Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

netta2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez netta2

  1. Cześć dziewczyny Ale dzisiaj ziąb. Jak zobaczyłam -18 na termometrze to totalnie odechciało mi się wychodzenia z domu, ale jakoś dotarłam do pracy. Zmarzłam jak nie wiem nie licząc tego, że wyglądam jak puchaty bałwanek. A i tak zmarzłam. Na samą myśl, że trzeba będzie jeszcze wrócić do domu i po drodze zrobić zakupy to aż mnie trzęsie.
  2. Mam taką nadzieję, że przy drugim opakowaniu wreszcie się uspokoi. Choć liczyłam na to, że już przy pierwszym będzie w porządku. Cóż będę musiała porozmawiać z ginem i tyle. Po tabsach czuje się ok. Tylko libido spadło mi do "0". Nie mam wcale ochoty na przytulanie. Do tego było tylko 4 dni przerwy między ciapaniem :( czyli jeszcze mniej niż bez. Jestem po prostu beznadziejnym przypadkiem, który nawet na leki nie reaguje tak jak powinno się. Zresztą kiedyś nawet po Ferveksie udało mi się wylądować w szpitalu, bo miała po min takie zawroty głowy :( Zaczynam się zastanawiać czy jednak nie mam jakiegoś wrednego polipa :(
  3. Cześć dziewczyny Szaleje właśnie ze sprzątaniem. W mieszkaniu, które wynajmujemy też mamy stare powypaczane okna. Zwłaszcza balkonowe jest do kitu i zamyka się "na kopa". Ciągnie od niego jak nie wiem. Jedyne co as ratuje to zabudowa balkonu, bo inaczej chyba byśmy tu uświerkli. Gorzej, że mimo anty znowu pojawiły się wrednoty :( Chyba będę gryzła wr.... Ten mój organizm ześwirował do reszty. Wczoraj wieczorem wręcz był trochę czerwonej krwi. Mam tego dość. Zastanawiam się co jest ze mną nie tak, że nawet anty nie zadziałały na razie na wrednoty, wręcz tylko na dokładkę wydłużyły mi @.
  4. Zazdroszczę wam dziewczyny. Jedną dzidzię macie już prawie przy sobie, a już myślicie o następnej. A takie biedactwo jak ja nawet tej pierwszej kruszynki nie może się dorobić. Mam jednak nadzieję, że po tych tabsach wreszcie uda mi się zmienić miejsce w tabelce i martwić się tak jak wy o swój kuper w czasie porodu ;)
  5. U mnie na domowym termometrze pokazywało -14, po drodze na elektronicznych -9. Ale i tak zmarzłam :( malinowa1986 ten pomysł z tą maścią na otarcia niezły ;) Z temperamentem moje raczej taka nie byłaby mi potrzebna :( Zresztą na tych anty moje libido chyba sięgnęło "0". Bez anty M się złościł, że za bardzo go cisnę i wykorzystuje :p
  6. Monisia może jednak to nie przesilenie ;) trzymam mocno kciuki za wyprawę w 3 do Paryża ;) malinowa1986 jestem strasznym zmarzluchem więc nawet jak trochę postoje na przystanku to i tak dzwonie zębami. W pracy potem trudno mi się rozgrzać. W pokoju gdzie siedzę mam pana, któremu jest cały czas gorąco i namiętnie mnie wietrzy :(
  7. Ale ziąb na dworze. Doszłam do pracy w wersji "mrożonka", a najgorsze, że straszą że ma być jeszcze zimniej :( Chyba przymarznę do słupka na przystanku lub gdzieś w tramwaju. Straszny zmarzluch ze mnie ;) Nic mi się dziś nie chce. Jeszcze wczoraj jak mąż zobaczył moja wypłatę to mnie wyśmiał. Stwierdził, że to żałosne żebym tyle zarabiała po 2 fakultetach. Tyle piszą jak to wspaniale zarabia się w budżetówce. Szkoda że ja tego nie widzę na swoim koncie :( Chyba zacznę rozglądać się czymś innym, ale z drugiej strony trochę się boję, że jak zmienię i się wreszcie uda to zostanę z niczym. Poza tym M zaczął głośno myśleć na własnym kątkiem. Sama już nie wiem co robić.
  8. Ja za to wyprałam ostatnio mężowi 10 czy 20 złotych. Miał w kieszeni i nie zauważyłam, a zawsze sprawdzam kieszenie. O drobnych monetach nie wspomnę. Raz nawet udało mi się wyprać wkładkę :( nie mam bladego pojęcia jak się tam znalazła.
  9. Za to mąż znajomej wykąpał dziecko w płynie do czyszczenia podłóg. Pachniał ładnie jabłkami i myślał, że to płyn do kąpieli dla dziecka. Na szczęście małej po tej kąpieli nic nie było.
  10. Uuuu... to rzeczywiście niefart. Mam nadzieje, że mnie coś takiego nie spotka.
  11. malinowa1986 mnie za to od liceum opryszczka nigdy nie wyskakuje na ustach tylko na NOSIE!! Dopiero wtedy wygląda się masakrycznie. Nie dość, że boli jak nie wiem pół nosa to goi się oporniej iż na ustach. A jak ma się katar to skorzystanie z chusteczki to koszmar. Potem miejsce gdzie była opryszczka jest czerwone jeszcze przez kilka tygodni :( Nawet zamalowanie tego czerwonego miejsca kolektorem niewiele daje :(
  12. Po prostu jak człowiek chce być piękny to zawsze mu coś wyskoczy ;) Jak nie pryszcz na środku nosa, to opryszczka lub zajad. Zwłaszcza jak trzeba zrobić zdjęcia lub idzie się na jakieś mega ważne spotkanie i trzeba dobrze wyglądać.
  13. Mnie nawet przed naszym ślubem przyozdobiły. Wyglądałam zabójczo, dwa mega zajady w obu kącikach, a za tydzień miałam ślub. Na szczęście udało mi się ich pozbyć i nie było do ślubu już po nich śladu, ale stres miałam spory z ich powodu.
  14. malinowa1986 tez mam skłonność do zajadów. Wcinam wtedy w ilościach hurtowych b kompleks (więcej niż wynosi zalecana dawka). W aptece tez można kupić maść na zajady. Mnie one pomagają i po 2-3 dniach mam już po zajadach.
  15. kate1989 ja miałam plamienia przez @ i niestety nie były to implantacyjne. Wskazywały raczej na niedomogę lutealną. Może jednak u ciebie to jednak plamienia implantacyjne. Z testem lepiej poczekać do terminu @, bo jeśli nie masz tych bardziej czułych to te zwykłe mogą jeszcze nic nie wykazać.
  16. mala_gosienka jestem teraz w połowie pierwszego opakowania anty. Na razie jestem szczęśliwa, że pozbyłam się w końcu ciapajstwa po @ bo nie chciała się ona wynieść. Mam nadzieję, że nie pojawią się wrednoty tylko @ w czasie 7dnionej przerwy. W II połowie lutego idę do gina na kontrolę. Ciekawe co mi powie. Monisia mnie piersi potrafiły boleć na 14 dni przed @ i to do tego stopnia, że gwałtowny ruch, bieganie czy chodzenie po schodach to był koszmar. Pytała się lekarza o to, ale nie dostałam żadnej konkretnej odpowiedzi. Przy braniu bromka trochę ten czas kiedy bolały piersi się skrócił, ale tylko przy pierwszym opakowaniu. Zresztą przy anty teraz też piersi dają o sobie znać, a brzuch na dole też się odzywa.
  17. kleo123890 spróbować możesz, te z allegro majątku nie kosztują. Może akurat u Ciebie okażą się szczęśliwe. Mnie jednak na nich nie udało się dojść kiedy mam owu. Na tych z apteki wiedziałam bez problemu.
  18. malinowa1986 to wynajmujemy w tym samym mieście ;) Samochodu tez byśmy nie mieli gdyby moi rodzice mam nie dali 3 lata temu swojego starego. Pewnie mój M do dziś znajdowałby powody, żeby tylko nie kupić. Jak tamten zaczął się sypać to udało mi się namówić go na zmianę na inny. Ale zajęło mi to prawie rok. Teraz marudzi, że chce sprzedać ten. Znając życie jak sprzeda to nie będzie chciał kupić nowego. Chyba wtedy pójdę i kupie jakiegoś grzmota sama. Najwyżej będzie zbierał części po okolicy, bo ja do teściów autobusem jeździć nie będę, tym bardziej jakby w końcu udało się rozmnożyć.
  19. malinowa1986 wynajmujemy już ponad 3 czy 4 lata. Sama już się pogubiłam. Rodziców mam w tym samym mieście, ale nie chcieliśmy z nimi mieszkać. Zresztą o to znowu nasłuchałam się od babci, która chciała mnie wykończyć swoim gderaniem nerwowo :(
  20. malinowa1986 to ciesz się, że twój chce chociaż rozmawiać o kupnie mieszkania. Mój traktuje to jako zamach na jego jestestwo i rodzinny domek :( Uważa, że chce mu zrobić bóg wie jaką krzywdę tym kredytem. A ja po prostu chce wychowywać dzieci we własnym domu, a nie u kogoś kątem. Jednak do tej pustej makówki nie dociera :( Jaśnie pan udaje, że podejmuje decyzje. A jak przychodzi co do czego to wszystko na mojej głowie. Nawet samochód jak zmienialiśmy to w końcu wybrałam ja. A na tym totalnie się nie znam. Jednak i tak nie zamierzam dać za wygraną. Będę mu truła dalej. Może jak zobaczy 2 krechy na teście to w końcu nabierze obrotów i zacznie normalnie myśleć.
  21. On najchętniej wywiózłby mnie do teściów i wcisnął do swojego pokoju gdzie jest wiecznie zimno :( Ma w dupie, że tam nie ma pracy, grunt, ale byłby jak to mówi "na swoim" i wcinał chyba tynk z tego domu. A ja nie zdziwię się jak teściu nie da mu nawet jednej cegły tylko wszystko przepisze siostrze. Dobija mnie zwłaszcza jego postawa. Ma 30 lat i nadal nie wie co chce od życia :( Myślałam, że faceci koło 20 są niedojrzali, ale mój chyba i nawet kolo 40 zostanie małą dzidzią :/ Musze o wszystkim za niego myśleć. Nawet o przedłużenie jego leków dzwonię do przychodni :/ a on potem tydzień się wybiera po jej odbiór. Najbardziej mnie wkurza tym, że najpierw na mnie nawrzeszczał, o to że chce mieszkanie, a potem udawał, że nic się nie stało.
  22. Cześć dziewczyny a jak siedzę w pracy i przysypiam przy biurku. Nic totalnie mi się nie chce. Do tego nie wyspałam się, bo M do późna oglądał telewizję. Do tego wczoraj się z nim pokłóciłam jak wracaliśmy od teściów. Stary cap nie da się za żadne skarby namówić na zakup własnego mieszkanka :( twierdzi, że zaraz wprowadzi się do nas moja matka lub ojciec (bo ciągle się kłócą). Upadł do reszty na głowę. Nie mam już siły tłumaczyć mu, że mam dość nabijani komuś kasy za wynajem mieszkania i wolę płacić bankowi za własne. Tym bardziej, że podnieśli nam od stycznia czynsz za wynajem. On jednak pozostaje głuchy na wszelkie argumenty :( Jedyny plus to taki, że to ciapajstwo wreszcie się wyniosło.
  23. Dzięki dziewczyny za odpowiedź. Pójdę jutro i mu kupie te witaminki. Na pewno mu nie zaszkodzą, a może pomogą.
  24. Cześć dziewczyny Mam pytanie o ten Andrivit. Na co on dokładnie pomaga? I ile mniej więcej kosztuje? Może dałaby mojemu na wzmocnienie jak będę kończyć anty. Monia trzymam kciuki za sukces w tym miesiącu. Jakby co to poproszę potem o flyidki na marzec ;) U mnie chyba wreszcie te ciapajstwa się wyniosły. Więc chociaż tyle.
×