziałam żeby centymetr w biodrach dodała:( Nie lubię pączków, dlatego zjadłam tylko dwa:D ot psychologii tłumu

Dobranoc Szukanie:)

Rozpatruję sprawę z punktu widzenia matki, bo też nią jestem. Nie wyobrażam sobie porzucenia zwłok własnego dziecka. W momencie kiedy tracę dziecko kończy się dla mnie świat i wszystko jedno gdzie, na wolności, czy w więzieniu. Pewnie po miesiącach, latach ból traci na sile, ale w momencie śmierci nie potrafiłabym(chyba) działać logicznie i starać się cokolwiek uchronić, choćby wolność. Tak naprawdę to jest "twardy orzech do zgryzienia", nikt kto nie przeżył czegoś podobnego nie będzie w stanie powiedzieć co powodowało tą kobietą. Ty nigdy nie będziesz matką:P a ja, mam nadzieję, nigdy matką w podobnej sytuacji.

Nie wiem, czy jest mi żal tej kobiety, mam mieszane uczucia Zostawiła zwłoki swojego dziecka pod drzewem. Trudno powiedzieć co kieruje ludźmi w takich momentach, szok, strach przed konsekwencjami? Duzo czasu upłynęło nim kobieta zdecydowała przyznać się do winy:( Jedno jest pewne, nie będzie łatwo żyć z takim obciążeniem.

Twoje zalety w połączeniu z inteligencją, bystrością są właściwie kompletem oczekiwań wielu kobiet, złe jest tylko Twoje podejście, mówisz o swoim prawictwie w taki sposób jakby miało Cię definiować jako człowieka. Prawictwo to stan przejściowy, nie ułomność. Dlaczego uznałeś, że powinieneś o tym informować innych?

Twierdzisz, że doświadczenie w kwestii wiadomej odmieni jakoś Twoje życie?

Jak już mowa o motywie parówkowym w polskiej kinematografii, to pierwsze slowa które cisną mi się na usta brzmią: "Parówkowym skrytożercom mówimy NIE!" http://www.youtube.com/watch?v=ykxt8sxeI5A :D

Przebranie wskazywało raczej na to, że był studentem. Nie chcę dolewać oliwy do ognia i działać na niekorzyść przebranego, ale kiedy byłam świadkiem tegoż zdarzenia te parówki nie były jeszcze jego własnością. Może to tylko zwykły zboczeniec który znajduje ujście swych fantazji jedynie w kolejkach dyskontów spożywczych, trzymając nieswoje parówki.

Nie tylko Ty wpadłeś na ten niecodzienny pomysł. Wczoraj w osiedlowej biedronce, w ogonku do kasy stał pan, młody jeszcze, bo tuż po 40tce ;). Dość przystojny, ale najpewniej przebrany w rzeczy syna, ucznia liceum. Calkiem dobrze czuł się w tym przebraniu, bo i parówki dzierżył w dłoni jakby pewniej niż jego rówieśnicy. Chociaż według siebie był nieźle ubrany, według mnie śmiesznie przebrany. Po swojej reakcji wnioskuje, że kryzys wieku średniego jeszcze przede mną :D

Wylałam herbatę z cukrem na klawiaturę :(