Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

monka26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez monka26

  1. Dziękuję Felicyty za odpowiedź. Wczoraj byłam na USG pęcherzyk ładnie pękł. Wniosek z tego taki, że inseminacja była zaplanowana za wcześnie. Tak naprawdę nie wiadomo kiedy pękł, najgorsze jest to że w N pracują tylko do 14 w soboty, takie osoby jak miedzy innymi ja są poszkodowane jeśli pęcherzyk pęknie wieczorem w sobotę lub w niedzielę czego oczywiście tez nie ma jak sprawdzić to już po inseminacji . N powinno w weekendy pełnić jakieś dyżuru na tego typu zabiegi. Czy miałyście tak, że inseminacje robiono Wam na nie pękniętym pęcherzyku lub właśnie po weekendzie mimo że nie wiadomo kiedy nastąpiło pęknięcie pęcherzyka???? Nie mam pojęcia czy warto ryzykować w takim wypadku proszę odpiszcie.
  2. Tak pregnyl, może był za wcześnie zrobiony zastrzyk bo to był dopiero 12 dc sama nie wiem.
  3. Hej w sobotę miałam podejść do inseminacji niestety mimo zastrzyku i monitorowaniu 3 dni pod rząd pęcherzyk nie pękł :( jestem załamana nie wiem co dalej. pani doktor powiedziała żebym zrobiła jeszcze dodatkowe usg i zobaczyła czy było za wcześnie na pękniecie czy też w ogóle nie pękają mi pęcherzyki. Dziś mam usg i bardzo się denerwuje. Jeśli się okaże że nie pękł może to być wskazanie do in vitro... :( Czy któraś z Was miała podobnie jak ja?
  4. Gosiaczek dzięki , mam nadzieję że w końcu zaświeci światełko w tunelu.
  5. Cyndi dziękuję za słowa otuchy. Ja mam 26 lat a mąż 27 mamy nadzieję że uda się zając a w ciąże bez in vitro... Jak zapytałam Panią Dr S jak realnie ocenia powodzenie inseminacji w naszym przypadku odpowiedziała że "zawsze jest szansa" choć to mnie wcale nie uspokoiło. Spróbujemy 3-4 inseminacje jak się nie uda zostaje in vitro :(
  6. Hej , jestem tu nowa, choć od dawna czytam Wasze wypowiedzi. Od dwóch lat staramy się z mężem o dzidzię ale bezskutecznie. W lutym mąż zaczął się leczyć w novum , ma bardzo słabe wyniki. Po 3-miesięcznej kuracji nic się nie poprawiła a jest nawet gorzej ma zaledwie 1% procent prawidłowej budowy nasienie jesteśmy kompletnie załamani. Ostatnio zapisaliśmy się do dr Starosławskiej i zdecydowaliśmy się na inseminację. Jak wszystko pójdzie dobrze we wrześniu 1 próba. jestem sceptycznie nastawiona. Ja dodatkowo mam podwyższone FSh, 10,5 :( Czy znacie kogoś komu przy tak słabych parametrach udała sie inseminacja?? Czy warto leczyć się u tej pani DR?
×